MOTOCYKLIŚCI

Leo ile masz wzrostu, ze Transalpem smigasz? To chyba wielkie byczysko jest nie?
tunrida - super zdjecia ! Najbardziej podoba mi sie to co wstawilas i na wiadukcie 😀 Heheh, dokladnie w tych samych miejscach (Stanczyki, Sztynort itp) byli moi rodzice na wyprawie motocyklowej 2 lata temu 🙂
Tunrida... dzięki Bogu, że Twój facet jest cały! Debili niestety nie brakuje.... ślepców też :/

Evson.... Mam 174 cm wzrostu i owszem Trampek jest dla mnie trochę przyduży, ale jakoś sobie radzę 😉
Cały- ale wściekły.
Spuchnięte kolano, spuchnięta kostka. I puchnie coraz bardziej. Leży na łóżku i ledwo o kulach do łazienki dojdzie.( Jutro jedziemy do poradni ortopedycznej.)
Mąż ma straszne poczucie krzywdy. Jechał prawidłowo, przepisowo, z 50 na godzinę. A kobieta wyjechała z parkingu na drogę prosto przed niego.
Na początku myślał, że ze 3 dni go poboli i będzie po krzyku. A tu się okazuje, że na pewno nie skończy się na 3 dniach. raczej 3 tygodnie.  🤔 Jest wściekły, leży w łóżku i ledwo się przekręca, w związku z tym zamierza walczyć o odszkodowanie z ubezpieczalni kobiety. Nie chce cierpieć za darmo.
Dopiero się zacznie papierkologia.  🤔
Tunrida - no to rzeczywiście nieciekawie!
Dobrze, że wziął namiary od tej kobitki - niech ubezpieczalnie pokryje koszty leczenia i ewentualnych uszkodzeń.
Trzymajcie się ciepło i powiedz Mężowi, żeby sie już nie złościł bo to nic nie zmieni. Niestety stało się i pozostaje mieć nadzieję, że już się nie powtórzy...
A Ty się trzymaj i nie dawaj sie złemu nastrojowi męża 😉 Ktoś musi w Niego wlewać optymizm 😉
Kobieta ma firmę ubezpieczeniową "krzak". Nie tylko wyciągnięcie z niej odszkodowania za leczenie będzie trudne, ale nawet odpowiednie koszty zwrotu za zniszczony pojazd są trudne do odzyskania.
Jak poczytałam opinie w necie, to aż mi słabo.  🤔 Aaa..i prawnik to potwierdził niestety, więc lekko nie będzie.
Nic to....zobaczymy co z tego wyjdzie.
oooj🙁 tunrida, w takim razie trzymam za Was mocno kciuki, żeby się udalo!!!!
wiem, że post pod postem, ale wyciągam wątek na wierzch😉 bo muszę się pochwalić!!!😀
w sobotę pojechaliśmy z tatą na dwa motocykle do Kocierza koło Andrychowa (trasa ok 150 km z jednym przystankiem na tankowanie), bo bocznych drogach i meeega zakrętach na zlot HD🙂 wieczorem była impreza, wczoraj powrót iii.... było mega! Impreza taka se, ale trasa! <3 Dałam radę bez problemu, manewrowałam, wciskałam się, kładłam Harrego na zakrętach (jeszcze 5-7 cm i zacznę przycierać podnóżkami, hihi🙂 ) i w ogóle było cudownie🙂😉) Tak więc Harry zostaje na milion procent - chyba nie trafię na moto na którym by mi się tak jeździło jak na nim🙂 Jedyne co wyszło, to to że chyba zmienię manetki na węższe bo mi się dłoń męczy na gazie bo ledwo go obejmuję i nie dostaję kciukiem do kierunku (w hd lewy kierunek jest po lewym kciukiem, prawy pod prawym). Ale reszta jest idealna!🙂😉)

I na koniec jedno zdjęcie robione telefonem😉 Me and my perfect man🙂 (na co mi inny facet??:P)
A ja mam jeszcze jedno pytanie, tylko nie wiem czy któraś z Was bedzie mi w stanie odpowiedzieć 😉 Chodzi mi konkretnie o liczniki w Yamahach Virago, siedzi ktoś w tym temacie? ( albo ma chłopaka/kolegę etc który by mi odpowiedział na pytanie dot tego modelu 😉
Dawaj konkrety. Miałam Yamahę Virago. Podaj rocznik motocykla i jaki masz problem. Mąż nie siedzi w temacie, ale siedzi obok na kanapie i może będzie umiał pomóc.  😉

Breva- miałam pisać, że super hiper itd, ale żeby się już nie powtarzać, to nic nie pisałam. Motocykl masz fajowy i tyle.  🙂 Fajnie, że jeździ ci się coraz lepiej. Pojeździsz więcej, to w ogóle zgrasz się z nim na maksa. ( mi tam do przycierania podnóżkami w moim daleko dość)
Mam strój na motocykle do lasu. Siatka na lato, bo strasznie gorąco w lesie ( po lesie jeździ się wolniej niż po asfalcie i latem bardziej gorąco) Poza tym ma to być na Rumunię, gdzie ponoć będzie bardzo gorąco.
jest jeden problem- wstydzę się w tym wyjść z domu.
Jeszcze nie wyszłam.
Strasznie śmiesznie?  🤔
Chyba będzie lepiej, jak zamaluję te fioletowe lamówki na czarno, co?



Stara, ten stroj jest super!! Jak koleś z gwiezdnych wojen!!
Fioletowe lamowki są ok, widać, ze dziewczyna nie facet!
No dokladnie, mi tam sie bardzo podoba, ja to bym dumna w tym wyszła!  🙂
fajne ochraniacze na cycki  🤣
Też miałam Virago, w czym jest problem?
Popieram Dodo - wyglądasz mega!!😀

a mój ojczulek zabrał dzisiaj mojego Harulca do znajomego, który założył mi gmole i przełożył manetki🙂 Wprawdzie trochę za bardzo zwymyślane jak dla mnie (ostro zakończone, zwężane w środku, niklowane..), ale może się przyzwyczaję, a najważniejsze, ze będą węższe, bo naprawde mi się łapa męczyła! także może się uda, że pojadę w czwartek do domu, to może przetestuję je przy okazji🙂
A ja się cieszę, że sprzedałam chopera. Ze względu na ochraniacze. Na choperze nie wypada nosić ochraniaczy, bo lipnie to wygląda. A od kiedy mąż się ślizgnął przy prędkości ze 40-50 km/h i mimo pełnego stroju motocyklowego, leży już 3 tydzień w domu, to....zaczęłam NAPRAWDĘ doceniać te wszystkie ochraniacze.

W spodniach na kolanie miał : zdarty materiał na wylot, ochraniacz motocyklowy który był wewnątrz spodni został przedarty dosłownie na wylot.  ( a naprawdę był gruby i mocny- z 1 cm miał na grubość) Skóra na kolanie została cała. Co  prawda krwiaków sobie narobił i schodzić nie chcą i opuchnięty był ponad 2 tygodnie, ale jednak CAŁY.
Nie wiem jak to by wyglądało, gdyby miał zwykłe skórzane portki.

Albo bark. Dzięki temu, że miał ochraniacze, nie stało się nic w bark.
Od kiedy mam enduro i jeżdżę w ochraniaczach, kiedy wsiadam bez któregoś ochraniacza ( np kiedy wyjmę z kurtki z barku) to czuję się jakbym bez majtek była.  😉

Przy konkretnym wypadku i prędkości około 100/h i tak jesteśmy bez szans, ale przy takich małych ślizgach, jednak pomagają.
zgadzam się z opinią dotyczącą ochraniaczy. Kiedyś zaliczyłam ślizg, prędkość niewielka, może z 80-90 km/h, ale byłam w kombinezonie i żółwiu + wysokie buty. Kombi poprzecierany, kask do wymiany (starł się na asfalcie) - a ja bez uszkodzeń, tylko połamałam palce (rękawiczki nie miały wzmocnień na palce, nie wiem nawet, czy istnieją takie, które mają).

Od tamtej pory nawet jak tylko jeżdżę po mieście, zawsze zakładam kombi.

Jak się ma obie ręce w gipsie to nie da rady NIC zrobić, nawet w kiblu ktoś musi asystować  😤
Hm..Magdalena-myślę, że jeśli przy 90 miałaś ślizga i tylko połamane palce, to miałaś masę szczęścia, że nie napotkałaś swoim ciałem na nic po drodze typu: drzewo, słupek, samochód który ci wyjechał.
Syn Wałęsy jechał podobno nie więcej niż 110 kiedy miał wypadek. Jechał akurat na ten sam zlot ( do Sierpca), na który i my jechaliśmy. Ktoś wymusił pierwszeństwo. Nie wiem, czy już doszedł do siebie, czy jeszcze nie....

Gadałam ze znajomym, który siedzi na SOR-ze na temat tego w jakim stanie przyjeżdżają motocykliści. Albo nie jest im nic ( otarcia i stłuczenia), albo mają połamane totalnie wszystko w środku, zaintubowani i od razu na OIOM. I właśnie prędkość około 100/h - to już zwykle OIOM.

Z jednej strony się boję, a z drugiej.. kręci mnie to okropnie.
Ciężkie to życie.  😉
Witam wszystkich 🙂

Co prawda to nie ja, a mój chłopak jest zapalonym motocyklistą - co właśnie mi się spodobało i tak się poznaliśmy 😉 - ale od roku jestem zawodowym pasażerem, jak to mawia 😁 Właściwie od roku mam kontakt z o2o i praktycznie wszędzie poruszam się nimi (oczywiście z chłopakiem, a nimi - bo obecnie są dwa). Póki co ja się uczę na Hondzie CBF250 i jak tylko będzie można, to prawko zrobię. Pół roku temu mieliśmy Ducati Monster 750, moje marzenie i jak tylko będę miała więcej funduszy to na pewno wrócę, bo z żalem się z nim rozstawałam - ale kto jeździł na Ducati wie jakie są jego wady i zalety. Teraz często z uwagi na ekonomiczność w mieście jeździmy Hondą CBF250, zaś na jakieś dłuższe wycieczki wybieramy Yamahę Fazer1000.

i może pare fotek 😉





I ostatni zlot w Srebrnej Górze Doktor Riders

I jak było na zlocie? Da rade z tymi lekarzami normalnie po ludzku się bawić?  😁  Twój chłopak do nich należy, czy tak po prostu odwiedziliście zlot będąc niezrzeszeni?
Hehe, no jasne, że dało, wprawdzie nie byliśmy do końca - zrobiliśmy "tylko" 400 km. Baardzo wporzątku ludzie, większość znaliśmy chociaż z widzenia, z paroma nawet już jeździliśmy 😉 Nie, nie, mój chłopak do nich nie należy, za to jego rodzice owszem 😉 A, że wyjechali, to wbiliśmy się na ich miejsce 😁
Shantowa, piękny monster, ale troszkę przerobiony? Co zmienialiście? A jak kolorystycznie do Fazera pasuje  😜

Hm..Magdalena-myślę, że jeśli przy 90 miałaś ślizga i tylko połamane palce, to miałaś masę szczęścia, że nie napotkałaś swoim ciałem na nic po drodze typu: drzewo, słupek, samochód który ci wyjechał.


miałam masę szczęścia, bo skończyłam "wbita" pod barierkę energochłonną, a jakieś 20 cm od mojej głowy była "noga" tej barierki.
W sumie 90 to obiektywnie dużo, tyle, że tego ślizga miałam w dużym stopniu ze zmęczenia, bo jakieś 4 godziny wcześniej Chief naszego rajdu miał czołówkę i budzik mu się na 270 zatrzymał. Zmęczona byłam, bo zbierałam go z jezdni. NIC sobie nie zrobił poza otarciami - jak się zorientował, że idzie na czołowe to wcisnął do oporu przedni hamulec, zrobił stoppie i przeleciał nad autem. Natomiast moto wbiło się w ten samochód, przebiło komorę silnikową. Niewiarygodne, że nikomu się nic nie stało...  Stąd napisałam, że ja "tylko" przy 90.
A ja w ten weekend byłam na zlocie Transalp Klubu 🙂
400 km w jedną stronę..... Padam na twarz ale było cudnie!
Tylko droga w tamtą stronę była straszna.... lało i wiało tak, że nas sciągało z drogi.....
Wszyscy dojechaliśmy zmęczeni niemożliwie.... Za to dzisiaj pogoda była piękna do jazdy!
A tu fotki Trampusia (załadowanego i w naszym "domu z garażem"
Niestety jakość "komórkowa" 😉





Faktycznie załadowany w górę, to już chyba do oporu.  😉 400 w jedną, to kawał świata.
Cholera.....a ja przez męża teraz nie mogę jeździć. ;/ Sezon w pełni, a człowiek udupiony. ;/
Tunrida.... no można się zmęczyć przez te 400 km😉
Szczególnie przy tak fatalnej pogodzie jak była w piątek.... ale za to jaki człowiek jest z siebie zadowolony po powrocie  🤔wirek: 🤔wirek: 🤔wirek: Jakbym co najmniej MontEverest zdobyła  😂
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
04 czerwca 2012 15:05
ależ Wam laski zazdroszczę - mnie i Franka niestety skasowano- w maju wjechała w nas pani kierowniczka srebrnego opla  😕

Po przebojach z ubezpieczalnią paniusi dziś dostałam wycenę naprawy z serwisu i wygląda na to że albo będziemy mieli szkodę całkowitą, albo paru rzeczy Franek nie będzie miał zrobionych ... najbliższe dwa tygodnie będą zapewne rozstrzygające - nie mienia faktu że dół jak rów mariański (zwłaszcza że koń emeryt też zaczął łapać kontuzje- chyba 2012 nie jest moim rokiem)
Ojej 🙁 Bjooork to rzeczywiście nieciekawie 🙁
Trzymaj sie ciepło.... Bo teraz to juz musi być lepiej 😉
Bjoork - świetnie cię rozumiem. My też walczymy z ubezpieczalnią naszej paniusi.
Ubezpieczalnia drastycznie pozaniżała koszty naprawy. Nie chce dać szkody całkowitej, tylko każe remontować. Jednak remont wyceniła tak nisko, że aż śmiesznie.
Dam przykład- za przednią nowiutką oponę Haidenaua ( czy jakoś tak) daliśmy 350 zł. Ubezpieczalnia twierdzi, że odda za nią- 70 zł.  🤔wirek:
I zabawa trwa.....  🤔
Zamówiliśmy rzeczoznawcę i robimy swój kosztorys. Jeśli ubezpieczalnia nie pójdzie na ugodę, sprawę kierujemy do sądu. ( mamy tę wygodę, że nie jest to nasz jedyny motocykl i nie spieszy się nam- na co pewno liczą)
Dodatkowo bawimy się w prawnika i ściąganie z ubezpieczalni odszkodowania osobowego ( czy jakoś tak- chodzi o zwrot kosztów leczenia)
ZDAŁAM, ZDAŁAM, ZDAŁAM..... Decyzja w jeden dzień, że robię, 2 tyg nauki i po krzyku. Teraz kupić moto i powolutku się wjeżdżać🙂. Jako pełnoprawna posiadaczka prawka dołączam do Was kobitki.

Szukam jakiegoś turystyko-szosowego, chłop mój mówi że kupić Trampka ale to dla mnie strasznie wysokie, na jakie moto mogę zwrócić uwagę przy wzroście 165?
GRATULACJE.
Co do wyboru motocykla nie podpowiem, bo nie wiem.

Wiem, że do wielu modeli można dokupić tzw "kości"- czyli system obniżający motocykl o te kilka cm.
Poza tym niektóre motocykle mają możliwość regulacji zawieszenia- skutkuje to obniżeniem o te 2 cm.
Zawsze można też ostatecznie przeszyć kanapę na niższą.

Myślę, że wśród turystyków będziesz miała większy wybór. Bo wśród enduro, to enduro to jednak wysokie kozy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się