kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Julie, o po prostu 😁. Dziękuję :kwiatek:
Gniadata   my own true love
23 lipca 2012 19:54
Może pytanie głupie, no aaaale...  😡
Czy do pasa do lonżowania z takimi, jakby, poduchami po obu stronach kłębu trzeba zakładać czaprak?
Poduchy średnio miękkie, ale to zawsze inaczej niż jak jest sam pas. :P
Doradźcie mi coś, prooszę, to pytanie chodzi za mną od kilku dobrych dni.  😡 Niby raczej nie powinien się przesuwać ani jakoś obcierać kłębu, ale może jest jakaś kwestia która pominęłam a może okazać się znacząca? Normalnie czaprak leciał pod spód, ale tył potrafił się podnosić i "łopotać", zwłaszcza przy silniejszym wietrzysku  🙄
Ja czaprak zawsze zakladam. Mam pas ze skory i podejrzewam, ze mogloby konia szczypac, poza tym, kon na lonzy tez potrafi sie niezle spocic i fajnie by bylo, gdyby bylo cos, co ten pot wchlonie.

Mozna nawet kupic specjalne pady do pasow do lonzowania 🙂 Wygladaja, jak taki dlugi prostokat 😉
Gniadata   my own true love
23 lipca 2012 20:05
No ja używam stajennego jeszcze, konia kupiłam od stajni po dzierżawie, to nawyki zostały używania połowy stajennego sprzętu 😁 Ale w każdym razie, pas jest parciany, podejrzewane pochodzenie decathlon, więc nie wiem jak to z nim jest.

O padach do lonżowania słyszałam, widziałam nawet  👀 (co prawda nie na zywo, ale zdjęcia też się chyba liczą?) Tylko na razie kompletny deficyt finansowy... No i na pad chyba nie starczy, przynajmniej na razie.
Gniadata, czaprak podkladac mozna. nie trzeba. to tak jak z siodlem- czaprak jest po to, zeby sprzet sie nie niszczyl 😉
katija ale też po to, żeby koń się nie obtarł?
Moonlight, nie, po to, zeby sprzet sie nie niszczyl. jesli siodlo obciera, to obetrze i przez czaprak. w takim razie bylyby tez czapraki pod popreg, zeby sie kon nie obcieral. i tak- dla wrazliwych koni stosuje sie rekawy na popreg, ale mowimy o standardzie. pod szory tez nie zaklada sie podkladek, ostatnio dopiero sie pojawily, ale jakos nie wszyscy ich uzywaja.
Gniadata   my own true love
23 lipca 2012 21:27
dzięki, dziewczyny  :kwiatek:
już mnie to nie będzie gnębiło po nocach  😀
Czy jeśli koń stawiając nogę zatacza do zewnątrz koło pęciną- to to się nazywa bilardowanie?
Czy taki ruch może spowodować jakieś powikłania, czy przeszkadza w jeździe/skokach?
Dodam że koń robi to jedynie prawą tylną nogą w stępie- w kłusie i galopie jest to nie zauważalne.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
24 lipca 2012 08:39
kakaduu, jest to wada.
ale w swoim zyciu spotkałam conajmniej dwa,a w zasadzie 3 czynne sportowe konie (2 konie chodzące wkkw na poziomie CIC** i jeden zaczynający dopiero karierę sportową w skokach,teraz na poziomie L i P) którym w niczym to nie przeszkadzało.
Ja też znałam konia zapowiadającego się na fenomenalnego skoczka, który bilardował jak cholera. To był wałach kwpn o imieniu Urano.
Wiele koni rasy PRE bilarduje, też znam jednego przedstawiciela - ogiera Devoro II, który często gości na zdjęciach światowej sławy fotograf Gosi Mąkosy. Ale on akurat lekko.


Gniadata, Moonlight, A ja lonżuję albo bez czapraka czy jakiejś podkładki, albo składam czaprak na pół, albo miałam też pocięty stary czaprak...
bo nie lubię jak mi coś w czasie lonżowania konia zasłania!  😀 Lubię widzieć dokładnie grzbiet, jak się uwypukla, jak pracują mięśnie. Czaprak mi w tym przeszkadza.
mi sie wydale, ze kakaduu, nie opisuje bilardowania, tylko przekrecanie kopyta przy zetknieciu z gruntem. nie wiem jak to sie nazywa, ale kowal nazywa to kiprowaniem.
bilardowanie dotyczy nog przednich (czy tylnych tez? mi sie sie tak zapamietalo, ze przednich) i polega na wyrzucaniu ich na zewnatrz w klusie. nie jest to powazna wada raczej.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
24 lipca 2012 12:13
no ja tez piszę o zadnich... 😡 i to w stępie....
Ktoś, ale Julie, odpisala o bilardowaniu 😉
to co piszesz powoduje odkrecanie sie haceli 😉
Kakdauu- A może chodzi o "zaplatanie". Tylko to bardziej krzyżowanie nóg, takie stawianie bardziej pod kłodę w bok.
Czy na gnijące strzałki wystarczy mycie kopyt samą wodą albo wodą z szarym mydłem a potem zastosowanie np. siarczanu miedzi? Czy dołączyć do tego jakąś maść albo probiotyk?
bardootka możesz też kupić maść z dziegdziem i smarować strzałkę, bardzo dobrze działa
patid1220  :kwiatek:
Najlepsza metoda na strzalki:

1) Kup sobie takie cos:


2) Umyj woda (mozesz z mydlem) - zloz w polowe i wloz ten gazik w strzalke gleboko kopystka, poki nie wypluczesz tak ze te gaziki wyjmiesz czyste (rob takie ruchy jak mialabys nicia do zebow czyscic, nie wiem czy zrozumiale napisalam  😡 )

3) Jesli strzalki gleboko gnija, to wez tez gazik z samym siarczanem i wkladaj do srodka i zostawiaj na noc.  Jesli nie gleboko, to smaruj i niech kon  postoji poza boksem ( n.p. najpierw rob stralki, a potem czysc konia).
Ew. mozesz wziac CTC zapsikac, ale mi siarczan starczal w zupelnosci.

4) No i trzeba wyeliminowac problem dla czego gnija 🙂 (mokro w boksie, kiepskie kucie, itd)

Problem juz nie powroci  😉

Dziegiec mi zawsze odradzali, bo nie oddycha i moze na odwrot sie gorzej zrobic. Ale co osoba, to opinia.
Arimona - znaleźliśmy przyczynę gnicia - mokro w boksie 🤔
a za pomoc dziękuje, wystarczająco jasno opisałaś 😉
dziegieć odradzam. Polecam za to mieszankę tribiotic + clotrimazol, zapychane watką,, u nas działa.
bardootka możesz też kupić maść z dziegdziem i smarować strzałkę, bardzo dobrze działa

a polecasz to po sprawdzeniu na wlasnym koniu, czy tylko slyszalas?
bardootka

Nie ma za co!

Sposob prosto od mojego kowala, wyprobowany na moich 3 koniach, i 3 koniach kolezanki conajmniej, ale mysle ze nie jestesmy jedyne.
No poki nie bedzie czysto w boksie, to cale kombinacje to pic na wode nic nie dadza. Albo powroci za chwile znowu.
katija stosowałam u swojej klaczy na jednym kopycie i pomogło.  Z siarczanem przez jakiś czas też robiłam , tak że porządnie czyściłam kopyta  i na gazę dawałam trochę siarczanu i wpychałam w strzałki
patid1220, to moze zastosuj na 4 i dasz znac jak dziala.
katija teraz już na razie  nie ma problemu ze strzałkami wiec nie muszę stosować
Arimona - koń został przeniesiony na czyste, suche stanowisko więc generalnie " nawrotów " być nie powinno, o ile dobrze wyleczymy te gnijące strzałki 😉


+ mi też zawsze mówiono, że dziegieć to zło 😉


edit: jeszcze jedno.
nie znalazłam nigdzie rozpiski rozmiarów kantarów.
spotkałam się z rozmiarami 1,2,3,4.
1 - szetland
2 - pony
3 - cob
4 - full
bardootka, nie.
F lub 0 - źrebak/szetland
1 - pony
2 - cob
3 - full
4 - xfull
Sisisa dziękuje :kwiatek:
BASZNIA   mleczna i deserowa
26 lipca 2012 22:21
Więc...

wprawdzie jestemzlasu potwierdza, to co mysle, ze roznie to bywa, ale

dostalam odpowiedz z Popielna !! Za co niniejszym pieknie dziekuje, ze sie Pani Marlenie Boroń chcialo uswiadamiac voltopiry 🙂

I uroczyscie oswiadczam, ze bzdury wygadywalam z tego wynika 🙂


"...jesli klacz nie jest chętna tzn nie ma rui to ogier nic nie zdziała.....U nas w rezerwacie ,rodzą sie dzieci pokonanego wodza i aktualny nie robi im krzywdy.Gwałtów też nie obserwujemy......"

Ja oczywiscie bede dalej szukac zrodla moich blednych info. Ale poki co w Polsce chyba lepiej nikt nie bedzie wiedzial, niz Popielno 🙂.


Uroczyście oswiadczam, ze [b]jednak mialam racje, a przynajmniej duzo racji
🙂

W zalaczeniu artykul, bede grzebac dalej 😉.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się