kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

bandofhorses, przy dzierżawie przede wszystkim trzeba doprecyzować w postaci pisemnej umowy rzeczy typu: nieprzekraczalny termin płatności, sposób zapłaty, kto pokrywa koszty leczenia konia, kto ponosi odpowiedzialność finansową za uszkodzenia konia, sprzętu, infrastruktury ośrodka czy osób trzecich w trakcie użytkowania konia przez dzierżawcę, dokładne ustalenie kto za co i w jakim procencie płaci, itd. Ludzie szarpią się głównie o pieniądze i tego się nie zmieni.

Przy kupnie - dobrze zrobić 'wywiad środowiskowy', czy kupowany koń jest na pewno tak młody, zdrowy, utalentowany i spokojny(!), jak twierdzi sprzedający. Poza tym badania, wet i trener/doświadczony jeździec to konieczność przy oględzinach.

Jeszcze nie widziałam żeby ktoś badał konia przed dzierżawą  🤔wirek:
Orzeszkowa przy współdzierżawie owszem to się mija z celem, ale gdy bierze się konia w pełną dzierżawę na długi okres czasu, przenosi się go do siebie, to uważam, że badania wcale nie są głupim pomysłem, bo znam dwa przypadki, kiedy podczas dzierżawy wyszły bardzo nieciekawe sytuacje. Ale to już zależy od podejścia do sprawy  😉
Oczywiście, jeżeli dzierżawa ma być długoterminowa - i z długim okresem wypowiedzenia umowy - to wtedy chociażby podstawowe badania mają sens.
Ale większość osób dzierżawi z miesiąca na miesiąc i w razie w. dzierżawę wypowiada - mało komu chce się inwestować w cudzego konia 😉
BASZNIA   mleczna i deserowa
15 lipca 2012 16:30
Być., bardzo ciekawe info o tych huckach. Pamietasz moze kiedy to bylo w KP?
Dobre kilka lat wstecz. 7/8 na pewno. A pamiętam, bo to była moja pierwsza prenumerata i wszystko chłonęłam z niej jak gąbkę. Poszukam gazet, ale wątpię, bym znalazła.
jak wyglądają otarcia od ostróg? jak to goić? 🤔
[quote author=Buffalo link=topic=1412.msg1461747#msg1461747 date=1342346971]
Co zrobić, kiedy na próby włożenia wędzidła koń zaciska zęby?

otworzyc mu pysk i wlozyc wedzidlo. bez czarow, smaczkow i szamana. za kazdym razem konsekwentnie robic to tak samo.

[/quote]

Świetnie. Tylko właśnie nie bardzo wiem jak mam mu otworzyć pysk
[quote author=kika]
Fajnie, że nie dyskutujesz z koniem a on bezwarunkowo wykonuje Twoje polecenia. Myślałam, że współpraca polega bardziej na właśnie rozmowie niż wydawaniu poleceń. Poza tym naprawdę sądzisz że Buffalo nie próbowała Twojego tak oczywistego sposobu? Zapewne próbowała zrobić to drugim otworem ale koń zacisnął "szczękę"uśmiech
uwielbiam re-voltę ale nie trawię tego napastliwego tonu wszystkowiedzącej irytacji jakim większość starszych stażem forumowiczów się wypowiada - ale to nie ten wątek
Także Buffalo zrób jak Ci katija radzi - włóż wędzidło do pyska. Po prostu wink[/quote]

W każdym razie dziękuję Wam za pomoc. Na chama wkładać wędzidła raczej nie zamierzam. Do tej pory jeżeli bardzo długo nie otwierał pyska, to rzeczywiście używałam cukru. Teraz może spróbuję hipnozy, ciekawe czy na konie działa 😉 (oczywiście to jest mój głupi żart)
A zwykłe włożenie kciuków w kącik pyska konia też ci nie pomaga? Moja też nie chciała brać wędzidła, bo kiedyś ktoś włożył jej na chama i została ślad na psychice, ale wypracowałam to.
Niestety nie. Powiedziałabym nawet, że czasami przez to jest jeszcze gorzej. Jak nic wyglądałoby mi to na problem z zębami, ale to nie to. Chyba, że parę razy po tych zębach oberwał
Większość koni (moim zdaniem 60-70%) nie otwiera pyska i trzeba im po prostu otworzyć.
Niektórym wystarczy włożyć palec do pyska, niektórym nacisnąć na dziąsło i to umiejętnie.
Czyli chwilowo przyjmujemy, że nie umiem/źle wkładam palec do pyska. Następnym razem spróbuję coś skombinować sama, a jak się nie uda, to poproszę o pomoc i zobaczymy.
A już tak z czystej ciekawości, są jakieś sposoby na nauczenie otwierania pyska, tak powiedziałabym nawet na minimalny dotyk?
niektórym nacisnąć na dziąsło i to umiejętnie.

albo jego wlasna warga nacisnac na zab 😉
Buffalo, moj kon, raczej dobrze traktowany od 4 lat raz wedzidlo bierze sam, raz trzeba troche pokombinowac, a raz zaciska pysk i mamy mala wojne. kon to kon, moze nie chciec brac wedzidla, wazne, zeby konsekwentnie, za kazdym razem mu je wlozyc.

edit: skladnia
Zgadza się, do tego cały czas doprowadzam, ale w 90% jest to właśnie mała wojna. Stąd moje pytanie. Chciałam sobie jakoś ułatwić sprawę. Dziękuję 🙂
czy pod taką podkładkę trzeba jeszcze coś dawać? 🤔
( znaczy siodło + ta podkładka i czy coś jeszcze? )

http://www.galopada.pl/sobraz/32317/0
bandofhorses, czaprak/pad...
czaprak, podkładka, siodło
dzięki :kwiatek:
[quote author=Julie link=topic=1412.msg1462214#msg1462214 date=1342379352]
niektórym nacisnąć na dziąsło i to umiejętnie.

abo wlasna warga nacisnac na zab 😉 [/quote]

katija:  😂 Ja w pierwszym momencie pomyślałam, że masz namyśli takie coś:
Człowiek przy pomocy swojej własnej wargi ma nacisnąć na ząb konia  😂
Julie, haha, faktycznie niefortunnie wyszlo. poprawilam juz 😉
Kto z Was ma ubezpieczonego konia np w PZU ??
Jakie jest lepsze? Własne OC czy samo ubezpieczenie konia? Dzisiaj w PZU, pani powiedziała, że to pierwsze ubezpieczenie jest jak koń np. wleci na czyjeś pole i narobi szkód a drugie jest jak koń sobie coś zrobi.
Czy jest ktoś z kim na PW czy gg mogłabym się dopytać co do ubezpieczeń?
:kwiatek: :kwiatek:
mils   ig: milen.ju
17 lipca 2012 19:17
Przepraszam, jeśli pytanie było, ale ja nie znalazłam. 😡 Byłam dzisiaj na treningu w znajomej stajni, jako widz. Podopieczni trenera, który trening prowadził zawsze skaczą z półsiadu, nieliczni siadają w siodło, też nie zawsze i również byli uczeni skakania z półsiadu. Z kolei u innych trenerów siada się przed przeszkodą. W parkurach międzynarodowych nie zauważyłam, żeby zawodnicy pokonywali przeszkodę do końca jadąc półsiadem - może nieuważnie oglądam? Jak jest poprawnie, jak jest lepiej, jak w takim razie powinno się jeździć w parkurze i jak skakać? Nurtuje mnie to pytanie i nurtuje...
czy ktos moglby mi wytlumaczyc dzialanie pelhamu? jak on dzila na pysk konia?
Happiowa   córka grabarza
17 lipca 2012 19:58
mils ekspertem nie jestem, ale wydaje mi się, że zależy to od wysokości, od konia, od najazdu. Mnie jedni uczą tak, drudzy inaczej. Dostosowuję się po prostu do sytuacji.
mils   ig: milen.ju
17 lipca 2012 20:01
Happiowa no dobrze, to w takim razie od czego to zależy, możesz podać przykład takich sytuacji, koni, najazdów, wysokości etc.?
Przepraszam, że tak dopytuję, może i głupio, ale jako laik w tej kwestii jestem bardzo ciekawa. 😡
Happiowa   córka grabarza
17 lipca 2012 20:07
wydaje mi się (podkreślam, wydaje 😉 ), że jak np. jedziesz sobie równym tempem, niskie przeszkody to możesz sobie pojechać półsiadem. Jak dochodzą wyższe skoki, albo konia trzeba przytrzymywać/dopychać, koń się czai do skoku, skok jest zaraz po ostrym w zakręcie, w którym trzeba mocno jechać- wtedy siadam w siodło. Ale każdy ma chyba swoje zdanie na ten temat...
Mnie uczyli, i tak przekazuję dalej, że łatwiej jest się zabrać z koniem najeżdżając półsiadem, tak najłatwiej jest się nauczyć. Potem, jak już bardziej wiadomo co ze sobą trzeba zrobić, w zależności od sytuacji można wsiąść, przytrzymać lub nie.
Mi poprzedni trener też kazał skakać w półsiadzie. W naszym przypadku było to wielkim niewypałem. Koń mi wyłamywał, ja nie czułam się dobrze jadąc na przeszkody. Przestałam jeździć z tym trenerem, skakałam w pełnym siadzie. Dzięki temu mam o wiele większą kontrolę nad koniem, czuję się pewnie i wyłamywania się skończyły.
Ale może nie wiem.. Możliwe, że w niektórych przypadkach to się sprawdza.
mi trener zabronił siadać w ogóle w siodło w parkurze...  🤔
tylko pułsiad... i kazał jeździć P i N mimo iż dla mnie L z tym koniem to pośmiewisko  😜

(w sensie na zero, L czy P nigdy nie było zrzutki... ale styl smiechu wart)
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
17 lipca 2012 22:02
w dystansie,zawsze półsiadem,w zakrętach,często wracam w siodło...a same najazdy - zalezy jaki koń ma dzień,czy chce skakać,czy trzeba mocniej dojechać...zależy,czy parkur mały (ciasny) czy duży,zależy,czy pojedyncza przeszkoda,skakana po drodze,czy jakiś szereg czy linia,w której trzeba popracować....nie ma jednej dobrej odpowiedzi.jedno jest pewne,z półsiadu trzeba umieć skakać i jakoś trzeba się tego nauczyć - a trening to najlepsze miejsce do tego.
zgadzam się w zupełności bardziej z Tobą niż z moim (byłym) trenerem  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się