Kobitki... (antykoncepcja)
Zapomniałam umówić się do gina, a najbliższy termin to za tydzień. 😵 Czy internista może mi wypisać receptę na tabletki?
moze, o ile dostarczylas mu wczesniej zaswiadczenie od ginekologa o tym, ze przyjmujesz leki przez dluzszy okres czasu i ze nie wymagaja kontroli specjalisty🙂
faith, dzięki za odpowiedź! To chyba lipa niestety, bo nie przypominam sobie, żebym jakieś zaświadczenie dostarczała.
No nic, będę musiała wybłagać Panią magister z mojej apteki o tabletki bez recepty, a później po wizycie doniosę receptę.
Zapomniałam umówić się do gina, a najbliższy termin to za tydzień. 😵 Czy internista może mi wypisać receptę na tabletki?
mi czesto wypisywał 😉
Dziewczyny, mam nieco dziwną sytuację, może któraś wie o co chodzi?:
Wracam do tabletek. Pojawił się okres, wszystko normalnie, więc wieczorem łyknełam pierwszą tabletkę. I następnego dnia mój okres zniknął;]. Co to ma byyyć?! I co z tabletkami? Łykam je, ale sama nie wiem o co chodzi;/
ash-spróbuj, mi wypisywał kiedyś rodzinny🙂
mi też rodzinny wypisywał 🙂
pony - bierz do końca, mi się przy pierwszym opakowaniu skrócił do 2 dni.
ja się nachwaliłam tego, że po odstawieniu wszystko ok i teraz powinnam mieć drugi okres bez tabsów i się opóźnia... buuu
dziękuję PonPon :kwiatek:
Spóźnia mi się okres już 10 dzień. Brzuch mnie pobolewa jak przed miesiączką. Ciąża odpada (nie współżyłam w ostatnim czasie, nie licząc drobnych pieszczot). Nie stosuję żadnej antykoncepcji hormonalnej. Czy mam się już martwić czy jeszcze uzbroić się w cierpliwość?
Dwa tygodnie temu dostałam "głupiego jasia", to może mieć jakiś wpływ z medycznego punktu widzenia?
Mistral, może stres? Ja mialam tak nerwowy okres w swoim zyciu, iż okres mi się spóżnił.. miesiąc, więc tak jakby w jednym miesiącu mnie w ogóle ominął 😉
W 'ostatnim czasie' to znaczy? Mojej koleżanki mama normalnie dostawała miesiączki, dopiero jak jej sie spozniała i poszla do ginekologa to się dowiedziala że jest w 3 miesiącu ciąży, tak więc różnie to bywa 😉
Zrób test na wszelki wypadek, nic nie zaszkodzi.
Stres mam praktycznie cały czas i rzadko mi się okres spóźniał, a jeśli już to max 3 dni 😉
W ostatnim czasie, czyli może z pół roku jak i nie więcej 🙂
Zrobiłam test przezornie, wyszedł negatywny. Od pieszczot raczej nikłe prawdopodobieństwo, że można zajść...
Ale ciągle się łudzę, że za chwilę dostanę, bo brzuch mnie od tych 10 dni pobolewa w charakterystyczny sposób, jak zawsze przed.
Nikłe, nikłe, dlatego zapytałam co to znaczy w 'ostatnim czasie' 😉
Haha jak na zawołani, dostałam 😅
Mistral, eeee, na MTV chyba w 'nastoletnich ciążach' była laska, która zaszła właśnie przez 'pieszczoty' 😉
Brała któraś z Was Atywię albo Lesine? To chyba jakieś nowe tabletki anty, wpływające również na poprawienie stanu cery, ale nie działają jak te "35".
Lesine to ma drospirenon, czyli taki jak yasmin yaz czy yasminelle. Wiec nowe to nie jest 😉
No tak, chodziło mi o to, że nowa nazwa, nigdy wcześniej o nich nie słyszałam. I chciałam się dowiedzieć coś więcej, bo będę zmieniać tabletki ze względu na libido (i trochę ze względu na cerę). Miałam je kompletnie odstawić, ale lekarz stwierdził, że nie warto.
Dziewczyny - rodzinny KIEDYS mogl wypisywac, ale od poczatku tego roku juz nie moze, nowe przepisy. Tzn no niby moze, ale jak go sprawdza, a nie ma zaswiadczenia, to beda nieprzyjemnosci.
No właśnie chciałam to samo napisać co faith :kwiatek:
Oczywiście, że może, ale będzie miał lipę jeśli najazd mu zrobią z NFZetu. Jest tak, że lekarz (w tym wypadku rodzinny) nie może przepisać leków z nie swojej 'specjalizacji'. (pracuję w przychodni ginekologicznej, więc się orientuję mniej więcej co z receptami itp)
Atywia jest już 'trooochę' na rynku, więc nie jest w ogóle nowa 🙂
A coś oprócz tego? Jak są tolerowane, występuje dużo skutków ubocznych? Są tak fatalne jak Cilest?
To wszystko zalezy od organizmu. Znam pacjentki, które za nic w życiu nie chcą zmienić Cilestu, a znam te które narzekały i musiały zmienić. Może spróbuj Daylette ? Każde tabletki mają duużo skutków ubocznych , więc jesli nie spróbujesz albo nie zrobisz badań to się nie dowiesz 🙂
To wszystko zalezy od organizmu.
Oh, really? 😉
Brałam Syndi 35- zero skutków ubocznych, Cilest- mega huśtawki nastroju, Sylvie 20- na początku bez skutków ubocznych, po pół roku spadło libido do -1000, strasznie 'zasuszona' jestem na dole. I dlatego chciałabym zmienić tabletki. Lekarz polecał mi Atywię, Lesine oraz Qlairę, ale ta ostatnia odpada ze względu na 28 tabletek (od 5 lat biorę 21 i nie chcę nic zmieniać). W necie czytam, że Atywia ma dużo skutków ubocznych, ale z drugiej strony jest tańsza od Lesine (niska cena jest drugim warunkiem)...
No nic, jeszcze mam 3 opakowania Sylvie, może się coś zmieni. Jak nie to biorę Atywię.
[quote author=whitemoon071 link=topic=93.msg1477318#msg1477318 date=1343721642]
To wszystko zalezy od organizmu.
Oh, really? 😉
[/quote]
To po co pytasz czy jest tak samo beznadziejny jak Cilest ?! Koleżanka brała 2 lata i był dla niej okej, więc nie dla każdego jest okropny, fu i ble..
Każde tabletki, jak już powiedziałam mają wiele skutków ubocznych, a jak nie weźmiesz to się nie dowiesz. BTW - skoro brałaś już tyle tabletek i po wszystkich jest coś nie tak to może czas na badania, a nie branie co poppadnie
A ja wrócę do obcierania się-jeździłam codziennie przez dwa tygodnie i NIE obtarłam się ani razu 😲 Ale faktycznie-siadłam nieco bardziej z tyłu, nie pchałam sie tak jak zwykle na przedni łęk. I jest jeszcze jedna korzyść-zaczęłam wreszcie siedziec w galopie 💃
whitemoon071, bo jednak Cilest ma najwięcej negatywnych opinii i jest chyba najgorzej tolerowany, szczerze mówiąc to nie znam osoby, która nie miała na nim wahań nastroju i na żadnym forum o anty, na którym byłam, też nie wyczytałam, żeby się super sprawdzał. Dwa rodzaje tabletek to jest dla Ciebie tak strasznie dużo, skoro i tak mi proponujesz, żebym brała kolejne i sprawdzała, czy mi podpasują? 🙂 No i po co w takim razie mam zrobić badania (które swoją drogą i tak miałam robione)?
Scottie To może lepiej wrócić do Syndi 😉 ? Ja brałam rok, bardzo zadowolona byłam - też miałam spory problem z cerą i m.in pod tym kątem szukałam tabletek. Teraz biorę Artizię, też okej, aczkolwiek przed okresem zawsze mi jakaś mała krostka wyskoczy no i czuję się bardziej przybita.
kolebka, bardzo bym chciała, ale nie wolno, bo to lek, którego skutkiem ubocznym jest antykoncepcja i nie powinno się go brać dłużej niż pół roku. Ja brałam ok. 1,5 roku i teraz żaden ginekolog nie chce mi go przepisać (a mam dostęp do wielu, bo mam opiekę medyczną w LuxMedzie).
Dlatego pytam o tamte tabletki, bo może któraś z Was brała i może powiedzieć coś o skutkach ubocznych.
No ja rozumiem, ale znam wiele osób (z racji, że pracuję, gdzie pracuję) które Cilest zachwalają. Atywia - są zwolennicy i przeciwnicy, więc też jak nie weźmiesz to się nie dowiesz. A może po prostu zrezygnuj z doustnej antykoncepcji ?! Może zacznij 'brać' np Nuva Ring ?
Scottie, to dziwne, bo ja Diane 35 (to samo chyba, ale najstarsza wersja) bralam (z przerwa ) jakies... 6 lat? Tez sie na tych tabsach dobrze czulam, wydawalo mi sie, ze przez nie nic nie przytylam, ale jak odstawilam definitywnie... no inna jakosc zycia! Samopoczucie, libido, nastroje, zdrowie... I schudlam 'magicznie' dosc sporo jak na moja wyjsciowa wage.
szafirowa, ja też brałam dłużej, niż zalecają ginekolodzy i ulotka (tam jest na 90% napisane, że nie powinno się go brać dłużej niż pół roku), ale od kiedy dr n.med. zmieniła mi te tabletki na Cilest- to już żaden lekarz nie chce mi przepisać Syndi, a byłam już u kilku(nastu?) od tamtej pory. Co najdziwniejsze, w trakcie brania Syndi żaden się nie czepiał, że powinnam je zmienić- nie mam lekarza prowadzącego, chodzę tam, gdzie któryś ma wolny termin i mnie pasuje, no i często proszę o samo wypisanie recepty- nikt, absolutnie nikt po pół roku nie zaprotestował.
Chciałam odstawić tabletki, ale już sama nie wiem...