Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?

ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
26 sierpnia 2012 19:01
Nie każdy koń szkolony naturalem to sztywna,rozwleczona chabeta tuptająca w tę i z powrotem


noo, tak jest ale w naturalnych bajkach z mchu i paproci.
Nie każdy koń szkolony naturalem to sztywna,rozwleczona chabeta tuptająca w tę i z powrotem [...]


Ja też się do tego ustosunkuję 🙂

Bardzo chciałabym wierzyć, że tak jest. Bo ogólnie jestem pozytywnie nastawiona do świata i ludzi 😀
Ale niestety, mimo wielokrotnie pojawiających się na łamach 300 stron tego wątku podobnych zapewnień, nikt nic takiego nie pokazał.
Na żywo też nigdy nie widziałam.
Pojawiały się filmy (najczęściej zagraniczne) na których albo koń został najpierw porządnie wyszkolony klasycznie, albo osoba szkoląca konia ma bardzo solidne klasyczne podstawy.
A to raczej nie przemawia na korzyść wysuniętej przez Ciebie tezy.

Dlaczego te wszystkie świetnie wyszkolone naturalem konie są gdzieś skrzętnie poukrywane i nie można ich zobaczyć?
bo natural nie służy do szkolenia koni, tylku ludzi. Nie da się go odseparować od jakiegoś stylu jazdy (może to być western, nie musi klasyka). Owszem, na wyższych poziomach (przynajmniej w PNH) wymagane są takie elementy jak jazda w ustawieniu, chody boczne, zebranie i zmiany nogi w galopie, ale bardzo wielu jeźdźców aby to osiągnąć musi się dokształcić u klasycznego trenera, albo na kursach powiązanych ze świadomym jeździectwem. Naprawde "czołówka" polskiego PNH to w sporej częsci ludzie korzystający z pomocy klasyków ale ich podejście- jest naturalne.

Podsumowując- naturalne jeździectwo to nie jest styl jazdy. Daje nam tylko narzędzia do komunikacji z koniem, uzupełnia to, czego nie ucza w szkółkach jeździeckich a co kto z tym zrobi- to jego sprawa. Jest sporo metod (np. Monty Roberts) dających tylko "start"- a reszta to już kwestia człowieka, czy się rozwija i jak.
moją ulubioną aberracją naturalsów, jest fiksacja na temat "chodów bocznych", przy czym potrafią co najwyżej wykonać ustępowanie od łydki, które chodem bocznym nie jest  😂
taaa, sory ale obserwujac "naturalsow" to jest to jednak moim zdaniem jedna wielka sciema dla panienek z ograniczeniem jeżdzieckim, generalnie paraluż.  i kropka. ElaPe dokładnie. :kwiatek: 🙂

edit. usuniecie niewlasciwego okreslenia.
łopatka do wewnątrz i ciągi też się pojawiają w ramach programu PNH.
bo natural nie służy do szkolenia koni, tylku ludzi [...]

No ale raz na jakiś czas pojawia się ktoś, kto twierdzi, że gdzieś są świetnie wyszkolone przez natural konie.

łopatka do wewnątrz i ciągi też się pojawiają w ramach programu PNH.


A czy gdzieś na żywo się to pojawia, tak do obejrzenia?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
26 sierpnia 2012 21:08
łopatka do wewnątrz i ciągi też się pojawiają w ramach programu PNH.



no coś podobnego Wielkie łał.

Szkoda tylko że naturalni nie pojmują i nie znają podstaw , a już najbardziej rozśmiesza mnie takie epatowanie wyrwanymi z jakiegokolwiek kontekstu ćwiczeniami typu  "chody boczne" czy inne jakieś pod publiczkę robione ćwiczenia by udowodnić jak bardzo naturalni są klasyczni  🙄
[quote author=jasminowa link=topic=11961.msg1505180#msg1505180 date=1346011439]
łopatka do wewnątrz i ciągi też się pojawiają w ramach programu PNH.

A czy gdzieś na żywo się to pojawia, tak do obejrzenia?
[/quote]na mistrzowskich instruktorskich levelach...całej reszcie pozostaje, w zastępstwie chodów bocznych, tłuczenie do upadłego czegoś podobnego do ustępowań od łydki 😜
A czy gdzieś na żywo się to pojawia, tak do obejrzenia?
szukałabym w stajniach gdzie stacjonują naturalsi, głównie pod warszawą😉 Czy nagrywają filmiki aby zbawiać świat- szczerze wątpię, raczej jeżdżą dla siebie i dla konia.

Szkoda tylko że naturalni nie pojmują i nie znają podstaw , a już najbardziej rozśmiesza mnie takie epatowanie wyrwanymi z jakiegokolwiek kontekstu ćwiczeniami typu  "chody boczne" czy inne jakieś pod publiczkę robione ćwiczenia by udowodnić jak bardzo naturalni są klasyczni  icon_rolleyes
nikt nikomu nic nie udowadnia. Mnie dla odmiany rozśmiesza wystawianie oceny naturalsom na podstawie "przedszkola" i ludzi którzy nie rozwijają się, klepiąc ciągle to samo. Popatrzcie na rekreacje w Polsce- większość szkółek też tak wyglada, czy na tej podstawie można oceniać klasykę?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
27 sierpnia 2012 09:44
Popatrzcie na rekreacje w Polsce- większość szkółek też tak wyglada, czy na tej podstawie można oceniać klasykę?

o czym ty mówisz?

naturalni mają swoje konie i je samodzielnie "trenują" - nie mówimy więc o "szkółkach". A nawet gdyby - to proszę pokazać mi tu adeptów "naturalnych" szkółek i wtedy ich sobie porównamy do adeptów zwykłych szkółek.

Więc jeśli porównywać się, to porównuj do ludzi mających swoje konie i się normalnie szkolących.

Smutna prawda jest taka, że nie było i nadal nie ma w Polsce, pomimo 10-letniej obecności naturalu, żadnego naturalnego który by od podstaw został wyszkolony wyłącznie wg PNH czy SNH ani też konia wyszkolonego wyłącznie takoż którzy by prezentowali klasycznie akceptowalny poziom wyszkolenia jeździeckiego.

Może wreszcie czas przejrzeć na oczy a nie smędzić te  książkowo-naturalne komunały.
to że ty nie znasz takich ludzi nie znaczy ze ich nie ma😉 Tj. metody naturalne uczą podejścia do koni- nie samej jazdy, nie szkolenia koni (nie od razu- a raczej uczą jak uczyć konie, a nie czego i w jakiej kolejności)
Jak njuż pisałam- PNH nie szkoli typowo jeździecko- bo z założenia ma być programem dla każdego- i rajdowca, iw esternowca i klasyka- więc to co się robi wymaga tak czy siak kształcenia się we własnym zakresie. Zauważ kto ogranizował pierwsze szkolenia z zakresu świadomego jeździectwa- SPNH.


Znak sporo osób mających własne konie i tylko wożące się na nich- w ramach klasyki, nie naturalu. I co? To czy ktoś trenuje regularnie, szkoli się to sprawa indywidualna. Naturalsi też miewają klasyczne treningi, korzystają z konsultacji. I znowu- szkolenie z instruktorką (klasycznej) szkoły ecole do legerete- organizowała instruktorka SH😉 Na pewno po to aby niczego się nie nauczyć😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
27 sierpnia 2012 09:57
PNH nie szkoli typowo jeździecko

oducza ludzi i konie od jeździectwa
Po wczorajszym dniu, nieco inaczej patrzę na osoby, które uważają się za wzór do naśladowania, podczas gdy wynagradzają konia za strach i odwracają całą sytuację na niekorzyść człowieka, a koń jak miał wejść do przyczepy, tak nie wszedł. Tutaj ewidentnie system nagród leży w gruzach. Nagroda za strach o cofanie się, aż  końcu koń stanął jak osioł i ani drgnął. I załadowanie odbyło się tradycyjnie w minutę, na dwie lożne.
PNH nie szkoli typowo jeździecko

oducza ludzi i konie od jeździectwa


ElaPe, czy Ty nie rozumiesz jednej, podstawowej zasady, że ten cały natural nie uczy zasad jazdy, nie jest stylem jazdy, tylko podejściem i pozwala zrozumieć psychikę i zachowania konia? Znając końskie zachowania, jego naturę, możemy to wykorzystać w pracy z koniem, tak by nie musieć wyładowywać na koniu frustracji i lepiej się wzajemnie zrozumieć. Co w tym złego? Wybacz, ale klasyka tego właśnie nie uczy, bo klasyka to przede wszystkim właśnie styl jazdy, więc uczy technicznych umiejętności, jak na koniu siedzieć i nim powodować. Tylko, że koń to nie samochód, a żywe stworzenie i znajomość jego psychiki bardzo się przydaje. Przykładów gdzie człowiek karze konia za swój błąd można by mnożyć.....
W jakim sensie natural oducza konie i ludzi od jeździectwa? Bo to bardzo ciekawe co napisałaś.
Było już tutaj napisane, że natural daje podstawy do pracy z koniem, do lepszego zrozumienia jego psychiki, a jak później dany jeździec je wykorzysta to już jego sprawa. Jeśli nie chce się rozwijać, to nie ważne czy jest klasykiem czy naturalsem, zawsze będzie kiepskim jeźdźcem.
Ja znam kilku naturalsów i patrząc na ich poczynania i rozwój, muszę przyznać, że do naturalu w takiej postaci, jestem nastawiona sceptycznie. Ale nie uważam, przez to, że wszyscy naturalsi tacy są. Czasem mi się wydaje, że niektórzy za bardzo podniecają się naturalem, przypisują mu zbyt dużą wagę i za bardzo gloryfikują. I chyba to jest tutaj najbardziej kontrowersyjne.
Ktoś tutaj chciał przykłady dobrego naturala? Wystarczy popatrzeć na filmiki Małgorzaty Morsztyn czy Karen Rholf, które potrafią na gołym koniu wykonać figury ujeżdżeniowe. I co z tego, że same jeżdżą ujeżdżenie klasycznie, co z tego, że konie również mają wyszkolone klasycznie, moim zdaniem jedno z drugim się nie kłóci, bo ich podejście jest naturalne, nie traktują koni jak maszyny, tylko jak partnerów z którymi chcą jak najlepiej współpracować i stworzyć zgrany duet.
Bez wyszkolenia klasycznego, nie można być dobrym jeźdźcem, czy to jeżdżąc na kantarze, wędzidle czy cordeo. Więc nie szukajcie dobrze wyszkolonych koni i jeźdźców metodą naturalną, skoro to nie jest styl jeździecki.
lacuna jestem tego samego zdania  😉
Może do samych "naturalsów" (ludzi którzy się tym zajmują od zawsze) darzę wielkim szacunkiem, ale najbardziej wkurzaja mnie ludzie, którzy pojada raz czy dwa na jakiś kurs i nagle są wielkimi naturalsami.. -.-
A czy gdzieś na żywo się to pojawia, tak do obejrzenia?
szukałabym w stajniach gdzie stacjonują naturalsi, głównie pod warszawą😉 Czy nagrywają filmiki aby zbawiać świat- szczerze wątpię, raczej jeżdżą dla siebie i dla konia.


Mówisz, że kto szuka, ten znajduje? No coż, będę szukać, w końcu jeżdżę dużo po stajniach w Warszawie.
A filmiki ludzie nagrywają i zdjęcia sobie robią w celu zbawiania świata? Ja myślałam, że dla zabawy, na pamiątkę, żeby zobaczyć siebie z boku...
Sama jeżdżę "dla siebie i dla konia", głównie w tereny, nie startuję. Ale mam jakieś tam pamiątkowe zdjęcia na koniach i nie robiłam ich sobie w celu zbawienia świata.

A tak poza tym, to ja nie Twoje wypowiedzi kwestionuję, bo zgadzam się z tym co mówisz - natural nie uczy jazdy i naturalsi którzy chcą dobrze jeździć biorą lekcje u klasycznych trenerów. O tym wszyscy wiemy.
Na poprzedniej stronie lacuna stwierdziła, że nie każdy "naturalny" koń jest rozwleczony i porusza się smętnym pseudokłusem.
No racja - przestaje taki być najczęściej dopiero w momencie gdy zaczyna klasyczny trening.
Pewnie są wyjątki potwierdzające regułę i gdzieś są te poukrywane te dobrze wyszkolone konie (bez pomocy klasyki).
Ale gdzie? Na razie pozostaje to tajemnicą 😉

pamirowa: Widzisz, że nadal są tacy, którzy twierdzą że natural to styl jeździecki? (I nie jest to ElaPe).
O to się cała dyskusja rozbija.
pamirowa - co za brednie  🤔 Psychika konia jest dużo mniej złożona od ludzkiej i każdy szanujący się klasyk swojego konia zna i rozumie co nim powoduje. Przecież trening polega na współpracy konia i jeźdźca. Traktowanie koni jak partnerów (powiedzmy, że raczej występujemy tu w roli opiekuna bo ciężko o partnerstwo przy takiej różnicy rozwojowej) i tworzenie zgranego duetu to nie żaden natural, tylko NORMALNE, klasyczne jeździectwo. Nadal utrzymuję, że ten wymysł jest dla ludzi, którzy nie mają na tyle samozaparcia, żeby trenować i na siłę komplikują sobie życie.
ja stosuje metody m. robertsa, ale to chyba nei jest natural w sensie jak tu rozumiemy - nei ma etapow czarodziejskich patyków i specjalnych linek. jak kon wlezie na ciebie to trzeba go po końskiemu - ukarać, a nie tlumaczyć że cie stratował pogryzl itp to to ty w jego strefe wszedłeś. jest logicznie i prawdziwie - po konskiemu - kary i nagrody, tak zaczyam z konmi i tak - z takim przeslaniem ide dalej. i tak. wszytkie konie wlaza mi do przyczepy bez problemu, no oprocz jednego ktory ma traume do zamykania w malych miejscach (naprawde uzasadnioną)- jeszcze tego nei wycwiczylam, bo nie ma jak (nei mam przyczepy tam gdzie konia), ale do polowy zadu wchodzi bez problemu i bez leku - boi sie zamknięcia. jak pani natural zaczela z nim pracować to wielki osiagnięciem bylo ze postawil 1 kopyto na trap. kon ją zrobił w ...konia" a ona i cala reszta sie cieszyla jakie to osiagnięcie. rajd. dlugo szkolone konie west/natural trenerek o wysokich szczeblach, także one na swoich koniach. most, auta i wszelakie inne cuda - ich konie wpadały w panike /mialy je wnosie - generalnie szlaly, cofaly, nie ufały itd. (i tak nie było tak źle bo babezki nei takie az maniaczki a i klasycznie wcześniej jezdzily więc coś zostało w głowie). zadne z klasycznych" tak nie reagowały, byly jak juz do opanowania w moment (takze przez male dzieci), w tym moje - ktore pierwszy raz byly poza swoim podwórkiem. mogły się trząść ze strachu ale robiły to co chcieliśmy, najwyżej się "chowając za nami" - bo ufaly, wiezialy kto jest wazniejszy =kto obrani przed koniożernym potworem.

i tak sobie przez to pomyslelismy ze taki maniakalny natural to jednak pic na wode i to nawet niebezpeiczny pic.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
27 sierpnia 2012 11:09
dokładnie. Przebywając ze swoim koniem czy końmi w ogóle chyba jednak w miarę się go uczymy i ich reakcji, czy jest zadowolony, czy wkurzony, czy się boi, czy udaje że się boi, czy wesoły czy też smutny, czy coś mu dolega - i naprawde żadne "naturalne" metody są do tego niepotrzebne.

Ja już w takim razie nie wiem o co sie dyskusja rozbija. Natural nie jest na pewno stylem, tylko czymś co go uzupełnia, ze tak powiem. Nie jest jedną jedyną poprawną metodą- choćby dlatego, ze samych metod mających "natural" w nazwie jest przynajmniej kilkadziesiąt na świecie😉

Też nie lubie podejścia typu "byłam na kursie PNH wiem wszystko". Dla mnie 1 kurs był ważny, odkrywczy- ale to był początek😉 Można powiedzieć, przedszkole. Na pewno nie przyspieszony kurs pracy z trudnymi końmi.

Nie wiem czy sama nauczyłabym się tego co dało mi PNH- być może, na pewno zajęłoby to dużo więcej czasu. A tak- dostałam kilka zadań do opanowania, bardzo prostych, sporo teorii, i powiem wam, ze nie żałuje ani jednej złotówki zainwestowanej w natural- i kursy i książki, Bo dało mi to naprawdę dużo. I wcale nie miało negatywnego wpływu na jazdę😉 Wręcz przeciwnie.
Czy metody naturalne nie sa potrzebne aby nawiązać dobre relacje z koniem- niektórym tak. Jednym wystarczy samo przebywanie z koniem, i już, inni potrzebują wskazówek, instruktażu, eliminacji błędów jakie popełniają przy koniu.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
27 sierpnia 2012 11:22
dyskusja jest o to że co chwila wyskakują "naturalne" koniarecki co to tonem wszechwiedzącym ogłaszają jaki ten naturyzm jest wpsaniały i w ogóle ma takie same cele co klasyka tylko inaczej bo naturalnie czyli lepiej dla konia bo naturalnie.
jasminowa, Dyskusja rozbija się o czepianie się słówek.
Tak naprawdę, to znaczna większość z nas się zgadza - i tych pro i anty naturalsowych.
Nikt nie neguje istnienia naturalu - jest to zjawisko potrzebne skoro jest na nie popyt. Miliony ludzi na całym świecie robi rzeczy niepotrzebne i tak naprawdę utrudniające, a nie ułatwiające życie. Inni zarabiają na tym kasę i wszyscy są zadowoleni.
Nic na to nie poradzimy.

Moje zdanie jest takie, że klasyczni trenerzy muszą zacząć świadczyć więcej usług "naziemnych" związanych z koniem (typu nauka lonżowania, czy wprowadzania do przyczepy) zamiast walczyć z naturalsami.

Ale tu raz na jakiś czas pojawia się ktoś, kto ni z gruszki ni z pietruszki rzuca hasłem, że natural to to samo, że są świetnie wyszkolone naturalnie konie... i wtedy zaczyna się powtarzanie w kółko tego samego 😀
nom. i te świetnie wyszkolone konie, uczone patykami od urodzenia reagowały panika nei tylko na rózne napotkane rzeczy i wydarzenia. żadnego tez nei można było przywiązać na postoju - bo wpadały w panike. właściwie to czego one nauczone niby są? a codziennie mają treningi. moje rozpuszczone , nietrenowane (niby - bo rzadko) dziady jak się poplątały w uwiązy to albo się same odplatały - pomyslaly co robić, próbowały, albo jak już było beznaziejnie to stały w bezruchu takie powykręcane tak długo aż je odplątano.

co włąsciwie daje szkolenie naturalem?? to z czarodziejskimi drogimi gadżetami , kasetami, szkoleniami?

ja tak uważałam to zzawsze głupie i nienaturalne, ale...może się nieznam, nei bylam - może jednak. nie odrzucałam. ale widząc efekty takiej pracy - to utwierdzam się w przekonaniu ż eto tylko marketing, sposób na wyciaganie kasy od zastraszonych laików  🙇
horse_art, A gdzie to tak było? Na jakimś rajdzie?
pamirowa - co za brednie  🤔 Psychika konia jest dużo mniej złożona od ludzkiej i każdy szanujący się klasyk swojego konia zna i rozumie co nim powoduje. Przecież trening polega na współpracy konia i jeźdźca. Traktowanie koni jak partnerów (powiedzmy, że raczej występujemy tu w roli opiekuna bo ciężko o partnerstwo przy takiej różnicy rozwojowej) i tworzenie zgranego duetu to nie żaden natural, tylko NORMALNE, klasyczne jeździectwo. Nadal utrzymuję, że ten wymysł jest dla ludzi, którzy nie mają na tyle samozaparcia, żeby trenować i na siłę komplikują sobie życie.


Psychika konia jest owszem, mniej złożona od ludzkiej, ale jednak zupełnie inna niż ludzka, więc bez jej próby zrozumienia, nie jesteś w stanie dobrze z koniem współpracować. Jeździć i owszem, ale zgrany duet to to nie będzie.
Wiele razy widziałam jak na zawodach konie się szarpie i zmusza, bo przecież liczy się wygrana. Tam konie traktowane są jak maszynki do zarabiania pieniędzy. Wiele też razy widziałam jak jeźdźcy konie karali za strach lub za swoje błędy, bo nie rozumieli dlaczego koń zachował się tak a nie inaczej. I to byli właśnie klasycy.
Jak ma się swojego konia, albo wychowuje się wśród koni, to oczywiście, żaden natural nie jest Ci potrzebny, bo uczysz się końskiej psychiki nieświadomie, z końmi przebywając. Tylko zauważ, że nie każdy ma od razu swojego konia lub możliwość przebywania z końmi od dziecka, a by zrozumieć końską psychikę trzeba wśród koni trochę czasu spędzić. Co z tego, że końska psychika nie jest skomplikowana, skoro inna od ludzkiej, więc potrzeba lat by konia poznać.
Klasyka tego nie uczy, jeżdżąc w szkółkach jeździeckich, uczymy się dosiadu i powodowania koniem, ale mało który ośrodek zadaje sobie trud, by wytłumaczyć czemu koń zachowuje się tak a nie inaczej. A szkoda, bo później ludzie kupują swoje konie i muszą uczyć się na błędach, by konia zrozumieć.
Ja nie przypisuję naturalowi wspaniałych właściwości. Może okazać się pomocny, ale wcale nie musi, jeśli będzie się z tych metod korzystało bezmyślnie. Założenia może i ma słuszne, tylko niektórzy zwolennicy czynią z niego nie wiadomo jak wspaniały nurt, który potrafi zdziałać cuda. A to już trochę przesada. Chęć zbawiania świata również bywa przerażająca 😉
[quote author=horse_art link=topic=11961.msg1505561#msg1505561 date=1346063966]
nom. i te świetnie wyszkolone konie, uczone patykami od urodzenia reagowały panika nei tylko na rózne napotkane rzeczy i wydarzenia. żadnego tez nei można było przywiązać na postoju - bo wpadały w panike. właściwie to czego one nauczone niby są? a codziennie mają treningi. moje rozpuszczone , nietrenowane (niby - bo rzadko) dziady jak się poplątały w uwiązy to albo się same odplatały - pomyslaly co robić, próbowały, albo jak już było beznaziejnie to stały w bezruchu takie powykręcane tak długo aż je odplątano.

co włąsciwie daje szkolenie naturalem?? to z czarodziejskimi drogimi gadżetami , kasetami, szkoleniami?

ja tak uważałam to zzawsze głupie i nienaturalne, ale...może się nieznam, nei bylam - może jednak. nie odrzucałam. ale widząc efekty takiej pracy - to utwierdzam się w przekonaniu ż eto tylko marketing, sposób na wyciaganie kasy od zastraszonych laików  🙇
[/quote]

horse_art nie wszystkie konie naturalsów tak się zachowują. Znam takich, których konie nie boją się praktycznie niczego, a to 4-5-letnie konie. Chodzą na festyny, gdzie jest hałas, masa ludzi i kolorów i nic. Jeżdżą na dłuższe wycieczki, nie boją się ruchu ulicznego. Mało co robi na nich wrażenie. Więc to raczej już zależy od tego jak z koniem pracowano i czy w ogóle pracowano, czy tylko wesoło wożono sobie tyłek 😉
Tak samo "klasycy" są normalni i nienormalni, tak samo i naturalsi są normalni i p....ni.
Załóżmy wątek, dlaczego klasycy/westowcy wzbudzają tyle kontrowersji, i też się posypie,  że:
karzą konie za własne błędy,
zamiast szukać rozwiązania problemów u podstaw sięgają po patenty,
jeżdżą na rozwleczonych koniach bez równowagi,
ich konie nie mają szacunku do człowieka.

Przecież wszyscy wyznajemy zasadę, że to my jesteśmy mózgiem konia, a on ma wykonywać nasze polecenia.
Jaka jest różnica pomiędzy koniem który jeździ na wodzy a takim co jeździ na sznurku?
Jeśli się ma o tym pojęcie to żadna.

Coś mi się zdaje, że za dużo osób kojarzy naturalsów z laskami personifikującymi konie. Bądź też bawiącymi się w natural bez dostatecznej wiedzy ogólnej o koniach, doświadczenia. Z osobami, które "chcą dla koni tylko dobrze". Kurcze, kto z nas nie chce?

pamirowa - psychika koni jest inna, ale bardzo prosta. Różnie ludzie jeżdżą, różne mają metody, nie wnikam. Nie wszystko da się zrobić na zasadzie poklepania i marchewki - jak z dziećmi. Z tym, że dorabianie do najprostszych rzeczy wielkiej ideologii to gruba przesada. Ja właśnie tak rozumiem ten Wasz cały natural - robienie z igieł wideł.
Klasyka tego nie uczy, jeżdżąc w szkółkach jeździeckich, uczymy się dosiadu i powodowania koniem, ale mało który ośrodek zadaje sobie trud, by wytłumaczyć czemu koń zachowuje się tak a nie inaczej. A szkoda, bo później ludzie kupują swoje konie i muszą uczyć się na błędach, by konia zrozumieć.

Szkółki oferują to na co jest zapotrzebowanie. Ludzie nie posiadający własnych koni wcale nie chcą płacić za naukę ich obsługi.
Wiem, bo próbowałam, miałam zajęcia naziemne w ofercie i szału nie było.
Widocznie miałam za słaby marketing 😉
Po pomoc zgłaszają się dopiero ludzie, którzy już własnego konia kupili i koń zaczął im wchodzić na głowę.
W każdym razie z całą pewnością klasyczni trenerzy/instruktorzy powinni mieć takie usługi w swej ofercie, bo jak nie mają, to tacy ludzie idą po pomoc do naturalsów.

Klasyka tego nie uczy, jeżdżąc w szkółkach jeździeckich, uczymy się dosiadu i powodowania koniem, ale mało który ośrodek zadaje sobie trud, by wytłumaczyć czemu koń zachowuje się tak a nie inaczej. A szkoda, bo później ludzie kupują swoje konie i muszą uczyć się na błędach, by konia zrozumieć.

A z tym się zgodzę. Mnie nikt nie uczył rozumienia konia, np. dlaczego robi tak a nie inaczej. Moja znajoma niedawno zaczęła jeździć, zanim ją wypuściłam do szkółki odbyła u mnie lekcje pt.: "czego ci nie powiedzą w szkółce". Poznała trochę mowę ciała, jak się zachowywać, jakie ruchy można robić, jakich unikać, dlaczego konie robią tak a nie inaczej, dlaczego ich nie wolno personifikować, etc. Parę wizyt w stajni bez wsiadania na zapoznanie się z koniem, ale kto obecnie ma tyle czasu, zeby każdemu wszystko wytłumaczyć? Mało kto...

pamirowaZ tym, że dorabianie do najprostszych rzeczy wielkiej ideologii to gruba przesada. Ja właśnie tak rozumiem ten Wasz cały natural - robienie z igieł wideł.


A ja się przekonałam, że natural to właśnie mało teorii.
Jest albo A albo B.
tulipan, gdzie Ty w naturalu widzisz rozbudowaną ideologię?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się