PSY

Quendi, dzięki, mam nadzieję, że wyrośnie na ładnego, rodzice, dziadkowie i reszta super, ale nigdy nic nie wiadomo   😉
Jest taki skubaniec mimo wieku bystry.

Na pewno będę wstawiać  😀
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
25 września 2012 18:31
Dobre, spacerowe towarzystwo 😉
Pochwalę się  🙂
🙁
moja suczka miała objawy podobne do babesiozy, zrobiłyśmy badanie krwi i okazało się, że prawdopodobnie jest jeszcze gorzej - jest podejrzenie nowotworu...
w czwartek idziemy na usg jamy brzusznej.
Remendada Przepiękny! Oby się dobrze chował  🙂
Szczęśliwie okazało się że nie mam na co donosić - szczeniaki są dwa, z nieprawego łoża po ONkowej suce, niewiadomo co z nich wyrośnie,  do oddania za free 😉
Blow, jak już tu jesteś - mogę się nieśmiało przypomnieć ? :kwiatek:

Marthua, będę trzymać kciuki za sucza, daj znać po badaniach co wyszło.
Hej.
Nie znalazłam wątku na temat którego szukałam.
Wczoraj oddałam psa do schroniska z wielkim bulem i płaczem.
Niestety nie mogłam mieć psa i dla tego tam trafił.
Miałam go 3 tygodnie kochałam go jak bym go miała od urodzenia on też się oswoił i zaufał więc zależy mi na tym żeby tam znalazł nowy kochający dom.
Niestety nie jest to Miss piękności więc ma małe szanse.
Nie chcę  żeby go uśpili więc jeśli ktoś będzie chciał kundelka bardzo proszę żeby też zobaczył mojego.
Piesek znajduję się we wrocławskim schronisku klatka nr 18.
Miłego  dnia życzę.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
26 września 2012 13:19
Nie uśpią go pod warunkiem, że nie będzie agresywny lub nieuleczalnie chory.
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
26 września 2012 14:01
a ja tu po prośbie, do psiarzy, bo już nie wiem gdzie sie zwracać.
Pod Terespolem jest gospodarstwo, w ktorym koczuja (po smierci włascieli) psy. psów jest sześć. trzy srednie, przy czym dwa czarne, takie niufki w wersji mini (szczegolnie jeden) oraz trzy małe.
Nikt się ich losem nie zajmuje, sąsiedzi je czasem dokarmia. Pisałam do Fundacji, do schrniska w Lublinie, do schroniska w Bialej podlaskiej. Albo to nie ich teren, albo nie mają miejsca, albo nawet nie odpisali.
Już nie mam pomysłu co robić. a wystarczyły by tymczasy, na trochę, żeby miec wiecej czasu na znalezienie domu stałego...  ja mieszkam daleko, pomijajac, ze pól tygodnia siedzę w pracy w Łodzi i gospodarstwem zajmuje się jedna osoba. Nie wiem czy dała by radę zajać się bodaj jednym nowym rezydentem, ale... to kwestia na potem.
Może po prostu wiecie,, do kogo można jeszcze zwrócić się w tej sprawie?
narazie podam adres na fb
http://www.facebook.com/events/219745844821497/
😵był bardzo spokony.
weterynarz powiedział że ma zapalenie spojówek i był lekko odwodniony.
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
26 września 2012 14:49
mam pytanie czy są jakieś karmy bez zbóż w workach najlepiej 15-20 kg? Kiepsko mi idzie szukanie, bo te lepsze karmy są jakoś dziwnie pakowane np. 13.8 kg a chcemy zmienić royala na jakis duży wór lepszej (15 kg schodzi miesięcznie)
bajaderka-zorro, pamiętaj, że karmy mają różne dawkowanie i niekoniecznie innej karmy również zejdzie Ci 15 kg.
Ja mam 2 psy (20 i 30 kg) i worek Orijena 13,5 kg schodzi mi właśnie w miesiąc. Ale że suka mi się nieco roztyła to teraz oba dostają tyle samo, przy czym mniejszy pies porcję dla aktywnych a suka porcję dla leni.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
26 września 2012 15:20
White Wolf  15kg
Still 15kg/20kg - nowa karma mało informacji
Timberwolf 15kg
Wolfsblut 15kg
Healthy Paws 15kg


Bajaderka poważnie Twój cavalier zjada 15kg karmy na miesiąc? U mnie 15kg na jednego psa schodziło by według moich wyliczeń przez 75dni.
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
26 września 2012 15:26
JARA nie, nie mój cavalier (musiałby być mutantem chyba 😀), szukam czegoś dla astki chłopaka 🙂
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
26 września 2012 15:53
Omnia. Zglos do gminy na terenie ktorej sa psy. Od tego roku to gmina ma obowiazek opieki nad zwierzetami bezdomnymi. Niekoniecz.ie naj lizsze sschronisko obsluguje ta gmine. Moga miec umowe z innym, odleglym schroniskiem. Jak nie gmina to znajdz nr tel do i.terwencji powiatowej.
Fala trzeba było szukać mu dobrego domu, a nie oddawać do schroniska. No ale dobra.  🙄
Może musiałaś go oddać, bo coś. Choć ja nie mogłabym swojego pupila odwieźć i zostawić w takim miejscu. Nie po to ją z tamtąd wyciągałam, żeby pakować znowu. Jeśli zależy Ci, żeby ktoś mu pomógł, to porób ogłoszenia w internecie. Małe prawdopodobieństwo, że tu ktoś go zaadoptuje. (No, chyba, że cud)
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
26 września 2012 16:51
Zgłosilam do gminy i do schroniska, które tą gminą sie zajmuje. Niestety, cisza. Domyślam sie, zę w schronisku jak w każdym schronisku bida i przepełnienie. Ijednak miło by było, gdyby w ramach interwencji psy gdzies nie zniknęły jak to czasem w biednych gminach lubią. Wiec jeszcze potłukę sie po Fundacjach i ludzaich pso-lubnych.
co do Fali - toz ona młodziutka, może nie nie miała wyboru (rodzcie np kazali odwieźć). Ale fakt, dobrze by było info chocby na fb dać. ogloszenia w necie porobić. ale az mnie ścisnęło. Taki prosty smutny opis... Fala napisała: Nie chcę  żeby go uśpili więc jeśli ktoś będzie chciał kundelka bardzo proszę żeby też zobaczył mojego.
Piesek znajduję się we wrocławskim schronisku klatka nr 18.

no stara i płaczliwa się robię.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
26 września 2012 16:53
Schronisko i straż miejska muszą odpowiedzieć na wezwanie o bezdomnych psach, muszą. Tylko bardzo często ludzie tego nie wiedzą i odpuszczają.
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
26 września 2012 16:55
mam ich uduścić wirtualnie czy jak? Bo zasadniczo to parę setek km nas dzieli.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
26 września 2012 17:03
No na odległość nie da się dużo zdziałać, ale po telefonie do schroniska mają obowiązek pojechać w to miejsce i zobaczyć. Nie mów, że jesteś z innego miasta, powiedz że stoisz nad tymi psami i czekasz na nich.
co do Fali - toz ona młodziutka, może nie nie miała wyboru (rodzcie np kazali odwieźć). Ale fakt, dobrze by było info chocby na fb dać. ogloszenia w necie porobić. ale az mnie ścisnęło. Taki prosty smutny opis... Fala napisała: Nie chcę  żeby go uśpili więc jeśli ktoś będzie chciał kundelka bardzo proszę żeby też zobaczył mojego.
Piesek znajduję się we wrocławskim schronisku klatka nr 18.

no stara i płaczliwa się robię.


Ja to już twarda w tych sprawach jestem. Tyle razy na dogomanii takie historie oglądałam... "Muszę oddać psa, bo dziecko ma alergie / pies jest taki, s*raki i owaki/ wyjeżdżam etc... Każdy myśli, że napisze, że psa oddaje i zaraz dogomaniacy się zlecą i będą walczyć, kto psa do siebie weźmie. I po prostu już mnie coś bierze jak widzę takie rzeczy. Najlepiej 10 razy się zastanowić zanim się tego psa weźmie... (Nie mówię tu konkretnie o Fali, nie wiem czemu ona oddała, ale tak ogólnie).

Fala ma 13 lat, jest to córka mojej sąsiadki, psiaka znalazła 3 tygodnie temu, myślała że rodzice pozwolą jej jednak go zatrzymać, niestety podjęli decyzję niespodziewanie, kazali jej oddać psa, próbowała na szybko znaleźć mu dom, ale się nie udało. Tyle wiem z jej opowieści , jak przyszła do mnie zapłakana. Sama mam psa ze schroniska, a tego jej niskopodłogowca bardzo polubiłam, szkoda psa, bo najpierw stracił jeden dom, potem drugi.
Ciężka sprawa, "próbowała znaleźć dom" - czyli ogłoszenia są porobione? Bo to często kluczowa sprawa
Heval, ona przyszła ze szkoły a oni kazali jej oddać psa, chodziła z siostrą po znajomych  oraz dzwoniła i się pytała, nikt niestety nie chciał psiaka, czasu na rozwieszanie ogłoszeń nie miała. Dzień wcześniej byłysmy wieczorem jak zwykle na spacerze z psami, nic nie zapowiadało "tragedii"
To dość nieodpowiedzialne ze strony rodziców, no ale cóż, nie mnie oceniać starszych ode mnie zapewne.
Rozumiem, że było to nagłe, ale w takim razie warto byłoby teraz rozwiesić kilka ogłoszeń w okolicy i przede wszystkim ogłoszenia w internecie. Jest pełno stron adopcyjnych, im więcej ogłoszeń, tym większa szansa.
Ale psiaka żal niestety
Heval,, cóż... rodzice to rodzice, dzieciak tak czy siak musi słuchać, ale rzeczywiście dobra rada żeby dać ogłoszenia, a psiak fajny. Ja swoją droga miałam wcześniej sunię, niestety w wieku 10 lat zachorowała na  białaczkę  i nie dało się jej uratować. 2 tygodnie chodziłam po domu i wyłam, rodzina miała mnie dosyć, poszłam do schroniska i zobaczyłam wystające z budy smutne oczy, nie widziałam  całego psa, tylko kawałek łepka, spytałam się co to za pies? i dowiedziałam się że ten pies jest chory, a dziewczyna która była tam na wolontariacie , poinformowała mnie że on już nie je, i prawdopodobnie jest przeznaczony do uśpienia.  Dobrze że mam koleżankę w schronisku, i pies  został mi wydany, leczyłam go 3 tygodnie w schronisku, wyzdrowiał i teraz kiedy piszę ten post, leży na tapczanie i wietrzy sobie jajka  😁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
26 września 2012 21:58
Świnie na wypasie 😉







A to mój w pozie błogiego uśpienia  🙂
Świnie na wypasie to moja ulubiona fotoseria tutaj 😀 JARA, zarabisty kolorek masz na glowie!
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
27 września 2012 06:35
ja na chwile zrobię  🚫 - z góry przepraszam, ale muszę inaczej mnie szarpnie. Piszę jako dorosła kobieta, spokojnie w wieku rodziców Fali, jesli nie starsza, wiec sobie mogę oceniac do woli.
Rodzice zachowali sie bardzo nieodpowiedzialnie.
Nawet jeżeli pies nie mógł zostać w domu ( z takich czy innych względów), to obowiązkiem RODZICA  kuźwa jest wytłumaczenie dziecku dlaczego tak jest i kuźwa ZNALEZIENIE  wspolnie z dzieckiem dobrego rozwiązania, a nie kazanie DZIECKU by odwiozło psa do SCHRONISKA. KUŹWA 👿 Odpowiedzialny rodzic szukałby razem z dzieckiem nowych opiekunów, choćby domku tymczasowego, nie wierzę kuźwa, że jak rodzic  chce pomóc swojemu dziecku (a rozumiem to tak, że doceniam tez przywiązanie i wrazliwość córki i nie łamię w niej tego), to rozwiązania  W TAKIEJ  SPRAWIE  jak znalezienie domu dla pieska nie znjadzie. Innego niz oddanie do schronu. Rodzice czasami nie doceniaja swoich dzieci. i szkoda, ze tak bardzo uczą je nieodpowiedzialności i co wiecej - podrywają własny autorytet i zaufanie dziecka.
jesszcze jeden  🚫:
Kiedy pracowałam w DPS zmarła tam kobitka, do ktorej nigdy nikt nie przyjeżdżał. i oczywiście zaraz pojawil się syn. Personel, ot, tak, niezobowiązująco zapytał, czemu u mamy nie bywał wczesniej. odpowiedział, ze była stara i smierdziała. No dla nas szok totalny. Kto słyszał, żeby tak o matce mówić. A facet się rozryczał i powiedział, że kiedy miał 11 lat kazała odwieźć do schronu 9wtedy schrony też inne bywały niż dzisiaj bywają) jego starego kochanego psa. bo był stary i smierdział. Jak widać nie zapomniał o tym długo. Czy było to dorosłe z jego strony? nie mnei oceniać. Ale ludzie często sobie nie zdają sprawy z jak kruchą rzeczą igraja.  A pieskowi Fali i jej samej życzę powodzenia.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się