joakul

Konto zarejstrowane: 03 maja 2011

Najnowsze posty użytkownika:

Dopasowanie siodła
autor: joakul dnia 29 grudnia 2016 o 18:48
Dziękuję  :kwiatek: A  rozstaw łęku to będzie to 14? Czyli 34? Szukam w necie jak powinno się to czytać i wszędzie znajduję co innego 🙁
Dopasowanie siodła
autor: joakul dnia 29 grudnia 2016 o 18:25
Mam pytanko  :kwiatek:
Czy ktoś mógłby mi rozszyfrować z tego numeru rozmiar siedziska (16?) i rozstaw łęku? Siodło to Kieffer.


Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
autor: joakul dnia 21 grudnia 2016 o 20:14
AnetaW podpowiem Ci tylko z własnego (niestety przykrego) doświadczenia, że w przypadku takich objawów warto by było ją jednak przebadać. Samo badanie nie jest aż tak straszne jak się może wydawać; mój koń należał to tych nietykalskich i niewspółpracujących, a zniósł to doskonale. Moim zdaniem warto się upewnić, czy to na pewno wrzody ( kuracja w ciemno IMO jest bez sensu). Całe leczenie to dosyć skomplikowana i kosztowna sprawa 🙁 Ale serio warto się na endoskopię zdecydować.
Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
autor: joakul dnia 21 grudnia 2016 o 19:13
AnetaW była badana kiedyś pod kątem wrzodów?
strzyżenie / golenie koni
autor: joakul dnia 14 października 2016 o 12:21
Klopsik odwróć maszynkę frontem do siebie ( jakbyś chciała sobie ' brodę ogolić'😉 połóż kciuk na nasadę ostrza i naciśnij jakby do środka i do góry. Powinno ładnie wyskoczyć 🙂
wasze ulubione seriale
autor: joakul dnia 27 czerwca 2016 o 17:30
Help!  🙇  gdzie można obejrzeć najnowszy odcinek GoT ? zalukaj nie działa 🙁
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: joakul dnia 18 kwietnia 2016 o 07:58
espana tak gwoli ścisłości Duomox to pochodna penicyliny  😉
Hermeseżeli po kilku dniach stosowania antybiotyku nie ma poprawy możliwa jest również wirusowa etiologia. Można też pokombinować ze zmianą antybiotyku, np. na klindamycynę ale to już w gestii Twojego lekarza a nie dywagacji na forum 😉 dodatkowo na katar możesz sobie spokojnie wziąć coś z  pseudoefedryną ( acatar, cirrus), wykrzuśnie np. flegaminę. Do tygodnia ma prawo się ciągnąć szczególnie wirusowe migdały.
Prestige
autor: joakul dnia 20 lutego 2016 o 23:08
OK. chętnie bym kupiła używkę, gdyby nie fakt, że poszukuję siodła brązowego, 18 cali z rozstawem 34; jak już znajdę siodło odpowiednie rozmiarowo to zawsze jest czarne 🙁
Prestige
autor: joakul dnia 20 lutego 2016 o 22:42
Orientuje się ktoś, czy możliwe jest dostanie gdzieś nowego Presige'a Golden Stara? Poszukałam trochę w necie na zagranicznych stronach ale obawiam się, że modelu tego już po prostu nie produkują 🙁 Ewentualnie może jest jakiś model, w który Golden Star wyewoluował i można kupić coś podobnego ( siodło płaskie, nietrzymające, nieograniczającego, niepomagające)? help  :kwiatek:
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: joakul dnia 06 stycznia 2016 o 21:18
Czy w programach ujeżdżeniowych klasy P jeździec może anglezować?
KOTY
autor: joakul dnia 06 stycznia 2016 o 11:52
Zelka2303 wysyłam pw bo nie chciałabym kwasić się potem z kimkolwiek z tej fundacji w internecie. Tym bardziej, że może faktycznie ta konkretna wolontariuszka jest 'specyficzna'.
KOTY
autor: joakul dnia 06 stycznia 2016 o 11:46
Ale niestety znam też sytuację, gdy fundacja nachalnie chce dane zwierzę i wymusza jego oddanie pod opiekę, aby później czerpać z tego profity. Być może pan był podstawiony pod ścianą...

No właśnie: o jakie profity może chodzić? Każda podpisana umowa równa się dokumentowi poświadczającemu działalność fundacji , która to ( możliwe)  jest wspomagana przez budżet miasta, prywatnych przedsiębiorców itd.?  Czy o coś innego? Ja nie potrafię sobie tego inaczej wytłumaczyć.
KOTY
autor: joakul dnia 06 stycznia 2016 o 11:06
zelka2303 gdybym chciała wziąć kota z fundacji czy schroniska wcale nie zdziwiłabym się, że chcą mnie sprawdzić skoro kotem się już zaopiekowali, poleczyli, zsocjalizowali , wydali na niego fundacyjne pieniądze i poświęcili mu czas.

Sęk w tym, że w całej akcji ratunkowej fundacja uroszczyła sobie prawo do tego zwierzęcia nie wiadomo na jakiej podstawie. Na siłę babka chciała wcisnąć kota pod opiekę fundacji a przecież snalazła się już osoba potencjalnie zainteresowana.
Tak jakby tylko wybrańcy ( czyt. wolontariusze fundacyjni) mieli monopol na pomaganie. Nie mówiąc już o tym, że w rozmowie telefonicznej pani próbowała mnie pouczać na temat opieki nad kotami (a z tymi mam kontakt od dziecka, bo w domu zawsze były koty, sąi będą) więc prawienie mi morałów było zupełnie bezzasadne, szczególnie w zaistniałej sytuacji.
Facet bardzo namieszał ale nie mam za bardzo ochoty dochodzić, skąd w całej historii wzięła się ta cała fundacja.
Czuję się po prostu na maksa sfrajerowana i trochę zniesmaczona fanatyzmem wolontariuszki jaki mi przez telefon zaprezentowała . I nie mogę zrozumieć dlaczego fundacyjne DT tak zawzięcie walczą o te umowy. Tak jakby to było ważniejsze od dobra zwierzęcia.
KOTY
autor: joakul dnia 06 stycznia 2016 o 00:45
Przychodzę się troszkę pożalić w temacie kocich fundacji, bo normalnie dzisiaj doznałam ciężkiego szoku.
Przeglądając wczoraj późnym wieczorem fejsa natrafiłam na dziwny apel o pomoc: domowy kot, z przyczyn losowych wolnobytujący na jednym z osiedli (rzekoma śmierć właścicielki), ponoć bardzo cierpiący i spragniony kontaktu z człowiekiem, w te dzikie mrozy ( w nocy ok -15 w naszych okolicach), bez budki, bez kartonu, bez piwnicy, no nic, dramat i tyle. . Jakiś pan ogłoszenie napisał, zamieścił ze zdjęciami i numerem telefonu i prosi aby ktoś sprawą się zainteresował bo on sam nie może, bo coś tam.
Mam dwa koty, więcej nie planowałam  ale coś mnie ruszyło, żeby biedakowi ocalić życie, wziąć na zasadzie DT lub na stałe jeżeli nikogo bym mu nie znalazła: mam w sumie warunki a on na tym mrozie prędzej czy później i tak zamarźnie.
Wsiadłam w samochód ( godzina 23 z minutami), pojechałam pod wskazany adres, dokładniej w okolice sklepu pod którym kotek najczęściej przebywał. Osiedle na zadupiu, w sumie dalej nie miałby gdzie się zapuszczać. Kota nie znalazłam, skontaktowałam się z panem od ogłoszenia, który to stwierdził, że w sumie kota od dwóch dni nie widział i że możliwe, że stało się najgorsze ale da mi znać nazajutrz lub kiedykolwiek jak tylko kotek się pojawi, bo on nie może kota wziąć i baaaardzo zależy mu by zwierzak znalazł dach nad głową. Ok, po półtoragodzinnym spacerze w nocy na mrozie minus miliard pojechałam sobie do domu.
Następnego dnia telefon: super sprawa, bo kot jest ale pan proponuje, że zabierze kota do zaprzyjaźnionej  weterynarz, żebym nie musiała się już martwić o odrobaczanie, przegląd itd. Ucieszyłam się w sumie. Potem podesłał mi telefon do rzekomej pani wet, żebym co do odbioru już się z nią bezpośrednio umówiła bo kot u niej zostanie.
Tak więc dzwonię i co się okazuje: pani weterynarzem nie jest. Jest za to wolontariuszką fundacji jakiejś tam, i przed momentem został jej przywieziony kot.
Trochę zdziwiona obrotem sprawy pytam, kiedy mogę przyjechać odebrać kocura, na co pani mi odpowiada, że oj nie tak szybko, że najpierw muszę się z nim zapoznać, że to zajmuje co najmniej trzy dni, że musi iść z kotem do lekarza, że musimy podpisać umowę adopcyjną co mnie totalnie zbiło z pantałyku.
Pani zaczęła wypytywać o warunki mieszkaniowe, czyje jest mieszkanie (!!), czy kotek ma być wychodzący czy niewychodzący. Moje koty są niewychodzące, mam za to zabezpieczony siatką taras, na który swoje koty wypuszczam i pilnuję jak oczka w głowie, trzymając  na smyczce i szeleczkach, przy czym pani zaczęła mi prawić morały jakie to może być niebezpieczne. Hmm. Zapytała, czy mam transporter. No mam. Zaznaczyła, że muszę jej go okazać, bo ona musi widzieć, a nie tylko wierzyć opowieściom. Bo jakich to ona się obrazków w życiu nie naoglądała, jak ludzie z kotami na ręku u weterynarza w poczekalni siedzieli ( ja osobiście z moimi zawsze na ręku: oszczędza im to stresu, transportera w zasadzie nie używam do niczego, w samochodzie podróżują na kolanach pasażera z tyłu i przejechaliśmy tak już setki kilometrów).
Na końcu pani zaznaczyła, że chce zweryfikować moje warunki mieszkaniowe i kilka innych rzeczy, ale w tym momencie mnie przestała sprawa interesować i podziękowałam.

I tutaj jest moje pytanie: o co w tym chodzi? O biurokrację? Kot, który kilka godzin wcześniej był niczyj i biegał po mrozie, został świeżo złapany ( nie przez wolontariusza tylko osobę postronną, nie mam pojęcia jedynie skąd wzięła się wolontariuszka w tym całym łańcuszku)  a na dobrą sprawę pieniądze fundacyjne nie zdążyły w żaden sposób być na kota wydane, z chwili na chwilę staje się niby kotem spod skrzydeł  fundacji. Po co te umowy? Po co na siłę wciskać kota do jakiegoś domu fundacyjnego ( pani sama mi przez telefon powiedziała, że  nie ma go gdzie upchnąć, chyba że do szuflady), po co zapewniać mu kilka dni w jednym miejscu skoro zaraz to miejsce będzie musiał zmienić? Gdzie tutaj dobro kota jako tzw. pierwsze primo? Skoro jest osoba chętna, która już poświęciła swój czas usiłując kota złapać po nocy i tym samym mu pomóc, dlaczego by po prostu bez żadnych papierów, wizyt i wywiadów środowiskowych tego kota tejże osobie nie przekazać?

Mam swoje dwa koty, trzeciego nie rozpatrywałam ale gdyby znalazł się jakiś w potrzebie, nie zastanawiałabym się długo, tylko bym przygarnęła, byle tylko uratować.
Pierwszy raz miałam do czynienia z fundacją więc może czegoś po prostu w tym nie rozumiem.
Czy ktoś mógłby mnie oświecić o co w tym chodzi? 

kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: joakul dnia 17 grudnia 2015 o 23:18
CuLuLa ja bym na Twoim miejscu zrobiła sobie po prostu kontrolnie USG: ewentualne blizny po naderwaniu więzadeł powinny być teraz lepiej widoczne niż po samym urazie ( bo zlazł obrzęk itd. ). Raz zbliznowaciałych więzadeł nie powinno się ignorować bo potem sprawa się robi upierdliwa, dochodzi do nawykowych skręceń, urazów kolejnych więzadeł a potem może być potrzebna rekonstrukcja stawu ( której sama musiałam się poddać ignorując nawykowe skręcenia i szalejąc na koniu ile wlezie).
sklepy internetowe
autor: joakul dnia 30 listopada 2015 o 20:59
ogromny plus dla Konika 🙂
Ogłowia
autor: joakul dnia 25 listopada 2015 o 23:05
Nirv Premiera Imperia  🙂
Ogłowia
autor: joakul dnia 25 listopada 2015 o 22:21
Dramuta12  proszę
pensjonaty w okolicach trójmiasta
autor: joakul dnia 10 listopada 2015 o 16:36
Behemotowa w Bolszewie jest duża hala i solarium ( od niedawna).
Edit: na Hipo jest solarium?
Zawody Hipodrom Sopot i okolice.....
autor: joakul dnia 03 listopada 2015 o 16:36
anai dziękuję  :kwiatek:
Zawody Hipodrom Sopot i okolice.....
autor: joakul dnia 03 listopada 2015 o 16:33
Czy to możliwe, że został już osiągnięty limit zgłoszeń na HZRB 07-08. w Sopocie? Czy po prostu panel zgłoszeniowy szwankuje? Ewentualnie do kogo uderzać z zapytaniem o możliwość zgłoszenia? help :kwiatek:
Ogłowia
autor: joakul dnia 22 października 2015 o 21:46
Klami  w świetle dziennym to bardzo ładny, ciepły odcień
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: joakul dnia 18 października 2015 o 19:05
EchelonMaja najprostsze badania: morfologia, OB, CRP, badanie moczu. Najlepiej idź do rodzinnego, opowiedz o swoich objawach, powinien sam dać skierowanie na te badania. Jak nie, zrób we własnym zakresie, to dużo nie kosztuje a da podstawowy ogląd sprawy.
Ogłowia
autor: joakul dnia 09 października 2015 o 10:18
Kivik W sklepie Horsepol mają podróbkę Miclema, o połowę tańszą. Jedyna różnica to obecność podgardla.
Może by Ciebie zaintetesowało  😉 klik
sklepy internetowe
autor: joakul dnia 02 października 2015 o 12:48
Vendettka u mnie to samo. Kartony z danymi prywatnych osób i firm. Mnie to się po prostu w głowie nie mieści 🤔wirek:
sklepy internetowe
autor: joakul dnia 01 października 2015 o 20:41
Ogromny minus dla sklepu  Arcus-Konie
Kupowałam tam już wiele razy, zazwyczaj było wszystko w porządku, gratisowe ciastka dla koni itd.
Na zamówiony napierśnik czekałam miesiąc więcej, niż poinformowano mnie w mailu, w między czasie domówiłam sobie jeszcze kantar. W rozmowie telefonicznej pani ( średnio uprzejma swoją drogą) użyła stwierdzenia, że wyślą mi zatem obie rzeczy w tym samym czasie, zrozumiałam że jako jedną przesyłkę ( to chyba logicznie, nie?) Okej, czekałam sobie długo i cierpliwie, nie nękając nikogo mailami ani telefonami.
Dziś dostałam dwie przesyłki ( napierśnik w osobnym kartonie, kantar w drugim, z osobną doliczoną opłatą za obie wysyłki!)
W każdym kartonie, niewspółmiernie wielkim w stosunku do znajdującej się w środku rzeczy: pełno kartonowych odpadków, śmieci, papierów... i trochę gratisowych końskich cuksów, jak na załączonym poniżej obrazku. 


Arcus najwyraźniej traktuje swoich klientów jako darmowy sposób pozbywania się śmieci. Po co opłacać ich wywóz, skoro klient może za to zapłacić!
Obie przesyłki za łączną kwotę ponad 900 zł.... PO PROSTU ŻENADA.
Tak jak lubiłam ten sklep za dostępny w nim asortyment tak teraz już na pewno nić od nich nie zamówię 🙄
siodło ujeżdżeniowe
autor: joakul dnia 23 września 2015 o 00:50
kenna bardzo dziękuję za info  :kwiatek:
siodło ujeżdżeniowe
autor: joakul dnia 22 września 2015 o 20:33
Nie bijcie za głupie pytanie proszę ale mam marne pojęcie o ujeżdżeniówkach :kwiatek:
Czy znajdę jakimś cudem na rynku siodło z dużym siedziskiem (17,5-18) i krótką tybinką? Czy takie rzeczy tylko na zamówienie?
Czas oczekiwania w HB Contact to ponad rok  🙁
pensjonaty w okolicach trójmiasta
autor: joakul dnia 17 września 2015 o 19:31
Maz18 Bolszewo, ulica Polna.  Pensjonat jest, trzymam tam konie od wielu lat  😉
pensjonaty w okolicach trójmiasta
autor: joakul dnia 16 września 2015 o 10:26
Piszę o dojeździe z Gdyni. Ja z Gdyni jadę 30 minut samochodem  😉 problemem faktycznie są dojazdy latem w okresie korków na półwysep, wtedy jeżdżę tyłami ( Koleczkowo, Szemud itp).  Jednak przez 9 miesięcy w roku nie ma takiej konieczności.
pensjonaty w okolicach trójmiasta
autor: joakul dnia 16 września 2015 o 10:04
W Bolszewie koło Wejherowa rozkręca sę fajna rekreacja, taka nie na zasadach typowej szkółki, tylko raczej na zasadzie jazd indywidualnych, hala jest z dobrym podłożem przy czym tłumów brak. Ja bardzo polecam  😉 z tego co mi wiadomo dojazd z Gdyni komunikacją miejską to jakaś godzina, samochodem o wiele szybciej.
Dopasowanie siodła
autor: joakul dnia 06 września 2015 o 20:29
Wybaczcie jeżeli powielam pytanie, ale wyszukiwarka nic mi nie wypluwa, a doświadczenia w przerabianiu siodeł nie mam żadnego  😡
Gdzie najlepiej dać siodło do poszerzenia łęku w okolicach Trójmiasta (konkretnie ujeżdżeniówkę Busse)? Może być również jakaś dalsza Polska, byle godna polecenia firma :kwiatek:
sklepy internetowe
autor: joakul dnia 05 września 2015 o 23:01
Sankaritarina
do mnie przyszła paczka wczoraj, zamawiałam jakoś właśnie dwa tygodnie temu. Wszystko bez problemu  😉
Ogłowia
autor: joakul dnia 31 sierpnia 2015 o 21:16
Eh ja poluję na czarną Imperię z białym podszyciem, full. No nic, trzeba poczekać  😉
Ogłowia
autor: joakul dnia 31 sierpnia 2015 o 20:24
Marlin1990 w jakim sklepie mają to z białym podszyciem?
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: joakul dnia 29 sierpnia 2015 o 12:39
anai ja takie mam, jest takie średnio twarde.
Wybory 2015 i to co po wyborach.
autor: joakul dnia 25 maja 2015 o 20:54
Maratony, pochody, parady, pielgrzymki- to wszystko można zorganizować tak, aby nie paraliżować miasta . Bez względu jaka idea temu przyświeca, dla mnie jest to uprzykrzanie życia innym. Na niekorzyść pielgrzymek dodatkowo przemawia to, że zazwyczaj organizacja ruchu kuleje, nie ma odpowiednio wcześniej informacji dotyczących objazdów, ludzie po prostu wyruszają, mając wszystkich i wszystko w nosie. I tak jak sytuacja z maratonami i paradami się poprawia i można sobie wszystko wcześniej zaplanować, tak w tym przypadku- nie.
I tak- jestem wierząca.

branka niekoniecznie. Sama byłam świadkiem: infrastruktura drogowa nieprzystosowana do pojawienia się nagle tak znacznej ilości aut i ludzi zalegających dosłownie wszędzie. Sytuacje częste w drodze na i z półwyspu w okresie letnim.
Wybory 2015 i to co po wyborach.
autor: joakul dnia 25 maja 2015 o 20:17
szemrana, i co? Ci ludzie zrobili ci jakąś krzywdę? Dlaczego naśmiewasz się z cudzych wierzeń?

Bo to jest tak żenujące, że aż śmieszne?
Blokowanie głównych arterii miast, często w godzinach wzmożonego ruchu, skazywanie tysięcy ludzi na tkwienie w rozgrzanych samochodach ( lato to cudny czas na pielgrzymki!), utrudnianie sprawnej komunikacji karetkom/wozom strażackim i tym podobnym- w imię wolności wyznania ? ' Nie czyń bliźniemu, co tobie nie miłe.' czy to aby nie słowa z Biblii? Nie piszę teraz o sytuacji w Warszawie, ale ogólnie o idei pielgrzymek. Nigdy nie zrozumiem osób uważających, że świadome utrudnianie życia innym jest okej, bo MOŻE się to wiązać z nieświadomym wyrządzeniem komuś krzywdy właśnie. Nawet jeżeli celem wyższym jest demonstracyjne wyznawanie swojej wiary.
I Boże Ciało to nie jedyna okazja w roku.


PSY
autor: joakul dnia 12 maja 2015 o 18:44
Zora90 Właścicielka tego psa( z tego co widzę) goli swojego bordera na całkiem bezpieczną długość, może napisz do niej na Facebooku? Pewnie ma już jakieś doświadczenie w tym temacie 😉
edit. dorzucę podkradzione zdjęcie
Wpływ treningu na wygląd. ZDJĘCIA.
autor: joakul dnia 08 maja 2015 o 22:16
... i grzywa się przerzuciła w całości na drugą stronę 🙂
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: joakul dnia 07 maja 2015 o 21:22
Evson morfologia, glukoza z krwi żylnej i badanie ogólne moczu to są nieduże pieniądze, przy takich objawach jak Twoje nawet bym się nie zastanawiała tylko z rana przeszła się do najbliższego laboratorium ( jeżeli rodzinny jest niewspółpracujący, przy takim wywiadzie jednak powinien się opamiętać i bez łaski skierować).
Hormony tarczycy  to już większy wydatek ale w Twoim przypadku na pewno warto zrobić.
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: joakul dnia 09 marca 2015 o 19:26
[quote author=szafirowa link=topic=2915.msg2310370#msg2310370 date=1425901101]
Ejj... czy jak po usunieciu osemki po 4 dniach udalo mi sie juz zjesc 2 z 6 szwow, to chyba nie jest ok? Nic nie boli, to moze bede zyc.


Zwykle na wyrwane 8ki nie zakłada się szwów, więc Ci nic nie będzie 😉
[/quote]

Po usunięciu ósemki zatrzymanej zakłada się. Ściąga się zazwyczaj po 7 dniach ale często same wyłażą szybciej.
Ogłowia
autor: joakul dnia 05 lutego 2015 o 00:18
alegz  to nie [url=[[a]]http://picador24.pl/kon-w-pracy/Og%C5%82owia-Dy&[[a]]#039;on/anatomic-flash-noseband-bridle-8886]TO[/url] przypadkiem ?
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: joakul dnia 30 stycznia 2015 o 20:01
halo radzę porozmawiać kiedyś z reumatologiem/lekarzem z prawdziwego zdarzenia na temat tego, co poprzez słowo 'reumatyzm' rozumie statystyczny pacjent Polak w wieku podeszłym. I poproś aby wytłumaczył ci różnicę pomiędzy tym 'potocznym reumatyzmem' a schorzeniami stricte reumatoidalnymi.
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: joakul dnia 30 stycznia 2015 o 12:09
halo ba,  pewnie, że są ale nie ma większego błędu jak nazywanie tych schorzeń ' reumatyzmem'. 🤔wirek:
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: joakul dnia 29 stycznia 2015 o 06:32
halo Nie ma czegoś takiego jak 'reumatyzm'.
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: joakul dnia 26 stycznia 2015 o 22:40
Gilian, właśnie mam farme na studiach, doktor mówi, że żeby te wszystkie magnezy działały, to bierzemy 10-12 szt dziennie, jak dostanie się sracz*i, to zmniejszamy o 2. 😉 Jednym słowem, że wchłanialność bardzo marna, trzeba nadrabiać dawką.  😁

Byle nie 12 Asparginów ani innych preparatów zawierających związki potasu.
czapsy i buty
autor: joakul dnia 16 stycznia 2015 o 23:05
Co do Hippici to się mocno zdziwiłam jak po 2 miesiącach od przesłania im wymiarów i złożenia zamówienia zadzwonili z przykrą wiadomością, że niestety  moje oficerki wyszły im kiepsko, że na ten 'mój' wymiar to każdy but będzie wyglądał jak dzban i czy rezygnujemy z zamówienia czy mają mi przysłać te nieudane.
Nie spodziewałam się, że hmmm... tak łatwo położą na tym kreskę.

Kurnik - kto gra i w co?
autor: joakul dnia 11 stycznia 2015 o 20:55
Ja się z chęcią piszę na literaki 🙂
dodatki witaminowe, mineralne, odżywki itp
autor: joakul dnia 26 listopada 2014 o 20:29
k2arola No właśnie jak sobie porównałam strawną energię w Karuter Musli i tym typowo sportowym to faktycznie różnica jest niewielka ( w moim 12 MJ, tam 13), chyba faktycznie powinnam pomyśleć nad zmianą 😉 Myślę, że zamówię jeden worek niskoenergetycznego musli, zawieszę siano w siatce ( to typ konia który wyżera spod siebie dosłownie wszystko), i kupię preparat z magnezem i tryptofanem jak poleciła szemrana. I będę czekać na cuda bo normalnie nie poznaję własnego konia.
Dzięki wielkie za radę :kwiatek: