[quote author=_Gaga link=topic=149.msg1540636#msg1540636 date=1349173898]
Wynikaz niego tyle, że w siemieniu występują związki cyjanku...
Opracowanie dotyczy dodatków żywności w Wielkiej Brytanii. Link wstawiłam , ponieważ pisałaś, ze nie wierzysz w występowanie szkodliwych substancji w siemieniu...
[/quote]
Wierzę w występowanie ❗
Ale nie wierzę w szkodliwość po zaparzeniu.
Czy jest tam gdzieś napisane, że do zniwelowania tej szkodliwości KONIECZNE JEST gotowanie ileśtam minut/godzin, a zaparzanie jest niewystarczające?
Sama poczytam później, ale może Ty czytałaś i wiesz co tam dokładnie stwierdzono?
<edit>
Przejrzałam i wstępnie nie widzę nic na temat tego jakiemu dokładnie procesowi obróbki termicznej musi zostać poddane...
ale przyznam że ciężko będzie przez to przebrnąć na tyle dokładnie, żeby być pewnym 😉 Może jeszcze raz zajrzę wieczorem.
A w międzyczasie znalazłam o wiele mniej naukowe, ale dla mnie wiarygodne wiadomości po polskiemu:
http://www.primanatura.pl/czy-siemie-lniane-jest-toksyczne/Istotny fragment:
Cyjanogeneza nie zachodzi, jeśli zmielone nasiona zalejemy gorącą wodą, lub gdy je zagotujemy w wodzie, ponieważ enzym aktywujący przemiany jest białkiem, i jak każde białko w wysokiej temperaturze ulega denaturacji i traci swoje właściwości. [...]
Zalanie całego (nie zmielonego) siemienia zimną wodą nie powoduje cyjanogenezy, ponieważ w nienaruszonym ziarnie glikozydy nie mają kontaktu z enzymami. Dlatego spożycie śluzów powstałych w wyniku zalania zimną wodą całego siemienia nie powoduje powstania cyjanowodoru.Dla mnie wynika z tego, że zaparzenie wystarczy.