Ścięgna - urazy, leczenie, pielęgnacja

Dobrze wiedzieć, dzięki  :kwiatek:
Witam
Dziś był weterynarz i okazało się że to nakostniaki w obydwóch przednich nogach. Dostaliśmy tabletki i wcierke do smarowania na noc, ma być przez 2 tyg padokowany. Po 2 tyg przyjeżdża jeszcze raz weterynarz...i 2 tyg stania. 😉)
dea   primum non nocere
22 marca 2013 10:49
Będzie nietypowo (chyba), bo większość urazów, które się tu w wątku przewijały, to urazy ścięgien zginaczy. A u nas wyglada na to, że zaliczamy uraz ścięgna prostownika. Nie wiem nawet dokładnie którego, muszę przysiąść nad atlasem anatomicznym; po szybkim guglaniu wygląda na Extensor carpi obliquus. Objaw: Gula tuż nad nadgarstkiem, z przodu i nieco do wewnątrz. Sam staw wygląda sucho. Koń nie kuleje, nogę normalnie można maksymalnie zgiąć w nadgarstku bez protestów z jego strony, obciąża ją również normalnie. Obrzęk nie odpowiadał na altacet zastosowany "na szybko" - weterynarz stwierdził krwiak i zalecił smarowanie maścią z heparyną, a następnie, jak stwardnieje, rozgrzewającą maścią jodowo-kamforową (co aktualnie robimy). No, przynjamniej z "pierwszą" nogą.

Dwa dni temu ten zdolny futrzak urządził sobie drugą przednią nogę w bardzo podobny sposób (obrzęk mniejszy, ale lokalizacja ta sama) i zaczynam już się zastanawiać co się dzieje  🤔 ja wiem, że on ma talent (folblut, który się własnych nóg doliczyć nie może - wiecznie robią wrażenie jakby żyły własnym życiem), ale o takim urazie nie słyszałam, a już kolejno na dwie nogi, w odstępie dwóch tygodni?? Czy ktoś z was się spotkał z taką kontuzją? Wie od czego to może być? O tyle spokojnie do tego podchodzę, że poza kwestią kosmetyczną (wygląda to niespecjalnie) uraz nie przeszkadza mu w życiu. Najwyżej będzie nosił pamiątkowe zwłoknienia nad nadgarstkami  🙄 ale bardzo chętnie się czegoś w temacie dowiem, jeśli ktoś coś wie  :kwiatek:
A ja chciałam tylko powiedzieć, że już kłusujemy pod siodłem 😉 pomimo różnych pomysłow konia z nogą się nic nie dzieje, a raczej z nogami  😀 Tylko zastanawiam sie nad tym czy kupić teraz abosorbinę i na noc wcierać i nie zawijać czy elipse , która bez zawinięcia raczej słabo działa, a to staw skokowy , więc ciężko go zawinąć (jak zawinę ale jak kogoś poproszę to jest problem) .
dea, zadzwoń do Hecolda - żeby to się nie skończyło skostnieniem
dea   primum non nocere
22 marca 2013 15:31
777 - myslisz, że zalecone przez aktualnego weta i potwierdzone przez innego rozgrzewanie maścią jod-kam jest złym pomysłem i muszę aż z Wawy ściągać weta do tego?
dea
A robiliście USG ?
rosek0 To super, że wracacie do roboty 🙂 my też już kłusujemy pod siodłem, ponad 20 minut. Po świętach jakoś będą galopy 🙂 zdjęłam już czarną, żeby zaczął się cywilizować  😁 i o dziwo jest nadal grzeczny, raz na jakiś czas zdarzy mu się pomysł pt. teraz będę stał w miejscu i wierzgał, ale ogólnie jeżdżę wśród koni, które galopują czy skaczą i luzik 😉

Na noc zawijam, nie smaruję niczym - noga bardzo lubi zawijanie 🙂
Kolebka ja też chcę już galop  😉

Moja miała zakladane na noc magnetyki ale teraz jej zrobiłam przerwę. ale chyba wcierać będę dopiero w przyszłości, po mocniejszych treningach. Zycze szybkiego powrotu do pełnej formy  😅
dea   primum non nocere
23 marca 2013 11:42
armara - no, niestety z pierwszym wetem tylko telefonicznie się kontaktowałam. Byłam za granicą i nie mogłam być przy badaniu. Tak czy inaczej obrzęk był na tyle duży, że chyba nie bardzo byłoby coś widać przez usg. Tak czy inaczej planuję kontrolną wizytę i wtedy poproszę o usg. Mam nadzieję, że do tego czasu trochę się uda zmniejszyć rozmiary opuchlizny - od dwóch dni smaruję mu to sama i teraz mam pewność, że to jest wcieranie, a nie popaćkanie maścią. Chcę zobaczyć, czy to zadziała (takie było zalecenie - wcierać, żeby rozgrzać). Wet dwa, już osobiście, pytanie zadałam przy okazji badania innego konia: dostałam potwierdzenie - teraz rozgrzewać, sugestia usg "jak trochę zejdzie".
dea ale nikt tobie nie sugerował wiezienia do kliniki tylko rozmowę telefoniczną w celu konsultacji - porozmawiać z innym wetem i do tego mistrzem w swoim fachu nie zaszkodzi a z  tego co wiem hecold jest akurat takim człowiekiem który z chęcią na tel. dużo ci podpowie co i jak.
Rozgrzewanie w takim przypadku jest jak najbardziej ok.
Jednak ja znam przypadek gdzie dla konia robiono i rtg i usg i dupa - diagnoza nic dla konia nic nie dolega (to tak w skrócie) potem USG u innego weta i diagnoza ....... nieciekawa  ........
z resztą szczegóły na PW
dea
Ok, rozumiem, tak na moje oko to bez usg się ne obejdzie. Jasne, że trzeba poczekać aż zejdzie krwiak, ale % uszkodzenia ścięgien określa się przy pomocy usg.
Witam przepraszam jak nie tu 🙁
Mam pytanko klaczka którą chce kupić rok temu nabyła uraz pęciny i od tej pory zaczęła lekko kuleć czy coś jej może pomóc jakie maści mogą jej pomóc i co może jej zmniejszyć to ? Czy ta klacz może być lekko użytkowana pod siodło ?
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
23 marca 2013 20:43
Są tacy mili ludzie zwani weterynarzami, oni zazwyczaj są w stanie pomóc w takich wypadkach.
dea   primum non nocere
24 marca 2013 07:32
777 - dzięki  :kwiatek:
Galopuuuujemy  🏇

Jak Rudy miękko galopuje! Od początku jego kontuzji jeździłam na różnych koniach, lepszych i gorszych, a nawet dużo lepszych 😉 ale co swój to swój  😍
Na czarnej jest super grzeczny, bez niej w galopie trochę wymyśla, ale przy kłusie miał ten sam etap, że jak ściągnęłam czarną to trzy jazdy były atrakcyjne  😁  'patrz, umiem okręcić się na zadzie a potem bryknąć!' albo ' ooo nie tego baneru tutaj nie było, a skąd!' 😉 po trzech razach stwierdził, że szkoda energii i teraz statecznie zasuwa w kłusie aż miło 🙂 a obok mogą skakać, galopować itp a Rudy ostoja spokoju, hehe.
Także galopujemy, powoli zwiększamy robotę - trzeba wrócić do formy 🙂

W dalszym ciągu na noc zawijam przody.
Witam przepraszam jak nie tu 🙁
Mam pytanko klaczka którą chce kupić rok temu nabyła uraz pęciny i od tej pory zaczęła lekko kuleć czy coś jej może pomóc jakie maści mogą jej pomóc i co może jej zmniejszyć to ? Czy ta klacz może być lekko użytkowana pod siodło ?


Nie wiem czy ja dobrze widzę ale czy ta klacz ma przykurcz w lewej zadniej nodze?
Kolebka super!!!  😅 Ile min już galopujcie?

A u nas dzisiaj była masażystka Paulina Puchała i baaaardzo nas pochwaliła , plecy lużniutkie , kobył cały luźny , jakby nigdy nic ją nie bolało  💃

Jednak nasz kierunek jazdy zdaje egzamin, kobył już spokojny pod siodłem , trochę pędzi ale już szybko się uspokaja , nie bryka , nie wymyśla i już nie trzeba zaczynać od uspokajania na lonży , na wypięciu  🙂
Chwilę stępuje w ręce i wsiadam  💃

rosek0 to super, widać że w dobrym kierunku idziecie :P) oby tak dalej! Może jak kondycja koniom wróci, to i wiosna zawita  😁 ? Tonący brzytwy sie chwyta, 18.03 w zeszłym roku wyszłam na plac zewnętrzny..

Na razie nie przeliczam na minuty, a na okrążenia w hali - łatwiej 🙂 Halę mamy 30 na 75 - teraz mamy trzy kółka, co drugi dzień dodaję kolejne. Niestety wypada nam jutro i sobota - HPP w stajni, czyli sajgon  🙄
Trzy kółka na każdą stronę? Ja mam dużo mniejszą halę i się stresowałam ,że dwa na każdą to za dużo , ale w sumie to ten galop na sekundy można by mierzyć 🙂No i miałbyć patataj a kobyła trochę goni , no ale co zrobić  🙄
Konsultowane wszystko na bieżąco z wetem, poza tym codziennie dokładnie oglądam nogę jak reaguje 🙂 Wetka mówiła, ze po takim czasie od urazu galop już nie jest jakimś wielkim obciążeniem - za to noga z pewnością nie lubi nagłych zrywów, kiedy Rudy postanawia udać się nagle w drugą stronę albo ewentualnie zatrzymać i brykać  😁
Także póki co czarna wodza wraca do łask, nie ma co ryzykować.

A tak jak mówisz - przegalopowanie całego okrążenia to nawet minuta nie jest 🙂
kolebka a jaki we Ci prowadzi konia? może być na pw 🙂
Nie no moja tylko raz bryknęła, przy pierwszym zagalopowaniu na prawo i to by było na tyle jej wybryków, także jest naprawdę mega grzeczna, tylko  goni ,zanim się nie uspokoi to leciii ,w kłusie bardzo leci potem w galopie mniej ale  nie jest to galop przez nóżkę  😕 W sumie takie rzeczy wyczyniała na lonży na początku  i bryki, zrywy i świece i nic się z nogą nie działo , więc co to takie 2 kółka galopu ciut szybszego niż przez nóżkę.

A u Ciebie noga wygląda jakby nigdy się nic nie działo, czy widać jakieś minimalne zgrubienie?
Jest minimalne zgrubienie i ono już zostanie, z tego co dr G mówił.
Ważne żeby było ciągle takie samo - nie grzało i nie nalewalo się od nowa 🙂
U młodej też jest mini zgrubienie, tylko ja i wet je widzimy jednak powoduje ono u mnie dyskomfort psychiczny , ale fakt najważniejsze żeby nic się nie działo , powodzenia w dalszej pracy  :kwiatek:
u mojego konia przy uszkodzeniu ścięgna powierzchownego po jakimś czasie zgrubienie całkowicie zniknęło i gdyby nie to, że zapisałam w której nodze to było, teraz bym miała problem ze wskazaniem, która kończyna 🙂 była kontuzjowana...
prib, chciałabym żeby i u nas zeszło , no ale jak nie zejdzie to trudno , ważne żeby nic się nie działo. A jak u Twojego konia? Ile już jesteście po kontuzji ? Co z tymi górkami, pozwolił Ci wet ?(pamiętam ,że kiedyś o to pytałaś )

Ja na majówkę zabieram młodą w takie małe górki ,żeby się tam porehabilitowała i wzmocniła mięśnie .
rosek0 no u nas bodajże w maju będzie 2 lata od urazu. Odpukać przez ten czas nic się nie działo. A co do górek to możemy tylko po rozgrzewce, ale to chyba standard nawet u zdrowego konia. Już nic nie robię z tą nogą( kiedyś zawijałam i wcierałam absorbiną). Mam nadzieję, że u Was gula też zniknie, bo wiem czy jest to wkurzające psychicznie, aczkolwiek mój na zadniej nodze ma takie zgrubienie- na USG nic nie wyszło, więc może krwiak się źle wchłonął. Też jest to trochę denerwujące, ale widzę że mu to maleje...
U nas to nie jest gula tylko takie jakby wypuklenie, też mam nadzieję ,że zniknie ,bo stresuje  😕
rosek0 u mnie też było takie, także bądź dobrej myśli 🙂 a stwierdzenie gula używam mówiąc o jakiejkolwiek wyniosłości 🙂 trzymam kciuki żeby nóżka odzyskała dawny, idealny wygląd 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się