Kącik Rekreanta cz. VI (2013)

Raven   Dragon Heart & Shadow Hunter
02 kwietnia 2013 20:29
kujka Raven melduje się na rozkaz 😉
Ze wstydem przyznaję, że bardzo rzadko na r-v zaglądam, a Kącika nie śledzę na bieżąco od dawien dawna... Ale w moim życiu teraz tyle się dzieje, miały miejsce takie zmiany, że doby i sił czasami nie starcza.
Drago teraz ma jeszcze ferie (nawet nie tyle, że nie mam wystarczająco dużo czasu na jeździectwo, co podłoże nadal nie jest zdatne dla Dwulicusa - kto go zna, ten zrozumie 😉 ) Ale wypatruję wiosny i wrócimy do regularnych treningów 🙂 Zobaczymy jak z zawodami pójdzie, szkoda że weekendy są tylko raz w tygodniu 🙁 Niemniej jednak czas pokaże co z tego wyjdzie. Tak wszystko się u mnie szybko zmienia, że różnie się mogą plany zmodyfikować.
I dziękuję za pamięć :kwiatek:
Postaram się częściej zaglądać do KRu. Dużo zdrówka i usmiechu dla wszystkich :kwiatek:
milusia   czas na POZYTYWNE zmiany!!!
02 kwietnia 2013 20:42
Mąka-Frugoś to diabełek wcielony jak nic  😀iabeł: Widać to od razu po tym spojrzeniu  😉
Zairka-i tak trzymaj, wierzę ,że uda Ci się go postawić na nogi. wszystkiego dobrego  :kwiatek:
Kasija-dokładnie  🙂
No i w końcu doceniam jakiego mam fantastycznego konia. Nie jeździłam na nim od listopada(nie licząc 3 terenów), dzisiaj znalazłam jakąś zdechłą łąkę i zabrałam go na lekką jazdę. Na początku sie troszkę nafukał w obcym miejscu, a po chwili pracował jak dawniej. Nie czuć że miał przerwę  😜 Luźniutki, lekki, wszystkie ćwiczenia robił bez oporu(no czasem zadkiem podrzucił, ale to tak dla zdrowotności  :hihi🙂
Pojeździłam na nim ze 20 min, głownie stępem, trochę kłusa i 2 maciupkie zagalopowania i pojechaliśmy na spacer na górki. Kiedy galopowaliśmy przez pole wyprzedziły nas 2 sarny i tak sobie przed nami biegły, a Rudy...nic, nastawił uszy i równo, bez napięcia kontynuował galop  😍 Na górkach też super, zero stresu, wchodził wszędzie gdzie chciałam. Teraz jeżdżąc na mało obliczalnych młodziakach doceniam jaki mam skarb w domu  😜
Trzymam kciuki za źrebaczka 😉
mils-oj, o fotki Rudzika po wakacjach to teraz ciężko,a pod siodłem to już w ogóle nie wiem kiedy będę miała  🙄
Pokazuj malucha  🏇
basia-no niestety, aura do focenia mało sprzyjająca  🙁
milusia, wiesz, że przyjeżdżam na długi weekend majowy do PL? o fotki się nie martw.... 😉 a chętnie też Cię w pracy bym przyłapała... jeśli się da 🙂
milusia   czas na POZYTYWNE zmiany!!!
02 kwietnia 2013 20:56
Fantazja-oo super  🙂 Da się, da, może nawet będziesz miała szczęscie i złapiesz mnie przy zaliczaniu gleby  😉 Bo ostatnio to tak dość często  🥂
milusia, no nie żartuj.... kurcze... nie boisz się o siebie?
tyle czasu Was nie widziałam... Tristia przybędziesz?
mam nadzieję, że na weekend majowy to już wiosna będzie...
Burza, sama nie wiem co i jak zrobić żeby odzyskac chęci. Tereny to nie dla mnie, nigdy nie czerpałam z takowych przyjemności, więc wątpię, że nagle teraz byłoby inaczej szczególnie, że nie toleruję śniegu, zimna itd. Zimą wychodzę z koniem na dwór tylko dac mu sie wygalopować i wywietrzyć głowę po tej ciągłe pracy w hali.

basia16816, tereny to nie moja bajka. Nigdy nie stanowiły dla mnie szczególnej przyjemności, więc ograniczam się do spacerów w ramach odstępowania po treningu. No, ale to jak jest ciepło. Teraz jak jest zimno a ja jestem ogólnie mega zmarźlakiem to teren raczej nie moja bajka. Chyba jedyne o czym bym myślała to "jak mi zimno".
milusia   czas na POZYTYWNE zmiany!!!
02 kwietnia 2013 21:06
Fantazja-hm czy się nie boję? no wiesz za wesoło mi nie było, bo to było rodeo życia, ale na hali miękko, nic się nie stało, to chyba nieuniknione przy młodych koniach. Oby tylko same tak bezpieczne upadki mi się przytrafiały, mimo  że koń dawał ostro  😉
Ja też mam nadzieję, że do maja to wiosna zawita  😜
Klami, poważnie nie lubisz terenów? :O
Fantazja- Pewnie, że przybędę 🙂 Myślałyśmy, że nie starczy Ci czasu by ze wszystkimi się spotkać  😉
milusia, chętnie zobaczę Cię na tych Janowskich koniach 🙂
Tristia, no coś Ty... przyjechać i Was nie odwiedzić??? to wstyd 🙂 wybierzemy się razem do Agi...
Burza, może jestem dziwna, ale ... taka prawda. Moje jedyne "wyjścia" to spacer zamiast kręcenia sie po placu w celu odstępowania konia po treningu, tudzież np. zimą wygalopowanie konia po głebokim sniegu. A tak to hmm... ani mnie nie ciągnie do lasu, ani nie mam jakiejść szczególnej przyjemności z tego.
Fakt to trochę zaskakujące bo w sumie to ta praktyczna część jeździectwa, pomijam to że można się wyszumieć. No ale w tym wypadku jestem w stanie zrozumieć że jesteś znudzona i nie masz chęci siedząc cały rok na hali/placu tym samym, w lewo, w prawo, prosto, skoczyć.
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
02 kwietnia 2013 21:21
No proszę okazuje się ,że są tacy którzy nie lubią.Ja z kolei w drugą stronę,tylko tereny,nie ważne czy praca,czy wyszumienie czy tylko spacer..ja to nawet lonżuję w terenie 😁 W sumie do tego stopnia,że teraz to już nawet nie mam placu.
Klami,jeśli można,ma to jakiś związek z nieprzyjemnymi doświadczeniami czy ot,tak po prostu?Bo znam jedną osobę która wręcz nie znosi terenów i jeździ tylko i wyłącznie na ogrodzonym placu ale Ona zwyczajnie się boi o co Ciebie nie podejrzewam 😉
ashtray, z kim będziecie jeździć? 🙂 nie martw się, halowe utrudnianie życia po 3 sezonach robi się nawet pospolite 😁


No to mnie pocieszyłaś! 😵 😂
A jeździć będziemy z szerek 🙂 No i liczę na to, że jak się nieco ogarniemy na tyle, że wiochy nie będzie, a koń będzie na tyle współpracujący, że będzie z czym pracować, to chcę też załapać się na konsultacje z Anią Mickiewicz, które organizowane są u mnie w stajni.
Super wybory 🙂 pocieszyłam, bo mi Piorek tupie fochem regularnie na hali i nauczyłam się z tym żyć 😁

A to nasz Grzmiącowy skład, Zuzu z Zirusą po lewej i Gabb z Pielkiem po prawej 🙂 wybaczcie powtórkę z KRM ale innego nie mamy jak dotąd 😉
Klami, nie ty jedna nie czerpiesz przyjemności z terenowania 🙂 mi też już to zupełnie niestety nie sprawia frajdy, chociaż pewnie koń by chciał częściej... Ostatnio siwy szedł pod moim znajomym, żeby się wyszumiał... Ale pewnie kiedyś przyjdzie czas, że powrócę do spacerów, przez długi, długi czas jeździłam tylko i wyłącznie w teren, więc dla odmiany teraz kręcimy się po placu 😉 Poza tym, żeby jechać u nas w teren do lasu, trzeba przejechać przez dość ruchliwą ulicę, a od  drugiej strony brukowaną górkę i później tunelem pod torami - ta droga akurat prowadzi na wał przy rzece i jest rzadko uczęszczana, można spokojnie jechać, ale jednak tego zejścia nie znoszę, choć mój koń nie reaguje na samochody.

edit.zgubiłam słowo
Burza, czy ja wiem. Kazdy dzień to praca, realizacja kolejnego wytyczonego celu, dążenie do jak najlepszego efektu końcowego i porozumienia, osiaganie coraz lepszego wykonania coraz trudniejszych elemetów, pokonywanie kolejnych barier. To jest to co stanowi moje jeździectwo. Oczywiście tez regularnie spuszczanie energii i wyluzowywanie końskiej głowy, ale własnie... końskiej, bo ja jakiejś szczególnej przyjemności nie odczuwam. Jedyne co mi z takich terenowych rzeczy sprawiało radochę to galopady po plaży, ale to jak stałam w miejscu, z którego można było spokojnie na ta plaże dotrzeć. Las mnie nigdy nie fascynował. Tylko teraz jakoś tak ogólnie nie mam chęci i motywacji do niczego.
Ale żeście się dobrały, nawet dery dopasowane. 😉

lacuna, hmmm... trudne pytanie w sumie. Faktem jest, że ja w ogóle nie pałam miłością do lasu. Na spacer do lasu / na grzyby też mnie raczej nie wyciągniesz. A jak już z jakiegos powodu się w lesie znajde to jedyne o czym jestem w stanie mysleć to żeby za wszelką cene nie zejść z ubitej wyzanczonej leśnej drogi, poza tym w głowie mam jeszcze pająki, komary i kleszcze, a po powrocie baaaardzo długo oglądam siebie i swoje ubrania w poszukiwaniu ewentualnych nieproszonych gości. Chyba taka fobia trochę. Jedyne co z takich terenowych rzeczy sprawiało mi zawsze przyjemność to galopady po plaży.

harja, ja mam las z apłotem stajni, ale jak już pisałam wyżej dziewczynom nie pałam miłością do lasu. Jakby tam była plaża to możę byłoby inaczej. 😉

Ja też nie lubię terenów. Zawsze stałam w stajniach z fajnymi terenami i baardzo rzadko korzystałam. Przez cały zeszły rok byłam poza bramą stajni może ze 4 razy i też mi to w zupełności wystarczyło. Za to jest plan na wakacje zabrania Dziona na Mazury na minimum dwa tygodnie i nawet nie wjeżdżania na plac, tylko galopowania po lasach 😍
Wojenka   on the desert you can't remember your name
02 kwietnia 2013 23:48
Hehehe, to zupełnie odwrotnie jak ja. Bez terenów nie mogę żyć i moje konie też  🤣.
Jak nie ograniczają Cię ściany ujeżdżalni i można jechać, jechać i jechać przed siebie.... 😜
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
03 kwietnia 2013 00:11
darloga dziękujemy  :kwiatek:
Hermes dobrze, że już widać 😀 Mam nadzieję tylko, że w pozytywnym sensie 🙂
Mąka dawaj więcej! Napatrzeć się nie mogę  😜
Burza gratulacje i życzę kolejnych co najmniej 20 lat spędzonych razem  :kwiatek:
mils efekty będą na pewno, prędzej czy później, zdawaj relacje koniecznie!
incognito kocham takie pleśniaczki  😍
Klami my bez terenów nie możemy żyć, tym bardziej że u nas tylko tak na prawdę więcej padokowa niż terenowa jestem ja i forumowa MR36

My wczoraj i dzisiaj również na lajcie. Jeździć mi się chce! Pracować! A nie czekać aż ten śnieg puści. Dość!

edit. pozwolę sobie wrzucić jeszcze filmik z zabawy dzisiejszej 🙂
Zajkoń był dzisiaj znowu masowany 😜 w tygodniu mamy wizyte z innym wetem w celach konsultacyjnych, a w niedziele przyjedzie do nas kowal który specjalizuje się w kuciu pod kątem z różnych wad i urazów.
Stanę na uszach a wyciągnę tego białasa z tego 😤

Zairka bardzo chętnie powiem Ci na co zwracać uwagę jeśli chodzi o kopyta i jak powinny one wyglądać jeśli są zdrowe i prawidłowo pracują, a także na co zwrócić uwagę patrząc na całego konia. Jeśli jesteś zainteresowana daj znać , napiszę Ci pw.
Super wybory 🙂 pocieszyłam, bo mi Piorek tupie fochem regularnie na hali i nauczyłam się z tym żyć 😁


Dzięki, też myślę, że te wszystkie zmiany w sumie wyjdą mi na dobre. 😉 Eh, ja też powinnam wyluzować i nie nakręcać siebie i konia. :/ A teraz mam dodatkowy powód, żeby czekać do wiosny/lata, bo właściciel naszej stajni wczoraj obiecał nam czworobok. 😅
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
03 kwietnia 2013 07:42
Burza a no dzieje się, dzieje🙂 No i nieduża może z 156-8. Pokazuj więcej Piorka pod siodłęm, zawsze lubiłam wasze zdjęcia z jazd oglądać🙂
Basia16816 dzięki🙂
lizzy ja też 🙂 fajnie wyglądała jak była szczuplejsza, bo teraz taka klucha :P

Tutaj w wersji "light" 🙂
No dobra, ostatnie śniegowe fotki w tym roku  😀

Rudzinka obchodzi dzisiaj 17. urodziny  😅 Stare to, a takie durne  😁
Z tej okazji wczoraj ją odkurzyłam po 6-7 miesiącach stania. Foch był ogroooomny  😎









oo taki był foch średnio co 30 sekund  😀iabeł:
Klami, a nie chodzi bardziej o fakt ze nigdy konia terenowego nie miałaś? Tenor do najbardziej równych pod sufitem i bezpiecznych nie należał 😉 No a Kajtek też potrafi raz na jakis czas dać pokaz tego co potrafi, jakby takie brykanko zafundował w lesie to hmmm...

A po drugie las kojarzy się z nierówną powierzchnią, dziurami, co oznacza możliwość kontuzji. Co na Ciebie też w szczególności dobrze nie wpływa.

A las zimą jest cudny. Ale tak kilka razy się można wybrać na wycieczkę, ale no litości, ile może leżeć ten śnieg??????????




Burza ta fota jest cudna!! Fajna ekipa 😉
xxagaxx, w jakiejś części to pewnie też gra swoja rolę. Z tym, że jak pisałam dziewczynom, na galopade po plaży bez problemu byś mnie wyciągnęła. Do lasu nie pałam miłością, nawet jak mam z psem iść na spacer.
Baffinka wszystkiego najlepszego dla Rudej z okazji urodzin i dużo zdrówka dla baby  :kwiatek: (to gdzie na ten 17-piętrowy tort się dziś można załapać?  👀 )
Klami, czyli na najbliższy wypad do znajomej Montezumy do Mikoszewa z nami jedziesz? ;>
Kopyciak dziękujemy  :kwiatek: zdrówko najważniejsze!
Adres i do stajni i do mnie znasz to wbijaj na torcika  😁
incognito, czyli najlepszy możliwy wzrost 😁 cudak niesamowity, zdjęć z jazdy się dorobisz? Co do zdjęć lepiej nie proś.. 😉 na szczęście na razie dostałam tylko kilka 😁 ale to typowe bieganie po śniegu tym razem.


baffinka, pracować, tego nie robi się koniu.. 😁
xxagaxx, pierwszy raz od Wyręby jest jakiś fajny skład, wesoło nam razem nareszcie 😀 a jak jeszcze cordkowa przyjechała pofocić to już jak w domu 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się