Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Ruda_H   Istanbul elinden öper
06 października 2013 19:28
JARA, Buła jest absolutnie urocza i muszę powiedzieć, chociaż to nie psi wątek, że przekonała mnie do "białych bulli". Zawsze kochałam się w trikolorkach  😍

ps. może kiedyś będziemy prawie sąsiadkami, jak już zdecydujemy się ruszyć z budową w Sulistrowicach  😉


Muszę Wam też powiedzieć, że uwielbiam czytać ten wątek. Momentami żałuje, że nie mogę odchudzać się razem z Wami ... ale dajecie mi ogromną motywacje i siłę w walce z moimi problemami żywieniowymi, dziękuje! :kwiatek:
JARA gratulacje wielkie 🙂
A ja wreszcie kupiłam wagę, bardziej dlatego, że chwyciła za oko wyglądem 😍 No ale porównam sobie z jakąś, która mam pewność, że działa dobrze i będę mogła wreszcie na bieżąco kontrolować 😀
Dzisiaj zgrzeszyłam, trochę z okazji wyjazdu, trochę ze stresu przez zgubienie karty...

A z pozytywnych rzeczy kupiłam sobie dzisiaj bluzę sportową, taką do biegania czy na łyżwy, w końcu ku mojemu zdziwieniu najbardziej podpasowała mi jedna z Kappahla, zobaczymy jak będzie się sprawować 🙂
Jara Buła to total słodziak! 🙂

Cierpienie Super córa!  😍

2 dzień bez papierosa. łojezu. ale oszczędność 50 zł/dzień jest bardziej kusząca! w kcalach raczej się trzymam, jeśli nie zrobiłam byków obliczeniowych. ale jestem trochę kołowata 😉
dziewczyny...
ja po treningu, trzęsie mi się ciało...
musiałam poleżeć na macie, bo nie dałabym rady wstać.
Kto ma w domu hantle to polecam ten trening, tylko mi z 3 kg było ciężko, więc na początek max do 4kg.
Po tym treningu zrobiłam 15 p90x ab ripper

teraz konam
Isabelle serio palisz 4 paczki dziennie?  😲
hanoverka,  nu, 2 (o ile piwa nie ma). rzucamy wspólnie z drugim 2 paczkowym palaczem 😉
Jeśli i palenie rzucasz i chcesz schudnąć, to może być baardzo ciężko.
e-palę i jest póki co dość fajnie. chrupnęłam paluszków za 200 kcal jako jeden posiłek i jest ok 🙂
A..czyli na razie nie rzucasz naprawdę.  🙂 To łatwiej ci będzie chudnąć. Spoko


ile miałaś do wrzucenia?  😲 nie powiedziałabym, a widziałam przecież Twoje fotki po pierwszej ciąży...
i nie do wiary ile Ci się udało zrzucić, jesteś razem z Jarą moim guru  😎



50 kg równe, bo moja wymarzona waga to 59kg, choć trener upiera się na 63kg i na pomiarach też wyszło 63kg.

Dziękuję za miłe słowo  :kwiatek: Teraz najgorsza droga przede mną.



Na foto: moja motywatorka 🙂
Ja pitolę dwie paki dziennie fajek, jak ty dałaś radę w ciąży bez? Musiała być jakaś masakra!

cierpienie super motywatorka! Moja się podobnie zachowuje 🙂
Isabelle 2 paczki?! Porzygałabym się... Powodzenia w rzucaniu i chudnięciu! 🙂 (ale tak szczerze, nie złośliwie!)

Cierpienie Świetna motywatorka! A podobna do Ciebie! 🙂
Cierpienie, ja ciagle jestem pod wrazeniem tego, czego dokonalas ze swoim cialem! 💘

Myslicie, ze mozliwe jest to, ze organizm odzwyczaja sie od smieciowego jedzenia i jak takowe dostaje, to jest bunt..? Wczoraj zjadlam niestety troche orzeszkow w posypce chipsowej i pomidorowe chrupki ryzowe. I wpadla mi puszka coli. Dzisiaj dogorywam podejrzewajac u siebie skret jelit 😵 boli mnie w jamie brzusznej na maksa, mam wzdecia i generalnie w okolicy zoladka zacisk, twarda plaszczyzna po srodku, troche ponizej biustu. Czuje sie koszmarnie....
Jasne, że bunt. Ja mam raz na czas (tak co kilka miesięcy) ochotę na colę, i potem tylko czuję, jak skręcają mi się jelita....

Mogę się pochwalić, że dziś się przyłożyłam i zjadłam tyle kalorii, że nie przekroczyłam swojego zapotrzebowania  😁
Zen bunt jak nic! Ja czułam się tak samo jak dzisiaj rano po raz pierwszy od pół roku zjadłam zamiast owsianki półtorej parówki na śniadanie. No masakra jakaś. Daj jutro znać jak się czujesz!  :kwiatek:
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 października 2013 05:37
Wstajemy, wstajemy!
Nie śpimy.  😀 Szykujemy dziecko do szkoły.

zen- nie bunt, ale po prostu organizm dostając lekkostrawne jedzenie, odzwyczaja się od trawienia ciężkostrawnego. Podejrzewam, że podobnie byś cierpiała jakbyś zjadła jakieś dania robione domowe, ale ciężkostrawne ( lazanie/pizzę) Poza tym, czasami to zależy od dnia. A możenie tyle orzeszki z colą ci zaszkodziły, co orzeszki się na coś nałożyły.
Ja również ostatnio cierpiałam po czymś, co kiedyś normalnie zjadałam. A..pamiętam...obwarzanki ze sklepu, muffinka i donat truskawkowy. Odbijało mi się nimi przez 7 godzin!

Od wczoraj cierpię na bóle brzucha i wzdęcia. Nie mam zielonego pojęcia po czym. Ale do tego stopnia, że poważnie się zastanawiam nad odwołaniem dzisiejszego treningu.
Wstaliśmy 40min temu. Ogarniam dziecia małego, bo zaraz dzieć starszy wstaje i trzeba ogarnąć i do przedszkola prowadzić.

Zen - niestety miałam niedawno to samo. Nie zrobiłam sobie obiadu i byłam taka głodna, że pojechaliśmy do mc donalda. Wzięłam 2 pikantne kurczakburgery. Zjadłam jednego i tak mnie zaczęło mulić, że drugi oddałam dla męża. Dobrze, że byłam w lesie i było mroźne powietrze, to jakoś mi przeszło po 30 min. masakraa
Dziękuję  :kwiatek:

Isabelle - 2 paczki dziennie  😲 powodzenia w rzuceniu.

Tunrida - mam nadzieję, że się lepiej poczujesz


Dziękuję za miłe słowa o mojej motywatorce 🙂

Wczoraj się przetrenowałam. Ciało się trzęsło, było mi niedobrze i zimno. Mąż jak zobaczył moje napięte bicepsy zrobił tak --> " 🤔 ty chcesz być koksem?"  😁 😁
Dziś zamierzam iść na 2 godz spacer z małym dzieciem i na 20😲0 siłownia, a jak nie wypali, to robię cardio interwały z p90x.
Uh, dzieki dziewczyny. Dzisiaj niewiele lepiej, bol jest koszmarny, najchetniej bym lezala zwinieta w klebek..
cierpienie- ja często tak mam na treningu, że się trzęsę na koniec danego ćwiczenia. Tylko, że nade mną stoi trener. Jeśli sama sobie robisz takie kuku, to szacun.  🙂 Ciało się trzęsie z powodu zmęczenia mięśni. Lubię te stan. Kręci mnie to. Tak, to zboczenie jakieś.  😉
Odwiedziłam kibel i jakby lepiej? Trening dopiero na 13😲0, więc.... jest szansa, że mi minie.
Rano muszę pojeździć konia, to sobie sprawdzę jak się czuję.

zen- łyknij jakiegoś procha. Nie męcz się na sucho.
Klubie obżartuchów! Nie jeść świństw!
Dzisiaj się wyspałam, to od razu humor lepszy  💃

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 października 2013 07:00
Ja właśnie męcze jogurt naturalny, a jeszcze jeden muszę zjeść, bo śniadania w domu nie zjadłam. Brrr...

Jak dobrze było dziś spać samej, we własnym łóżku 🙂
musli na mleku i pekińska i do konia
Ja nadal chora, obrzydliwie chora jestem, nie pamiętam kiedy byłam taka chora. W piątek taka chora z gorączka miałam imprezę rodzinną, wielką, nie mogłam nie iść, nabrałam się prochów, wypiłam trochę alko, trzymało mnie do 1  😁 O 24 straciłam głos, nie mogłam z siebie slowa wydusić, śmiali się wszyscy, że smsy muszę pisać. No ale warto było, wytańczyłam się jak szalona. Kto za mnie wstanie z łóżka i załatwi wszystkie sprawy?  😀iabeł: W ogóle już nie wiem kiedy coś ćwiczyłam, kiedy biegałam, nie pamiętam, tęsknię za tym  😕
Mi się udało zakupić chleb ProBody w moim mieście. Nawet dobry jest.
Jogurt naturalny mówisz  😁 łączę się w bólu  :jogin:

Jak się do naturalnego dowali słodzik ( stevia jest zdrowa) i otręby, to zaczyna być miło
Lyknelam nospe sztuk dwa, wypilam miete i jakby mi lepiej. Nie wiem czy to moj wymysl, ale mam wrazenie, ze zwyczajnie nie strawilam czegos i mi zalega 😵
Niestety, odkąd jestem na diecie, też znam to uczucie.
W sobotę z małżem (to tak a propos pijaństwa) rozbiliśmy 3 flaszki wina  👀 Ale mieliśmy przywiezione jeszcze z Węgier, no trzeba było spróbować.
No i wiecie, trochę czipsów, trochę ciastek i wstałam w niedzielę bez kaca, ale z pełnym brzuchem i podobnym uczuciem. Na szczęście pomimo lekkiego ubzdryngolenia zachowałam resztki samoświadomości i nie żarłam jak leci.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się