kącik zaprzęgowca

TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
03 listopada 2013 14:30
Dekarowa - jeśli z przodu na piersi jest takie kółko to uprząż nadaje się do zapięcia dyszla, na twoim zdjęciu widać kawałek tego kołka.
konik123 jasne, można, od wyboru do koloru 😉 (haha, szczególnie taką jedną Aroneczkę możesz wypróbować  :wysmiewa🙂
konik123 jasne, można, od wyboru do koloru 😉 (haha, szczególnie taką jedną Aroneczkę możesz wypróbować  :wysmiewa🙂

ha ha ha 🙂to może busem pojadę i  z aronką  wrocę 😉 dzwoniłem do firmy Dominiak, zaprosili mnie  😉bym przyjechał  na miejscu pooglądał.  na fotkach jedna mi do gustu przypadła. Panowie potwierdzili, że dobry wybór. Przód resor, tył na poduszce, niezależne wahacze...
Zastanawiam się czy zamówić na pompowanych kołach, moja z lana gumą powoduje, że jak jeżdżę po lesie wypadają mi plomby z zębów.  tylko  jak kiedys zechcę wystartować  w zawodach to będzie lipa....
Panowie są bardzo sympatyczni i znają się na rzeczy, więc możesz im zaufać 😉

Na zawody towarzyskie wpuszczą Cię na pompowanych kołach. Na towarzyskie można z jednorożcem przyjechać  😁

Na regionalki to już trzeba sobie nie tylko lane koła sprawić, ale też spidera  😁
Spidera  zawsze mam gdzie pożyczyć 🙂 nie niszczy się jak maraton  😉 ale to nie moja liga. towarzyskie jakieś, to prędzej.
Kolejne info odnośnie Krajkowa, odbędzie się tam nie tylko kwalifikacja do Cavaliady(dla par) ale i zawody towarzyskie dla singli i par(amatorskie) 😉 czekamy za propozycjami, podejrzewam że jak są to zawody jedodniowe to będzie to konkurs derby więc będzie fajnie 😉
Ktoś się wybiera>?
No my, jak widzisz, nie. A wy się wybieracie? Będzie komu kibicować 🙂
Cześć 🙂


Czy mogłabym prosić o polecenie dobrej książki dla osoby zaczynającej przygodę z powożeniem?

"ABC powożenia", oczywiście, Pani Danusi Nowickiej. Jeśli mieszkasz blisko Poznania to możesz ją w "Pegazie" o autografik poprosić  😁

Książka książką, ale polecam przede wszystkim jakiegoś fajnego nauczyciela 😉

Skoro już tu jestem, to pamiętajcie o zagłosowaniu na powożenie!
http://www.wroclaw.pl/dyscypliny-twg-2017--sonda
Ma szansę zaistnieć na 10. Igrzyskach Sportów Nieolimpijskich we Wrocławiu w 2017, ale musimy się sprężyć i głosować 🙂 Udostępniajcie gdzie się da!
Dziękuję bardzo  :kwiatek: 
Atea zagłosowane
Właśnie jestem na etapie zamawiania uprzęży 😀 Za namową konika123 będą to ardeny biothane :kwiatek:
Tylko tak jakoś kusi uprząż francuska 😜 Miał ktoś styczność?? Macie jakieś obserwacje? Polecacie? Odradzacie? Oczywiście docelowo do maratonu 😍
jasne.... jak firma coś spieprzy będzie moja wina 😉 doskonaly wybór 🙂 o francuskiej niestety nic nie wiem, nie uzywał nikt znajomy.
konik123 jak firma spieprzy będę ścigać firmę 😉 Tobie jestem wdzięczna za pokierowanie :kwiatek:
Jutro zadzwonię i wypytam producenta 😉
My 🙂

chomonto, postronki z łańcuszka, wersja : wieś śpiewa i tańczy, ale było pięknie  😜
ale piękny niedźwiedz 🙂
oj tak,misiek z niej niezły, ale daje radę  🏇
anyann Wow, kawał konia!

My mamy na miesiąc treningu fryza. Dzisiaj chłopak pierwszy raz był w terenie. Generalnie typowy z niego "paczacz", ale to kwestia czasu. Na razie spięty jak agrafka 😉

klik!
oj tak,misiek z niej niezły, ale daje radę  🏇


Śliczny pluszak!! Wiesz może ile waży?
[quote author=anyann link=topic=1168.msg1926703#msg1926703 date=1384703902]
oj tak,misiek z niej niezły, ale daje radę  🏇


Śliczny pluszak!! Wiesz może ile waży?
[/quote]
Misiek69 mówisz jak handlarz 😉  😂  żartuje oczywiście 🤣
Misiek69 mówisz jak handlarz

No prawie się obraziłem.  😉  Absolutnie nie miałem na myśli ceny za kilogram  🙂.
Jakby ktoś chciał zaoszczędzić i obejrzeć konsultacje z Irkiem: szukam pasjonata-fotografa na konsultacje w przyszły weekend. Zależy mi na dobrych fotach, a ja jestem cielę. Jak kogoś znacie lub sami byście się wybrali to proszę o kontakt na pw   :kwiatek: Pobyt+uczestnictwo w roli słuchacza za darmo, do tego zarobek ze sprzedanych płytek.
Atea jaki ładny ten fryz... taki mało fryzyjski, bo ma ładną ,rozbudowaną kłodę+klata i zad. Szyję ma też normalną i rusza łapkami do przodu a nie w górę jak to fryzie.
My objeżdżamy aktualnie taką kobyłkę co ma 5 lat i trochę jeszcze źrebięcą budowę ,jest spokojna ale idzie bardzo mocno do przodu, ma przy tym krótką szyję i nie jest tak podatna na działanie ręki jak by się chciało. Ciągnie już drugi miesiąc regularnie co dzień lub co drugi a mimo to non stop trzeba pilnować żeby się nie rozpędzała. Non stop jazda w zakrętach. Żre tylko siano a parę ma jak ogier. Właściwie normalny trening jest tylko wtedy jak dociążymy podest workiem piasku. Widać ,że się wtedy zmęczy a mimo to sunie jak lokomotywa. Na samej podwójnej lonży pracuje fajnie w miarę lekko a w bryczce nie okazuje niepokoju wogóle tylko idzie za mocno na przód. Pan Skonieczny mówił ,że taki typ musi się wyrobić... Pod siodłem nie była robiona i zastanawiamy się co tu z nią robić ,żeby w miarę szybko ją przekonać ?
Pędzidełko Też uważam, że Skwarek jak na fryza jest naprawdę ciekawy. Baliśmy się, że nie będzie potrafił się "odfryzić", ale okazuje się, że nawet fryzom jest dobrze w dole 😉

Jeśli chodzi o sprawę Twojej kobyłki to prawdę powiedziawszy wypróbowalibyśmy zupełnie inny tok treningowy. Takie konie, które mają "presję ciągnięcia" muszą w zaprzęgu przede wszystkim umieć... stać. Praca z obciążoną bryczką dla takiego konia, naszym zdaniem, nie jest najlepsza, bo uczy się, że im ciężej tym bardziej musi ciągnąć. Przede wszystkim polecam tak zwane "wystane treningi" 😉 Czyli zaprzęgamy konia w dogodnym miejscu i... stoimy. Do pełnej relaksacji konia. Potem kilka kroków stępa i znowu stoimy. Żeby było jasne: nie mam tu na myśli typowego stania po 5 sekund tylko po kilka - kilkanaście MINUT. Gdy koń potrafi stać zrelaksowany tak długo jak długo tego od niego wymagamy możemy przejść do "normalniejszych" treningów, ale wciąż z dużą ilością zatrzymań i przejść (w obrębie chodu i między chodami).

Oczywiście to taki luźny pomysł po Twoim krótkim opisie problemu. Ty masz okazję oceny i reakcji "na żywo", więc możesz znaleźć lepsze rozwiązania 🙂

My bardzo często naukę jazdy w zaprzęgu zaczynamy od nauki stania 🙂 Tutaj Czingi (5 raz w zaprzęgu):


EDIT: Swoją drogą, mamy ten problem teraz ze Skwarkiem (fryzem). Uprzedzali nas, że ma problemy ze staniem, zdarza mu się dębować itd. No i cóż: faktycznie. Mamy go na krótko, ale mamy nadzieję, że tym sposobem też go przekonamy.
Atea to jest bardzo dobra ta koncepcja trenowania w "stój".To nam do głowy nie wpadło co prawda takie ćwiczenie też robimy ale nie przywiązywaliśmy do niego większej uwagi....hm, problem okazuje się być bardziej złożony, bo ona stoi ładnie aż do sygnału "na przód". Ona starannie była przygotowywana z ziemi na lejcach, przy oprzęganiu była opanowana i nawet nie fukała. Ona stoi grzecznie, nie drepcze, nie staje dęba... od samego początku ruszała powoli opuszczając łeb. Bardzo ładnie cofa ,bo to ćwiczyliśmy często i cofa ile chce kierowca i stop. Ona się po czasie rozkręca i problem jest z przejściami do zredukuj i do niższych chodów. Mnie się wydaje ,że coś szwankuje na linii pysk-ręka. Ona nie rusza z samego tylko oddania lejc a czeka na zachętę głosem, natomiast co jest przy tym dziwne w kłusie idzie mocno do przodu z głową w dole (budowę i ruch ma mało zachwycają ale sprawia wrażenie rozluźnionej i tylko dlatego zdecydowaliśmy się dociążać workiem bez obawy, że sobie coś naciągnie) ale oparta jest mocno na wędzidle. Problem w tym ,że małe oddanie ręki ona odbiera jako sygnał do przyspieszenia (czego nie robiła na lejcach z ziemi na placu pod stajnią). W stępie w momencie oddania zamiast wydłużyć szyję i żuć wędzidło ona idzie szyją w górę i przyspiesza.  Jakby ponosiła już w kłusie i wtedy się już spina. Tu ratuje nas komenda głosowa hola i prr co ona dobrze przyjmuje. Rozkręca się jak folblut jakiś. Galop jest na tym etapie poza kontrolą i dlatego jeżdzona jest po kołach. Może jakieś wypięcie do dołu ale my nigdy żadnych nie musieliśmy używać i słabo się orientuję .Właśnie nam ciężko ocenić co robimy źle, bo już chyba zabrnęiśmy za głęboko. Respektuje nasze ,polecenia, jest spokojna w obejściu... mało czuła na pysku jest ale gdzie ona tak gna? Ja nie widzę za bardzo opcji w jakimś gruntownym szkoleniu ujeżdźeniowym ,bo to ma być koń dla amatora do wyłącznie rekreacyjnych spacerów bryczką. Na pewno spróbujemy wystawać te treningi ,dzięki za radę :kwiatek: może to będzie klucz. To oznacza ,że zamiast godzinnej jazdy będzie to coś do dwóch godzin na raz.... oj mój małżowinek nie będzie zadowolony.

Na zawody towarzyskie wpuszczą Cię na pompowanych kołach. Na towarzyskie można z jednorożcem przyjechać  😁

Na regionalki to już trzeba sobie nie tylko lane koła sprawić, ale też spidera  😁



Na zawodach regionalnych i krajowych w klasie L można startować bryczką na pompowanych kołach jak i maratonówką.

Warto wybrać się i przekonać, że to nic strasznego :-)
KwiatekTeam O, witamy w wątku 🙂 My byśmy się bardzo chętnie wybrali, ale poprawcie mnie jeśli się mylę: jeśli chcemy wystartować w regionalnych to musimy wykupić licencję, a jeśli wykupimy licencję to nie możemy startować w towarzyskich, prawda?

Pędzidełko Dobrze, że dziewczyna potrafi stać. Może jednak taki trening ją wyciszy i uspokoi. Spróbujcie, jak za pierwszym, drugim razem nie zadziała to pokusiłabym się o inne metody (wciąż jednak twierdzę, że dociążanie jej niekoniecznie służy sprawie). Powodzenia, daj znać jak sobie poradziliście!
Atea z naszych obserwacji, ludzie startujący w zawodach regionalnych startują w zawodach towarzyskich, nawet teraz zabieramy młodą klacz na zawody towarzyskie do Krajkowa, bo mimo doświadczenia zawodnika, koń też się gdzieś musi uczyć. Na pewno aby startować w zawodach regionalnych, niezbędne jest posiadanie brązowej odznaki jeździeckiej i badań lekarza sportowego oraz licencja koni i jeźdźca. Na klasę L, mimo iż zawody w nazwie mają Krajowe, to licencje nie muszą być PZJ tylko wojewódzkie. Naprawdę warto zacząć jeździć Krajowe zawody :-) Zawsze jest nas więcej i wiadomo wtedy rywalizacja ciekawsza. Do przyszłego sezonu jeszcze trochę czasu, więc można wszystko pozałatwiać. A z bryczką jak już pisałam, w klasie L można mieć gumowe koła lub maraton. Wiemy że wszyscy się boją ujeżdżenia, ale naprawdę w klasie L figury nie różnią się niczym od tego co każdy robi na co dzień w domu, choćby jeżdżąc po lesie.
KwiatekTeam Bać się nie boimy, najprostsze ujeżdżenie jeździliśmy na HPP i MPA 🙂 Ba, ja najbardziej lubię ujeżdżenie, mimo iż na MPA zżarły nas nerwy  i kompletnie nie wyszło 😉 Swoją drogą, wasza ekipa fenomenalnie promuje ujeżdżenie  😜

W zeszłym roku poważnie myśleliśmy nad startami w klasie L, ale zależało nam, żeby móc startować także na towarzyskich, a z tego co się dowiadywaliśmy to zawodnik z licencją nie może w nich startować. A co by nie mówić: jest ich więcej, a już na pewno w okolicy, a zależy nam na publice. Złapaliśmy tak kilku uczniów 🙂
Czyli mówicie, że zawodnik z licencją może startować we wszystkich zawodach towarzyskich? A nie jest to tak, że np. tylko w tych pod patronatem PZJ?
Bo ujeżdżenie jest super!!! :-)

A co do zawodów, to nie chcę nikogo wprowadzać w błąd, ale z tego co wiem, to teraz wszystkie zawody powinny być zgłoszone i zatwierdzone w Wojewódzkich Związkach Jeździeckich. Jak się dopytam to dam znać :-)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się