Studia dla jeźdzców

w zasadzie to leży i kwiczy

a jak ktoś wyżej chce się szkolić to bierze trenera z zagranicy albo sam jedzie za granicę

PS jednym z wyjątków od reguły jest trener sióstr Lund - ich własny tata - zawodowy piłkarz który nawet konno nie jeździ


Trudno to nazwać wyjątkiem od reguły ,bo p. Lund najpierw zapłacił krocie za trenerów swoich córek ,a potem sam odrobił lekcję oglądając ich treningi przez wiele lat. I w końcu przyszedł taki moment że tyle się chłopina naoglądał tych trenerów przy pracy że w końcu sam się stał ekspertem . Historia zna więcej takich przypadków ,tyle że trudno to nazwać szkoleniem na trenera
bo po 1-sze był to trening na jego żywym materiale
bo po 2-gie zapłacił za to forunę ,( nie każdy jest piłkarzem ) i mało kogo stać na taki kurs dla trenerów  🤣 🤣 🤣 🤣

Czyż bym się mylił p. Elu ??? 🤣


Widze, ze odbiegamy zupelnie od watku. Zawodnikiem jestem i bede, co nie zmienia faktu, ze niektore studia moga pomoc w poglebianiu wiedzy na temat koni, ich hodowli i rozwoju. Dlatego wlasnie takich studiow szukam.


Jak już ustaliliśmy w utrzymaniu koni na pewno : np . Medycyna , Ekonomia itp . 🤣
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
11 listopada 2013 20:43
No tak było z papą Flemmingiem. Napatrzył się, nasłuchał się, zapewne też i naczytał. 

Ale fakt  faktem inaczej jak teoretykiem nazwać go nie można ponieważ sam nie jeździł i nie jeździ nie mówiąc już o własnej karierze zawodniczej.
moncheval, rzecz w tym, że w PL studiów Pogłębiających wiedzę na temat koni - NIE MA 🙁 Są apsirujące do pogłębiania 😁 Chyba, że wet - to trochę dowiesz się o anatomii i fizjologii. Na zootechnice też się trochę dowiesz o rozrodzie zwierząt gospodarczych.
Jeśli chcesz "pogłębić wiedzę" użytkową - to chyba tylko Emir ma stosowną ofertę. Dla starannie wybranych.
No tak było z papą Flemmingiem. Napatrzył się, nasłuchał się, zapewne też i naczytał. 

Ale fakt  faktem inaczej jak teoretykiem nazwać go nie można ponieważ sam nie jeździł i nie jeździ nie mówiąc już o własnej karierze zawodniczej.


To nie jest stricte teoretyk bo był świadkiem większości  treningów własnych córek .  Ale jezeli tak miała by wygładać teoretyczna wiedza i droga do kariery trenera  to natychmiastowo  zmieniam swoje zdanie odnośnie teoretycznego wykształcenia trenerów. Tylko że raczej mało prawdopodobne żeby w taki sposób wykształcono jeszcze parę osób.  🤣 🤣 🤣  Koszty zabiły by wszelką inicjatywę i nie wiem czy nie lepiej i nie taniej było by kształcąc się na trenera  samemu zaliczyć medal olimpijski  🙄 🤣 🤣 🤣

moncheval,
Jeśli chcesz "pogłębić wiedzę" użytkową - to chyba tylko Emir ma stosowną ofertę. Dla starannie wybranych.


Monchewal - Jeśli chcesz pofłębić wiedzę urzytkową to weź dobrego trenera i kilka lat z nim potrenuj niech przygotuje cię do poważnych zawodów a jako egzamin wygraj te zawody. Jak masz uszy i oczy i umiesz słuchać to po paru /parunastu latach ,tysiącach treinfów ,setkach zawodów będziesz trenerem z wysokimi kwalifikacjami .  🤣 Może nie będziesz miał dyplomu Magistra jeździectwa ale będziesz miał nazwisko które będzie wyznacznikiem twoich umięjętności oraz kwalifikazcji zawodowych  😉
nie wiem czy nie lepiej i nie taniej było by kształcąc się na trenera  samemu zaliczyć medal olimpijski  🙄 🤣 🤣 🤣
no właśnie nie, bo co innego robić coś samemu, a co innego posiadać umiejętność nauczenia robienia tego kogoś innego!...zupełnie co innego.
[quote author=Smok10 link=topic=92877.msg1921872#msg1921872 date=1384203461] nie wiem czy nie lepiej i nie taniej było by kształcąc się na trenera  samemu zaliczyć medal olimpijski  🙄 🤣 🤣 🤣
no właśnie nie, bo co innego robić coś samemu, a co innego posiadać umiejętność nauczenia robienia tego kogoś innego!...zupełnie co innego.
[/quote]

Wrotki - Co innego być antytalentem do przekazywania wiedzy ( zdarzają się takie ) . Co w przypadku zawodników może być 1 na 100 a co innego być trenerem teoretykiem ,lub beznadziejnym zawodnikiem który już na początku swojej kariery stwierdził że nic z niego nie będzie więc postanowił trenować innych . Pierwszy przypadek to wręcz niebezpieczny ,bo nie wszystkie reakcje koni sytuacje na parkurze czy nieprzewidziane wypadki da się ująć w książkach a drugi ciut bezpieczniejszy ale będzie tylko powielał swoją własną bylejakość. Oba te przypadki są o wiele gorsze niż zawodnik który nie ma talentu do przekazywania wiedzy i własnych umiejętności . Choć przynam że aż tak skrajnego przypadku nie widziałem.
Kiedyś może , w czasach kiedy zawodnicy nie przykładali się do wykształcenia ale dzisiaj kiedy średnie wykształcenie to absolutna norma ,a wyższe to nic dziwnego i nadzwyczajnego sposób przekazywania każdej wiedzy jest w zakresie elementarnych podstaw nauczania .
Tak że fakt że ktoś przez kilkanaście lat się szkolił ,korzystał z wiedzy trenerów ,sam większość teorii sprawdził w praktyce i na własnym tyłku i doszedł do najwyższego poziomu ma być konkurencją dla miesięcznego kursu czy kilku szkoleń . Chyba jednak nie masz racji . Nawet liczby świadczą inaczej .

Ja wiem że łatwiej jest dać 5 tyś zł ukończyć kilku miesięczny kursik dostać glejt na trenera i pokazywać jaki to ja nie fachowiec  niż szkolić się 10 lat wydać setki tysięczy złotych ( doprowadzenie zawodnika w skokach od podstaw do 1-jedynki to ok 10 lat i od 500 tyś do nawet 1 mln zł ) żeby być jako takim zawodnikiem i jeszcze słuchać od tych wirtualnych fachowców jaki to ja jestem jeździec i jak oni by to zrobili . Ale dla takich trenerów mam tylko jedno stwierdzenie. wsiądź i pokaż  🤣 🤣 🤣
twoje wpisy utwierdzają mnie tylko w przekonaniu skąd taka mizeria w polskim świecie instruktorów i trenerów jeździectwa. zero warsztatu dydaktycznego, zero metodologi i tylko komenda: "po prostu to zrób, przecież to proste, mogę ci to pokazać" 😁
dla mnie dosiad na treningu, to tyle co przyznanie się do klęski, bo albo nie umiałem wytłumaczyć, albo przeszacowałem umiejętności trenowanej pary... tak czy inaczej błąd.
ps znam wielu zawodników z "jedynką" którym bym nie dał psa do wyprowadzenia na spacer, a co dopiero młodego adepta do obróbki... w sumie to większości bym nawet zegarka do nakręcenia na dał, bo by sprężynę urwali 🤔
twoje wpisy utwierdzają mnie tylko w przekonaniu skąd taka mizeria w polskim świecie instruktorów i trenerów jeździectwa. zero warsztatu dydaktycznego, zero metodologi i tylko komenda: "po prostu to zrób, przecież to proste, mogę ci to pokazać" 😁
dla mnie dosiad na treningu, to tyle co przyznanie się do klęski, bo albo nie umiałem wytłumaczyć, albo przeszacowałem umiejętności trenowanej pary... tak czy inaczej błąd.
ps znam wielu zawodników z "jedynką" którym bym nie dał psa do wyprowadzenia na spacer, a co dopiero młodego adepta do obróbki... w sumie to większości bym nawet zegarka do nakręcenia na dał, bo by sprężynę urwali 🤔


Wiesz , jeden jest zawodnikiem samoukiem który bawi się świetnie na niewysokim poziomie ale wydaje mu się zę jest mistrzem świata i potam opowiada że inni zawodnicy to są tacy czy inni i nie dał by im psa do wyszkolenia ,a drugi przepracował wiele lat ,zainwestowano w niego krocie i jest zawodnikiem na wysokim poziomie  . Cóż jakość jest różna tak wśród zawodników jak i wśród trenerów ,zresztą ogólnie ludzie są rózni tyle że lata pracy to lata pracy i tego nie da się oszukac ,a dobry trener zawodnik to jest w stanie nie tylko opowiedzieć i wytłumaczyć ale także pokazać .  😉
moncheval Twoja koncepcja dotyczaca pieniedzy jest dosc odwazna ale jak masz zapewniona przyszlosc, to tylko pozazdroscic. Jakis czas temu mialam podobne do Twoich rozterki ale ostatecznie doszlam do wniosku ze zdecydowanie lepiej skonczyc studia, ktore przynajmniej teoretycznie dadza mi zawod i miec zabezpieczenie, niz obudzic sie po konskich studiach jako sredni zawdonik z nijakim wyksztalceniem, bo co dalej? W koncu jakos to wyposrodkowalam i poszlam na weterynarie. Zamierzam po studiach zrobic specjalizacje dot chorob koni i nawet jezeli moje zycie potoczyloby sie tak, ze moglabym zyc z jezdziectwa, to wiem ze moja wiedza dotyczaca koni bedzie konkretna i praktyczna. Trenowac mozna w trakcie kazdych studiow i nikt Ci nie zabroni.
Wiesz , jeden jest zawodnikiem samoukiem który bawi się świetnie na niewysokim poziomie ale wydaje mu się zę jest mistrzem świata i potam opowiada że inni zawodnicy to są tacy czy inni i nie dał by im psa do wyszkolenia ,a drugi przepracował wiele lat ,zainwestowano w niego krocie i jest zawodnikiem na wysokim poziomie 
ja w każdym razie uważam, że w pracy trenerskiej bardziej mi pomagają predyspozycje mentalne, świadomość ograniczeń i popełnianych kiedyś błędów, niż  zdobyta w 2004 roku, pierwsza klasa sportowa WKKW. 🍴
[quote author=Smok10 link=topic=92877.msg1921950#msg1921950 date=1384208981]
Wiesz , jeden jest zawodnikiem samoukiem który bawi się świetnie na niewysokim poziomie ale wydaje mu się zę jest mistrzem świata i potam opowiada że inni zawodnicy to są tacy czy inni i nie dał by im psa do wyszkolenia ,a drugi przepracował wiele lat ,zainwestowano w niego krocie i jest zawodnikiem na wysokim poziomie 
ja w każdym razie uważam, że w pracy trenerskiej bardziej mi pomagają predyspozycje mentalne, świadomość ograniczeń i popełnianych kiedyś błędów, niż  zdobyta w 2004 roku, pierwsza klasa sportowa WKKW. 🍴
[/quote]

Dlatego dodałem że w skokach. W 2004 r żeby zrobić 1 kę wystarczyło przejecha jedną gwiazdkę a dodatkowo przekładała się ona na 1 kl w skokach co było paranoją i z czego zrezygnowano . Ja mówiłem o 1 klasie w skokach. 1 klasę w WKKW w tym czsie to i Rysio K zrobił a wiesz dobrze jak on jeździł  🤣 🤣 🤣
Żeby zrobi 1 kl w skokach trzeba podróżować po parkurach 140/145 cm lub wyżej a na to trzeba się chwilkę podszkolić  😉
Uhm. 2 lata.
Uhm. 2 lata.


2 lata od podstaw do 1 kl  😲 No to potem pewno jeszcze z rok i Olimpiada  🤣 🤣 🤣 Cóż zwracam honor i gratulacje . Jednak mamy wspaniałych trenerów 🤣 🤣 🤣
Udokumentowanie sukcesów sportowych zależne jest od wielu czynnników, których część ma mało wspólnego z umiejętnościami trenerskimi (czy z predyspozycjami do bycia trenerem). Uproszczenie tej kwestii poprzez założenie, że "zawodnik odnoszący sukcesy = dobry trener" wydaje mi się mało odpowiadające rzeczywistości.
No to potem pewno jeszcze z rok i Olimpiada  🤣 🤣 🤣 (...) Jednak mamy wspaniałych trenerów 🤣 🤣 🤣

Potem - to idą na studia, bo wszak trzeba myśleć racjonalnie 🙂.
Trenerzy są/bywają - tylko NIKT ich nie potrzebuje. NIKT nie potrzebuje trenera, który - drobiazg - wymaga trenowania i startów. Nikt nie potrzebuje trenera, który mówi co jest źle i co trzeba zmienić = pilnie popracować. Bo z jeździectwem gdzieś od 1/2 N jest jak z inteligencją - każdy z siebie zadowolony.
Żeby być dobrym zawodnikiem ,odnosić sukcesy ( nie na jednym koniu ) trzeba długo trenować ,umieć słuchać i samemu się szkolić .Trzeba wiedzieć jak pracować z końmi i posiadać wiedzę której często nie da się zamknąć w sztywnych ramach książek. Ale fakt ,halo powiedziała jeden szczegół że większość młodych zawodników na pewnym etapie szkolenia wybiera naukę bo przyszłość związana z końmi i sportem nie wygląda zbyt różowo . Zawsze i każdy zawodnik dochodzi do pewnego muru którym są pieniądze ,jeden wcześniej bo był biedniejszy a wydawało mu się że olbrzymi talent w tym sporcie to gwarancja sukcesu drugi trochę póżniej bo stał za nim olbrzymi kapitał  ,tyle że szybko stopniał i okazało się że olbrzymie pieniądze i wysoki status materialny przy koniach  to jedynie drobne  🤣 🤣 🤣 Ale dla każdego prędzej czy później jest to mur nie do pokonania ,przkonali się już o tym najbogatsi w naszym kraju. 😀 Sama myśl szkoleniowa , wspaniałe konie ,oraz utalentowani zawodnicy  bez zaplecza finansowego w postaci gigantycznych środków są tylko i wyłącznie zabawą w jeździectwo czasem dopuszczaną do przedsionka jeździeckiego salonu na parkiecie którego bryluje arystokracja z zachodniej europy. 🤣 Więc cały spór odnośnie tego tematu jest czysto teoretyczny jak wyszkolenie większości naszych jnstruktorów i trenerów oraz ich pojęcie wyrobione na podstawie relacji na Eurosporcie oglądanych leżąc do góry brzuchem przy szklanicy wielkiego piwa .   🤣 🤣 🤣 🤣

P.S Jeszcze raz napiszę .:
Każdy poważny trener ma za sobą karierę sportową ,przynajmniej wie o czym mówi jak ma przygotować swojego zawodnika do Grand Prix . Wirtualnie nie da się tego zrobić . Przygotowanie do konkursów 150 cm to nie to samo co przygotowanie zawodnika do zrobienia 3 licencji w konkursie na styl czy przygotowanie do brązowej odznaki
Gillian   four letter word
12 listopada 2013 07:30
Widze, ze odbiegamy zupelnie od watku. Zawodnikiem jestem i bede, co nie zmienia faktu, ze niektore studia moga pomoc w poglebianiu wiedzy na temat koni, ich hodowli i rozwoju. Dlatego wlasnie takich studiow szukam.


a jeśli - nie daj Boże - spadniesz i trwale uszkodzisz sobie nogę albo rękę i nie będziesz mogła jeździć, to co wtedy? jaka przyszłość?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
12 listopada 2013 07:57
Gillian, Bogaty maz 🙂
Gillian   four letter word
12 listopada 2013 08:00
No chyba że. Temat podchodzi mi pod prowokację mimo wszystko (szczególnie po przeczytaniu ogłoszenia założycielki tematu).
No chyba że. Temat podchodzi mi pod prowokację mimo wszystko (szczególnie po przeczytaniu ogłoszenia założycielki tematu).


Intencje założyciela tematu są już nie istone , sam temat jest ciekawy i wielu młodym ludziom może otworzyć oczy. Koffane konisie to nie świat z My little pony ale świat realny na który trzeba zarobić ,bo utrzymanie się z konisjóf to temat tak mało realny jak bajka o wróżce z czarodziejską różdżką  🤣 🤣 🤣
Z resztą już sam wstawiałem w podobnym temacie realną bajkę o dziewczynce która miała wszystko Pieniądze ,konisie ,talent ,trenera ,ośrodek jeździecki ,sukcesy sportowe i w pewnym momencie  wybrała studia prawnicze. Dzisiaj ma wszystko to co miała plus jest młodym prawnikiem.  😀 Zgadza się halo! . Też znasz tę bajkę i wiele innych, o mądrych młodych ludziach którzy pomimo młodego wieku i dobrobytu, twardo stąpają po ziemi ???

Z resztą tu też jest to ciekawie opisane , temat podobny !  😉

http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,92812.0.html
1 klasę w WKKW w tym czsie to i Rysio K zrobił a wiesz dobrze jak on jeździł  🤣 🤣 🤣
Żeby zrobi 1 kl w skokach trzeba podróżować po parkurach 140/145 cm lub wyżej a na to trzeba się chwilkę podszkolić  😉


Mam nadzieję, że nie piszesz tu o Rysiu Kilianie...
bo bym ci życzyła posiadania takiej cierpliwości do młodzieży i takiego serca do koni.
Nazwisk świadomie nie podaje bo ci co chcą to wiedzą a ci co nie chcą nie muszą wiedzieć  😉  👀 Ale nie zmienia to faktu że kiedyś pisała o nim prasa jeździecka  🤣
smok10- jak najbardziej popieram zdanie, że zawodnik=dobry trener. Umiejętność przekazywania wiedzy, a jako takie posiadanie jej to dwa różne tematy. Znam to z doświadczenia. Rok, powtarzam ROK życia straciłem na stajnię, ale mniejsza z tym. Otóż trener(sic!) no skończył UWM-chyba i z tego co wiem ma brązową oraz zrobiony kurs. Nic, kompletnie nic nie uczy. Szedł sobie do stajni podczas jazdy, zero kontroli nad postawą, no nic. Nawet zagalopowania z dobrej nogi nie potrafił, no cóż, nic nigdy nie wygrał(no może oprócz Hubertusa), dla mnie wynika to z tego, że nic sam nie potrafił. Od miesiąca jestem w innej- właścicielka i trenerka to bardzo utytułowane kobiety. Brały udział w Gałkowie i innych prestiżowych zawodów na ocenę "podiumową"- a wiedzę? Przekazują idealnie i świetnie uczą.
Nazwisk świadomie nie podaje bo ci co chcą to wiedzą a ci co nie chcą nie muszą wiedzieć  😉 


Czyli "gadaj z dupą to cię osra".
Jak już jesteś taki kozak, że kogoś obrażasz to chociaż jaja miej.
Żal.
Żal to tobie du .ę ściska .  🙄 Ja nie podałem zadnego nazwiska ale skoro ty podajesz to widocznie kogoś takiego znasz i pasuje ci do opisu. 😉
Poza tym jak pamiętam twoje poglądy , to bardzo pasujesz do tego profilu . 🤣
Kto zatem i po co myśli o takich "studiach"?
Chyba ktoś, kto... nie lubi się uczyć, pokonywać trudności, wkładać wysiłku w ogarnianie własnego umysłu, kto nie ma ochoty emocjonalnie dorosnąć.


To są słowa osoby dorosłej emocjonalnie i ogarniętej umysłowo?
Wzorowy przykład paradoksu, można by rzec -  incepcyjne zaprzeczenie.
[quote author=halo link=topic=92877.msg1920989#msg1920989 date=1384119211]
Kto zatem i po co myśli o takich "studiach"?
Chyba ktoś, kto... nie lubi się uczyć, pokonywać trudności, wkładać wysiłku w ogarnianie własnego umysłu, kto nie ma ochoty emocjonalnie dorosnąć.


To są słowa osoby dorosłej emocjonalnie i ogarniętej umysłowo?
Wzorowy przykład paradoksu, można by rzec -  incepcyjne zaprzeczenie.
[/quote]

A jak to inaczej można nazwać ???? Ciężko to  nazwać racjonalnym wyborem . 😉
Bartekl1, zlituj się! Nie porównuj jakiegoś instruktora rekreacji do trenera.
Taki "nic nie umiejący trener" (wg Smoka) musi(ał) parkur N przejechać, żeby studium trenerskie zacząć. Instruktor sportu - parkur P - czyli z automatu III licencja była potrzebna, ergo - każdy instruktor sportu lub/i trener zawodnikiem (na poziomie adekwatnym do późniejszego szkolenia) był. Starsi ludzie byli zwolnieni, ale np. u nas każdy z nich miał karierę zawodniczą. Z parkurem P walczyły nawet "pingwiny" (jakoś), mimo, że nawet do głowy by im nie przyszło kogokolwiek uczyć skoków wyżej niż na brąz.

Natomiast może miałam pecha, bo o "zawodnikach-że-zawodnikach" (lokalnych sławach) na tymże studium wyrobiłam sobie jak najgorsze zdanie: "Wytłumacz, jak prawidłowo wykonać woltę". "Wolta? Eeee... wolta... no - to jest takie... kółko". Nie licząc steku bzdur - chwilowych "remedium na wszystko", które mieli zwyczaj rozgłaszać. Przykład: w skoku im bardziej odstawia się łydki (prostopadle do konia) tym lepiej się skacze  🙇 Plus ogólna i totalna odporność na wiedzę.

Rzekotka nie moja wina, że studia jeździeckie w PL oferują żenujący poziom. Świadomie wybrać mógłby je tylko człowiek... nieświadomy stanu rzeczy. Albo właśnie (jak napisałam) - doskonale świadomy  😤.
Halo - Nigdy nie miałem na myśli pisząc o Trenerze osoby podróżującej po parkurach klasy N . Kl N to sportowa rekreacja . Pisząc o Trenerach zawodnikach miałem na myśli tylko i wyłącznie osoby profesjonalnie starujące min w klasach od CC ( 140 cm ) w górę . 🙄
Witam, szukalam podobnego tematu, ale nie znalazlam. Zdecydowalam sie na pojscie w kierunku koni i jezdziectwa na studiach. Niestety nie mam za duzego pojecia na ten temat. Czy wie ktos jakie studia sa mozliwe w Polsce(lub ostatecznie za granica) dla osob idacych w kierunu jezdzieckim i rozwoju koni?


Zapraszam na specjalizację na UP we Wrocławiu:

Hodowla i użytkowanie koni

Specjalność przygotowuje absolwenta do samodzielnego rozwiązywania problemów związanych z hodowlą i użytkowaniem koni. Po ukończeniu specjalności, absolwent zna obowiązujące przepisy w zakresie dobrostanu koni. Posiada wiedzę pozwalającą na podjęcie pracy w Związkach Hodowców Koni, Ośrodkach Doradztwa Rolniczego i Wojewódzkich Związkach Jeździeckich. Ma wiadomości niezbędne do założenia własnej hodowli koni lub hipicznego ośrodka sportowo – rekreacyjnego albo gospodarstwa agroturystycznego Specjalność daje też podstawy umiejętności sędziowskich i instruktorskich oraz możliwości zdobywania zawodowych uprawnień w tym zakresie. Absolwent jest przygotowany do prowadzenia prac naukowo-badawczych i może starać się o podjęcie studiów doktoranckich w zakresie hipologii.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się