Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

U mnie dziś kolejny dzień na 5, już ponad 2 tyg i wiem, że do wigilii nie nawalę 🙂

Na obiad miałam makaron orkiszowy z serem białym półtłustym 🙂
Na kolację mam wątróbkę. Zaraz będzie się robić.
Mąż dziś wybywa z domu świętować podczas imprezy Barbórkowej, także do rana wolny pokój, poćwiczę sobie 🙂😉

Wczoraj mimo choroby zrobiłam Skalpel i opłaciło się, bo na wadze 0,5 kg mniej. Mam już 67,9 kg 🙂
Cierpienie idziesz jak burza!  😅
teraz ciężko o każde 100 g, bardzo często mam zastoje wagi, mega wkurzające 🙂
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
03 grudnia 2013 17:28
A ja po kolejnym ważeniu i analizie. Ponad kilo mniej, woda w górze (okres), ale za to tkanka tłuszczowa mniej -1,5 kg  😅 Dobrze jest, dobrze jest.
Mi waga pomału zchodzi (może się dzisiaj zdziwię  😁 ) ale widać po mnie,że schudlam.
Subaru , dobrze Ci idzie  🙂
subaru-nie chcę cię n martwić, ale jeśli masz więcej wody, to waga automatycznie pokaże mniej tłuszczu. Co wcale nie musi być prawdą. Wiem, bo to przerabiałam. Aby idealnie porównywać tłuszcz, najlepiej by było mieć wodę na tym samym poziomie ( co oczywiście nie jest łatwe)
Witam ponownie  😁 tym razem na dłużej, już bez wymówek!
Dzień pierwszy: śniadanie: kanapka z ziarnami, warzywami i fetą 400kcal, herbata; II śniadanie: sok pomidorowy 30kcal (mało, ale czasu nie było); obiad: makaron pełnoziarnisty, warzywa + parówka z szynki 500kcal, podwieczorek: serek z Biedry 180kcal; kolacja: banan + 3łyżki serka wiejskego light. 180kcal. Razem około 1300kcal, jeśli dobrze liczę. Idealnie rozłożone posiłki nie były, banan o zbyt później porze, ale jestem zadowolona mimo wszystko, bo mam- miałam  😁 tragiczne nawyki żywieniowe- mnóstwo słodyczy, rano pączek, potem nic do późnego obiadu- często pizza/ inne g.  Jestem najedzona.
Cel 60kg. Do zrzucenia dużo, aż wstyd.  😡  Od lat odkładam odchudzanie, najpierw było- po maturze, potem- po sesji, jednej, drugiej, bo jak to, mózg musi mieć energie do nauki  😜.. Nie odczuwacie spadku koncentracji, zdolności uczenia się w czasie odchudzania?

lena wręcz przeciwnie! podczas odchudzania wszystko staje się łatwiejsze (oprócz ograniczenia spożywania słodyczy...  😁 )!
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
03 grudnia 2013 17:52
tunrida wiem, mam tego świadomość, ale daj się pocieszyć  😁 + taki, że stan wody jest i tak niższy niż tej na samym początku przy starcie. Ja aż tak się tym nie sugeruję póki co, bo to początek i dla mnie ważne, żeby się tego dziadowego nadmiaru wody pozbyć ... :/
Ważne, że w obwodach poleciało i na wadze :P
A ja dzisiaj masę zjadłam, ale same zdrowości, sałatka z rybą, seler na parze, surówka...byłam na 3 jeździe konnej i nic mi nie szło.... chyba taki dzień. Idę poćwiczyć trochę, żeby dotrzymać wczoraj danego słowa.

p.s. podziwiam trzymających dietę i cwiczących regularnie... tak dalej!
U mnie dziś na śniadanie owsianka z kuskusem i bananem plus kawa 400 kcal,  śniadanie pół banana i mandarynka za 80 kcal, obiad dwie tortille light 400 ocalał dozarlam do tego dwa pplasterki szynki za 30 ocalał, na podwieczorek jabłko za 100 i nie wiem co na kolację? Coś za 200 by się przydało...
na podwieczorek jabłko za 100


co to za jabłko ma 100 kcal  😲
Ja od 20😲0 nie jem.
Poza tym cierpię na zakwasy w plecach, w okolicy pach. Sprawdzałam, to się chyba nazywa mięsień obły większy? A wszystko przez poniedziałkowe podciąganie na treningu. haha...szumnie powiedziane podciąganie. Trener mnie podnosił, a nie ja się podciągałam. Obciach. Ni hu hu nie podciągnę się ani razu. Zwisam i koniec. Jakby brakowało jakiegoś połączenia gdzieś. Dokładnie tak jak kiedyś przy pompkach.
Zrobił mi tego pseudo-podciąganie 3 serie po 5 powtórzeń i dziś się czuję jakby mnie ktoś kijem basebolowym obtłukł na plecach w okolicach pach.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
03 grudnia 2013 20:15
No i nie dam rady pojechać na zjazd, finansowo kiepsko stoję, wypłaty nie widać, z dojazdem też lipa. Mam nadzieję, że na następny się załapię! 😀 No i ostatnio z moim trybem życia nie bardzo pasuję do wątku "Odchudzanie" 😁 Bawcie się dobrze i zróbcie mnóstwo zdjęć! 😍 :kwiatek:

Na szczęście o tyle dobrze, że waga mi się utrzymuje- jak na redukcji dobiłam do 54,8kg to po "wrzuceniu na luz" dobiłam do 57 i tak się trzyma, na szczęście nie rośnie. Czyli jak na wiosnę się za siebie wezmę i dobiję do 52-53 to będę miała spokojnie te 55 i to mi chyba wystarczy 😉 A póki co znów zabrałam się za jogę z Jillian.
Cierp1enie normalne duże jabłko, pierwszy wynik na ilewazy.pl po wpisaniu jabłko 😉  cię dziwi?

Kolacja wyszła za 300  bo surówka plus budyn mały 🙂
Ja dziś na kolację sałatka z pomidorów z czosnkiem i szalotką a do tego pasta z pół avocado i jajka. Genialne!  😜
Ja też polubiłam awokado. Jeszcze tylko gdyby zapach miało inny...  🙄

Rozmawiałam przed chwilą z bratem, który zaczął wreszcie samodzielne życie we Wrocławiu. Ahhh... Czy ja też byłam taka szalona i zakochana w tym mieście na początku? Taaaaaaaak! Ale mu zazdroszczę! Wróciłabym do tych studenckich, pierwszych lat!  😜
U mnie od 2 dni trochę kulawo z dietą. Do wieczora było ok. 1100 kcal, ale pojawiła sie przyjaciolka z napoleonkami i kremowkami i tak jakby trochę mnie poniosło  🤬 dzisiaj podobna sytuacja. Tak na marginesie to przydałby mi się ktoś do małej pomocy z dietą. Jedyne z czego jestem dumna to z ćwiczeń, podjęłam 30 dniowe wyzwanie, wczoraj zaliczylam ewke a dzisiaj Mel i ok godziny rozciągania 😅 Dziewczyny, co jeszcze polecacie na nogi i pupe? Ciężko mi znaleźć odpowiednie cwiczenia, bo niestety mam problem z kolanami i wszelkiego rodzaju przysiady i tego podobne odpadaja 🙁
Intryga - na pupę sprawdzone i krótki to 3 min buns na youtube znajdziesz (seksowne lata 80/90) 😉 ale działa! Na nogi trochę ciężko... hmmm leżenie i wymachy, wiszenie na drabinkach, wymachy z doczepionym obciążeniem, motylek - sprzet). Jak coś mi się przypomni to dodam.

Dzisiaj pierwsze wazenie przed odchudzaniem.... 5 kg do rzucenia. 🤬
Nada- dzięki, na pewno sprawdze!🙂
u mnie tez 5.. ale 6 już za mną! 😅
busch   Mad god's blessing.
03 grudnia 2013 23:41
Ja też polubiłam awokado. Jeszcze tylko gdyby zapach miało inny...  🙄

Rozmawiałam przed chwilą z bratem, który zaczął wreszcie samodzielne życie we Wrocławiu. Ahhh... Czy ja też byłam taka szalona i zakochana w tym mieście na początku? Taaaaaaaak! Ale mu zazdroszczę! Wróciłabym do tych studenckich, pierwszych lat!  😜


Jak wybrać dojrzałe awokado, albo jak pomóc mu dojrzeć już po kupnie? Kupiłam sobie awokado, ale chyba pobyt w lodówce mu nie służył, bo było twarde i niespecjalnie zjadliwe... Kiedy wiadomo, że awokado już się nadaje do jedzienia?
Minął kolejny dzień na 5 i ponownie wstaję mega głodna z płaskowatym brzuchem.
Dziś również będzie dzień na 5, bo dziś środa- dzień treningu na 20😲0.
busch, w sklepach niestety w wiekszosci sa niedojrzale awokada (to sie chyba odmienia 😁 ). Ja kupujac staram sie wybrac lekko miekkie (oczywiscie bez szans. Wszystkie konsystnecji kamienia), bez uszkodzen na skorze. Zanosze do domu i trzymam luzem na blacie w kuchni i je ogladam codziennie, czy zmieklo, czy nie. W lodowce nie trzymalam nigdy. Podobno owiniecie w gazete przyspiesza jego dojrzewanie. Jem, jak zaczyna sie robic miekki, niektorzy czekaja az bedzie tak miekki jak maslo.

Ja wlasnie zjadam kasze jeczmienna na cieplo z przyprawa do szarlotki. I zbieram sily na nowy dzien 🙂
Ja sobie w robocie po 8😲0 zrobię kaszę kukurydzianą na mleku z masłem. W mikrofalówce. Nie powinno długo trwać. I standardowa pekińska jako warzywo.
Cierp1enie normalne duże jabłko, pierwszy wynik na ilewazy.pl po wpisaniu jabłko 😉  cię dziwi?



no ja jem średniej wielkości jabłko, które ma 60 kcal, więc to duże to musi być naprawdę duże 🙂
Musze sprobowac tej kukurydzianej 🙂

Kurde, nie cwicze i znowu pokazje mi sie to cos przy pepku, nie wiem co jest. Ale co dziwne, moj trener tez ma cos takiego jak przestaje cwiczyc. I moj facet tez ma i tez mowi, ze najtrudniej to cos wypalic..
Nadal nie rozumiem cierp1enie o ci ci chodzi... Że za dużo jem? Czy że we wrocławiu standardem w każdym markecie są jabłka w okolicy 200g sztuka? Kupuje duże i już...
heh, chyba muszę się zmobilizować i tu wrócić...
Dziewczyny ja Was czytam i Was podziwiam i trzymam kciuki.
Ja muszę zacząć wszystko od nowa. Miałam małe załamanie psychiczne i miałam gdzieś jak wyglądam i co jem. Teraz jest już lepiej, ale nadal brakuje tej motywacji do ćwiczeń i zdrowego jedzenia 🙂
escada- cierpienie raczej chodziło o to, czy nie zaniżasz sobie kalorii. Jabłko jedno ma mniej niż te 100 kcal, małe ma nawet 50. Więc jeśli tu sobie utniesz kalorii, tam utniesz i zamiast jeść 1400 zjesz 1000, a do tego ćwiczysz, to spowolnisz sobie metabolizm. Raczej to miała na myśli. Przynajmniej MI się taka myśl nasuwa. Nie denerwuj się.  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się