Króliki oraz gryzonie

Na razie czekam na transporter, który ma mi oddać córka sąsiadki, a w kartonie jej nie zawiozę, ogólnie nie jest aż tak źle, ale i dobrze też nie. Ma apetyt, nie dusi się jak się przedtem dusiła, od czasu do czasu złapie to powietrze, to fakt. Siedzi na papierowych ręcznikach. boję się że ona teraz stała się tak domatorka i to wyjście do weta, może się dla niej źle skończyć, szczególnie że ja nie jestem zmotoryzowana, dojazd to dwa tramwaje. 
Nasza baba agresorka, przez pręty głaskanie oraz karmienie zero problemów, ale wsadź rękę do klatki. Wczoraj chciałam ją wziąć na ręce to odgryzła mi kawałek skóry z palca. Jej tak czasem odbija nie wiadomo czemu, bo nieraz zachowuje się normalnie. Oczywiście nie robimy gwałtownych ruchów, dokarmiamy z ręki, miziamy itd. Na rękach się rozpłaszcza zadowolona 🙂 tylko samczyk jej partner nie lubi jako tak być trzymany, woli posiedzieć na ramieniu (wszystko ze mną robi, myje naczynia, wiesza pranie, łazi za mną 🙂😉

Samice z reguły mają cięższe charaktery i trudniej im dogodzić.
Gdybym w przyszłości chciała stado powiększyć to brałabym samca.
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
19 grudnia 2013 19:29
Watrusia a która Ty częśc Wrocławia ?
Seksta   brumby drover !
19 grudnia 2013 19:38
watrusia juz dawno powinnas byc ze szczurem u weta, twoja ignorancja mnie przeraza...a kazda wymowka jest dobra. Obstawiam problemy z plucami ktore u szczurow sa b.czeste i doprowadzaja do smierci- nieleczone ( jedynie objawowe ) do bolesnej bo poprzez uduszenie. Współczuję zwierzakowi.
Oj tak, aczkolwiek między sobą samce nie zawsze zgodne. Jak z tego miotu mieliśmy jeszcze drugiego, to razem z bratem, z synem z pierwszego miotu i z ojcem wojowali po klatce aż "pióra leciały".

taki był dinozaur (z tatulkiem)


potem taki



z bratem (o dzień starszym)



🙂


EDIT:

na szczurach się nie znam, ale leciałabym do weta choćby trzymając go w kieszeni! 🙇
Seksta, zanim zaczniesz prawić mi morały o ignorancji, przeczytaj moje posty, opisałam to dość dokładnie. Gdybym miała weta bliziutko  i to znającego się na gryzoniach, to dawno bym tam była. Dzwoniłam do wetów, każdy mówił to samo i kazał poczekać.
subaru2009, śródmieście.
Watrusia, biała z czarnymi oczkami ? Ojacie 💘
lussi,  tak, ma czarne 🙂 wczorajsze zdjęcie, wcina kolację, uwielbia banany i czerstwą bułeczkę, maczaną w mleku.
Myślałam, że te białe śliczności mają tylko brzydkie czerwone oczyska 🙂 Jak miałam myszki, też się rzucały na banany 🙂 Obecnie amatorami bananów są papugi i kucol 😀
Moja konina też kocha banany, ale niestety z powodu choróbska teraz nie może, przedtem wciągała prawie nałogowo 🙂
Mufka ( szczurzyna) to najchętniej wszystko by jadła maczane w mleku, też nałóg. 
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
26 grudnia 2013 09:24
Dziś przy śniadaniu świątecznym patrzyliśmy na naszą brykającą króliczkę i uświadomiłam sobie, że ma już prawie 7 lat (skończy w marcu). Z ciekawości stwierdziłam, że spradzę ile żyją króliki i to był błąd... Powiedzcie, że to nieprawda, że króiki żyją 7 - do 10 lat... Zawsze myślałam że po prostu ok.10... Pocieszcie mnie, że zdrowy, radosny króik, który jest przekonany, że jest psem będzie żył co najmniej 10 lat...
Ile żyły Wasze króle? Ile mają Wasze teraz i zachowują się emeryci, czyli powyżej 7 r.ż.?
To temat bez jasnej odpowiedzi, bo wszystko zależy od opieki jak i samej kondycji zwierzęcia.
Natomiast nie radzę myśleć o końcu lecz o dniu obecnie, cieszyć się pupilem jak i każdą minutą z nim, bo tak odczuwamy radość, a nie żal, że kiedyś go zabraknie.

Moje szynszyle w 2014 roku skończą 9 jak i 11 lat.
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
26 grudnia 2013 09:51
Wiem, wiem, nie myślę oczywiście non stop, ot taka refleksja świąteczna i zaskoczenie gdy przeczytałam, że 7-10 to ramy życia...
Ale to tylko liczby, które teoretycznie ujmują długość życia. Nie postrzegałabym tego w formie wyroku, a ciekawostki.
Być. Moja szynszyla ma 8 lat, a ciągle sprawia wrażenie, jakby miała 2 😉 Jak się miewają Twoje ?
Mój króliś żył 14 lat. Mam nadzieję, że to Cię pocieszy  :kwiatek:
kolebka mój samiec to będzie wiecznie młody, a pomysły ma całkiem dziecinne. Samiczka zaś to panna z godnością zatem sprawia wrażenie zacniej damy.
Wartusi szczurzyca to pewnie dorosły husky, który już wyjaśniał.
I osobiście nie wyobrażam sobie wożenia szczura tramwajem przy obecnych temperaturach. Te zwierzaki mają wystarczająco niską odporność, żeby jeszcze je narażać na dodatkowe infekcje. Tym bardziej jeżeli szczur już ma problemy oddechowe :/
Z mojego doświadczenia rozwój Mykoplasmy można zatrzymać samym dbaniem o brak przeciągów i czystą klatkę, można też do wody dodawać witaminę C lub VIbovit, jeżeli szczur go lubi. Żaden lekarz mi nie pomógł w przypadku chorób płucnych u szczurów.
Praktycznie każdy szczur jest nosicielem bakterii wywołującej Myko, nie każdy choruje. W chwili obecnej na 5 moich szczurów jeden jest chory. Ma 2,5 roku i tylko raz na czas chwile rzęzi. Jest w świetnej formie, nie leczony, jedynie zadbany.
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
26 grudnia 2013 14:28
Mój króliś żył 14 lat. Mam nadzieję, że to Cię pocieszy  :kwiatek:


Bardzo mnie pocieszyłaś!!!  😀  :kwiatek:
Czy tylko mi nie dziala e-chomik?
honey,  nie do końca zrozumiałam  co miałaś na myśli w pierwszym zdaniu, czy moja szczurzyna była kiedyś ciemniejsza a  teraz wyjaśniała? Co do jej zdrowia, jest chyba coraz lepiej, od kilku dni, nie zauważyłam żeby łapała powietrze, jeszcze od czasu do czasu szybciej kilka razy odetchnie, ale to już coraz rzadziej. Jest bardziej aktywna. Spróbuję z tą witamina C. Wczoraj zrobiłam jej zdjęcia, są trochę nie wyraźne, bo ona nie usiedzi w miejscu i trochę przebarwione bo jakość komórkowa.
Moje szyle mają 7,6,2 latka i jeden ma rok 🙂

Watrusia, śliczna pycholka 🙂
lussi,  dziękuję :kwiatek:, nazwałam ją Mufka 🙂, miała być u mnie 2 tygodnie, została na zawsze.
Ale twoje szynszyle są śliczne  😍
Moja koleżanka wyjechała na święta więc jej króliczek zamieszkał z nami, jest już 3 dzień i super się zadomowił. Jest zupełnie inny niż mój Rubciuch, który większość dnia spędza leżąc, a Pawełek wręcz odwrotnie, biega cały czas i wskakuje do klatki tylko po to żeby się załatwić i zjeść.

Pawełek:



Rubciuch:


i razem:
Czarnookie sie biale nie rodza, jasnieja ze srebrnych/bezowych do bialego lub bilego z pojedynczmi ciemnymi wlosami.
honey, aha, dzięki :kwiatek:, ona ma takie pojedyncze, gdzie nie gdzie ciemniejsze włosy. 
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
26 grudnia 2013 17:19
monisiaxp, nie tylko Tobie.. Ale kaskas nie ma od 2 dni na fb, więc pewnie na e-chomika nie zaglądała jeszcze, a co z Angelo to nie mam pojęcia czy wie, czy nie.. Ostatnio głównie kas się zajmuje wszystkim, a trzeba zrozumieć - święta, sadzę, że coś się jutro ruszy dopiero.
Coś konkretnego potrzebowałaś z e-choma? 🙂
Viridila - Nie, tak ogólnie chciałam sprawdzić co nowego a tu nie działa. Myślałam, że tylko mi się jakiś błąd pokazuje, ale wolałam zapytać. Dziękuję 😉  :kwiatek:
Watrusia, no widzisz, ja chciałam szczurka, a zamiast niego mam dwie papugi faliste 😁

honey, fajnie się dowiedzieć czegoś nowego 🙂
Oczywiście w bardzo uproszczony sposób o tym wspomniałam 😉 Poszukajcie w necie odmian kolorystycznych, są fantastyczne! Ja mam minka double rexa (ciemnoniebieski, półłysy), dwa syjamy (prawie jak kot syjamski - ta sama zasada) i dwa czarne berkshairy (czarne z białymi brzuszkami 😉).
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się