PSY

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 stycznia 2014 06:49
Wojenka, ja też zgubiłam klucze, ale Buła ich nie wytropiła 😁 tylko ja nie wiedziałam gdzie je mogłam zgubić, czy w lesie, czy na zbiegach. Umówmy się też, że Buła do geniuszy nien ależy 😁



Nakręcić film wam mogę, ale nie wrzucę na YT, bo mam net mobilny i tylko 5GB transferu, a mój aparat kręci filmy HD. Jak będę któregoś dnia u mamy to wrzucę. Serio, to żadna filozofia 😁
maleństwo   I'll love you till the end of time...
10 stycznia 2014 07:26
Wojenka, ja też zgubiłam klucze, ale Buła ich nie wytropiła 😁 tylko ja nie wiedziałam gdzie je mogłam zgubić, czy w lesie, czy na zbiegach. Umówmy się też, że Buła do geniuszy nie należy 😁


Może marne pocieszenie - ale pewnie przy tej mojej i tak błyszczy. Ta sierota jak się oplącze o drzewo, za Chiny Ludowe nie kuma, jak się ją chce nakierować i odplątać, usiądzie na zadku i się gapi... Jak to mawia moja mama, 'prochu to ona nie wynajdzie, ale ma złote serce" 😉
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
10 stycznia 2014 09:49
JARA, przepraszam, kiedyś podawałaś mi linka do karmy, chyba 15 kg, za ok. 150 zł... dla starej jamniczki.. nie mogę znaleźć. Pamiętasz co to mogło być? W takim srebrnym workuuuu.... :kwiatek:
maleństwo, ja miałam tak samo i nauczyłam psa komendy "wróć". Uczyłam tak: gdy pies się zaplątał podchodziłam do niego, rozplątywałam sznurki, zapinałam ponownie psa cały czas stojąc po drugiej stronie drzewa i prowadziłam ręką za obrożę dookoła przeszkody mówiąc: wróć. I tak kilka/kilkanaście razy. To był standard na spacerach więc szybko poszło 😉 Potem, gdy pies zaczynał biec w stronę krzaków i był już na ich wysokości mówiłam wróć i przyciągałam do siebie. Następował mój atak radości 😉 Pies jest kumaty i komenda wróć oznacza dla niego teraz "wróć po tej samej drodze", działa również gdy pies owinie mnie długą smyczą 😉

My też zaczęliśmy wyciszać emocje. Nie jest łatwo bo kundel szybko wchodzi na wysoki poziom ekscytacji. Gdy się z kundlem dynamicznie bawię jednym gestem i słowem potrafię go uspokoić. Ale to tylko w przypadku zabawy. Kilkier, goście, perspektywa smaczka - to wszystko go nakręca.

Mam pytanie do osób które oduczały swoje psy szczekania na spacerze. Ćwiczymy z klikierem, w pewnej odległości od psów. Czasem jest lepiej, czasem gorzej. Ale ostatnio musieliśmy zrobić przerwę. Pies zaczął mi się potwornie nakręcać gdy tylko zauważał, że idziemy ćwiczyć w to konkretne miejsce. Próbowałam iść tam inną drogą ale założenie jest takie, że mamy omijać miejsca, gdzie szczekają psy - mieszkam na wsi i tu psy szczekają za każdym płotem. Czyli dojście na miejsce ćwiczeń więcej niż jedną drogą i jednoczesne uniknięcie dodatkowych bodźców jest niemożliwe. A stała trasa = nakręcenie bo przecież za chwilę będą psy. Dodatkowo na stałej trasie pojawił się nowy pies, który chowa się za płotem i wyskakuje znienacka gdy przechodzi się obok.

Znalazłam więc inne miejsce ale boję się, że sytuacja się powtórzy czyli minie kilka dni i pies zakuma, że idziemy do szczekaczy. Znowu będzie się nakręcał. Czy zajmować go czymś po drodze, wydawać komendy, dawać zadania, zmieniać długość spaceru nim znajdziemy się u psów, czy wręcz przeciwnie - iść spokojnie i bez ekscytacji z mojej strony ale szybko na miejsce i pozwalać psu śpiewać? Na moje rozumienie to drugie wyjście jest niewłaściwe - pies po dotarciu na miejsce jest pobudzony i muszę zaczynać od wyciszania go w większej odległości od psów. A może są jeszcze inne sposoby?

Na zdjęciu wyjec 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 stycznia 2014 10:22
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
10 stycznia 2014 10:36
JARA, bardzo , bardzo dziękuję 🙂
[zapiszę sobie już tę stronkę]
Mam takie dziwne pytanie, mój pies właśnie leży koło mnie i dochodzi z jej brzucha dużo dziwnych odgłosów.
Kilka dni temu też tak było. To sprawa dla weta? Czy odgłosy z brzucha są w miarę normalne?
Może trawi?  🤣 Twój brzuch nie wydaje nigdy żadnych odgłosów? Czasem też przy niestrawności bardziej gulga, ale bez przesady (chyba?).
honey, no trochę odgłosów to normalne, ale ona od pół godziny ma takie intensywne dźwięki, dlatego się przejęłam 😉
Mój czasem tak miewa przez pół nocy 😀 Zależy co zje. Dźwięki jakby coś się przelewało, burczało itp. Ale to całkiem normalne 🙂
Też mi się wydaje, że to czysta fizjologia.
Mój pies ostatnio stwierdził, że nie najadł się nową TOTWem, więc przez moją nieuwagę połknęła zapleśniałą skórkę chleba. Brzuszek wtedy oberwał i pracował głośniej, ale nie odbiło się to jakoś szczególnie na jej kondycji. Ot połowa potrzeby nr dwa wyglądała zawarto i porządnie, a na koniec zmieniła formę na mniej przyjemną  🤣
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
10 stycznia 2014 13:54
JARA, znalazłam tańszą wersję  🙂
http://www.karmy.com.pl/154/GRANUM-Elite-LambandRice-15-kg

U mojego chorowita takie dźwięki to już całkowita normalka...
maleństwo   I'll love you till the end of time...
10 stycznia 2014 14:19
abre, to może tak spróbuję, choć moja akurat jest kumata inaczej... Zobaczymy. Dzięki za podpowiedź.

Heval, zdarza się czasem każdemu. moja przy tym panikuje, gapi się na swój brzuch, potem na mnie, marszczy czoło, robi oczy kota ze Shreka i każe się głaskać. Biedna ofiara własnej diety 😉
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
10 stycznia 2014 15:02
Mam pytanie - znacie może kogoś/jakąś stronę gdzie można zamówić/kupić ubranko dla psa? Zależy nam na czymś takim (jeśli chodzi o krój jedynie, całość ma być "normalna", tj. bez cekinków, brokacików czy nie wiadomo czego): http://e.lansik.pl/la241/32b0ea4f002aa5b849be814c
Animalie, zooplusy itd nieco odpadają - zwyczajnie ciężko dobrać coś na naszego gamonia (chiński grzywacz hl), a w sklepach stacjonarnych roi się od ubranek na yorki itp., które nie pasują zazwyczaj - a jak pasują to są takie, że wstyd na psa założyć 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 stycznia 2014 15:03
Kookito Design - troszkę się cenią. Bluzę dla bulteriera wycenili mi na 129zł.
https://www.facebook.com/kookitodesign?fref=ts
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
10 stycznia 2014 16:18
JARA, dziękuję :kwiatek:
Uspokoiłyście mnie 🙂
Chyba trochę przewrażliwiona jestem.

maleństwo, moja tak robi jak puści bąka. Przerażona patrzy na tyłek i nie wie o co chodzi  😁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 stycznia 2014 16:46
Viridila, zaraz poszukam jeszcze jeden firmy co robi takie zwykłe bluzy, ale dużo taniej niż te co wstawiłam wyżej.

edit:
Coocky - robią też ciuchy dla dużych psów. Normalne, nie w piórach i futerkach. I podobno bardzo fajnie cenią się. Tzn duży pies - labrador ok 80zł z przesyłką.
https://www.facebook.com/ubranka.coocky?fref=ts
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
10 stycznia 2014 17:56
No, to teraz już na 100% mam mamę z głowy.. ciekawe co wymyśli 😁 Z tej drugiej stronki mi się podobają, własnie takie zwyczajne, proste 🙂
Wojenka   on the desert you can't remember your name
10 stycznia 2014 18:33
margaritka, bo to mądra suka jest  😁. A poważnie, kiedyś trochę uczyłam ją tropienia i całkiem nieźle jej szło. Jak widać nauka nie poszła w las i czasem się przydaje.

sznurka,  :kwiatek:.  A jak Bułka dogaduje się z większymi koleżankami?
Wojenka, bez problemów, ładnie sie bawią zwłaszcza z Anuk, Kruszyna jak to dojrzała baba czasami na nie warknie ale raczej uspokajając towarzystwo
Hej,
Mam prośbę do BARFujących - czy ktoś mógłby (chętnie na PW żeby nie śmiecić wątku) napisać jak to wygląda w praktyce, a zwłaszcza jak bilansujecie dawki i czy korzystacie z gotowego BARFowego jedzenia czy ze "zwykłego" mięsa z mięsnego ( czyli jak dla idioty gdzie kupujecie, ile dajecie, jak urozmaicacie itp.). Od dawna zastanawiam się nad BARFem, ale ciągle wydaje mi się, że mnie to przerasta, a nie chcę suce zrobić krzywdy...
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 stycznia 2014 20:28
Nie xa sie tego tak opisac. Mieso kupujesz tam gdzie masz dojscie. Jesli masz polapane jakies miesne, rzeznie, fermy, hodowle. Jak nie to na gotowych mieszankach.
Dawkowanie sie wilcza wedlug wagi, wieku i aktywnosci psa. Poszukaj na stronie Primexa dystrybutora w Toim mieście ulozy Ci plan żywieniowy i sama zadecydujesz czy gotowe mieszanki czy mieso ze sklepu.
OK, dzięki za odpowiedź
Uzupełniając to co napisała JARA - Primex ma nie tylko gotowe mieszanki. Ja zaopatruję się w primexowe mięso i kosci. Faktycznie najlepiej by było znaleźć dystrybutora i pogadać. A skąd jesteś?
Tygodniowo Warszawa, weekendowo Łódź
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 stycznia 2014 21:06
Bacoma zaloguj się na barfnym swiecie, poudzilaj sie troche, poczytaj i akurat Warszawa i Lodz maja najwieksze zamowienia na mieso dla psow.
Tak zrobię, właśnie informacji gdzie szukać informacji potrzebowałam 🙂
Odbiło mi, dwa tygodnie temu pojawiła się pierwsza myśl o kolejnym psie, dzisiaj znalazłam ogłoszenie z psem IDEALNYM. Mój facet się załamał, jutro dzwonię do stowarzyszenia wypytać o szczegóły  😵
Dawaj linka!!! 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się