Ogłowia bezwędzidłowe - rodzaje, działanie, zastosowanie

musisz spróbować. Ja nie czułam różnicy w prowadzeniu konia dopóki ostatnio nie wróciłam do oliwki. Uszarpaliśmy się tylko. Rzucał głową, wkurzał się, ciągnął, kłaniał, drapał pyskiem o pęciny. Zacisnął zęby i tylko mega walenie półparadami po pysiu bo na nic nie reagował. Ale się umęczyliśmy. A jak mnie ręce bolały :/ Postanowiłam, że mój mały źrebak nigdy nie skończy z metalem w pysku. Polecam bardzo cooka - jedyne co mnie wkurza to że mój P. zadziera mi głowę czasami podczas jazdy ale z jego schorzeniami to i tak jest cud, że jeszcze możemy współpracować pod siodłem. Muszę się nauczy nie oczekiwać od niego zbyt wiele jak np chodzenia w ustawieniu.  Ale na ustawieniu przecież świat się nie kończy- nie?
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
02 lutego 2014 17:16
Misskiedis, fajny patent!



Zwłaszcza fajne, że jak się dzieciaki uczą jeździć to nic się nie dzieje jak przypadkiem szarpną czy coś 😀 Większość koni u nas na tym patencie chodzi, hucuły (więc charakterek ciekawy 😁 ) sa sterowalne, chodzą na tym nawet skoki i z najazdami nie ma problemów. Tylko trzeba pilnować pasków idących pod brodą bo lubia się gubić w siodlarni jak ktoś nie zapnie 😉
🙂
ooo dzięki, watek się troche rozkręcił - ja mam jeszcze czas wiec poczytam, poszukam i może coś wykombinuję...
a to micklem multibridle to nie jest wędzidłowe? 🙂
dostępne w pl w umiarkowanej cenie?
Iskierkowa, tak to jest ogłowie bezwedzidłowe, ale zeby w polsce spotkać w dobrej cenie to graniczy z cudem 😀

A wygląda to tak
iskierkowa, mm może być wędzidłowe i może być bez.
Cyga, kto ci robił mm? Były trudności?
ushia   It's a kind o'magic
04 lutego 2014 22:51
halo, jezdzilas na micklemie?

spotkalam sie z opinia ze wcale nie jest takie cacane dla konia, ze mocno zamyka, ogranicza pysk - pomimo anatomicznego ksztaltu
ale to byla jedyna opinia jaka uslyszalam, wiec chetnie bym porownala z doswiadczeniami innych 🙂
rzecz tyczyla wersji w wedzidlem
ushia, nie. Cały czas rozważam, bo teoretycznie powinno odpowiadać potrzebom konia/moim, ale na zakup w UK mnie nie stać - tzn. potrzeby nie mam tak dojmującej, żeby się szarpnąć na tyle. Mm ma, zdaje się, szafirowa (z konieczności) i czeggra. Mnie chodziłoby właśnie o "zamknięcie" pyska, a raczej zapewnienie stabilności wędzidłu z ominięciem newralgicznych miejsc na łbie - bo np. bez nachrapnika czy tylko z angielskim/szwedzkim wędzidło dla mojego to zbyt fajna zabawka 🤔  - tyle rzeczy można zrobić z wędzidłem!, najlepiej w stój 🙂 a dolny pasek denerwuje wrażliwy folbluci nosek. Z moim jestem pewna, że najlepiej by się jeździło bez wędzidła, ale jeszcze nie planuję się "poddać", i z wolna jest coraz lepiej. Mam powód do rozważania czegoś bezwędzidłowego, bo koń ma wyrostek kostny w miejscu wilczaka, pod dziąsłem, do obejrzenia (RTG) i ew. usunięcia po położeniu na stole 🙁 a tego nie chcę ryzykować bez koniecznej potrzeby. Jest jeszcze taki nachrapnik z łuczkami (dziwna nazwa), który powinien nam "zadziałać" ale na nim nie można na czworoboku 🙁, ani beż wędzidła 🙁 - a na mm - można.
często korzystam z side pulla- np w terenie ale jak uważam że warto coś posprawdzać 😎 to mm rzeczywiście wygląda interesująco. może jakiś sklep internetowy sprowadził by partię mm na zbiorowe zamówienie i zaliczkę. Wyszłoby taniej?
Livia   ...z innego świata
05 lutego 2014 10:26
Cyga, odniosę się do bosala, bo jego używam na co dzień. Dla mnie nie służy on do ganaszowania 😉 Mój koń chodzi z głową właściwie jak chce, ale na bosalu częściej wypuszcza ją w dół, co u niego jest bardzo wskazane. Skręcam tak samo, jak ty, całym tułowiem - jest mi tak naturalniej i koniowi chyba też czytelniej, tym bardziej że z ziemi wykonuję podobne gesty. Na bosalu jeżdżę też głównie na luźnej wodzy, więc nie ma takiego nacisku na nos. Mój koń chodzi w większości na głos, więc do zmiany chodu w dół nie muszę go nawet przytrzymywać (poza sytuacjami wyjątkowymi 🙂😉. Rozumiem, że każdy może używać bosala inaczej, i że wam akurat nie podpasował, ale nie generalizowałabym, że to takie zło 🙂
Faktycznie mm to niemały wydatek jak na moją kieszeń i nie mam pewności,czy będzie dobre-w koncu koń koniowi nie równy  😜
Być może zdecyduję się na cooka lub bosal,kantarek sznurkowy zostawię w spokoju,bo imo bywa ostry i nieprecyzyjny.
🙂
Niemiecki Kraemer oferuje to ogłowie za jakieś 180 euro+ przesyłka. To wcale nie jest mało.
Nie umiałam się ostatnio dogadać z Kluską. Ja chciałam jeździć w prawo a ona zawsze w lewo, że tak powiem. Pomyślałam, a co tam nic nie tracę.... Wzięłam z wieszaka w stajni side pull i... Koń na jeździe rozluźniony tylko zaledwie sprawdzający czy mu pozwolę zakombinować. Chętny i skupiony. Czary jakieś. Jeszcze wsiądę, sprawdzić, czy miałam szczęście czy tak faktycznie jest jej lepiej. :P
Nie mogę się zdecydować w którym wątku zadać to pytanie, sorki!  :kwiatek:

Ciekawi mnie jak wyglądają pomoce w ustawieniu konia na kontakcie, na kole czy też półparada chociażby - w ogłowiu dr. Cooka.
Jakoś nie za bardzo umiem to sobie wyobrazić. Paski działające na głowę konia są skrzyżowane. Czyli tak jakby zewnętrzna wodza pełniła rolę zewnętrznej i na odwrót, prawda? Czy nie?

Na przykład: jadę woltę w lewo na kontakcie na wędzidle wewnętrzną łydką do zew. wodzy. Wodza zew. trzyma, mięsnie po zew. stronie szyi konia napięte. wewnętrzne luźne - kon wygięty prawidłowo.
Jeśli tak samo zadziałam w ogłowiu dr Cooka to wydaje mi się, że koń wygnie się odwrotnie (dopisek: mam na myśli fałszywe wygięcie).

czy ja dobrze myślę czy źle?
Moglybyście mnie oświecić?
Sory za może głupie pytanie ale mnie to nurtuje🙂
milenka_falbana Wygnie się prawidłowo. Pociągnięcie za zewnętrzną wodzę powoduje nacisk paska na wewnętrzny ganasz, ale i potylicę, co u większości koni powoduje oprócz wygięcia, również opuszczenie głowy. Stosowanie takiego ogłowia jest dla konia bardziej zrozumiałe niż wędzidło 🙂
kwagga :kwiatek:
Dobrze ale mięsnie po której stronie szyi będą luźne a po której napięte?
kwagga
nie zgadzam się
próbowałam jeździć na takim ogłowiu (co prawda własnej produkcji ale chodzi o zasadę działania) i koń mi się zginał zdecydowanie gorzej niż na sidepullu.
Natomiast to mocniej "trzyma" niż sidepull
Mi nie odpowiadało
Magdalena Pawlowicz Nie jeździłam na sidepullu więc porównania nie mam. Linka od cooka musi być na stałe przyczepiona do potylicy jeśli to samoróbka. Na cooku mój koń nawet na luźnej wodzy wygina się super. Oczywiście nie natychmiast. Trzeba poświęcić kilkanaście minut na przestawienie miśka z wędzidła na bezwędzidłowe, ale to już pewnie wiesz skoro jeździsz na sidepulu. W cooku przejechałam ponad 120 km rajdu, nawet wzdłuż ruchliwych dróg i nic. Inna sprawa że praktycznie od początku tzn. od 15 miesiąca życia klacz była prowadzana na halterku. Po jej kupieniu od rolnika nawet na kantarze nie umiała chodzić, szarpała się, rozrabiała, na zwykłym kantarze nie byłam w stanie jej utrzymać. Ona doskonale zna nacisk na nos i ganasze.
Milenka_falbana Nigdy się nie zastanawiałam nad napięciem mięśni, dlatego nie będę się wymądrzać, bo nie wiem. Mnie interesowała wyłącznie skuteczność patentu 🙂
Cześć dziewczyny 🙂 Mam pytanko odnośnie indian bosal. Podpinacie to do zwykłego ogłowia czy do halterka? Zastanawiam się nad kupnem, ale kompletnie nie mam pojęcia jak założyć to ustrojstwo 😵
🙂
Livia   ...z innego świata
03 kwietnia 2014 07:16
siwaaa, mnie to wygląda jak taki parciany sidepull - myślę że zasada działania podobna, choć nie używałam takiego u siebie 🙂
To zwykłe ogłowie dr Cooka. Tylko zamiast płaskich pasków pod brodą ma okrągłe. Działanie identyczne jak w wersji klasycznej.
Dziękuję za odpowiedź. Dopiero zaczynam raczkować w temacie ogłowia bezwędzidłowego. Ale cena tego z Barefoota chyba trochę wysoka co?
Ja bym spróbowała kupić jakieś w polsce bo cena zawrotna (chociaż ogłowie śliczne). One w praktyce nie będą się jakoś strasznie różnić. Wyglądowo owszem.
Jak masz trochę żyłki DIY to możesz spróbować sama zrobić, żeby się przekonać jak koń na tym chodzi. Ja przerobiłam kiedyś stary nachrapnik i działało tak jak oryginał. Mój koń na cooku chodził średnio... na jakieś tam wycieczki w teren był ok ale do jakiejś konkretniejszej roboty jakiś taki toporny. Dużo lepiej chodziła na sidepull. To trochę tak jak z wędzidłami... Niby podobne ale jednak czasem mała zmiana robi różnicę.
Livia   ...z innego świata
04 kwietnia 2014 08:48
apsik, jaki piękny ten Barefoot! Ale fakt, cena dość wysoka, a jak nie masz pewności co do działania, to lepiej spróbować samemu zrobić albo gdzieś zamówić (wiem, że sklep lagat kiedyś takie ogłowia produkował).
apsik ale Ty szukasz sidepulla czy cooka?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się