Jakby ktoś szukał naprawdę wielkiego kantara, to horze z polarem x-full, zapięty najciaśniej jak się da, jest luźny na mojego wielkogłowego garbonoska noszącego normalnie 4 🤣 Nie wiem na co oni to wyprodukowali, ale kantar jest rzeczywiście gigantyczny. Wydaje się też całkiem porządnie wykonany, na razie został "do lansu", ale niedługo czekają go testy wytrzymałościowe na padoku 😉
Moglibyście polecić jakiś "niezniszczalny" kantar z podszyciem, przeznaczony przez producenta do codziennego użytku, a nie tylko do zdjęć? Rozsądnie cenowo (max 150zł) 😉
Eskadrony odpadają - rozpadły nam się już 2 w ciągu ostatnich pięciu miesięcy. Ostatni nie wytrzymał miesiąca... Nie zamierzam eksperymentować z tą firmą po raz kolejny.
Zwracam się z nieco nietypowym pytaniem: Czy ktoś z Was spotkał się z kantarem zrobionym z nieco cienszych taśm/pasków? Szukam kantarka dla źrebaka na czempionaty. Niestety katarki źrebięce są juz zbyt małe, z kolei najmniejsze rozmiary dla dużych koni wyglądają straaaasznie topornie z racji grubości pasków na małej szlachetnej główce 🙁 czy ktoś coś widział? 👀
Zwracam się z nieco nietypowym pytaniem: Czy ktoś z Was spotkał się z kantarem zrobionym z nieco cienszych taśm/pasków? Szukam kantarka dla źrebaka na czempionaty. Niestety katarki źrebięce są juz zbyt małe, z kolei najmniejsze rozmiary dla dużych koni wyglądają straaaasznie topornie z racji grubości pasków na małej szlachetnej główce 🙁 czy ktoś coś widział? 👀
Tak jak już wiele osób tutaj, ja również mogę polecić Mustanga. 🙂 Kobyła chodzi w nim 5 miesiąc, a dodam, że ma go na sobie praktycznie 24h na dobę, zarówno na padoku jak i w boksie. Jak narazie sprawuje się najlepiej ze wszystkich jakie nosiła, a co najważniejsze nadal całkiem przyzwoicie wygląda. 😉
Ja polecam zwykły kantar z podszyciem Schockemohle - ma już ponad 2 lata a nic nie zardzewiało, nic się nie przetarło i po wypraniu wciąż wygąlda dobrze, mimo że koń śmiga w nim codziennie na padoki i jest wielkim fanem tarzania ze szczególnie starannym wcieraniem głowy w piach...
Tak jak już wiele osób tutaj, ja również mogę polecić Mustanga. 🙂 Kobyła chodzi w nim 5 miesiąc, a dodam, że ma go na sobie praktycznie 24h na dobę, zarówno na padoku jak i w boksie.
jestem uczulona na kantar w boksie odkąd koń znajomej sie powiesił zaczepiając o poidło. Jeśli chodzi o kantara to też polecam schocemohle. Delikatny a jednocześnie wytrzymały.
Milla, Mógł się np. drapać za uchem i akurat zahaczyć. Wprawdzie ciężko mi to sobie wyobrazić, no ale jakieś tam prawdopodobieństwo jest. Tylko to tak samo jak zaczepienie kantarem gdziekolwiek indziej (na padoku, przy czyszczeniu etc), ale trzymać konie bez kantarów też nie zawsze się da...
Majowa, też wolałabym, żeby go nie miała w boksie ze względu na obcieranie się, ale niestety nie mam wyboru. Nie trzymam konia u siebie pod domem tylko w pensjonacie i nie ma możliwości, żeby stajenny codziennie rano zakładał jej kantar. Jak chcę, żeby wychodziła na dwór to musi mieć go na sobie, w innym razie by ją zostawił w boksie. Kobyła jest mało przyjazna w obejściu i stajenny raczej nie chce do niej wchodzić dodatkowo do boksu jak nie musi... 😉 Ogólnie u nas wszystkie stoją w kantarach na noc.
Wiem, że kicz i tandeta, na zdjeciach tak nie wyglądał 😂 i wydaje mi się, że jednak srebry zamówiłam 😁 ale cóż prawdziwy facet różu ani panterki się nie boi 😂