Kącik Rekreanta cz. VIII (2015)

Nooo, ZT na Torwarze to byłoby coś. 😁

Hermes, co tak lakonicznie?! 🤬
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
10 lutego 2015 21:16
Od marca oficjalnie bede dzierzawic od znajomej kucysia, ale juz wsiadamy sobie w celu przypomnienia, ze jezdziec na grzbiecie jest fajny 😁 . Konisko rok stalo, wiec roboty bedzie troche , ale bardzo szybko sobie przypomina i lapie o co chodzi🙂 Wałaszek sp po Neo od Lurona, 7 lat, wiekszy od Warusia troszke. Fajny dzieciak, ciesze sie na wspolprace z nim, bo jest cholernie wdzieczny za kazda poswiecona mu chwile 🙂 zdjecia jakos moze w weekend zrobie jak wezme aparat do stajni :kwiatek:
Kucysia? To ile Warek miał wzrostu?
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
11 lutego 2015 06:52
sumire, hah dla mnie każdy koń to kucyk, nawet nasz stajenny który ma coś koło 180cm 😁 Waruś miał chyba 161 cm, a ten ma jakoś 167 cm coś koło tego 🙂
Libella, muszę znaleźć tego jedynego, szytego na miarę tyłka konia i mogę pożyczyć mojego flow :P

Sinfonie wczoraj przeszła akcję 'pimp my horse', był kowal, była wetka - zrobiłyśmy ząbki i odrobaczyłyśmy, więc teraz nic tylko rzeźbić 😍 Dzisiaj wybieramy się na delikatny spacerek, muszę znaleźć wędzidło dla siweczki - ona jest delikatna w buzi, w dodatku trochę histeryczka.


Styczniowy Pamanio:
[img]https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfp1/v/t1.0-9/10418211_846373305419687_3153998485374225821_n.jpg?oh=143db3957d276b8919807ab04bb0c8dd&oe=555A8E74&__gda__=1432147965_172090469e395affffc096728da7d921[/img]

I Siwunia sprzed golenia:
[img]https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/p526x296/10420053_842114609178890_7614867083199084136_n.jpg?oh=20f188063d6259a4acf1f5a1981929db&oe=554EC83E&__gda__=1435923331_6f9735f40709ed05f3ab004d4543d2a7[/img]
Moon   #kulistyzajebisty
11 lutego 2015 17:04
Laski ładnie prosze o voltowe kciuki, bo wiem ze działają - wsiadłam dzis na Lucka i... Zong, bo kulawy 🙁 jutro rano wet, jak to odnowienie kontuzji (tfu, tfu!!!) to jak mame kocham wykręce mu giry i wkręcę kij od miotły... :-/
Moon, są kciuki.  Mam nadzieję, że  to nic poważnego.

U nas  odwilż. Nie lubię tego błota, ale lepsze to niż ślizgawka na padokach. Młody chodził dziś bardzo fajnie. 🙂
Moon, z moimi było tak ze jak tylko przyjeżdżał weterynarz, to nagle przestawały kuleć 🙂
Moon kciuki są!

Nirv jak mu ładnie w tej derce


A mój koń jest zajebiiiisty, trallalallala 💃 Tyle Wam powiem!
Kujka, Brzezinka dzięki!  :kwiatek:
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
11 lutego 2015 21:10
Moon, kciuki i kopytka są!
Nie bardzo wiem, gdzie się z tym udać, wątek z interpretacją filmików jest mniej uczęszczany i w sumie nie do tego służy. Nagranie kiepskie, bo komórką, a tam ciemno i żółto i na dokładkę youtube zepsuł jakość jeszcze bardziej... ale mam nadzieję, że widać, o co chodzi. Już abstrahując od ustawienia konia i mojego dosiadu (bo się nam wszystko rozsypało, ale chcieliśmy nagrać filmik) - prosiłabym o opinię na temat tego, co dzieje się w galopie na prawo - chodzi o pracę kończyn miednicznych.
Jeszcze lepiej widać, jak się zwolni tempo filmiku. Pod siodłem czułam, że jest jakieś zaburzenie rytmu, koń miał problem z wygięciem, a mnie było trudno utrzymać ten galop, zwłaszcza w zakręcie (zresztą widać, szczególnie pod koniec filmiku). Z samym zagalopowaniem też było tak sobie (a normalnie koń po zagalopowaniu się szybko rozluźnia, robi się elektryczny i raczej kolejne podejścia do zagalopowań wręcz wyprzedza). Dla porównania wrzucam też nagranie z galopu w lewo (który z odczuć z siodła był w porządku, z boku też nieszczególnie coś widzę).
Praca w kłusie i stępie wyglądała normalnie (angażował zad, zero jakiejkolwiek nieregularności, problemów z rytmem itp.). Problem istnieje w sumie od wczoraj - w niedzielę i poniedziałek pracował na lonży i nie zauważyłam nic szczególnego, jak jeździłam w piątek, to było w porządku. Z innych szczególnych okoliczności - w poniedziałek (już po lonży) polazł na padok, sprawdzałam podłoże i było miękko i nie ślisko (śniegu dopadało), ale jak przyhamował, to w jednym miejscu odkrył lód pod spodem. Coś tam brykał, ale raczej ostrożnie i w sumie jak na niego to nie szalał (większym funem był śnieg 😉). Mógł się gdzieś po prostu naciągnąć? Na początku przyszłego tygodnia przyjeżdża do nas wet, więc na pewno mu te filmy pokażę. Tylko jak tak myślę, to się zastanawiam, czy nie przesunąć tej wizyty (tzn. żeby była szybciej)... Czy panikuję? Czy za mało panikuję? 🤔wirek:
Jutro go jeszcze całościowo zmacam i zobaczę, jak wygląda ten galop bez obciążenia.
sumire może faktycznie podczas tych bryków się ponaciągał albo mogło mu gdzieś lędźwie przewiać? długo to trwa?
anai ależ urocze błocko, już nie mogę się tego doczekać  😵 mi udało się jeszcze pojeździć na zasypanej ujeżdżalni i ciesze się, bo Bandi tak wymachiwał girami nad tym śniegiem, że aż się spocił  🤣
Przewiać to go raczej nie przewiało, w derce łazi (włącznie z polarówką na stępa i między halą a stajnią, bo się poci dość mocno). A temat pojawił się wczoraj (przy czym jeszcze wczoraj łatwiej było zagalopować i ten galop utrzymać, tylko w zakrętach czułam, że dziwnie pracuje tym zadem). No nic, jutro lonża, macanie, masaż i telefon do wetki+wysłanie jej nagrań... I włączam zen. :jogin:
sumire, zmacaj go porządnie czy gdzieś nie kisi się hiper zakwas. Ja miałam taki kłopot z galopem przy mega mega spięciu jakieś mięśnia w 'cycu' 😉 w ogóle machnęłabym masaż od ręki dla rozwiania wątpliwości.
Dzięki za wskazówkę, sprawdzę i to. 🙂
sumire, no offence, ale wydaje mi się że w tym wypadku nie można abstrahować od dosiadu, ręki i ustawienia :kwiatek: Czy na lonży jest tak samo?

Moon, kciukam żeby to była pierdoła!

anai, o niee, tylko nie błoto 😵 u nas jutro też już się pewnie pojawi 🙁
milusia   czas na POZYTYWNE zmiany!!!
12 lutego 2015 08:18
Moon-kciuki są-mega mocne!!!
Ramires-super czytać i oby już tak fajnie zostało  🙂
baffinka-dzięki  :kwiatek:
Malaaa-Chyba uda się dotrzeć  🙂 a Ty będziesz ze swoim ślicznym ? 😜 Tylko ja od razu uprzedzam-u nas raczej nie będzie na co patrzeć. To będą pierwsze od kilku dobrych lat zawody skokowe moje i Rudego, spodziewam się wszystkiego  😁
karolciaequilano-no chyba mu w końcu coś czerwonego uczepię, chociaż zawsze obstawiałam, że on na uroki jest odporny z racji swojego rudego, dość parszywego charakterku  😁 😉
W sprawie transportu odezwę się.
Anaa, Dzionka, Hermes, Nirv,Libella, Ramires-dzięk  :kwiatek: i spoko, ja sama się już śmiałam przy każdej kolejnej niespodziance  😂 😵
kujka-tak jak baffinka pisze, to testowanie podłoża i ZR tydzień przed właściwą Cavaliadą, ale uważam to za świetny pomysł-za stosunkowo niewielkie pieniądze można sobie wystartować w fajnych warunkach. Ja tam mogę być częściej takim testerem podłoża  😜 😀
Moon, kciuki są!

Ramires, uwielbiam ją, teraz na większą poluję dla Sinfonie, ale nie ma nigdzie już...

milusia, o, super! Ja będę pooglądać, ale jeszcze nie wiem od której. 😉


Sinfonie była wczoraj w terenie, zachowywała się super. Uwielbiam tą kobyłę, jaka to miła odmiana po szalonym, mało komfortowym, a co najważniejsze mało bezpiecznym Pamsie w terenie. Odpowiada na najdelikatniejsze pomoce w terenie, jest mega zrelaksowana, chcesz dodanie? Proszę bardzo. Skrócić się? Okej, nie ma sprawy 😍

[img]https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/1508181_849227411800943_3138193783018913995_n.jpg?oh=322159c99b18d014693578647cc2b6b7&oe=5557D444[/img]
karolciaequilano   marzenia się spełniają
12 lutego 2015 09:34
milusia- Nie masz co się jednak tak przejmować, bo u nas też są utrudnienia co do tych zawodów  🙁  zaczynając od podłoża, że nie bardzo mamy jak skakać bo gruda więc pojedziemy bardziej szkoleniowo, źle nas wpisali na listy startowe i też muszę to zmieniać, aż po licencję bo nie ma p.Jarka i nie wypisze nam paszportu sportowego PZJ i na szybko musimy wykupić licencje regionalną. Chociaż te wszystkie niedogodności motywują do działania i jeszcze bardziej chce się tam jechać 🙂  Chyba nam ktoś pozazdrościł tych zawodów  😉
Orzeszkowa, na lonży go będę sprawdzać dzisiaj. I dzień wcześniej przy innej pracy mojej i konia (tzn. ja luźniejsza i koń gumowy) wyglądało to tak samo, wczoraj się zepsuliśmy, bo miałam problem z zagalopowaniem i utrzymaniem galopu i mi się wtedy wszystko sypie. Nie wykluczam zupełnie, że to kwestia tego, co ja robię, bo czasem nawet jak się nie widzę, to czuję, że jest słabo, ale... przedtem z tego problemu ze sztywnością nogi i z wygięciem nie było, i na lewo też nie ma (a nam właśnie na lewo zwykle gorzej idzie, bo moja lewa łydka żyje własnym życiem), raczej nam się te galopy poprawiały niż pogarszały (i coraz częściej były momenty "wow, ale zapracował teraz tyłkiem"😉, dlatego raczej nie wiążę tego z dosiadem. Aczkolwiek jeśli na lonży będzie ok, to pewnie następnym razem poproszę trenerkę, żeby wsiadła na kawałek galopu.
Moon   #kulistyzajebisty
12 lutego 2015 10:49
Dzięki dziewczęta. Idę sobie palnąć w łeb... Miedzykostny, voila. Dla odmiany w drugiej nodze. Zamiast na konsultacje wydam kasę na shockwaves. Tralalala.
kujka   new better life mode: on
12 lutego 2015 10:57
Moon, noo niee... ale co, zapalenie? naderwanie? Mam nadzieje ze szybko sie wygoi, cokolwiek to jest :/
Moon   #kulistyzajebisty
12 lutego 2015 11:13
3 miechy pooszły w zaaaaad!
Rozruch na lato, chociaz optymistycznie...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
12 lutego 2015 11:32
Moon, międzykostny... To jakas choroba zakaźna musi byc. Wyślij go do Badaszki na padoki. Przynajmniej wakacje bedzie miał 😀
Moon, okropnie mi przykro, biedny Kull no i TY przede wszystkim... 🙁
Kącik Koni Kulawych powinien powstać, ja bym na stałe się zadomowila z H
ej_anka, właśnie, co u Hamleta? Coś wiadomo?
vanille, ależ jasne 😉
Masakryczne zwyrodnienia w lewym przodzie, wszędzie chyba gdzie się da, a w prawym zadzie mamy szpat. Doinwestowac trzeba Kropka, i po plaskim ma smigac, ale kiedy to jeszcze nie wiadomo. W najbliższych dniach czeka nas kucie ortopedyczne, ciekawa jestem niezmiernie co też kowal wykombinuje.
A wyrostek wyprostny cały - poprzedni wet (a znany i ceniony) oznajmił że oderwany, co kosztowało mnie załamanie nerwowe.
Rzucam palenie, szukam wszędzie oszczędności i wkładam forsę w Kropka, bo innego konia nie chce.
Wyprana jestem ze wszystkiego, bo ze mnie wrażliwe stworzenie, acz liczę, że będzie dobrze. Albo przynajmniej jakoś.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
12 lutego 2015 12:36
ej_anka, nie miała baba kłopotu, kupiła sobie konia. Trzymaj sie ciepło!
[quote author=ej_anka link=topic=96726.msg2291049#msg2291049 date=1423743021]
Kącik Koni Kulawych powinien powstać, ja bym na stałe się zadomowila z H
[/quote]

Kącik Kontuzjowanych lepiej, bo moja nie kuleje. Co te nasze kopyta tak się zmówiły? Jakieś stowarzyszenie, o którym nie wiemy?

Skoro już piszę, muszę donieść, że rudzioszka bardzo nie lubi siedzieć na dworze ostatnio - pochodzi co prawda na początek nie dając się zbliżyć, żeby jej przypadkiem nie ściągnąć, ale już po pół godzinki w porywach do godziny (jak jest ciepło i ładnie i ma siano), przyłazi pod bramę i usilnie daje do zrozumienia ze chce wracać. Stała się stajennym otwieraczem, bo rozbroiła zarówno maneż jak i lonżownik, jako, że ja nie chciałam jej zabrać.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się