KOTY

Sanna na razie zapytalam przez jakis formularz mniej wiecej o cene.  Mi sie nie spieszy i jak za mniejsza kwote cos laczonego bedzie na czerwiec, czy pozniej to dla mnie nie ma problemu. A w sumie gdyby bylo to mozliwe na czerwiec- lipiec to jeszcze lepiej, bo na poczatku czerwca przyjezdzam do pl to zaczipowalabym kota i ogarnelabym wszystkie terminy u weta przed wyjazdem.  Stresuje mnie koci przyjazd, w sumie transport, bo jakos nie koniecznie  jestem " za" dac moja kocurrke obcym ludziom do wiezienia jej 1500 km :/ ale mus to mus. Obawyam spore bo kot wychodzacy jak tu przyjedzie to bedzie calkowicie domowym kanapowcem. Kocur w sumie przyjazny do innych zwierzat ale tutaj mam kotke, ktora wredna jest i rozpieszczona na zasadzie " wszystko moje" i boje sie  ogromnie spotkania obu zwierzulcow, choc w sumie leon to prawie 6 kg kota, wiec Lucy najwyzej raz bedzie niemila dla niego 😀
Nigna   Warto mieć marzenia...
11 kwietnia 2015 15:15
Bischa: Ma zaćme na jednym oczku, bardzo możliwe że też pourazową. Ogólnie to jest domowy kot którego zabraliśmy z ulicy bo się do kogoś przybłąkał i spał w kartonie 🙁 Na pewno był kiedyś domowy bo nie schodzi z kolan, do kuwetki trafia idealnie i nawet sierść miał w dobrym stanie bez pcheł. Nie wiadomo czy ktoś go wywalił bo mu się nie spodobało jak wygląda, czy się zgubił. Nikt takiego kota nie szukał... Sam uraz też jest jedną wielką niewiadomą najprawdopodobniej powstał od uderzenia. W gre wchodzi też potrącenie natomiast musiałby odebrać akurat w główkę 🙁
zelka, zapytaj linora.pl i Agnieszka Okrasa z facebooka, ma firmę wożącą zwierzaki: https://www.facebook.com/Nesjana
Dzieki Wistra. Napisalam do kazdej firmy 🙂 Dwie osoby mi odpisaly, jedna z osob poprosila o dokladnedane skad dokad, zeby wyliczyc koszta, druga zas osoba nie jest w stanie podac mi nawet przyblizonej ceny transportu :/ Zapytalam o ceny transportu pojedynczego zwierzaka, jak i jakie koszty w transporcie laczonym by byly, oczywiscie +/-. Dostalam odpowiedz, ze mam podac termin, bo cena zalezy od terminu transportu ?! Ale to i tak musze sobie poczekac, bo osoba musi skontaktowac sie z przewoznikiem, bo ona ceny nie zna. Jakos to troche dziwne jest, lub osoba jest tylko kims, kto zbiera "zamowienia na transport".  W kazdym razie niekoniecnie mi sie taki system podoba i to, ze osoba, ktora sie tym zajmuje nie jest w stanie podac mi podstawowych informacji na temat transportu, jakimi sa np. przyblizona cena. Dowidzialam sie za to, ze transport planuje sie na miesiac wyjazdem, a jak ja nie znam konkretnego terminu lub najwczesniej interesuje mnie koniec czerwca to bedzie ciezko. Czy to jest jakies dziwne, ze zanim wsadze  kota do auta z obcymi ludzmi i bedzie wieziony 1500km chce najpierw zapytac co i jak? Przyblizony koszt, tudziez jak kot bedzie transportowany? Myslalam, ze "elastyczny" klient jest lepszy niz taki "ze sztywnym terminem", bo mozna mnie podpiac pod jakikolwiek inny transport, co firmie bedzie sie bardziej oplacalo, niz specjalnie gnac taki kawal z jednym stworzonkiem ale jak widac sie mylilam. Wrrr troche sie poirytowalam, bo liczylam na jakies "konkretniejsze konkrety".


Edit. Dostalam pierwsza wycene w transporcie Laczonym: 720zl, tudziez jak kto woli 195 euro! Liczylam, ze w transporcie laczonym wyjdzie ma 100euro :/ Tak szczerze to najlepszym wyjsciem i tanszym jest kupno biletu samolotowego tanich lini lotniczych do PL, zabranie kota ze soba na kolanach w transporterze na pokladzie drozszych lini lotniczych. Raz, ze wyjdzie mi podobna kwota, dwa- kot poleci sobie tylko przez 2 godz, czyli mniej stresu.
Zgadza sie, dlatego ja zawsze latałam z kotami sama. Bo ZAWSZE koszt transportu z kimś był min. 500zł droższy.
Wistra mowisz latalas z kotami, znaczy samolotem? 🙂 Jakie sa ceny, czy moze raczej ktore linie oferuja przewoz zwierzat? Niestety najtansze linie lotnicze nie maja pozwolen na przelot zwierzat, a z drozszych lini nie korzystalam nigdy.
Edit. Dostalam druga odpowiedz... 250 euro!
Latałam AirBaltic, LOT, AirBerlin, Norwegian (tu koty były w luku bagażowym).
Kot na pokładzie to koszt 50euro. Bilety różnie. Raz obróciłam za 800zł z kotem, raz za 1500zł. Zależy od daty rezerwacji.
A latałam, owszem z kotami, bo kotki na krycie wiozłam, no i wszystkie dziewczyny są zza granicy, wiec też jakoś tu musiały dotrzeć :-)
sprawdzalam lufthansa... masakra jakas pogielo ich. PL-DE  2800zl bilet+ za kota 35euro (kot na pokladzie), masakra jakas.
Na jakiej trasie potrzebujesz transportu i w jakiej dacie - lubie grzebać w tanich lotach  😍
Gdansk lub Warszawa (choc wole Gdansk) ale czasami ceny na roznych lotniskach sa inne, czesto sporo- miejsce decelowe to Dortmund lub Dusseldorf- tu mi bez roznicy. Co do daty wszystko w terminie koniec czerwca- az do wrzesnia. Napewno pojade w polowie czerwca  do PL ale w obie strony autobusem, bo chce zabrac troche bagazu ( linie lotnicze i nadbagaz to masakra), wiec pewnie bede raz jeszcze jechala autobusem i leciala spowrotem z kotem.
zelka2303 a myślałaś o blablacar? są kursy gdańsk/warszawa - dortmund w cenach 100-150zł, niektórzy kierowcy zgadzają się na zwierzęta
casines... yyy... nie wiem co to jest? To jakas linia autokarowa? Czesc przewoznikow autokarowych pozwala na przewoz zwierzat ale ja nie widze tego w zaden sposob, zeby wiesc kota 16 godzin w malym transporterze. W autokarze jestesmy uzaleznieni od ok. 4 postojow na trasie, ktore dlugie nie sa. A nie bardzo chcialabym sluchac ludzi, ktorzy wrzeszcza na mnie, jak moj kot zacznie po kilku godzinach wyc, ze chce wyjsc, czy zacznie drapac transporter.
Zelka, masakra z tymi kosztami  🙄  Ja bym chyba zrobila wycieczke samochodem - tak z reszta jechalam z moimi do Irlandii..
blablacar to portal gdzie ludzie jak jadą do innego miasta to wstawiają ogłoszenie, można się z nimi zabrać za opłatą. no ale to i tak wychodzi jakieś 10 godzin. jak byś chciała sprawdzić to zobacz na www.blablacar.pl
a może zleć przewiezienie rzeczy przez stronę furgonetka.pl(ponoć solidna firma, znajoma wysyłała 30kg do Hiszpanii i zapłaciła dużo mniej niż 100zł z tego co pamiętam), a sama poleć z kotowatym samolotem z bagażem podręcznym jedynie?
casines zajrze tam oczywiscie. Buyaka dzieki wielkie, zajrze tam tez napewno, to nie musialabym krazyc jak glupia 2x tej samej trasy, raz bym przyjechala, dala do przewiezienia rzeczy i z kotem samolotem wrocila.  Jutro na spokojnie ogarne te strony, pozniej jeszcze ogarne linie lotnicze, bo dzis zobaczylam tylko lufthansa i cena 2800zl + 35euro za kota to troche nie na moja kieszen, ale jak cos do 200euro jakbym znalazla( znaczy przelot z kotem) i sensowna cene by mi za bagaz zaspiewali to byloby super hiper awesome i wgl 🙂, bo kocurkiem zajmowala sie moja mama, ja slalam tylko kase na karme i weta, niestety mama sie wyprowadzila do mieszkania, gdzie nie moze trzymac zwierzat, ojciec zas z bratem  malo sie interesuja, owszem karmia ale czy napewno regularnie to nie wiem, wiem, ze kot jest na samym suchym i nie chce mokrej karmy, a juz stad wysylalam przerozna mokra karme i kot tylko wacha i odchodzi.  Chyba za mocno rozpiescilam swoje koty, bo jeden i drugi z mokra karma wybrzydzaja, nawet jak do minimum ograniczam inne zarcie, jak chrupki chociazby, do kilku kulek rano to i tak nie chca, beda chodzic i zebrac, latac do misek ale mokrego nie tkna. Wyjatek dla Leona stanowi  najgorszy smiec (najbardziej reklamowana wsrod karm dla kotow), dla Lucy wyjatek stanowi rossmannowy winston i to  tez tylko w pomidorach (inne karmy z wyzszej polki, z sosem pomidorowym tez sa fuj), Moj L. ostatnio narzekal, ze w lodowce i smieciach jest wiecej kociej karmy niz naszego jedzenia. Ale nie poddaje sie i non stop szukam czegos co zaczna jesc te moje dziwolagi. Lucy ostatnio podjada troche miamora, schmusy i cos na R. nazwa mi umknela, a nie chce mi sie isc do lodowki spojrzec.  Leon ma bozite, real nature i cala mase saszetek  i ojciec otwiera daje, po czym wyrzuca, czyli standard jak u mnie z wiekszoscia karm.
Dawno temu pytałam o godny polecenia preparat na stawy dla kota. Ponawiam. Może ktoś słyszał o czymś nowym? Najchętniej w formie płynu/syropu/żelu.
O dobrym preparacie na stawy tez chetnie poczytam.. Ja poki co, przerzucilam Savane na ArthriAid Omega..
Moze anti forte? Maja sporo preparatow dla kotow, psow i koni, calkiem nieglupie sklady, choc najtansi nie sa.
Dorzucamy sie z kotem Lucy, bo jakos tu cicho i smutno 🙂

zelka2303, Warszawa - Dusseldorf 1 lipca masz bilet
za 209zł w Germanwings, w LOT za 227zł. Pytanie za ile kot...

Edycja: http://www.lot.com/pl/pl/przewoz-zwierzat
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
17 kwietnia 2015 15:34
zelka2303, Rudziszka ma charakterek? Pytam z ciekawości, bo każdy rudzielec, którego znam, a w szczególności kotki to strasznie charakterne koteły 😁
yegua dzieki poczytam jutro z rana  i poszukam. Ostatnio calkowicie mi doby brakuje, na nic czasu nie mam, w tym tygodniu nawet odkurzac mieszkanie musialam na raty...
Notarialna charakter to malo powiedziane 😀 Dzis napisalam mojej drugiej polowce: musimy oddac kota Lucy do reklamy... Moja druga polowka na to: chyba psychotropow... Ta dokladnie tak.  Jaki ten kot jest madry (opanowala mase sztuczek przy pomocy clickera) tak samo wredny i z charakterem.  Juz nawet nie wspomne, ze jako jedyny kot jakie znam budzie mnie co rano (walenie z bani w moja glowe, mokry nos w oko, siadanie na glowie), tylko po to zebym wstala i poszla do kuchni, zeby popatrzec jak ona je... bo miski pelne ma ale lepiej sie je jak ktos patrzy...
e, to całkiem humanitarnie postępuje ta Ruda Lucy, ja miałam kiedyś czarno-białą kotkę, która budziła w sposób następujący: wskakiwała do zlewu (wiadomo, że nie wolno, ale skoro wszyscy śpią, to czemu nie robić rzeczy, których nie wolno? ;] ), porywała mokrą, zimną gąbkę do mycia naczyń, pędziła do łóżka i kładła tę gąbkę na mojej twarzy... cudowny poranek! oduczyć się dało, ale sam koci pomysł - bezkonkurencyjny jak dla mnie : ]
a aktualnie mam młode rude kocię - bardzo miły charakterek, przytulas wyjątkowy!
axo  to ciekawego stwora mialas 😀  ja opowiem codzienna sytuacje w formie opowiesci:
*Normalny Czlowiek rano wstaje, widzi wszystkie szuflady otwarte i mysli: "Kur..czaki, okradli mnie! Wlamali sie!"
* Dzielny maly Zel wstaje rano widzi ten sam widok i mysli: " Kurcze za dlugo wstalam, kot znow pootwieral wszystkie szuflady, trzeba nakarmic rudego zwierza". Kot Lucy otwiera wszystkie szuflady, kiedys w nich spala teraz sie nie miesci, wiec tylko otwiera, zaglada do srodka i idzie sobie. Czy to szafa, czy szafka z szufladami- otwiera wszystko.
Ostatnio zaczela nawet "pyskowac"! Bezczelny rudy zwierz! 😀 Zapomni sie czasem i wejdzie na stol, ktos pokrzyczy, to kot Lucy wydaje swoj koci gluchy dzwiek, identyczny jak wydaje przy polowaniu na owady i snieg i liscie i paproszki 😀


strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
18 kwietnia 2015 08:33
To mój kot z kolei jest kotem-zbokiem  😂 bo wchodzi do toalety gdy ktoś sika albo to drugie, siada i się patrzy albo nawet zagląda do kibelka  🙄
No i wannę uwielbia (ale bez wody), siada pod kranem i z miną "puść trochę wody, proszę" czeka aż odkręcę i wtedy się bawi  🙂
Kiedyś moja mama nie wypuściła wody po kąpieli, kot wskoczył i trochę się przestraszył  😁 ale nie zraziła się wcale!
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
18 kwietnia 2015 11:26
zelka2303, No to wychodzi na to, że potwierdza się zdanie, że rude to nie kolor futra, a charakter. 😁

Moja też jest niesamowicie charakterna - budząc mnie najpierw mnie paca nosem po twarzy. A jak to nie daje rezultatu to trzeba człowieka ugryźć w tego nosa to wtedy na pewno wstanie. Ponadto potrafi bardzo dobitnie pokazać, że czegoś chce 😁

Mańka od kilku dni nosi obrożę feromonową. Mam nadzieję, że jej to pomoże i podniesie jej ego, bo nie podoba mi się jej parę reakcji na zachowania od strony człowieka (Np podnoszenie jej - kuli się na podłodze). Kontaktu nie chcę ryzykować przy rudej Zbyt charakterna jest by taki wynalazek był w użyciu
Ja zapytam tez tutaj, mial ktos kocura wnetra?  Moj Leon okazal sie wnetrem, mama zabrala go na kastracje i tam sie okazalo, ze wyszlo tylko jedno jajo ale mama nie zapytala  co dalej.  Trzeba go dac pod noz na operacje? Czy nie trzeba? Czy jak jedno jajo wyciete, a drugie nie wyszlo, to dalej moze byc tata czy juz nie?
Jedno jajko wystarczy aby kocur czul sie w pelni facetem i mogl mniejszym czy wiekszym szczesciem zapladniac kotki (plemniki sa z pewnoscia w duzo gorszej kondycji niz te w jajeczkach chlodzonych atmosfera zwenetrzna)  Pewnie trzeba by bylo to jadreko wysluskac i wyciac. Weci poszli po najmniejszej lini oporu.
Sanna zapewne. Durna wetka byla, bo od razu powinna wyciac, nie zostawiac. W takim razie kot bedzie musial raz jeszcz pod noz pojsc zanim go przywioze... Ehhh moje futra mnie wykoncza
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się