szczepienia
Hmmm, przez chwile chciałam kilka słów napisać jak ja patrzę na sprawę szczepień dzieci z perspektywy rodzica nieszczepiącego i który zaszczepił wybiórczo. Jak patrze na szczenienia pod katem wyjazdów.
No tak, ale odezwała sie kolebka w sarkastycznym tonie, zaraz zapewne odezwie sie następna osoba o równie bogatym doświadczeniu na polu rodzinnym , zawodowym czy finansowym i wyzwie mnie od oszołomów czy ciemnych mas. 🤣
No tak, bo tu w chmurze może wszystko 🙄. Jednak dziękuje za taki poziom dyskusji i pozdrawiam.
nika77, autorka miała fajne intencje, ale trochę uprościła sprawę. To nie jest tak, że po szczepionce a wystąpić może A, B, C. A tymczasem nawet ulotka każdej szczepionki zawiera długą listę możliwych powikłań. Są też przypadki, kiedy coś jeszcze nie jest opisane w ulotce jako NOP a nim jest, bo wystąpiło jako reakcja po szczepieniu.
Trochę tak jak by napisać, że po zderzeniu z autem można mieć złamaną prawą nogę, a lewej to już nie.
No i przede wszystkim konsekwencje moga pojawic sie duzo pozniej niz do 4 tygodni...
Mi jest strasznie szkoda tego tematu - bo ludzie sa tak zacietrzewieni, ze nie da sie rozmawiac. Manipulacja informacjami tez siega zenitu i tak naprawde nie wiemy jak jest naprawde. Uwazam jednak, ze zyjac w wolnym kraju powinnismy miec prawo wyboru i juz.
fajny artykul
http://www.polishclub.org/2015/03/23/dr-jerzy-jaskowski-odra-0-zgonow-po-chorobie-108-zgonow-po-szczepionce/
mój syn ma wysypkę i powiększone węzły chłonne PO pneumokokach. Przeczytałam ulotkę, zgadza się. Dla lekarki "zbieg okoliczności".
Zdobywam szczepionkę na odrę-świnkę- różyczkę i mam straszliwie mieszane uczucia...
jeśli dla lekarki to zbieg okoliczności (a wie na bank ze to po szczepieniu, ale to lekarka i boi sie kontroli po zgłoszeniu nopu) a w ulotce jak byk pisze, ze to nop, sama bym nop zgłosiła- do sanepidu i Urzedu Rejestracji Produktów Leczzniczych Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych (taka długa nazwa), można to zrobić telefonicznie. Wtedy poprosza o dokumentacje emailem i nop będzie zgłoszony na pewno.
nie będzie. Na pewno się umiera.
Definicja zbiegu okoliczności załatwia wszystko. Nie do udowodnienia, wysypka może być z czegokolwiek, powiększone węzły też....
Z tego co się orientuje, wystarczy związek czasowy wystąpienia objawu od podania szczepionki.
Skąd wiesz, że nie będzie- sanepid może nie przyjąć (i pewnie tak będzie, ale próbowałaś zgłosić tak?), natomiast Urząd przyjmie (do niego zgłaszajcie tez wszystkie niepożądane objawy po jakimkolwiek leku) i jeśli wystąpił choćby związek czasowy tak jak mówię, nop będzie zapisany.
Znam kilka osób, które w ten sposób doprowadziły do zgłoszenia nopu.
To lekarz będzie się tłumaczył, dlaczego sam nie przyjął zgłoszenia.
w sumie , spróbuję. Założyłam, że g to da, odwalą.
nika77 http://dn.urpl.gov.pl/dn-zgloszenia-dzialan-niepozadanych Jeśli w jednym czasie do URPL wpłynie dużo zgłoszeń NOP po danej szczepionce lub jej serii, urzędnicy będą zmuszeni ją wstrzymać i wyjaśnić sprawę (wiadomość od Stowarzyszenia wiedzy o szczepieniach Stop Nop.
Dziewczyny, chce poznac wasza opinie.
Postanowilismy z mezem szczepic nasze dziecko.
Boje sie szczepienia, boje sie nie szczepienia.
Dlatego nie chodzimy na szczepionki w terminie. Tylko opozniamy. Polecono mi opozniac o 4 tygodnie. (Ktoras z Was opozniala? Jesli tak to o ile?)
Na pewno nie bedziemy szczepic na nic dodatkowego. Jedynie obowiazkowe.
Na poczatku bylam przekonana ze bedziemy szczepic osobnymi szczepionkami, a nie 5w1.
Niby czytalam artykuly, Wasze dyskusje, ogladalam film o szczepieniach. I czuje sie tylko glupsza w tym temacie.
Chetnie tez poznam opinie mam/osob nieszczepiacych, gdybyscie jednak sie na to zdecydowaly, co byscie wybraly?
Bo wlasnie do tego zmierza moj post, czym szczepic? Osobnymi czy 5w1?
seven, 6 w 1 był Bolo zduśki szczepiony. Poszukaj na grupach informacji o tym po jakich szczepionkach jest więcej NOP. Ja bym wolała osobne gdybym szczepiła. Ale to niestety na Tobie ciąży decyzja.
edit: moja pomyłka.
Ja bym nie szczepiła, dopóki nie byłabym pewna swojej decyzji. Bolek był chyba szczepiony Infarixem, czyli 6 w 1, ale to ten sam diabeł tylko pod inną postacią. dla mnie bomba z opóźnionym zapłonem.
a ze jestem pewna swojej decyzji i nie szczepię Maćka, to już inna historia... co chwila słyszę: niemożliwe, że dziecko ma 8 miesięcy i nigdy nie chorowało, nie miału nawet katarku. No nie miało... nie mam po co bywać w przychodniach...
obydwa moje chłopaki były szczepione 5w1.
Piotrek był szczepiony w terminie
Stasiek miał MEGA opóźnienia w kolejnych dawkach (na pewno więcej niż 4 tygodnie)
obaj są zdrowi, nie mieli reakcji poszczepiennych, choć bardzo się ich obawiałam. może to trochę cię pocieszy :kwiatek:
z tego co pamiętam to Julie szczepiła osobno, może zwróć się do niej.
moje dziecko po pierwszym 5in1 (o ja biedna głupia ) szczepię rozłącznymi jak jest zdrowy i wszyscy w koło. Wszystko ma opóźnione.
dlaczego biedna głupia... ktoś Ci tak powiedział?
😲
samokrytyka 🙂
Miał NOP jak ta lala.
aaa pamietam.. probowalas sama zglosic do urzedu?
Stasiek miał MEGA opóźnienia w kolejnych dawkach (na pewno więcej niż 4 tygodnie)
z jakiegoś konkretnego powodu?
Późnienie w podaniu kolejnych dawek może sprawić, ze szczepienie będzie mniej skuteczne, co lekarz na to?
tak, z powodu takiego, że był wiecznie chory, starszy przynosił z pkola choróbska a mały łapał jedno za drugim. po chorobie też trzeba trochę odczekać zanim się zaszczepi, zanim ten moment nadchodził młody znów był chory. lekarka prowadząca znała sytuację, znała też specyfikę dziecka (młodemu bardzo łatwo idzie na oskrzela) no i cóż mogła zrobić.
ok ok, ja tylko pytam z ciekawości 😉 Nie uważa lekarka, że należałoby powtórzyć cały cykl szczepień jak już choróbska się skończą?
nic takiego nie mówiła. dopytam na wizycie 😉
Nasza pediatra twierdzi, ze kilkutygodniowe opóźnienie nie ma znaczenia dla skuteczności szczepień.
Nasza pediatra twierdzi, ze kilkutygodniowe opóźnienie nie ma znaczenia dla skuteczności szczepień.
Kilka tyg to ile konkretnie? Pytam z ciekawości, dzień szczepienia dziecko chore, to juz opóźnienie o mi. 2 tyg, jak potem znowu chore- kolejne opóźnienie, może się okazać, że zbyt długie. Zwłaszcza jeśli mowa o MEGA opóźnionych dawkach. Wie ktoś ile wynoszą takie "widełki", w których szczepienie działa ?
Co najmniej 4 bo tylu dotyczyła nasza rozmowa ale odnioslam wrażenie, ze więcej tez nie bedzie problemem. Właśnie dlatego, ze dzieci potrafią chorować tygodniami musza być jakieś widły bo inaczej mozna by tak szczepić latami bez efektu.
Z tymi dawkami, to sama jestem ciekawa jak jest. Są szczepienia, które do roku mają 3 dawki, a jak później, po roku, to jedna dawka się należy- czy jakoś tak, ale na stówę są takie, które magicznie zmieniają ilość dawek z wiekiem dziecka.
Ja niby miałam się szczepić dwoma dawkami, bo inaczej nie działa mmr, srutututu. Jak im zapodałam NOP i poronną różyczkę, to nagle ta jedna dawka mi wystarczy "co najmniej na czas okresu rozrodczego". No, OK stara jestem, ale nie aż tak. Jakby co, normalnie miałam po 6 m-cach brać drugą dawkę.
Mój syn ma większe niż te 4 tyg opóźnienia i nikt się nie zająknął o powtórkach, a podpytywałam kilku lekarzy.
Z tymi dawkami, to sama jestem ciekawa jak jest. Są szczepienia, które do roku mają 3 dawki, a jak później, po roku, to jedna dawka się należy- czy jakoś tak, ale na stówę są takie, które magicznie zmieniają ilość dawek z wiekiem dziecka.
możesz jaśniej trochę? Jak to magicznie zmieniają il. dawek z wiekiem dziecka, w sensie jesli szczepisz starsze to mniej dawek? To nie takie magiczne, o ile oczywiście dobrze Cię zrozumiałam.
Wbrew temu co sądzą niektórzy szczepienia są badane min. pod kątem tego jak często szczepić aby wyrobić dobrą odporność, to jak reaguje organizm jest uzależnione od wieku.
Mój syn ma większe niż te 4 tyg opóźnienia i nikt się nie zająknął o powtórkach, a podpytywałam kilku lekarzy.
Widocznie "widełki" są szersze niż sądziłam 😀
Z tymi dawkami, to sama jestem ciekawa jak jest. Są szczepienia, które do roku mają 3 dawki, a jak później, po roku, to jedna dawka się należy- czy jakoś tak, ale na stówę są takie, które magicznie zmieniają ilość dawek z wiekiem dziecka.
możesz jaśniej trochę? Jak to magicznie zmieniają il. dawek z wiekiem dziecka, w sensie jesli szczepisz starsze to mniej dawek?
No właśnie to nie tak jest. Bo jak np szczepisz 1,5 rocznika Odra-świnka-różyczka to wystarczy jedna dawka, a jak szczepila sie Nika, jako dorosła to planowali 2 w odstępie 6 miesięcy. U mnie w przychodni uważają tez, że nie mozna szczepić blonica-krztusiec-tezec po ukończeniu 3-go roku życia, nie rozumiem dlaczego :O