Konie czystej krwi arabskiej

derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
11 maja 2015 17:31
szamanka jakie siwe spojrzenie, pewnie się zastanawiał czy do roboty go nie chcesz zabrać hihi🙂
Murat piękne masz tereny🙂


My z C od kilku dni walczymy westowo i nam średnio wychodzi. Co prawda mamy do robienia zadania domowe głównie w stępie, ale jednak tęskno za nic nie robieniem i swawolą na samym halterku, hihihi

 

Co ten koń ze mną ma, bidula)
Dzięki dziewczyny za miłe słowa  :kwiatek: Aż wrzucę jeszcze jedną cukierkową fotkę 😉
Dziś z kolei mamy trening - mam jakiś przypływ sił i chęci do pracy  😎
Murat Bardzo sympatyczne zdjęcia 🙂

Wciskam się z Borką, która zrobiła bardzo duży postęp mentalny. Zaczyna przychodzić na padoku na zawołanie i co raz spokojniej zachowuje się podczas pracy z ziemi. Po cichu liczę na to, że będzie w tym roku gotowa na to, żeby na nią wsiąść.



tuch dzięki  🙂
Borka fajnie wygląda. Jakiej średnicy lonżownik macie? Na tych fotkach wygląda na taką malutką w nim, ale pewnie perspektywa przekłamuje  😉
Lonżownik jest faktycznie wielki, ma średnicę 20m. Wcześniejszy był mniejszy, miał 15m.
Zdecydowaliśmy się na większy ze względu na fakt posiadania 2 klaczy zimnokrwistych i fryza, taka średnica jest optymalna by mogły w nim swobodnie galopować.
To fajny 🙂 Na tyle miejsca to i wsiąść w razie potrzeby by się dało. My mamy 18 m, też całkiem z sensem.
mamy nowe ogłowie to sie pochwalę 🙂
Murat świetne zdjęcia 😍 Właśnie sobie uświadomiłam, że nigdy nie widziałam mojego konia leżącego poza momentami kiedy się tarza 😉

iwona poszło pw  😉

tuch fajne konisko  😀

szamanka czyżby to był Wasz pierwszy teren? 😉 Podejrzewam, że duży wpływ na spocenie miały nowe wrażenia 😉

Mnie notorycznie zaskakują wiejscy znawcy koni pytając, czy ruda jest źrebna 🤔, a znajomy mojego taty już całkowicie zbił mnie z tropu, bo powiedział, że taka chuda, a widać, że źrebna 😵, jak później się okazało uznał, że jest chuda, bo nie ma budowy ślązaka 😜 i był bardzo zawiedziony, że te araby w rzeczywistości takie mizerne i niskie jak kuce 😁

Ja nadal przymusowo odpoczywam od rudej, zastanawiam się co u niej, chyba zadzwonię do stajni 😁 Albo poczekam jeszcze ze dwa dni, żeby nie uznano mnie za wariatkę 😉, na wszelki wypadek zostawiłam wszystkie dane konia i uproszczoną instrukcję obsługi koledze, na wypadek jakichś tfu tfu nieprzewidzianych zdarzeń, obiecał, że podjedzie żeby chociaż dać rudej marchewkę  😉
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
12 maja 2015 17:32
derby no byl po terenie wiec tylko go puscilam aby poskubal trawy bo cos deszcz zaczynal.
merlin pierwszy w tym roku i pierwszy tak dlugi. No i w nowym miejscu - objechalismy wies z drugiej strony.

jaki jest lonżowania konia na wypięciu bez lonży?

np u Borki na focie numer dwa widać "pięknie" odgięcie w potylicy, które można by łatwo poprawić lonżą...
Epikea To jest 1/100 zapewne, sekundy. Można poprawić lonżą i na niej koń też jest lonżowany, docelowo na 2 lonżach 😉
Ale to jest arab. Niestety po przejściach, ma ok 10 lat.

Nie oplączę jej na "dzieńdobry" wszystkimi sznurkami jakie mam bo na razie mogło by to być zbyt ryzykowne.



no, że arab to tak jakby w tym wątku oczywiste 😉
że żeby je "oplątać" to trza popracować to tak jakby z doświadczenia wiem
ale... własnie na podstawie wł doświadczenia nie puściłabym araba na chambonie czy na pessoa bo i to było w tym wątku bez lonży
mam wizję paniki i pójścia ogniem...

Tuch głośno myślę bo po Twoich wpisach widać, że masz pojęcie. 2 lonże docelowo super 🙂 sama tak loznuje m.in.
Tylko jakaś tradycja  w tym wątku, że co i rusz ktoś lonżuje bez lonży i mnie fascynuje po kiego grzyba...
Wklejam takie zdjęcia, głównie dlatego, ze lonżując na 1 czy 2 lonżach bardzo kiepsko robi się zdjęcia 😁 wiec robię je wtedy kiedy odpinam lonżę.
Z Borneo "cała sztuka" polegała na tym aby nie odpalała wrotek po odpięciu lonży. Bo tyle o ile na lonży udawało się ją opanować to po spuszczeniu, że niby na stęp końcowy, zachowywała się fatalnie. Teraz mamy tak jakby etap przejściowy z pracy na lonży, poprzez pracę bez lonży, by końcowo znów na tą lonżę wrócić 🤣 no i może kiedyś zacząć jeździć.

Edit:
Oczywiście to co mówisz Epikea jest słuszne i zgodne z prawdą. Ustawienie konia w momencie zrobienia zdjęcia nie jest dobre. A to po raz kolejny udowadnia, że lonżowanie powinno odbywać się na sprzęcie do tego przeznaczonym czyli na lonży. I tak samo jak oganianie na pusto na halterze nie ma większego celu treningowego dla konia, jest tylko testem posłuszeństwa. Ja jestem zwolennikiem lonżowania na 1 lub najlepiej 2 lonżach. Ale do tego konia trzeba najpierw przygotować.
marlin1990 jak koleżanka robiła te leżące zdjęcia, to ruda położyła się celem leżenia, a nie tarzania, dokładnie drugi raz na moich oczach, także wcale mnie to nie dziwi, że swojej nie widziałaś  🙂 Przy czym pierwszy się w sumie nie liczy, bo pierwszy był, jak miała chore gardło i ewidentnie było widać, że się źle czuje. Na pewno kładzie się w nocy, bo widać po sierści, ale jak pytałam dziewczyny ze stajni, czy ktoś ją widział w dzień leżącą, to podczas ośmiu miesięcy w tej stajni może ze dwa razy. Mam wrażenie, że ona się dopiero uczy tego leżenia w dzień - wokół we wszystkich wiatach konie jak jest słońce, to wyciągają się na tym słońcu na ziemi plackiem  😉 zaś w poprzedniej stajni żaden koń w stadzie nigdy się nie kładł, poza źrebakiem oczywiście. Swoją drogą jak sobie tak teraz myślę, to o czymś świadczy...

Epikea ja moją puszczam luzem na czambonie, jak mi się nie chce chodzić w kółko z lonżą po placu  😉
Ale ostatnio nie puszczam, bo jak zaczęłyśmy jeździć, tak mi nie starcza w ogóle czasu na lonżowanie, muszę się lepiej zorganizować... Chociaż zastanawiam się, czy tak naprawdę, skoro dobrze pracuje, przychodzi powoli do kontaktu i zaczyna całkiem sensownie pracować grzbietem pod siodłem, to czy nam to lonżowanie na chwilę obecną potrzebne...  ❓ Może sobie na razie darować i zostawić to na gorsze pory roku po prostu.

tuch oganianie na halterze może wyrabiać kondycję  😉 a ćwiczenie posłuszeństwa i natychmiastowego reagowania na ludzkie polecenia jest nie do przecenienia. Ja na samym początku miałam z moją problem z pracą na wolności, ponieważ wpadała w tryb "biegnę przed siebie" i totalnie się wyłączała umysłowo, mogłam na środku koła stanąć na rękach i zacząć robić nogami nożyce, a i tak by nie zwróciła uwagi  🤔 Regularna i konsekwentna praca na wolności we wszystkich chodach, w różnych miejscach i momentach dała pożądany efekt.
Murat To miałam na myśli, dla mnie praca na wolności to praca nad umysłem, praca na patentach to praca nad fizycznoscią.
tuch w ogólnej idei tak, ale nie do końca jednak, bo mając konia na wolności, możesz i zrobić trening na drążkach, i jakieś skoki gimnastyczne, różne rzeczy tego typu zależnie od możliwości i umiejętności konia, a to już jest praca nad fizycznością. Zresztą patrząc bardzo ogólnie, to każda praca wymagająca od konia włożenia w nią wysiłku fizycznego jest pracą nad jego ciałem, nawet jeżeli odbywa się ona tylko "przy okazji" celu głównego, jakim jest posłuszeństwo.
Ludzie ogólnie mają taka tendencję do popadania ze skrajności w skrajność.
Albo czarują konie po 2 godziny dziennie przerabiając w kółko to samo, do znudzenia, mowę ciała, czyli to co tak na prawdę koń zna. Albo zapinają ciasno milion sznurków bez względu na możliwości i przygotowanie konia.
Wszystko co się robi musi mieć sens. Najlepiej by cel pracy z koniem był odgórnie zaplanowany, wtedy wiadomo czy uda się go osiągnąć czy nie, wyciągać wnioski i poprawiać błędy.
To samo dotyczy lonżowania. Ono jest PO COŚ. Jeśli faktycznie ktoś nie wie po co lonżuje konia to nie popełnię gafy pisząc, ze lepiej aby wcale nie zabierał się za lonżowanie tylko poszedł z koniem na spacer.
mięśnie można pakować na różne sposoby np. Maceba przy pracy nad modernizacją ujeżdżani 😉
w wypinaczach puszczam luzem Waderę, lonżowanie niewskazane , a grzbiet rozciągamy na długich prostych. Efekty są pozytywne.
ganasz nie wytarzała się w tym?  😀 Nie jestem pewna, co moja by zrobiła, ale jakby tak nasze stajenne hucuły puścić, to pewnie by natychmiast leżały w tym na grzbietach  😉
Na fejsie ganasz wstawiła więcej zdjęć i tam Maceba leżała 😀
Murat - Gazon tarzała się i  seryjnie walcowała podłoże, potem leżała sobie razem ze mną na piachu,  zrobiłam selfie ale wyszłyśmy paskudnie, 😜 ty miałaś fotografa  szczęściaro.
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
13 maja 2015 17:19
Moj Armani robil za kucyka 😉 Jestem dumna bo szedl spokojnie na samym kantarze, zadnych akcji 🙂 Chociaz na pewno byl ciut zdziwiony waga jezdzca :P


Ten czaprak jest brudny czy to taki wzorek? :P
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
13 maja 2015 17:32
TheWunia jesli do mnie piszesz - to jest taki wzorek  😉
EDIT:

A no faktycznie, a tak się zastanawiałam czy mała tak bucikami sięgała i zostawiła ślady 😉

Ja dziś z małym trochę się bawiliśmy w ujeżdżenie i wiecie co? Dwa razy przy zmianie kierunku po połowie ujeżdzalni poprosiłam o zmianę nogi i to zrobił! Raz w jedną i raz w drugą stronę, więcej nie prosiłam, żeby nie zepsuć, ale jestem w wielkim szoku, że załapał, bo do tej pory robił tylko jak mu położyłam drąg, a dziś sam  😀 O taaaak go kocham  😍 w nagrodę pojechał na galopy w teren. I od razu mogę Wam powiedzieć, że rozmawiałam juz z Kają Dembińską i mamy z małym zaproszenie na miesiąc ćwiczeń w zamian za pomoc przy przygotowaniu innych jej koni, musze jeszcze znaleźć jakiś nocleg w Wawie i będzie czad 😀
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
13 maja 2015 19:52
TheWunia na Armanim jezdzil chlopczyk 😀
Ups, sorki  😡
A ja sie ciesze, bo moje zwierze zaczelo w koncu przyzwoicie galopowac 🙂😉)))) lepszy jej sie robi ten galop niz klus 😀
Dostałam od naszej trenerki zdjęcia to wklejam bo dumna jestem jak paw z mojego Czesiulka i kocham go coraz bardziej  😍 Zrobił się z niego całkiem przyjemny konik, ogarnął się no i...w końcu trochę schudł  😀





Fotki dzięki Agnieszce Kalisiak  :kwiatek:
larabarson już podziwiałam na fejsie, ładnie chłopak wygląda. Kiedy wraca do domu?  🙂

szamanka duży + za to, że chłopczyk ma toczek na głowie! Naoglądałam się ostatnio małych dzieci bez kasków na konikach, brrr.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się