Islamizacja Europy?

Właśnie, właśnie, tylko to nie jest takie proste.
Wszyscy wycierają sobie gęby takim: "Niech przestrzegają Naszych Zasad".
Co to są "Nasze Zasady"???

Jasne, Murat-Gazon, można te "niepoprawne politycznie" - ale tu będzie dym.
W zasadzie nie da się sformułować żadnej "zasady", żeby jakiś dym się nie podniósł.
Nie da się nawet "szkoły mają być zgodne z konstytucją i systemem prawnym", bo też będzie dym. Niekoniecznie ze strony muzułmanów 😁 Bo np. nie jest żadną tajemnicą że KK w swoich szkołach nie ukrywa dezaprobaty wobec np. aborcji, a środowiska gejowskie nie chcą się pogodzić z definicją małżeństwa.

Co więcej, bez problemu "integrują się" ludzie najróżniejszych kultur. Wielu Afrykan, buddyści, hinduiści, Japończycy, Wietnamczycy, Chińczycy, ba! nawet Kurdowie (religie i narodowości wymieszałam celowo). I nawet nie o integrację tu chodzi, bo czy komuś przeszkadza np. Chinatown? Wszędzie istnieją najróżniejsze enklawy, tolerowane, akceptowane, problemowe w minimalnym stopniu.

To o CO chodzi? Co to jest to "coś", co sprawia, że nieliczni (w skali świata) "nie rokują dobrze" w Europie???
Nie ma takiego odważnego (a potężnego/możnego), co by rzecz nazwał po imieniu?
Żeby można było jasno powiedzieć: TEMU mówimy NIE, TEGO nie chcemy, i to zanim dojdzie do tragedii?
busch   Mad god's blessing.
16 listopada 2015 22:52
Niech ktoś się odezwie do mnie na fejsie to wysle fotkę posta który dziś zablokowali. Nie mogę dodać z telefonu swojego.


Możesz mi powiedzieć, skąd jest to zdjęcie i nazwisko? Chciałabym zweryfikować źródło 😉
busch, to jest wszędzie, TVN, independent, guardian...
busch   Mad god's blessing.
16 listopada 2015 23:12
bobek, ok, już znalazłam. Czy tylko ja uważam, że to jest sto razy gorzej, że to obywatele tych krajów, drugie pokolenie imigrantów pewnie? Nie wiem z czego 'imigrantooptymyści' się cieszą. Już wolałabym, żeby zamach był dziełem ludzi, którzy świeżo uciekli ze strefy działań wojennych. Bo teraz wygląda na to, że ten cały multikulturalizm sprawdza się nie przymierzając tak samo, jak pokojowe współistnienie Ukraińców i Polaków...
https://www.facebook.com/100009488250786/videos/1484833838509544/ Masakra jak się to posłucha...

Zawsze byłam bardzo tolerancyjna, zainteresowana innymi kulturami, światopoglądami, ale coraz bardziej nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Czytam właśnie o wojnie w Syrii, Państwie Islamskim, bo do końca nie rozumiem tego całego konfliktu i stron biorących w nim udział - i mam mętlik w głowie.
Miałam jechać w styczniu do Aten, ale przez takie ataki jak ten we Francji zaczynam się bać ruszać do jakichkolwiek stolic...

Z drugiej strony czytam takie coś: http://noizz.pl/big-stories/paulina-opowiada-jak-pracuje-sie-w-obozach-dla-uchodzcow-ich-roszczeniowa-postawa-to/n3pcxr6 no mętlik.
busch, to pewnie zalezy o jakich imigrantooptymistach mowimy ale ci, ktorych ja znam uwazaja, ze stereotyp jest rownie strasznym slowem jak homofobia. Po prostu nie mozna wnioskowac o przyszlosci wielomilionowej Europy na podstawie kilkuset czy kilku tysiecy nawet terrorystow. I juz. Takie to proste. I nie da sie z tym dyskutowac bo najpierw musialabys odczarowac slowo "stereotyp" ale zanim zaczniesz juz jestes skreslona. Bo kto sie posluguje stereotypami? No proste, ze rasisci faszysci i homofoby. I Hitler 😉

I jeszcze co do tego co pisalas, ze trudno jest dyskutowac. Trudno jest i wydaje mi sie, ze media/propaganda ucza nas innych jezykow, czy cos. Ostatnio zostawiona zostalam z kopara w dole. Byla mowa o nacjonalizmie i ze jest z gruntu zly, kazdy i zawsze. Ok, taka opinia. Ale chodzi o to, ze dyskutant w ogole nie dopuszczal, ze dla innych (ktorzy nie znaja jeszcze jego przekonujacej argumentacji) nie musi to byc pojecie pejoratywne. Nie, to jest aksjomat i mowic, ze nacjonalizm moze nie byc z gruntu zly, to jak mowic, ze Hitler byl ok. Czyli koniec dyskusji. I tak mi sie widzi, ze gdyby pominac w dyskusjach te dziwne zapalne slowa, to ludzie by siebie sluchali. Np gdyby jakims sposobem dalo sie tutaj prowadzic dyskusje bez slow muzulmanin i islam, to lepiej by to wychodzilo.
branka, żadna masakra. "Mówi jak jest". A że włos się jeży...
Chrześcijanie nie będą mieli żadnego kłopotu z islamem, bo wyznają zasadę "Bogu co boskie, cesarzowi co cesarskie" - wystarczy uznać Mahometa za cesarza i już.

edit: <tu jakieś brzydkie słowo>
Wśród moich znajomych nie ma jakoś ludzi napełniających mnie odrazą swoimi wypowiedziami. Ale zawędrowałam na takie bardziej "obce" strony netu.
I fizycznie, autentycznie przewracają mi się bebechy. To jest jakieś piekło, które się rozpętało! Coś tak paskudnego, że brr.
Jak można?! Dziewczyna, Polka, pisze, że jest muzułmanką, tylko tyle. I jest wyzywana tak, że...
Jakaś zbiorowa, obłędna i ohydna nagonka. Koszmar jakiś. Piekło. Zło.
Po prostu nie mozna wnioskowac o przyszlosci wielomilionowej Europy na podstawie kilkuset czy kilku tysiecy nawet terrorystow.

Bo?
Niestety historia pokazuje jasno i brutalnie, że o przyszłości wielu milionów potrafi zdecydować nie tylko kilka tysięcy jednostek, nie tylko kilkaset, ale nawet jednostka pojedyncza. I nie, nie mam na myśli Hitlera, nie sprowadzajmy dyskusji ad Hitlerum. Na przestrzeni tysięcy lat było wiele osób, które dokumentnie zmieniły historię świata. Ot taki sobie Kolumb - zmienił świat dla milionów ludzi. Albo Aleksander Wielki, albo Czyngis-chan, albo Napoleon, albo Juliusz Cezar, albo... Mahomet.  😎
Tak więc mówienie, że kilkaset czy kilka tysięcy osób nie może zmienić przyszłości Europy, to krótkowzroczność. Może i już zmienia, na naszych oczach.

halo myślę, że nie może istnieć integracja kulturowa bez ważnego czynnika, jakim jest poszanowanie dla innych kultur (także w aspekcie prawnym). Wszystkie religie i narodowości, które wymieniłaś, mają tę zdolność, potrafią zaakceptować czyjąś inność i odrębność i funkcjonować zarówno pośród "innych", jak i sami będąc "innymi". Niektórzy się tego uczyli na bolesnych przykładach, vide Kurdowie, inni swego czasu stali raczej po przeciwnej stronie barykady, vide Japończycy, ale wszyscy nauczyli się poszanowania dla odmienności innych kultur i potrafią widzieć ich dobre strony. Natomiast jeżeli jakaś kultura/religia nakazuje wartościować ludzi wyłącznie według tego, czy są jej wyznawcami, czy nie, to nie będzie się integrować.
Przecież i chrześcijaństwo przez to przeszło. Mało to razy pod sztandarami chrześcijaństwa Europejczycy szli z "ogniem i mieczem" i dawali wybór - przyjmij chrześcijaństwo albo zgiń?
Teraz mamy problem, bo my już dawno zaprzestaliśmy takich zachowań, potępiliśmy je i rozumiemy ich niewłaściwość, a idzie na nas lawina ludzi, w których ta postawa drzemie. A nawet gorzej, bo terroryści postępują już nie według zasady "nawróć się albo zgiń", ale według "nie jesteś muzułmaninem, zgiń". Tylko Europa chyba straciła zdolność dostrzegania zagrożeń i uświadamiania sobie, że nie wszyscy na świecie chcą pokojowego współistnienia, mimo że my chcemy.
Murat-Gazon, oj tam historia, cudze doświadczenia, to wszystko stereotyp  😁
Dla tych ludzi, o których pisałam "stereotyp" ma inne, niż dla mnie znaczenie. Dla mnie to po prostu narzędzie, tak jak np nóż kuchenny, dzieki któremu mozna i pokroić ogórka, i napaść kogoś w ciemnej uliczce. Dla nich stereotyp jest zawsze narzędziem dyskryminacji i kulturalny człowiek nie moze sie nim posługiwać w ogole. I w praktyce dyskusja wyglada tak: dlaczego nie chcesz imigrantów-muzułmanów? -bo doświadczenia moich znajomych z innych krajów pokazują ze sie nie integrują. -bój sie Boga, przecież to stereotyp (to jest autentyk, na me własne uszy zaslyszany, tylko skróciłam bo tam była cała tyrada).
I w ten sposób doświadczenia innych krajów sa unieważnione. Bo to stereotyp. Absurd? Owszem ale nie da sie przez to przebić, to jest wdrukowane. I pasuje do tego, co pisałam dalej, ze różni ludzie mówią różnymi językami. Trochę jakbyśmy byli innej narodowości 🙁
bobek tu się zgadzam. Takich ludzi też znam - przedstawiasz im fakty, doświadczenia znanych ci ludzi, a oni "tego nie ma, bo ja tak mówię / bo mi nie pasuje do światopoglądu".
Tyle że mnie to już przestało bawić, bo początkowo wydaje się śmieszne, ale w pewnych sytuacjach staje się niebezpieczne. Na przykład teraz, gdy to jest "terrorystów, gwałcicieli, ulicznych burd, roszczeniowych postaw, nieposzanowania naszej kultury nie ma". Czasem to się zmienia, znam dwie osoby, które reprezentowały pogląd "tego nie ma", ale niedawno pojechały do znajomych w Niemczech i zmieniły zdanie. Ale ile nie zmieni, choćby nawet stanęli z problemem oko w oko?
[quote author=Murat-Gazon link=topic=91143.msg2450956#msg2450956 date=1447750248]
Tyle że mnie to już przestało bawić, bo początkowo wydaje się śmieszne, ale w pewnych sytuacjach staje się niebezpieczne.
[/quote]
Mnie przestało bawić jako się okazało, że tacy ludzie, z takimi poglądami, nami rządzą  🤔zok:  Oby nowa wladza się nie dała, już widać że niestety minister ds europy wycofuje się ze swoich wczesniejszych wypowiedzi. Niestety!
Szkoda tylko, ze nikt nie słucha naszych wspaniałych generałów, śp. Petelickiego czy Polko. Oni mówią wprost. Europa nie jest borniona! Europa się poddaje! I co gorsza o czym wpsominał śp. Petelicki Polska nie jest broniona i tragedię w Smoleńsku oddała pod dyktando Rosji. Nie, nie jestem zwolenniczka zamchu Smoleńskiego i teorii spiskowych, ale chodzi o sam fakt zgnuśnienia Europy i Polski i całkowitemu poddawania się właśnie takiej propagandzie pro-imigracyjnej, pro-europejskie.
"Apatia i tolerancja to ostatnie cnoty umierającego społeczeństwa". Arystoteles.
Biorąc pod uwagę, że ten cytat uderza w samo sedno sprawy, a jednocześnie jak dawno został powiedziany, to prawdopodobnie mamy do czynienia z mechanizmem, który nie pozwala umierającemu społeczeństwu en masse zauważyć, że umiera.
Murat-Gazon, zgadzam się z każdym słowem!
A to twoje o "sedacji" kultury w stanie agonii jest rewelacyjne!

Jeszcze widzę sprawy tak. Zachowania normalne dotyczą normy. Przeciętnych, szarych. Nie dotyczą dwóch skrajnych obszarów grupy społecznej. Zdesperowanych. I jednostek manipulujących masami. Oba "marginesy" stać NA WSZYSTKO. Oba są zdecydowane poszerzać obszar desperacji. To jest źródło terroryzmu (o ile w ogóle możemy nazwać terroryzmem to co się dzieje, terror byłby właściwszym słowem, albo wojna niekonwencjonalna, albo trzeba nowej nazwy).
Wcześniej podałam definicję wroga, jak to rozumiem: Ten, który chce skrzywdzić mnie i to co jest mi drogie.
O ile "skrzywdzić mnie" jest w miarę oczywiste (choć są tacy, którzy wszelką krytykę, nawet w jak najlepiej pojętym interesie krytykowanego, odbierają jako krzywdę) to z tym co drogie jest duży kłopot. Bo drogie jest to, co stanowi wartość. Odebrać wartości = ludzie nie będą chcieli o nic walczyć. I tu są dwie sprawy. Nie będą chcieli o nic walczyć? Świetnie! Zapanuje powszechny pokój. Druga sprawa taka, że jednak każdy MA wartości, kieruje się wartościami - i tego nie da się pozbawić. Tylko mało kto zdaje sobie sprawę, jakie są jego Rzeczywiste wartości. Coś mi się wydaje, że "ktoś" (nie wiem kto) znacznie lepiej rozpoznaje "nasze" wartości niż my sami. I zręcznie manipuluje naszymi wartościami i "irytacją". Tu też jest problem z "nie integracją". Bo są rzesze ludzi zdesperowanych i identyfikujących się z wartościami, dla których CHCĄ umierać. I zabijać 🙁

Czy istnieje europejska wspólnota wartości? Tak. Ale ujęcie jej w słowa, uczynienie jawną, wcale nie jest prostym zadaniem. Na pewno cenienie życia i zdrowia (swojego), żywa niechęć do śmierci. Na pewno poszanowanie (jak pisałaś) albo... dystans do odmienności. Na pewno dobrobyt materialny, przynajmniej bezpieczeństwo materialne. Może, najkrócej: bezpieczeństwo i własność. Nie wiem, czy coś innego jest W OGÓLE istotne. A jeśli tak jest, jeśli nic innego nie jest nam drogie - to zaakceptujemy Każdy układ, który nam to zapewni.
nie wiem gdzie się pożalić... może tutaj będzie ok?

otóż moje dziecko (1 kasa) przyniosło mi do podpisania kartkę, że wyrażam zgodę, aby dziecko w towarzystwie nauczyciela mogło obejrzeć relikwie św. JPII, które w czwartek będą wystawione w auli szkoły

szkoła pod patronatem JPII

i tak sobie myślę, że świat to już na głowie stoi, bo co by się stało dzieciom - nawet tym nie wierzącym, albo wyznającym inną wiarę - od popatrzenia przez moment na relikwiarz w auli szkolnej???  😵
halo smutne to, co napisałaś. Ale potwierdza teorię o agonii europejskiego społeczeństwa. To, co opisałaś, nie brzmi jak wartości, lecz jak postawa konformistyczna. "Niech na całym świecie wojna, byle polska wieś spokojna".
Wartości... No dla mnie przynajmniej to coś innego. Ironicznie - żywe wartości to właśnie coś, czego chce się bronić, za co chce się umierać, jeśli będzie taka konieczność.
Czy Europejczycy chcą jeszcze za coś umierać? Kiedyś chcieli - za wolność, za niepodległość, za prawa człowieka, za demokrację, za przynależność narodową, za religię. Dziś nawet za ten nieszczęsny dobrobyt nie chcą - zabierze się im dobrobyt tutaj, to sobie pójdą gdzie indziej, bo co za różnica gdzie, byle się najeść można było i nikt do gara nie zaglądał.
nie wiem gdzie się pożalić... może tutaj będzie ok?

otóż moje dziecko (1 kasa) przyniosło mi do podpisania kartkę, że wyrażam zgodę, aby dziecko w towarzystwie nauczyciela mogło obejrzeć relikwie św. JPII, które w czwartek będą wystawione w auli szkoły

szkoła pod patronatem JPII

i tak sobie myślę, że świat to już na głowie stoi, bo co by się stało dzieciom - nawet tym nie wierzącym, albo wyznającym inną wiarę - od popatrzenia przez moment na relikwiarz w auli szkolnej???  😵


Akurat w Polsce, kościół nic złego nie uczył, i świętej inkwizycji też nie było, dlatego się dziwię, że wielu ,,Polaków " razi ,to że jesteśmy państwem katolickim .
[quote author=Ania L. link=topic=91143.msg2451144#msg2451144 date=1447767479]
nie wiem gdzie się pożalić... może tutaj będzie ok?

otóż moje dziecko (1 kasa) przyniosło mi do podpisania kartkę, że wyrażam zgodę, aby dziecko w towarzystwie nauczyciela mogło obejrzeć relikwie św. JPII, które w czwartek będą wystawione w auli szkoły

szkoła pod patronatem JPII

i tak sobie myślę, że świat to już na głowie stoi, bo co by się stało dzieciom - nawet tym nie wierzącym, albo wyznającym inną wiarę - od popatrzenia przez moment na relikwiarz w auli szkolnej???  😵


Akurat w Polsce, kościół nic złego nie uczył, i świętej inkwizycji też nie było, dlatego się dziwię, że wielu ,,Polaków " razi ,to że jesteśmy państwem katolickim .
[/quote]

A mnie dziwi branie wyrazu "Polacy" w cudzysłów. Polacy to nie zawsze katolicy.
Ja jako POLKA, mam nadzieję, że nasze państwo zacznie być w najbliższych latach 100% świeckie. Niech każdy wierzy w co chce, ale niech religia nie pakuje się do życia społecznego i polityki. Niestety na razie mamy trochę państwa w państwie.
nie wiem gdzie się pożalić... może tutaj będzie ok?

otóż moje dziecko (1 kasa) przyniosło mi do podpisania kartkę, że wyrażam zgodę, aby dziecko w towarzystwie nauczyciela mogło obejrzeć relikwie św. JPII, które w czwartek będą wystawione w auli szkoły

szkoła pod patronatem JPII

i tak sobie myślę, że świat to już na głowie stoi, bo co by się stało dzieciom - nawet tym nie wierzącym, albo wyznającym inną wiarę - od popatrzenia przez moment na relikwiarz w auli szkolnej???  😵

Dlatego
[quote author=galopada_ link=topic=91143.msg2451213#msg2451213 date=1447777742]
Ja jako POLKA, mam nadzieję, że nasze państwo zacznie być w najbliższych latach 100% świeckie. Niech każdy wierzy w co chce, ale niech religia nie pakuje się do życia społecznego i polityki. Niestety na razie mamy trochę państwa w państwie.
[/quote]
I taką postawę ma jakiś rodzic i szkoła chce uniknąć zadymy
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
17 listopada 2015 18:01
Akurat w Polsce, kościół nic złego nie uczył, i świętej inkwizycji też nie było, dlatego się dziwię, że wielu ,,Polaków " razi ,to że jesteśmy państwem katolickim .


Mnie akurat nie razi, bo nie jesteśmy państwem katolickim, jesteśmy państwem świeckim.
Chyba, że coś przeoczyłam, 👀 Nie śledzę polityki na bieżąco, to może mi umknęło  😜

Święta inkwizycja została w Polsce utworzona bodajże w XIV, ale była instytucją podrzędna do trybunałów biskupich. W drugiej połowie XVI w obie struktury praktycznie przestały istnieć. W Polsce działalność inkwizycji nigdy nie była rozwinięta na taką skalę jak w Hiszpanii, bo u nas zawsze mocno rozpowszechniona była idea tolerancji religijnej.

i tak sobie myślę, że świat to już na głowie stoi, bo co by się stało dzieciom - nawet tym nie wierzącym, albo wyznającym inną wiarę - od popatrzenia przez moment na relikwiarz w auli szkolnej???  😵


Nooo, na głowie. Lekcje religii odbywają się w szkole publicznej, krzyże wiszą w najlepsze, a na patrzenie na relikwie żądają specjalnego pozwolenia. Boją się, że te nieochrzczone dzieci spłoną od samego widoku, czy jak?
Temat można powoli kończyc .Błaszczak się dzisiaj wypkwiedział że nikt nam nic nie będzie narzucał i żadnych ancychrystów tu nie będzie. I żadnej solidarności z Niemcami.
[quote author=Ania L. link=topic=91143.msg2451144#msg2451144 date=1447767479]
nie wiem gdzie się pożalić... może tutaj będzie ok?

otóż moje dziecko (1 kasa) przyniosło mi do podpisania kartkę, że wyrażam zgodę, aby dziecko w towarzystwie nauczyciela mogło obejrzeć relikwie św. JPII, które w czwartek będą wystawione w auli szkoły

szkoła pod patronatem JPII

i tak sobie myślę, że świat to już na głowie stoi, bo co by się stało dzieciom - nawet tym nie wierzącym, albo wyznającym inną wiarę - od popatrzenia przez moment na relikwiarz w auli szkolnej???  😵

Dlatego
[quote author=galopada_ link=topic=91143.msg2451213#msg2451213 date=1447777742]
Ja jako POLKA, mam nadzieję, że nasze państwo zacznie być w najbliższych latach 100% świeckie. Niech każdy wierzy w co chce, ale niech religia nie pakuje się do życia społecznego i polityki. Niestety na razie mamy trochę państwa w państwie.
[/quote]
I taką postawę ma jakiś rodzic i szkoła chce uniknąć zadymy
[/quote]

postawę szkoły rozumiem, wiem dlaczego tak jest  - nie rozumiem postawy ludzi (rodziców), dzięki którym szkoła musi się tak zabezpieczać przed zadymą... widać takie czasy, że część społeczeństwa ma więcej praw niż szarych komórek, i zaciekle tych praw broni :]

a ja np. nie mam ochoty, żeby moje dziecko patrzyło na wszechobecne w reklamie gołe cycki, które funkcjonują w przestrzeni publicznej i nikt mnie nie pyta o zgodę, i co? komu mam się poskarżyć? ale na punkcie wiary i nie-wiary niektórzy są tak przewrażliwieni, że widocznie pokazanie dziecku relikwiarza spowoduje wizytę u psychoterapeuty  🤔wirek:  a przecież obejrzeć można chociaż z ciekawości, jak w muzeum, jeśli dla kogoś JPII akurat nie był autorytetem (a przypominam, że jest wybranym patronem tejże szkoły)

przypomina mi się historia, jak pewien żłobek na początku roku rozdał rodzicom do podpisania kartki, że wyrażają zgodę, aby panie mogły dotykać ich dzieci - no i znaleźli się tacy co nie podpisali, efekt był taki, że niektóre maluchy chodziły cały dzień zasikane, z niepodciągniętymi rajstopkami, a jak się przewróciło- to nawet nie zostało przytulone, bo rodzic nie wyraził zgody  😜
A co sądzicie o tym https://krystal28.wordpress.com/2015/11/17/raport-benjamina-fulforda-16-listopada-2015/

Nie doczytalam do końca, nie da się  🙁  Po pierwsze kim jest ten caly Fulford, jak nie żydowskim pismakiem?  😂  Po drugie uyżywa tak bardzo znaczących słów, jak
tysiące świadków, wszyscy posiadający telefony z wideo, nie byli w stanie nagrać wydarzenia z tego dnia udowadnia, że to było tylko ogromne wydarzenie propagandowe
czyli że co? po pierwsze nagrania są, po drugie jak ten pan sobie wyobraża, ze każdy nagle zacznie stać w miejscu i kręcić jak do niego terorysta strzela?
I dalje
Ponadto, wszystkie 8 kamer bezpieczeństwa podłączonych do obszarów, w których rzekome masakry
Skąd ta pewność, że te kamery nie dzialały? Filmy może i są, ale ich policja francuzka nie udostępnia? A powtarzające się słowo "rzekome". Rzekomo wymordowano ponad setkę osób?  🤔wirek:  🤔zok:  Czyli co? Wracamy do stalinizmu, gdzieś śmierć tysięcy to nic nie znacząca statystyka?  😵
Francja wprowadziła stan wojenny i zamknęła swoje granice.
A co innego mieli zrobić?
Ponadto Francuzi nalegają przez ich pełnomocnika, Christine Lagarde, szefową MFW, aby zastąpić dolara SDR ’em [aktywa uzupełniające rezerwy walutowe, zdefiniowane i utrzymywane przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW)  – kr]. Ta decyzja ma być podjęta na posiedzeniu w dniu 30 listopada.
A skąd pan Fulford ma te rewelacyjne dane? Bo może jakieś żródło by się przydało  😂
Są również sprzeczne dowody na temat, kto dokładnie zainscenizował wydarzenia w Paryżu i inne podobne czarne operacje, które pojawiają się z coraz większą regularnością.
no i są panie Fulford, tylko pan ich nie pokazujesz!!  😂

Moniu, mam dalej analizować ten bełkot? Bo przepraszam, ale ja nawet do ostatniego mojego cytatu zmuszałam się do czytania! Popratrz na ten tekst, przeczytaj ze zrozumieniem i pamiętaj, że w tak poważnych sprawach albo się przedstawia dowody, albo się siedzi cicho. Bo podstawwą manipulacji jest pisanie, że coś powszechnie wiadomo (czyli tak naprawdę nikt nie wie nic, ale wstyd sie przyznać, bo przecież powszechnie wiadomo)  🤣
Bardzie sie martwcie, co z tego będzie:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Kreml-Putin-i-Hollande-zgodzili-sie-na-koordynacje-walki-z-IS,wid,17980179,wiadomosc.html
Czyli koalicja Nato i Rosji, a jeszcze niedawno było to niedopomyślenia, no bo przecież Rosja to agresor na Krymie
E., bo ty nic nie rozumiesz 😉, zerknij sobie na inne wpisy na stronie krystal 28. Dowiesz się, że to wszystko przez to, że Bogini Isis jest zagrożona.
A co sądzicie o tym https://krystal28.wordpress.com/2015/11/17/raport-benjamina-fulforda-16-listopada-2015/

Slaba ta teoria spiskowa. Np po co udawac, ze byl zamach i narazac sie na odkrycie mistyfikacji? Duzo prosciej dac szalencowi bron do reki i zainspirowac do dzialania. Wzglednie wyslac agentow do wykonania zadania. Albo po co umieszczac na okladkach dziennikow wskazowki do odkrycia intrygi? Intryganci, ktorzy tak by sie sabotowali to byliby idioci, a nie rzad swiatowy.
no to goście się "rozgościli"
http://nowiny.bydgoszcz.pl/uchodzcy/
Okropna wiadomość. Może otrzeźwi tego i owego?  😲
p.s
Wreszcie.Uff.
"W świetle piątkowych ataków w Paryżu i wcześniejszego zamachu na rosyjski samolot pasażerski w Egipcie niechęć Zachodu do współpracy z Rosją wygląda "dziwacznie - powiedział szef rosyjskiego rządu. Dodał, że taka postawa jest "krótkowzroczna" i "szkodliwa". Dmitrij Miedwiediew podkreślił, że Rosja sama może pokonać terroryzm, ale najlepiej będzie, jeśli uczyni to wspólnie z Zachodem."

A nie mówiłam?
Już się ustawiają na pozycji wielkiego zbawcy Zachodu. To, że niedemokratycznego i łamiącego wszystkie zasady prawa europejskiego, że będącego (nie po raz pierwszy) agresorem wobec innego niepodległego państwa - a kij.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się