asds, animal psychic? jak to może nie być ściemą? 😀
asds, animal psychic? jak to może nie być ściemą? 😀
No podobno w USA i UK to jest hit. 😉
LOL.
Może teraz wyjdzie ze mnie zarozumialec, ale po 20 latach wśród koni też umiem się z nimi porozumieć, ocenić ich samopoczucie i sprawnie wyszukać problemy jakie konie mają. Nie potrzebny jest do tego żaden szósty zmysł czy zdolności paracośtam. Wystarczy doświadczenie i chęć słuchania konia. Przypuszczam, że wiele osób na tym forum też może to powiedzieć i wcale nie robi sobie tym reklamy, bo to naturalne dla kogoś kto konie kocha... 🙄
Speaking Our Language
Latifa often advises people to talk to their animals and says that they will understand.
"Humans deal in a verbal world; we talk to communicate,” she says. "Animals are used to it. They can communicate telepathically with each other. But they’re so used to human interaction being verbal that they understand every word you say. That doesn’t mean they don’t have selective hearing, but they do understand.”
When animals communicate with Latifa, she says their information comes to her in a variety of ways.
"I feel what they feel,” she explains. "They show me pictures. I hear things. I can smell things sometimes. It’s an intuitiveness. It’s just listening and allowing the info to come in so the message becomes as clear as possible.”
Latifa’s personal story is compelling, and as she was "talking” to Snoopy, I realized I was willing to believe everything she was reporting to me, at least in the moment. Am I still a skeptic? Yes, although I’ll admit I now find myself doing some of the things she told me Snoopy wanted me to do: Telling him about what’s going on in my life or letting him know exactly how many days I’ll be away if I need to travel, for example. It can’t hurt, right?
Regardless of what you believe, Latifa’s assessment of the human-animal relationship rings true to anyone who has experienced a bond with a special horse.
"Animals have their own personalities, their own souls, their likes and dislikes, just like humans,” she says. "I find that the animals pick the humans that they need to be with. They come to help us, and they’re very good at it. We don’t give them nearly enough credit.”
Czyżby nowa niższa na rynku końskim się otworzyła?
asds, jasne, ale amerykanie wierzą w scientologów... bądźmy poważni =)
strzyga!
Nie zapominaj, że wierzą też że rządzą nami Reptalianie:
Są jeszcze ludzie co wierzą, że ziemia jest płaska albo kwadratowa, mają nawet własne globusy...
No i koronn dowód na głupotę Amerykanów: Donald Trump 😀 😁
Oj tam, oj tam dziewczyny..... release your mind and feel the spiritual energy flow.... :jogin:
Strzyga 😂
Wygrałaś internet 😀
[i]
" That doesn’t mean they don’t have selective hearing, but they do understand.”
Przynajmniej jedno prawdziwe zdanie. Zawsze twierdziłam, że one rozumieją tylko z natury są złośliwe.
Klopsik, bardzo rozumieją. Mój kuc jak mówię do niej "chodź do mnie" to przykłusowuje 😀 Kot rozróżniał chodź do mnie i chodź do mnie szybko 😀
U nas jest prosto. Selektywne słuchanie znika kiedy argument poparty jest marchewką.
U nas jest prosto. Selektywne słuchanie znika kiedy argument poparty jest marchewką.
Serio?! 😲 Nie myślałaś, żeby ten marchewkowy sposób opatentować, napisać o nim książkę typu "Wonderful magic of carotness" albo coś w tym guście i zorganizować kliniki w kraju i za granicą (+ koniecznie gratis czapeczka z logo).? Za oceanem by to pewnie kupili, pod warunkiem, że marchewka byłaby idealnie gładka i nie miałaby wad wizualnych 😀
A tak serio mówiąc... ręce mi opadły i nie wiem co powiedzieć 😀
Ja założę swoją szkołę też! 🏇
Nazwę ją "Strong motivated Partnership". Nie będzie się różniło niczym od klasycznej szkoły jazdy, tylko opatentuję bat, który nazwę "Motywatorem". Bo to nie będzie zwykły bat! On da jeźdźcowi szacunek konia i pozwoli z nim się porozumiewać (oczywiście na Levelach od 1-10 - płyty DVD wkrótce w sprzedaży). Ze sprzedaży Motywatora stworze własne imperium jeździeckie. BUahahahahahahah 😀iabeł: 😀iabeł: 😀iabeł:
[quote author=Klopsik link=topic=99346.msg2517300#msg2517300 date=1458684548]
U nas jest prosto. Selektywne słuchanie znika kiedy argument poparty jest marchewką.
Serio?! 😲 Nie myślałaś, żeby ten marchewkowy sposób opatentować, napisać o nim książkę typu "Wonderful magic of carotness" albo coś w tym guście i zorganizować kliniki w kraju i za granicą (+ koniecznie gratis czapeczka z logo).? Za oceanem by to pewnie kupili, pod warunkiem, że marchewka byłaby idealnie gładka i nie miałaby wad wizualnych 😀
A tak serio mówiąc... ręce mi opadły i nie wiem co powiedzieć 😀
[/quote]
nie tak szybko! ja wyznaję Natural-Horse-Marchewka-Ship juz od dawna, mam prawa autorskie 😂
nie zrozumialyscie tekstu laski..... tu nie jest mowa o "naturalu" i mowie ciała, tylko o porozumiewaniu sie ze zwierzetami na płaszczyżnie hmm... duchowej, ze tak to nazwe.
i są ludzie, ktorzy rodzą sie z tym darem, tak jak jasnowidze np.
Nie chce mi się wgryzać w temat tej konkretnej babki, ale tak jak OBIBOK napisała, raczej chodzi o inny wymiar porozumienia - polecam film "Anna i zwierzęta" to chyba te klimaty 😉
dokladnie takie klimaty 😉
Nie wierzę w jasnowidzów. Tym bardziej w ludzi, który twierdzą, że się komunikują ze zwierzętami na płaszczyźnie duchowej.
i są ludzie, ktorzy rodzą sie z tym darem, tak jak jasnowidze np.
Hmmm kiepsko... Jeśli z takim czymś się rodzi, to znaczy, że nie jest to "wyuczalne" czyli no... koniec biznesu 😀iabeł:
Samego "wrodzonego daru" do porozumiewania się ze zwierzętami nie kwestionuję - być może są tacy ludzie. A zapewne niektórym faktycznie z mniej lub bardziej znanych powodów komunikacja ze zwierzętami przychodzi łatwiej - ale to są jednostki. Marchewkowego patentu nie będzie... 😁
Chainsy, e tam, na pewno jak odpowiednio dużo kursów zrobisz i odpowiednio dużo płyt dvd kupisz, to na pewno zostaniesz jasnowidzem porozumiewającym się duszą z koniem 😀