szczepienia

Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
03 kwietnia 2016 22:13
90% noworodków (które mają kontakt z wirusem) pozostaje nosicielami na całe życie? Jeśli to prawda, to jest to argument ZA szczepieniem zdecydowanie.


Stąd szczepienia noworodków :/ Z drugiej jednak strony - skoro nabierają odporności od matki - po co szczepić "jak leci", zamiast najpierw zbadać poziom przeciwciał?

Krztusiec to bakteria (tzn. patogen krztuśca), nie wirus.


Pokręciłam, sorry. Prawdą jest jednak, ze bakteria mutuje, stąd niska skuteczność szczepień.

Zreszta jeśli Diakonka się nie doszczepiasz i nie miałaś kontaktu z wirusem mozesz mieć i tak niskie miano przeciwciał i sama mozesz nie być odporna. Nie wiem czy badalas sobie kiedykolwiek przeciwciała przeciwko hbv.

Nie badałam, szczerze mówiąc nie pamiętam, czy byłam szczepiona na wzw, pamiętam, że 4 lata temu szczepiłam się na tężec przed wyjazdem do Tajlandii, być może na wzw b też. Tak czy siak jeśli będziemy dalej rozważać to szczepienie (dzieci) to zbadamy im poziom przeciwciał najpierw.

Akurat ja jestem bardzo za szeczepieniem przeciwko wzw, nie tylko kwestia ryzyka zawodowego, ale nigdy nie wiadomo kiedy sie trafi do szpitala i z kim sie bedzie tam miało kontakt.


Ja też się tego boję. WZWb bardzo łatwo się zarazić, znacznie łatwiej niż hIVem:/ Szczepienia też się boję. I co tu począć.
dea   primum non nocere
03 kwietnia 2016 22:26
Ja się szczepiłam na wzwb rok przed ciążą (właśnie kwestia "szpitalna" mnie do tego skłoniła), więc pewnie miałam dosyć wysoki poziom przeciwciał. W związku z tym się zastanawiałam, czy w ogóle ta szczepionka "pierwszej doby" u mojej małej jakoś działała, czy ją moje przeciwciała "załatwiły" i dopiero te kolejne dawki miały sens.
Fajna dyskusja dziewczyny!
Tez lekarka namawiala mnie, zeby szczepic chociaz wzw b i tezec i tez bardzo nad tym glowkuje. Sama nie wiem, bo jednak i statystyki i ewentualne NOPy mnie nie przekonuja.
Wzw b jednak najczesciej lapie sie przez kontakty plciowe, wiec dziecku jakby nie po drodze... a w szpitalu, jesli juz trafi, to sama nie wiem czy nie zlapie wzw c a nie b - jak moj maz (ktory nota bene jest medycznym cudem i sladu po wzw c nie ma, choc mial x razy potwierdzane, z biopsja watroby wlacznie). I wtedy i tak szczepienie nic nie da, a statystyki dla choroby (b) nie sa wcale straszne, tak jak wspomniala Diakonka.
A przed podroza w egzotyczne kraje zazwyczaj sie szczepi wzw a, wiec jeszcze co innego.

Tezcem znowu nie tak latwo sie zarazic, a jesli gleboko sie czlowiek skaleczy czy ugryzie pies (choc to juz musi byc niefart zeby mial tezec) to zawsze mozna podac szczepionke w tym momencie...

Moj szef znowu bardzo namawia do szczepienia polio... wiadomo, ze nie zywa szczepionka, ale tez mam watpliwosci - co o polio myslicie?

Ciezki to temat... poki co i tak szczepic nie zamierzam, przynajmniej do 2go roku zycia, szczegolnie, ze Iga alergiczka. Nie wiem czy kiedykolwiek na cokolwiek zaszczepie, ale dobrze znac wszelkie za i przeciw.

Tutaj ciekawy artykul, jeszcze nie przebrnelam przez caly ale rzeczywiscie jest konkretny
http://szczepienie.blogspot.com/p/czy-warto-sie-szczepic-kiedy-warto.html

Wzw b jednak najczesciej lapie sie przez kontakty plciowe, wiec dziecku jakby nie po drodze..


O Boże święty! nerecheta... LITOŚCI!  😵

Cóż, w temacie szczepień mam do powiedzenia tylko to, że nasi wschodni sąsiedzi po rozpadzie ZSRR, gdzie obligatoryjnie szczepiło się WSZYSTKICH, przeżywają teraz nawałową ilość przypadków śmiertelnych po krztuścu... Do łask powraca hainego medina, która stała się już dla nas nieczytelnym symbolem. A gruźlica szerząca się w Polsce??? No miodzio po prostu.

Powiem tyle. Zjadłam zęby na czytaniu informacji i główkowaniu. Poprzestałam na podstawowym kalendarzu szczepień, z wykluczeniem 2 MMR u syna, który jest alergikiem i po pierwszej dawce reagował atrakcjami, zrobię przeciwciała na świnkę i doszczepię tylko ją w razie potrzeby. Grypy nie szczepię nigdy. Mam sporą zagwozdkę ze szczepionką na HPV u córki, mam jeszcze trochę czasu, ale raczej jestem na tak, niż na nie.

Wszechobecne straszenie ukrytą teorią spiskową mnie poraża i obawiam się sporych skutków w kosztach w ludziach.

PS Nadmieniam całkiem niedawny przypadek śmierci dziecka po "ospa party". Rodzicom kurtyna milczenia.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
04 kwietnia 2016 10:02
nerechta, wzw b najczesciej łapie się w szpitalu🙁

Polio - w Polsce w tej chwili nie istnieje, ostatnie zachorowanie w 1984. W Europie dziki wirus polio nie istnieje od 2002 .
Teoretycznie można się zarazić od osoby, której podano doustną szczepionkę, która zawiera żywy wirus polio.
Dodatkowo postać porażenna jest niezwykle rzadka:
wirus tylko w jednym na 1000 – 1500 przypadków [infekcji] prowadzi do trawałych porażeń lub zagraża bezpośrednio życiu chorego„, z publikacji Some current problems of poliomyelitis, Munch Med Wochenschr. 1958,
raz na kilkaset przypadków (1/100 – 1/1000), co potwierdza też publikacja „Differential Diagnosis of Acute Flaccid Paralysis and Its Role in Poliomyelitis Surveillance” Epidemiol Rev Vol. 22, No. 2, 2000.
W odniesieniu do grup wiekowych niektóre źródła podają 1 przypadek porażeń na 1000 infekcji wśród dzieci i 1 przypadek porażeń na 75 infekcji wśród dorosłych (“In children, paralysis occurs in 1/1000 cases, while in adults 1/75 develop paralysis.” “Post-polio syndrome: pathophysiology and clinical management”. Critical Reviews in Physical Medicine and Rehabilitation 7).

źródło: klik
A więc nakładając na brak przypadków polio w Pl bardzo małe ryzyko postaci porażennej - zagrożenie jest tak minimalne, że ja nie rozpatruje tego szczepienia. Pytam sie za to, jadąc do jakis dzieci, czy przypadkiem nie podano im niedawno OPV.
Jasne, że może wybuchnąć epidemia. Jeśli ktoś się tego boi, bardziej niż powikłań poszczepiennych - powinien rozważyć szczepienie 🤔

jujkasek HPV - to przecież jakaś pomyłka!

Co do gruźlicy, tak na szybko:
W Polsce największa zapadalność na gruźlicę występuje w starszych grupach wieku. Średni wiek chorych wynosił 53,5 lat (nowe zachorowania); najwyższy współczynnik zapadalności (33,7/100 000) stwierdzono u osób w wieku lat 65 i starszych.

W 2013 roku zgłoszono 116 przypadków gruźlicy u dzieci do 14 roku życia, które stanowiły 1,6% wszystkich zachorowań i 113 zachorowań w grupie młodzieży w wieku 15- 19 lat. Współczynnik zapadalności w grupie dzieci wyniósł 2,0 na 100 000 i był wyższy niż w latach poprzednich. Odnotowano natomiast spadek zapadalności na gruźlicę w grupie młodzieży w wieku od 15 do 19 lat (5,2; w roku 2012-7,3/100 000).

klik


Dotarłam do jakiś swoich notatek na temat szczepien na wzw b, że Euvax to syf, lepszy jest Energix. Brak źródła. Ktoś to potwierdza?

Myślę, że każdy człowiek przed decyzją o szczepieniu NIE powinien kierować się strachem przed chorobą, ale wiedzą na jej temat oraz na temat szczepionki - jej skuteczności, możliwych powikłań, a także brać pod uwagę, że można nigdy nie zachorować, a skutków szczepienia, również tych odsuniętych w czasie, nie da się cofnąć.
W szpitalu jak najbardziej, choc najczesciej chyba przy transfuzji, a wydaje mi sie, ze oprocz wypadkow itp przecietny czlowiek nie ma z tym do czynienia za czesto. Chodzi mi bardziej o zyciowe sytuacje pozaszpitalne.

Diakonka super masz informacje - dziel sie dziel, toz takie dane sa na wage zlota! Dziex za polio-info, odpada  🙂
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
04 kwietnia 2016 12:10
nerechta, nie tylko transfuzja,tez przez zanieczyszczona igle,badanie endoskopowe,u dentysty itp.
Pewnie,ze mało prawdopodobne,bo nie żyjemy w średniowieczu,w szpitalach dbają o higienę,ale ryzyko jest błąd ludzki,pośpiech i mozna złapać.

Edit:No ale w większości przypadków przechodzi bezobjawowo.
jujkasek, z tym ospa party to sprawa jest mocno podrasowana, żeby wywołać niechęć do rodziców, którzy nie szczepią, szczepią wybiórczo, czepiają się o NOP i zadają niewygodne pytania. Rodzice zaprzeczyli tym faktom i podjęli kroki prawne, żeby wyprostować to zniesławienie.
Nikt nigdy nie potwierdził, że dziecko w czymś takim uczestniczyło. To wymysł mediów, by mieć aferę, która jest wygodna dla kampanii strachu przed śmiertelnymi chorobami.



Polecam do przeczytania tę książkę:
http://www.sklep.danwit.pl/ksiazki/41-szczepienia-ukrywane-fakty-ian-sinclair-.html
co prawda nie w każdej kwestii zgadzam się z autorem, ale są fajne wykresy obrazujące spadek zachorowań i śmiertelność w zestawieniu z szczepieniem. Pokazują, że większość chorób zdecydowanie się zmniejszyła lub przestała być groźna kilkadziesiąt lat przed wprowadzeniem szczepień gdy zaczęto dbać o higienę.

Pamiętajmy, że masa ludzi w czasie wojny i zaraz po umierała na zapalenie płuc. Dlaczego się na nie nie szczepimy? Dlaczego dziś dla większości ludzi to jest choroba, z której po 1-2 tygodniach wychodzimy bez szwanku, a wiele osób choruje na nią co kilka lat? Bo dla zdrowego organizmu, nie obciążonego inną ciężką chorobą ta choroba nie jest śmiertelna. Wówczas brak właściwego żywienia, leków i higieny + stres zabierały ludzi do grobu. Na "głupie" zapalenie płuc rok po wojnie zmarł mój pradziadek, który był w sile wieku, nie miał nawet 50-tki.

Na tą higienę to bym właśnie tak bardzo nie liczyła. Znajomy poszedł na wyrostek do szpitala a wrócił z WZW. Ner nawet u kosmetyczki czy fryzjera można się zarazić. http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-zakazne/wzw-b-zoltaczka-wszepienna-jak-mozna-sie-zarazic-drogi-zakazenia-wzw-b_38099.html

Pamiętajmy, że masa ludzi w czasie wojny i zaraz po umierała na zapalenie płuc. Dlaczego się na nie nie szczepimy?



Na każdym kroku można Wam wytknąć błędny tok rozumowania.
Ale tutaj to jest jakaś masakra. W jaki sposób zaszczepić się NA zapalenie płuc. Po pierwsze to ewentualnie przeciwko, a po drugie:


https://pl.wikipedia.org/wiki/Zapalenie_płuc

"Zapalenie płuc – stan zapalny płuc atakujący pęcherzyki płucne[1][2]. Przyczyną choroby są zwykle infekcje wirusowe lub bakteryjne, albo, w rzadszych przypadkach, zakażenie innymi drobnoustrojami, reakcje na leki i inne czynniki, np. choroby autoimmunologiczne[1][3]."

Czy widzisz różnicę?
busch   Mad god's blessing.
04 kwietnia 2016 16:37
Ja proponuję szczepionkę przeciw wysypce, czemu nie ma jeszcze szczepionek przeciw wysypce? 😉
Nie mam siły uczestniczyć w tej dyskusji
Powiem tylko, że sprawdza się niezmiennie teza, która mówi, że gdzie dwóch Polaków, tam trzech lekarzy :/ kontakt seksualny jako sposób na zakażenie się WZW B jest moim hitem sezonu 😀 Szczepienie "na zapalenie płuc" zajmuje również wysokie miejsce.

A co do HPV, mam gina, który leczy mnie od 16 lat, pogodziłam dzieci pod jego opieką i mam do niego MEGA zaufanie. Ma córkę starszą od mojej o 3 lata. Jest zaszczepiona p.hpv. Nie mam więcej pytań. Ufam lekarzowi, ja się nie znam.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
04 kwietnia 2016 17:10
jujkasek,  ja bym zmieniła gina:/  najpierw piszesz,ze zjadłaś zęby na szczepieniach a potem,ze sie nie znasz? Akurat hpv szczepienie to jest pomyłka nad pomyłkami.
pokemon nie czepiaj sie słówek.
Dyskusja jest potrzebna i ważna,jak widac problem szczepień jest bardzo złożony,nie ma jednoznacznych odpowiedzi,bardzo dobrze,ze poszukujemy informacji.
Diakonka, czytam, myślę, co nie oznacza, że uzurpuję sobie prawo do stawiania diagnoz i bycia specjalistką w dziedzinie, na której ludzie zjadają zęby.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
04 kwietnia 2016 18:10
jujkasek, to dobrze,ze czytasz🙂 Tym bardziej jestem zaskoczona Twoja decyzja o hpv🙁
Nikt tutaj nie stawia diagnoz ani nie twierdzi,ze jest specjalista.To mega złożony temat,lekarze czesto maja mgliste pojęcie,np moja kolezanka pediatra,twierdzi,ze szczepionki juz nie zawierają rtęci i ze wszystkie dają pewność bliska 100%.Na szczęście nasza pediatra sie tym tematem interesuje i popiera nasza decyzje,zaleca tylko rozważyć wzwb i tężca.A wiec są autorytety,które kwestionują zasadność szczepień wiec to nie jest tak,ze my tu,ciemna masa,naczytałysmy sie u źródeł typu "Wróżka" i dr gogel i szerzymy bzdury.
Polecam ten wykład dr Suzanne Humphries,mozna znaleźć na yt.

Ja bym teraz chetnie poczytala o szczepionkach przeciw Wzw b,ktora podawalyscie i dlaczego :kwiatek:
pokemon, czepiasz się. Wiadomo o co chodzi.

Jeśli chodzi o krztusiec warto prześledzić ilość zachorowań przed i po wprowadzeniu szczepień. Jak to zestawić wychodzi, że szczepionka jest mało skuteczna. A jednocześnie daje dużo powikłań.
jujkasek no to poszukaj sobie drog zakazen wzw b i grup ryzyka, to sie usmiejesz  😀 Jak zwykle umiejetnosc dyskusji + 100...  🙄
Oczywiście, ze można sie zarazić hbv przez kontakty seksualne, choć wg mojej książki jest to gdzieś na dalszym miejscu. Zdecydowanie przodują zakażenia szpitalne - przy transuzjach, zakłucia zanieczyszczona igła przez pracownikow itp.

Niby większość zakażeń hbv przebiega bezobjawowo, ale jednak lepiej nie być nosicielem. Tez istnieją choroby czy infekcje, przy których nosicielstwo hbv pogarsza przebieg, wiec tego tez trzeba mieć świadomość.

Co do HPV to tez bym sie dwa razy zastanowiła.
netechta, może jednak Ty poczytaj, bo Twoje stwierdzenie, że WZW B to przez seks, więc dzieci są poza grupą ryzyka jest...śliczne. Że - jak w przypadku większosci chorób zakaźnych - seks jest jedną z dróg, którymi można się zarazić, to raczej... Dość logiczne jest. Także odkurz lekturę, zwłaszcza jeśli w oparciu o nią podejmujesz decyzję. Chciałam Cię też poinformować, z w jeśli - ODPUKAĆ - Twoje dziecko będzie wymagało planowego zabiegu, szczepienie będzie obowiązkowe przed.

Co do HPV, zastanowię się jeszcze milion razy. Ale będę się opierać wiedzą ludzi, którzy są merytoryczni.

Cóż, takie mamy czasy, że ludzie kochają teorie spiskowe. Obecnie mamy modę na leczenie raka witaminą C  🙄
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
04 kwietnia 2016 21:22
Chciałam Cię też poinformować, z w jeśli - ODPUKAĆ - Twoje dziecko będzie wymagało planowego zabiegu, szczepienie będzie obowiązkowe przed.

Wlasnie nie,nikt nie zmusi Cię do szczepienia.
Poczytaj o tym hpv jeszcze,nie sugeruj sie opinia tylko jednego lekarza.
Edit:pierwszy lepszy link:
klik
dea   primum non nocere
04 kwietnia 2016 21:36
Diakonka - 1/1000, 1/100 to nie jest rzadko, bardzo rzadko, To jest dosyć CZĘSTO. Popatrz na ulotki leków i definicje częstotliwości. NOPy, te od których włos się jeży (bo nie mówę o zaczerwienieniu w miejscu wkłucia czy gorączce na dwa dni) są rzadsze niż 1/1000, a jest o nich głośno. Heinego-Medina też nie będę ryzykować. Tym bardziej, że sama mówisz, że to choroba praktycznie wypleniona w Polsce - czyli wystarczy, że spadnie częstość szczepień, pojawi sie ognisko zakażenia i jebudu, paćkam gacie, czy mi dziecka nie pokręci... Jeśli Ciebie taka ewentualność nie stresuje, to OK - dlatego każdy podejmuje swoją decyzję. Ja podejmuję takie, jakie podejmuję, między innymi dlatego, że mam swiadmość, że odporność zbiorowa będzie spadać i że mamy blisko do Rosji, gdzie o różnych zarazach nie tak znowu głucho. Obywateli na trójkolorowych rejestracjach widuję codziennie po kilku, w marketach się z nimi przy kasach spotykam.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
04 kwietnia 2016 22:57
dea, ale polio w Europie nie ma, nawet jeśli wróci to przecież nie będzie to jakaś masowa epidemia, a raczej pojedyncze przypadki, więc Twoje porównanie jest nieadekwatne  :kwiatek:
Ja szanuję i rozumiem Twoją decyzję, serio :kwiatek:
Jak polio wróci to się będę martwić. Tak, wiem, że może wrócić przez takie jak ja 😀iabeł:

Ja się na razie wymiksowuję z dyskusji, nie dlatego, że mam dość, ale rozkręcam start up, więc wolę czas poświęcić na to. Szczepić i tak przez najbliższe pół roku nie zamierzam. Ale będę Was czytać 🙂
dea   primum non nocere
04 kwietnia 2016 23:06
W dzisiejszym, nieco globalnym świecie, stwierdzenie, ze jakiejś choroby gdzieś nie ma, jest dość odważne - też walnę kwiatek, niech będzie miło  :kwiatek: To, czy od razu rozpęta się epidemia z tymi setkami, tysiącami i co za tym idzie - powikłaniami, zależy właśnie od poziomu odporności zbiorowej. W wyniku przechorowań już jej nie mamy. Temat wisi więc na szczepieniach. Ja szczepię - kwiatek 2 😉  :kwiatek:
I też nie będę dyskutować, bo przekonywać nikogo nie chcę, a jednak, mimo kwiatków, wrażenie mam, że robi się niemiło - a interlokutorów lubię i cenię. Kwiatek trzy  :kwiatek:
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
05 kwietnia 2016 07:09
Dziewczyny polio występuje ale w wersji po szczepionkowej. Wszystkie odnotowane zakażenia były po podaniu doustnej szczepionki opv , ktora teraz u nas wycofują i aktualnie utylizują na polskich dzieciach, których rodzice nie sa w temacie. Takie dziecko po podaniu w.w szczepienia wydala je przez następne kilka tygodni co skutkuje ewentualnie zarażeniem innych i tyle.

I tak jak pisze Diakonka nikt nikogo nie zmusi do zaszczepienia na wzw b przez zabiegiem.
[quote author=zduśka link=topic=97007.msg2523824#msg2523824 date=1459836559]
Dziewczyny polio występuje ale w wersji po szczepionkowej. Wszystkie odnotowane zakażenia były po podaniu doustnej szczepionki opv , ktora teraz u nas wycofują i aktualnie utylizują na polskich dzieciach, których rodzice nie sa w temacie. Takie dziecko po podaniu w.w szczepienia wydala je przez następne kilka tygodni co skutkuje ewentualnie zarażeniem innych i tyle.

I tak jak pisze Diakonka nikt nikogo nie zmusi do zaszczepienia na wzw b przez zabiegiem.
[/quote]

A to akurat nieprawda. W styczniu mój syn był operowany. Warunek - szczepienie przeciw WZW B. Inaczej nie przyjmą do szpitala. Koniec kropka. Mojego męża zresztą dotyczyło to samo. Mnie również. Także wiecie...

Nie dotyczy to sytuacji ratującej życie.

dea, w Rosji jest właśnie armagedon chorób, o których nie słyszano od lat, dokładnie z tego powodu... niegdyś obywateli ZSRR szczepiono odgórnie, bez dyskusji. Teraz panuje wolna Amerykanka, co JUŻ widać. Przywitamy się wkrótce z chorobami, o których wydawało nam się, że możemy zapomnieć.

Diakonka, ja czytam. Myślę. Ale nie daję się wkręcać w teorie spiskowe i speców z youtuba. Niedawno słyszałam wypowiedź PROFESORA dotyczącą in vitro i siedziałam przed odbiornikiem z rozdziawioną paszczą i opadniętymi gaciami. NIE ZNAM SIĘ na medycynie. Nie skonczyłam stosownych studiów, za to znam biologów. Oni akurat szczepią swoje dzieci. Oczywiście z opamiętaniem. Nigdy żadnych pneumokoków, rotta itd. Szczepiłam HiB z uwagi na niemowlaka w domu i przedszkolaka w placówce. Podstawowy kalendarz szczepień uważam za obowiązkowy. I tyle.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
05 kwietnia 2016 07:50
Jujkasek to dziwne,  bo ja idąc na operację nie byłam pytana o szczepienia.  Żadna jednostka medyczna nie ma prawa odmówić leczenia z powodu braku szczepień - to wbrew konstytucji. 

Co do powrotów chorób to tez się nie zgodzę bo większość występujących aktualnie na świecie to mutujace wirusy i tak jak np grypa,  która co roku daje ogromne epidemie a szczepienia tutaj nic nie dają. 
Polio na Ukrainie było ze szczepu opv,  wiec ja bym tak nie panikowala. 

Ja również nie jestem lekarzem ale mam też biologów w rodzinie i wśród znajomych tak samo jak lekarzy. ..którzy nie szczepią i uwaga ich dzieci są dorosłe i okazami zdrowia.  Ale nie jestem przeciwnikiem szczepień bo do tego każdy powinien podejść indywidualnie i wkurza mnie takie zwalanie na tych co nie szczepią, że niby przez nich te straszne choroby powróciły  ( no a niby jakie?  ) ..to kompletna bzdura tylko utwierdzajaca mnie, że niestety ale nie masz odpowiedniej wiedzy w tej kwestii. 

Napisz
Zduśka, ależ ja w przeciwieństwie do wielu przeciwników szczepień, od początku twierdzę, że nie mam odpowiedniej wiedzy medycznej, żeby się wypowiadać w tej materii. Dlatego wierzę ludziom, którzy ją mają. Zwyczajnie znają się na rzeczy. Nie jestem inżynierem, więc nie biorę się za projektowanie mostów, nie jestem lekarzem, więc nie oceniam konieczności szczepień.

Nie mam czasu na szukanie przepisów, ale wiem, że w przypadku planowych zabiegów nie było w ogóle dyskusji. Inna sprawa, że wszyscy jesteśmy poszczepieni, więc i nie miałam powodu drążyć. Ale serio pierwsze słyszysz, że w szpitalu wymagają szczepienia p. wzw b?

Wiesz "nie zgodzę się" to jest słaby argument, bo jednak dane epidemiologiczne są dość jednoznaczne. Dla mnie trochę latamy po skrajnych, jak zawsze. Albo szczepimy na pałę, jak leci, albo znowu popadamy w drugą skrajność.

Moja siostra leczy dziecko u homeopatki, zagorzałej zwolenniczki naturopatii. Lekarka ta odwodzi od szczepienia MMR, ale pozostałe w kalendarzu szczepień są wykonane.

Każdy niestety musi podejmować decyzje dotyczące swojego dziecka sam. A efekty mamy takie, że lekarz podał mi diagnozę dotyczącą mojego syna i pyta "to co robimy, operujemy?". Wybałuszyłam oczy... Ale jak to?! To ja mam wiedzieć??? Ja się znam na szeroko pojętej grafice, ale medycyna to już nie jest moja działka. I odrzuciłam "to następnym razem, jak będę wypuszczała do druku pracę za kilkadziesiąt tysięcy przyjdę do pana doktora po akcept"... Takie jak dla mnie nienormalne czasy.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
05 kwietnia 2016 09:09
Miałam się już nie wypowiadać, ale trochę mnie drażni jak ktoś tak ślepo patrzy w jednym kierunku:/
Jeszcze raz powtórzę, szczepienia to bardzo złożony problem, nie da się jednoznacznie stwierdzić, że są ok. Ja nie jestem zatwardziałym antyszczepionkowcem, ja szukam, czytam, myślę, dopytuję, dostrzegam wiele aspektów sprawy.

Diakonka, ja czytam. Myślę. Ale nie daję się wkręcać w teorie spiskowe i speców z youtuba.

Czyli dajesz się wkręcać tylko w te teorie, które pasują Twojej😉

A to akurat nieprawda. W styczniu mój syn był operowany. Warunek - szczepienie przeciw WZW B. Inaczej nie przyjmą do szpitala. Koniec kropka. Mojego męża zresztą dotyczyło to samo. Mnie również. Także wiecie...

Szpitale tak czasem robią, ale to niezgodne z prawem. Można powołać się na ustawę, nie mam teraz czasu szukać.

Nie skonczyłam stosownych studiów, za to znam biologów. Oni akurat szczepią swoje dzieci. Oczywiście z opamiętaniem. Nigdy żadnych pneumokoków, rotta itd. Szczepiłam HiB z uwagi na niemowlaka w domu i przedszkolaka w placówce. Podstawowy kalendarz szczepień uważam za obowiązkowy. I tyle.

Czyli jednak nie wszystkie szczepienia są ok😉 A te, które są wg Ciebie ok to te narzucone z góry? A jak coś się zmieni w kalendarzu szczepień? Jak rota stanie się obowiązkowym szczepieniem? U nas kalendarz jest bardzo "gęsty", szczepi się noworodki, jesteśmy jednym z kilku krajów, gdzie to się robi, innym krajem jest Rumunia.
A ja znam pediatrów, profesorów, neurologów, którzy jednak nie szczepią. Więc Twój argument do mnie nie trafia.

Wiesz "nie zgodzę się" to jest słaby argument, bo jednak dane epidemiologiczne są dość jednoznaczne.

No właśnie nie są jednoznaczne! Chyba, że to z onetów i tvnów😉

Co do refleksji dotyczącej lekarzy, niestety nie każdy jest specjalistą w kilku dziedzinach, to też są ludzie, popełniają błędy, zmieniają zdanie, mają różne opinie na ten sam temat, inne interpretacje faktów, często przecież się konsultują z innymi.

A Twoim zdaniem wszyscy ci, którzy są przeciwni szczepieniom są "specami" nakręconymi na teorię spiskową?

Chętnie też poczytam o tej Rosji - jaki tam jest poziom zaszczepienia? Ogólnie i na te choroby, które "wracają"? A także ile przypadków tych chorób?
zamiast szukać spisku warto się zastanowić skąd lekarze czerpią wiedzę nt. Szczepionek. Nie znam firmy, która pisząc tekst czy robiąc wykład nie skupiałaby się na pozytywach produktu.
Diakonka, nie patrzę ślepo w jednym kierunku, ale nie podważam wiedzy, której nie posiadam.

Poza tym naprawdę, ja nikogo nie namawiam na szczepienia. I już nie mam siły się kopać z koniem, mam podrośnięte dzieci, lekarzem nie jestem. Za to zawdzięczam zdrowie dzieci lekarzom, więc i zaufanie mam spore. Nie bezkrytyczne, ale spore.
dea   primum non nocere
05 kwietnia 2016 17:10
Czym się różni ten Priorix od MMR (Poza producentem)?  Nikt nie wie czy taka tajemnica?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się