WAŻNE! ARABY petycja PRZECIW ODWOŁANIU A.Stojanowskiej, J.Białoboka i M.Treli

[quote author=Murat-Gazon link=topic=99140.msg2524608#msg2524608 date=1459935898]
Dodatkowo jeszcze kwestia tego, że weterynarz do operacji w pełnej narkozie potrzebuje pomocników. Taki zespół ludzi musiałby czuwać non stop, a że jednak przydałyby się czasem jakieś urlopy itp., to musiałyby być minimum dwa zespoły tak naprawdę. Jak często rzeczywiście ci ludzie mieliby zajęcie? A musieliby mieć zakwaterowanie i stałą pensję. Sens ekonomiczny? Hmmmm...
Z obalaniem zarzutów przez zwykłych koniarzy to prawda, ale niestety jaki odsetek społeczeństwa stanowią koniarze, nawet "zwykli"? A cała reszta łyka te androny bez oporów[/quote]

Sensu ekonomicznego to rzeczywiście nie ma żadnego, tym bardziej że to nie jest żaden "koński" teren, nie ma w pobliżu wielu i dużych ośrodków jeździeckich,  a dojazd jest uciążliwy, więc klinika nie ma szans żeby się utrzymać finansowo. Trzeba też pamiętać o tym, że koń po takiej operacji wymaga monitorowania i opieki lekarskiej przez kilka dni. Nie wierzę też, żeby można takie operacje robić na miejscu sprowadzonym zespołem, nawet gdyby go zebrać jakimś cudem (bo przecież żadna klinika nie dysponuje żadnym rezerwowym, dyżurującym zespołem na wyjazdy) i transportować śmigłowcem to i tak zabierze tyle samo czasu co transport konia do Warszawy. Trzeba takie przypadki wkalkulować w ryzyko i tyle.
To co janów ma np pozwolenia na zakopywanie koni na terenie stadniny?

Kołacze mi się gdzieś w pamięci że Trela w którymś wywiadzie po 19 lutego mówił właśnie że w tym miejscu złamał celowo prawo bo uznał, że ta klacz zasługuje na to.
http://www.stefczyk.info/wiadomosci/gospodarka/janow-podlaski-bedzie-konkurs-na-prezesa-stadniny,16611486369

"Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel poinformował w środę dziennikarzy, że Rada ds. hodowli koni zajmie się oceną stanu istniejące, ma też określić cele, jakie chcemy osiągnąć i środki na ten cel. Część państwowych stadnin realizuje już programy hodowlane, chcemy by był to program krajowy" - powiedział Jurgiel. Zwrócił też uwagę, że programy te są dofinansowywane przez budżet. "Trzeba to jednym dokumentem rządowym, strategicznym uregulować i to jest nasz obowiązek, musimy zadbać o to by Polska w tym obszarze nie traciła"
PRL powraca w nowej formie, tym razem by [s]zlikwidować[/s] zmienić [s]najlepszą[/s] jedna z lepszych hodowli na świecie.
Edit : ok, Mateusz, wygrałeś  😉
[quote author=fortuna]
Czy jest gdzieś cała konferencja Ministra Jurgiela i Prezesa Humięckiego?
Podobno Do Rzeczy wydrukowało w nowym wydaniu sprostowanie do artykułu C. Gmyza, ktoś może widział?
[/quote]
[quote author=SinSoda]
Tu jest sprostowanie
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xlf1/v/t1.0-9/12809715_1010731645631083_610153831528805871_n.jpg?oh=9077132dac7e36073af2d889de831fac&oe=577F98D5
[/quote]

dzięki! kłóciłam się ostatnio z koleżanką na temat tego artykułu, bardzo chętnie jej wyślę zamieszczone sprostowanie;]
Czyli  mozna  powiedzieć  że hodowla  arabów  jest  juz pogrzebana.  Renome  stracilismy  nie  łatwo  ja  będzie  odzyskać  o  ile  wogóle  sie odzyska.  Program  na  hodowle  ja  sobie  tego  ne wyobrażam  nie  da  sie  prowadzić  hodowli  Koni  i  osiągnąc dobrych  wyników  w ciągu  5 lat. Po  paru  latach  ktos nastepny  zmieni  koncepcję  ,  po  następnych  znowu  nastepny. Tak mozna  hodować  kury. A  prywatni  jakby  nie  było  tez  ucierpia. No  jeszcze  prywatni  moga  wczęsniej  zakończyć  hodowle  bo  moga  zbankrutować,  spadkobiercy  moga nie  chcieć  zajmowac  sie końmi.  Ile  bylo  takich  przypadków?. A  państwowe  rozpirzyli w  drobny  mak.
Ile  upadło  ośrodków,  stadnin,  bo  rodziny  to  nie  interesowało, lub  zbankrutowali,  o  co  w  dzisiejszych  czasach  nie  jest  trudno.
Ja myślę że jest stracona , bo na renomę pracuje się latami a można ją stracić w jeden dzień.  😵 Gdyby ( hipotetycznie ) przywrócić stan poprzedni , to myślę że szybko można by to było naprawić ,ale nie z tym rządem nie z tą opcją , oni do błędów się nie przyznają . Te działania które teraz podejmą to będzie następny gwóźdź do trumny. Będą starali się coś zrobić ,a zrobią jeszcze gorzej. To sytuacja patowa bez wyjścia . 😵 😵 😵
Właśnie dotarło do mnie info że pan Gmyz w programie telewizyjnym sugerował jakoby pani Watts chciała przejąć stadninę i odwołania naruszyły międzynarodowe lobby. 
Pan Gmyz może nie zdaje sobie sprawy że to co mówi jest od razu tłumaczone na język angielski i publikowane....


o to to  🤣 niech sobie mówi albo nawet i pisze co tam uważa, nawet w wiadomościach prywatnych.. pewnie wkrótce bardzo się zdziwi  🤬

tutaj przykład zachowania : "Spadaj, możesz mi wylizać rów mariański cwelu" – napisał do internauty na Facebooku dziennikarz "Do Rzeczy" Cezary Gmyz.

Prywatną wiadomość od Gmyza upublicznił sam jej odbiorca. http://natemat.pl/105413,cezary-gmyz-do-internauty-mozesz-mi-wylizac-row-marianski
Właśnie przeczytałam występ Humię ckiego o konkursie i państwowym planie hodowlanym. Przecież  to tragedia. Gorzej niż za PRL. Tylko wtedy nie było prywatnych hodowców,  którzy muszą coś roz. ...yć, bo nie siedzieli obok szejkow.
Chcą coś zrobić żeby się zrehabilitować a nie mają bladego pojęcia co . Pociągną całą hodowlę na dno.  😵 Prywatni hodowcy arabów to temat rzeka . Oni patrzą na państwowe stadniny jak na raj utracony do którego nie mają wstępu a chętnie by tam brylowali. Ja jestem zdeklarowanym ortodoksyjnym prywaciarzem ,ale jeżeli coś działa to status własności przestaje mieć znaczenie o ile do zarządu nie pchają się debile i karierowicze.
P.S W prywatnych firmach też się zdarzają . 😉
Humięcki wspomnał o zatutych paszach, dlaczego nie podają producenta tych pasz/? wielu z nas karmi konie paszami, to co ma być pomór seryjny koni w kraju koni na kolki?? Nie ma obowiazku informowania o tym społeczeństwa?
Tak..... a pamiętasz jak informowano społeczeństwo o soli drogowej sprzedawanej jako jadalna......
Czyli  mozna  powiedzieć  że hodowla  arabów  jest  juz pogrzebana.  Renome  stracilismy  nie  łatwo  ja  będzie  odzyskać  o  ile  wogóle  sie odzyska.  Program  na  hodowle  ja  sobie  tego  ne wyobrażam   nie  da  sie  prowadzić  hodowli  Koni  i  osiągnąc dobrych  wyników  w ciągu  5 lat. Po  paru  latach  ktos nastepny  zmieni  koncepcję  ,  po  następnych  znowu  nastepny. Tak mozna  hodować  kury. A  prywatni  jakby  nie  było  tez  ucierpia. No  jeszcze  prywatni  moga  wczęsniej  zakończyć  hodowle  bo  moga  zbankrutować,  spadkobiercy  moga nie  chcieć  zajmowac  sie końmi.  Ile  bylo  takich  przypadków?. A  państwowe  rozpirzyli w  drobny  mak.
Ile  upadło  ośrodków,  stadnin,  bo  rodziny  to  nie  interesowało, lub  zbankrutowali,  o  co  w  dzisiejszych  czasach  nie  jest  trudno.


Programy hodowlane mamy w półkrwi, i niech je szlag trafi, razem z ich autorami, panem Łojkiem i Chrzanowskim . Przez te zasrane programy, nie mamy już młodych ogierów, a ilość stanówek leci na łeb i na szyję. Sama musiałam sprzedać dobrego reproduktora, bo nie byłam w stanie sprostać  wymaganiom programu, 50 punkt hodowlanych i 50 punktów sportowych, a takich jest wielu. Panowie profesorowie, oraz biuro PZHK w Wa-wie, żyją w kompletnym odrealnieniu od polskiej rzeczywistości hodowlanej, lub działają specjalnie na szkodę polskiej hodowli? Na samym Kuj-Pom średnia wieku ogierów szlachetnych , to jest ponad 15 lat. Dlatego przerabiając programy hodowlane na własnej skórze, cienko widzę te araby :/
Humięcki wspomnał o zatutych paszach, dlaczego nie podają producenta tych pasz/? wielu z nas karmi konie paszami, to co ma być pomór seryjny koni w kraju koni na kolki?? Nie ma obowiazku informowania o tym społeczeństwa?
Z tego co opublikowano wynika, że ilości trujących substancji były śladowe a koń chcąc się otruć musiałby zjeść w ciągu doby 2 tony takiego zanieczyszczonego owsa. Prawdopodobnie do  takiego wyczynu nie są w stanie zmusić konia nawet specjaliści od dobrej zmiany.

[quote author=titina]
Programy hodowlane mamy w półkrwi, i niech je szlag trafi, razem z ich autorami, panem Łojkiem i Chrzanowskim . Przez te zasrane programy, nie mamy już młodych ogierów, a ilość stanówek leci na łeb i na szyję. [/quote]
Czytając dziś regulamin MPMK na 2016 wyczytałem, że ta po.......a instytucja ni z gruchy ni z pietruchy i nie pytając polskich hodowców o zgodę połączyła czempionaty dla polskich i zagranicznych koni. W praktyce więc uzyskanie licencji przez wyhodowanego w Polsce konia zmalało do zera. Przyznam, że zdębiałem.

Wiem o tym dlatego mój wpis miał obnażyć dyletanctwo padkudnych teorii spiskowych.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
07 kwietnia 2016 05:30
Co do kliniki to napiszę jeszcze raz: gdyby można byłoby ją otworzyć to na pewno byłaby.
Megane, ja myślę, że w tej sytuacji, kiedy fakty wyszły na jaw a wiele nie wyszło to zastanów się z kim rozmawiałaś. Bo fakty, które podajesz bądź to, nad czym się zastanawiasz już dawno "wypłynęło" na pewnym forum. Aż się uśmiechnęłam, jak czytam, co piszesz. Nie odpuszczają jak widzę.
Ten atak dziennikarzy... wszystko przewidywalne. Przykro tylko, że dotyka to taką osobę jak P. Watts  😵
Dla mnie w całej idei "rady hodowli koni" jest dość przerażające drugie dno... Niezależnie od faktu, że wszystkie zarzuty są i były nieprawdziwe, to do tej pory cały czas minister i jego klika poruszali się w obszarze zarzutów o nieprawidłowe prowadzenie stadniny - jako firmy. Do samej hodowli koni, ich jakości, planów hodowlanych itp. się nie doczepiali. A teraz nagle "rada hodowli koni"... czyli można domniemywać, że zaraz okaże się, że i same konie są "złe" i trzeba wyhodować inne, lepsze. A to będzie absolutny koniec hodowli - jak dyletanci bez jakiejkolwiek wiedzy pod nadzorem kolejnych dyletantów (bo nie wierzę w merytoryczność owej "rady"😉 wezmą się za "ulepszanie" koni.
Ewentualnie może się też okazać, że dla niepoznaki zaproszą do owej rady kogoś ze znanym i szanowanym nazwiskiem, po czym rola rady sprowadzi się do bycia.
Berula, nie chce rozkrecac tematu, wyslalam krótnie pv. Dodam tylko, ze to co robią media, to rzygi. Wkurza mnie tvn, ktory magluje tematy rozdrapując jakies domysły do rangi wielkiej tragedii, a pozniej nie raczą prostowac swoich domysłów (nie chodzi mi tu akurat o stadniny) . Tvp raczej nie ogladam, ale tam wiadomosci w ogole brak. Wkurzaja mnie jednak najbardziej ludzie, którzy łykają to, co chcą łyknąć, co leje sie medialną falą.
Nikt bezposrednio z nikim z hodowcow, bylych i obecnych pracownikow nie porozmawia, a tylko chlonie jak gąbka.
Sprawa ma dwie strony medalu, jednym to odpowiada innym cos innego. Czemu o tym nie mowic?
Jesli w spolce dzieje sie zle, wlasciciel, udzialowiec ma prawo odwolac prezesa. Jak wspomnialam. Błedem stadnin bylo to, ze spolki nie mialy vice prezesa lub w ogole 3 osobowego skladu zarządu. Innego forum nie czytuje, podeslij mi prosze link. Z checia sie z nim zapoznam
Jak są błędy czy nieprawidłowości to najpierw trzeba je wskazać .  😤 Tutaj jak na razie wszystko jest dęte. Powody odwołania są jasne , obstawiamy wszystko. I nie jest to tylko kwestia stadnin. Dyletantami obstawia się takie firmy jak PGE . Co TVN pokazuje jako nie prawdziwe ??? Wskaż konkrety !!! TVP po dojściu PIS-u do władzy tak się upolityczniło , że jest gorsze od TV Trwam.

[quote author=Murat-Gazon link=topic=99140.msg2525069#msg2525069 date=1460006840]
Ewentualnie może się też okazać, że dla niepoznaki zaproszą do owej rady kogoś ze znanym i szanowanym nazwiskiem, po czym rola rady sprowadzi się do bycia.
[/quote]

mam wrażenie że ludzie ze znanymi nazwiskami obchodzą Jurgiela szerokim łukiem i raczej się nie podłożą żeby zostać wykorzystanymi do celów politycznych , zwłaszcza po całej tej akcji. Chyba że są w tym gronie samobójcy.
Błedem stadnin bylo to, ze spolki nie mialy vice prezesa lub w ogole 3 osobowego skladu zarządu.

Z tym się nie zgadzam. To niepotrzebne mnożenie bardzo kosztownych urzędników. Jeśli prezes jest kompetentny, to do podejmowania decyzji wystarczą mu opinie specjalistów odpowiedzialnych za konie, uprawy, inne zwierzęta itd. Dla małej firmy jak stadnina, gdzie pracuje najczęściej ok. 100 osób stanowisko wiceprezesa  to duże obciążenie finansowe rzędu 200 tys. rocznie.  W większości spółek ANR i chyba w Janowie przez jakiś czas ostatnio też zarządy były dwuosobowe, ale to druga osoba to najczęściej był politycznie ustawiony figurant który najlepiej jak się do niczego nie wtrącał, bo przeważnie nie miał żadnej fachowej wiedzy. Jeżeli już stadninę stać na wydatek kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie na jakiegoś wiceprezesa, to lepiej te pieniądze przeznaczyć na zatrudnienie jeźdźca, trenera, albo na nasienie jakichś lepszych reproduktorów czy na premie motywacyjne dla załogi. Trzyosobowy zarząd to już w ogóle nieporozumienie. Większość stadnin z wyjątkiem 3-4 ma zysk w granicach kilkuset tysięcy złotych, jeśli chcą podnieść poziom hodowli to powinny inwestować w postęp hodowlany, zatrudniać jeźdźców, trenerów (bo w 90% stadnin sport leży) a nie utrzymywać wiceprezesów.
S.heykowski - Wydaje mi sie, ze wtedy nie byłoby oszczerstw i kłamstw, okradania, krętactwa, kolesiostwa itp. (i nie pisze tu o stadninach, zeby nie bylo ale takie sa wsrod przeciwnikow zarzuty) a jakiekolwiek zmiany w zarządzie przechodzily by gładko a nie na łapu-capu szukanie na dwa miesiace byle kogo, aby tylko zapchac miejsce, bo spółka nie moze istniec bez prezesa.
Generowanie kosztow? Mysle, ze nie byly by wielkie, przy tym kryzysie, calym gnoju i zapewne olbrzymim spadku cen koni.
Megane teoria teorią ale praca u podstaw to już wyższa półka wtajemniczenia. Może jakiś wolontariat w stadninach rozjaśni ludziom na czym polega tam praca..właściwie całodobowa dla niektórych.  Stąd najlepszym rozwiązaniem jest mieszkanie prezesa - hodowcy na jej terenie. (ciekawe ile godzin obecna kadra jest dyspozycyjna w służbie koni, bo okres wyźrebien w pelni)Sama byłam wielokrotnie gościem w pewnej stadninie gdzie w czasie imprezy o północy po telefonie szef zrywał się od stołu i pędził do stajni , bo klacz się źrebiła.
też mnie wkurza hejt na stadniny Wkurzaja mnie jednak najbardziej ludzie, którzy łykają to, co chcą łyknąć, co leje sie medialną falą
Jesli w spolce dzieje sie zle, wlasciciel, udzialowiec ma prawo odwolac prezesa. Jak wspomnialam.   😲 ale powinno się w takim razie (dla mnie to nieprawdziwe pomówienia) zastąpić ludźmi jeszcze lepszymi hodowcami, a nie kolesiami , bo to nepotyzm.
dempsey   fiat voluntas Tua
07 kwietnia 2016 08:59
Wydaje mi sie, ze wtedy nie byłoby oszczerstw i kłamstw, okradania, krętactwa, kolesiostwa itp. (i nie pisze tu o stadninach, zeby nie bylo ale takie sa wsrod przeciwnikow zarzuty)

Ale te zarzuty są - jak na razie - bez pokrycia.
Wyglądają na szukanie kija na psa.
A zatem jak niby obecność 3 osobowego zarządu spółki w stadninie miałaby uchronić stadninę przed takimi zarzutami i takimi przeciwnikami? Były by te same zarzuty albo jakieś inne.
Przecież to w ogóle nie o to chodzi...
Kij zawsze można jakiś znaleźć. Skoro Pianissimę wyciągają i machają nią przed nosem nic nie rozumiejąc..
Ganasz, jeszcze nie wiadomo, kto bedzie prezesem. Tego wyłoni tajemniczy konkurs 😉 na pewno nie bedzie to ani Białobok, ani Trela... tu juz za dużo krwii upłynęło. Dodam tylko nieśmiało, ze Pan Trela nie siedział nocami w stajni, miał od tego ludzi. Z racji tez na ogrom innych obowiązków, często był za granicą, wiec osobiscie nie zawsze był w stadninie 😉

S.heykowski... ktorys z prezesow zamieszczal w necie swoje zeznanie podatkowe (na poczatku tej afery) przecierałam oczy, bo tam nastu tysięcy nie było, az sie zdziwilam, ze ktos za takie marne pieniadze chce dupy nadstawiac

Dempsey... jesli po zmianie rzadu dorzucili by swojego czlowieka, to moze cala zmiana poszlaby w koncu gladko. Swój by po cichu stopował zapędy reszty zarządu. Kazdy by robił swoje a decyzje byłyby wspolne. Nikt tu nie ma przeciez wątpliwosci, ze na miejscu prezesa maja byc fachowcy. w ogole w takiej stadninie powinni byc tylko fachowcy.
to jest dyskusja dla dyskusji - mało merytoryczna idę doić krowy 😜
Wspomnę tylko, że obie stadniny nie zatrudniały 100 osób a około 50 !!! Przy czym Janów kilka więcej a Michałów chyba ze 47 lub 48. I teraz pomyślcie, że przy tak małej obsadzie miałoby być 3 prezesów?? co by zapracowana załoga na to powiedziała???
Megane Co taki wiceprezes albo dwóch mają robić przez 8 godzin dziennie ? Siedzieć za biurkami i podejmować co 10 minut jakieś strategiczne decyzje ? Takie się podejmuje 2-3 razy w roku. Jeździć za prezesem po całej firmie i patrzeć mu na ręce ? Od kontrolowania jest nadzór właścicielski, comiesięczne sprawozdania i wizyty. Dla firmy, która ma zysk 650 tys rocznie i zatrudnia 60 ludzi (taka jest mniej więcej średnia dla stadnin) wydanie z tego co najmniej 200 czy 400 tysięcy na gości za biurkiem to jest generowanie bardzo poważnych kosztów. W spółkach ANR brakuje fachowców od konkretnej roboty, policz ilu takich wyleciało w ostatnich 10 latach z zasobów kadrowych ANR. Jaki fachowiec będzie chciał się angażować w pracę, robić sobie jakąś rewolucje w  życiu  mając  świadomość tego, że za 4 lata wymiecie go jakaś nowa polityczna ekipa ? Problemem jest to, żeby się politycy nie mieszali do hodowli a nie brak polityków w zarządach spółek, bo mnożenie wiceprezesów zawsze będzie okazją do umieszczania na tych stanowiskach swoich ludzi.
Jeżeli  MR  i  ANR  mialo  zarzuty  do  Prezesów  bo  mieli  jakies  "donosy"  to  wydaje  mi  się z e nalezało  w  kazdej  sprawie  poprosic  danego  Prezesa  o  wyjaśnienia  udokomentowanie  co  i  jak  A  nie  po  jakimś  czasie  cichcem  zwalniac  i  szukac  za  co  sie ich  zwolniło  . Nie  sądzili ze ktos  się o  to  zapyta  i  wielki  popłoch.  Gdyby  wykazali  wczęsniej  co  jest  robione  źle  i  z  czym  się nie  zgadzają  można  było  to  poprawic,  zmienic..  Szkoda  ż e  jest  tyle  niezadowolenia  z  rządu  z Ministra  i  to  udokumentowanego  i  nie  ma  siły  ich  wylac.  A  z  błedów  sie nie  tłumaczą.
Prywaciarzo  stadniny przeszkadzały  bo  uważają  ż e bez  stadnin  więcej  zarobia  że  dla  nich  to  konkurencja.  Obecnie  stadniny  nie  sa  dla  prywaciarzy  Moz e kiedys  tak  bylo  jak  byly  dotacje  do  koni  teraz  stadnina  musi  zarobic  żeby  sie utrzymac  i  nie  jest  w jej  interesie  dawać  cos  za  darmo  albo  z  niska kase  prywatnemu.  Gdzyby  prezesi  dostli  informację ż e to  czy  tamto  mają  zmienić  i  sie do  tego  nie  dostosowali  to  byłby  powód,  ale  jeżeli  nie  było  żadnych  uwag  wszystko  szlo  dobrze były  zyski,  był prestiz  to  o  co  chodzi  jak  nie  o  polityke?  Co  chwile  cos  wyciągaja  Mateuszek  kłamczuszek  siedzi  w  archiwum  i  szuka  co  by  tu  jeszcze wynaleźć.
.  Gdzyby  prezesi  dostli  informację ż e to  czy  tamto  mają  zmienić  i  sie do  tego  nie  dostosowali  to  byłby  powód,  ale  jeżeli  nie  było  żadnych  uwag  wszystko  szlo  dobrze były  zyski,  był prestiz  to  o  co  chodzi  jak  nie  o  polityke?  Co  chwile  cos  wyciągaja  Mateuszek  kłamczuszek  siedzi  w  archiwum  i  szuka  co  by  tu  jeszcze wynaleźć.


Ale niestety nie o to tu chodziło.
Wiem ze nie  o  to, bo teraz  na  szybko  wyszukuje  sie  powody  zwolnienia. A  kążdy  z  powodów  jest  do  d..... i  bez  sensu.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się