Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

Livia   ...z innego świata
11 września 2016 20:00
Taka piękna pogoda, a w wątku tak cicho 🙂

U mnie dziś podwójnie terenowo. Najpierw spacerek z jednym koniem na oklep (w ramach odpoczynku po wczorajszych zawodach), potem porządniejszy teren z drugim koniem. Upały udało nam się ominąć, much też jakoś dużo nie było 🙂
Livia, ja wczoraj byłam w stajni o 11, do domu wróciłam po ósmej i padłam (w międzyczasie padłam z głodu, ale wstałam i głód minął 🙂 ) . Na jednym koniu na ujeżdżalni, na drugim teren. Zdięć naturalnie brak.



Nad morzem nie jeździłam więc nie wiem jak tam z kupami. Ale nad jeziorem to jeśli koń zrobił do wody to nie zbierałam ale jeśli na plaży to już tak i wyrzucałam w trzciny. W wodzie to bardzo szybko kupa się rozwala i nie ma co zbierać a jeszcze jak zrobisz szum to już wgl nie ma śladu 🙂


Co to znaczy "zrobisz szum"? wgl? co to za skrót?
Ja zwiedzalam Wroclaw (bez konia)🙂
Livia, ja wczoraj byłam w stajni o 11, do domu wróciłam po ósmej i padłam (w międzyczasie padłam z głodu, ale wstałam i głód minął 🙂 ) . Na jednym koniu na ujeżdżalni, na drugim teren. Zdięć naturalnie brak.



[quote author=nokia6002 link=topic=114.msg2592885#msg2592885 date=1473418238]
Nad morzem nie jeździłam więc nie wiem jak tam z kupami. Ale nad jeziorem to jeśli koń zrobił do wody to nie zbierałam ale jeśli na plaży to już tak i wyrzucałam w trzciny. W wodzie to bardzo szybko kupa się rozwala i nie ma co zbierać a jeszcze jak zrobisz szum to już wgl nie ma śladu 🙂


Co to znaczy "zrobisz szum"? wgl? co to za skrót?
[/quote]
wgl= w ogóle

No to ja wgl zasypię zdjęciami z re-voltowego terenu plażowego. 😀
Na pierwszym od lewej kasbeg, Gillian i ja:












Cudo! Gdzie to? Ja chcę!

Julie, a wgl powiesz, co z tą kp?

(chyba zacznę pisać stosując same spółgłoski)  😉
Mielno.
Kp? Ja ten skrót czytam jako karmienie piersią. 😁
W mojej wersji to kupa 🙂  O karmienie piersią bym nie śmiała pytać, bo to było zbyt osobiste pytanie. Kupa końska, nie ludzka, żeby nie było, że to też osobiste pytanie (patrz poprzednia strona). 

Tk mnie zmtywwł wgl 🙂

Całoroczna działaność w Mielnie?
Niby "końskie" forum a się nic nie znacie ... Kp to konik polski przecież  🤦
Aaaaaaaaa. Nie spojrzałam na poprzednią stronę.  😀
Różnie.
Jak zero ludzi na plaży to chyba nic nie robię.
Jak są i nie widzą, to są dwie wersje, zależne od pory roku.
Jeśli jest to pora nieplażowa (ludzie tylko spacerują, a nie kąpią się i nie leżą), to udaję że nie widzę, jeśli oni nie widzą.
Jeśli jest to pora plażowa to miewam ze sobą plecaczek rowerowy, a w nim szufelkę i siatki foliowe. Czasem zsiadam i zasypuję. No chyba że w wodzie koń narobi, to już nic się nie da zrobić.
Więc generalnie unikam pór (dnia i roku) o których są na plaży ludzie. 😉
Wczoraj akurat źle trafiłyśmy, było full ludzi, bo gorąco. Normalnie o tej porze roku w Mielnie nie ma żywego ducha.
Co do "działalności" - jest to gospodarstwo agro mojej teściowej. Te trzy konie to banda nierobów ozdobnych. Prowadzę na nich czasem jazdy/tereny. Jak chcesz coś więcej wiedzieć to pisz na pw. 🙂

Julie, ja mam pierś na wysokości 115 (wiem bo "sobą" mierzę przeszkody). Więc się zgadza. Takie 320 kg, nich będzie nawet 110 w kłębie - zaręczam, że robi piorunujące wrażenie! No, to jest wielkości oksera 110! (połowy)

Super plaże! Ale Wam dobrze!  😜

No super plaże mamy i w Mielnie i w mojej nowej pracy, 40 km w lewo. Nie mogę się doczekać aż zupełnie turystów wywieje. 😉

Powiem ci, że z ciekawości zmierzyłam się i ja mam klatkę piersiową na wysokości 130 cm, więc dzik do klatki piersiowej wydał mi się mocno przekoloryzowany. Takiego 110 w kłębie nigdy nie widziałam. Góra 90 cm, a najczęściej spotykane nie więcej niż 70-80 cm.
110 to już faktycznie wielkie bydlę.  😲

Julie plaża to jest moje jeszcze niespełnione marzenie. Może kiedyś  😍
Króciutko nie na temat do Julie 🙂  z pitem nie było żadnych nieprzyjemnych konsekwencji ?
A ja tak zazdrościłam samotnych wypadów w teren koń- jeździec, że aż sama się wybrałam.
Pierwszy dziewiczy wypad na moim rumaku  😅
Było głośno- bo ciągle wołał drugiego konia, było grzecznie, było wręcz chyba mogę powiedzieć idealnie  🤣
Livia   ...z innego świata
12 września 2016 11:41
Dziewczyny, błagam, nie stawajcie się kuniareczkami 😂

trusia, współczuję, cały dzień w tym upale...

Julie, świetne zdjęcia, w tych upałach mega zazdroszczę kąpieli w morzu! 😀

BW, gratulacje! Pamiętam swój pierwszy samotny teren, fajnie że się odważyliście 🙂

Nam dziś rano udało się zaliczyć bardzo fajny teren 🙂 Młody szedł jak burza, nie znał wcześniej trasy, ale spisał się na medal 🙂 I jeszcze trafiłam na [s]rzepak[/s] gorczycę 😜

iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
12 września 2016 20:31
Livia to nie rzepak, zapewne poplon w postaci gorczycy  😉

Ja też należycie wykorzystałam niedzielę i z jednym z moich koni wybrałam się do znajomych. Tam pojechaliśmy też w teren. Wyszedł mi mały rajd 5h w siodle, łącznie droga w tę i z powrotem i terenem wyszło 42km  🙂

Livia   ...z innego świata
13 września 2016 07:21
iwona, już mnie dziewczyny na facebooku uświadomiły 😀
Tak jak mówiłam, my terenujemy znowu. Koń zaczyna się ogarniać w terenie i przestał histeryzować na widok byle patyka. Na razie jednak jeżdżę tą samą drogą, tak i z powrotem. Tam, żeby się oswoił z lasem, ze mną i wyrobił nieco kondycję.



My wracamy do terenów pod koniec września, na razie śmigamy po placu.
iwona siedzisz na siwku? Cordeo czy bez niczego jechałaś?
Livia   ...z innego świata
13 września 2016 13:43
tunrida, super was znowu widzieć w lesie - i w tym wątku 🙂
Coś pięknego taki nadmorski teren, chciałoby się częściej i więcej  😜 super pogoda, widoki, Juliowe konie złote, towarzystwo zajefajne, mam co wspominać  😁
kasbeg, Mam nadzieję, że będziemy się częściej widzieć niż raz na kilka lat, bo jesteś zacnym kompanem i do wieczornego ogniska i do jazdy. 😍

Dodam, że "złotość" koni nie jest w najmniejszym stopniu moją zasługą, tylko tego, że są to konie praktycznie bezstajenne. Łażą po dużych terenach całymi dniami, w boksach są tylko na noc, zimą, więc są mega wyluzowane. 😉
Julie nie kuś, bo jak już raz się odważyłam jechać sama taki kawał to wiesz, jeszcze będziesz mnie wyganiać 😉
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
14 września 2016 08:01
Nie,ja na gniadoszu. Siwek na cordeo, to koń kolegi  🙂           
Dzięki za odp!
Wpadam się pochwalić  🙂 Jako ,że niestety u nas nie ma blisko żadnego zalewu to z koleżanką od dłuższego czasu planowałyśmy się wybrać nad jezioro oddalone o kilkanaście kilometrów . Dlatego dzisiaj zebrałyśmy się o 6 i ruszyłyśmy w trasę , praktycznie cały czas stępem , ale warto było  🙂 Konie pierwszy raz były nad taką wodą , początkowo nie chciały do niej wejść , ale za marchewkę wszystko . Skończyło się na kładzeniu i nurkowaniu w wodzie , jestem z nich dumna  😀 Niestety zdjęć nie będzie bo nie chcą mi się dodać  🙁
Livia   ...z innego świata
17 września 2016 13:09
patid, widziałam zdjęcia na fb, cudowne 🙂

My dalej terenujemy, wczoraj na starszym wybrałam się na oklep - skorzystałam z ostatnich momentów słońca. A dziś, mimo że pogoda średnia i przelotnie pada, wzięłam na pierwszy spacer w ręce młodego - i było super 🙂 Dzielny z niego konik 🙂
Możecie się śmiać, ale... rozumiemy się z koniem, tak jakbyśmy umieli ze sobą rozmawiać. I to jest fajne uczucie. I to uczucie czuję tylko wtedy kiedy jesteśmy razem w samotnym terenie.







Lofciam swojego konia.  😍 Dziś galopowaliśmy ile fabryka dała. Ale dawał się kontrolować.
Debiutujemy w wątku. Pozdrawiamy z Borów Tucholskich i podziękowania dla Livii - już ona wie za co 🙂
Livia   ...z innego świata
19 września 2016 14:40
RioBrawo, jakie fajne zdjęcie! I naprawdę nie ma za co :kwiatek: Koniecznie wpadaj tu częściej z Lexią 🙂

Nam się wczoraj udało z pogodą, bo nie padało mimo ciężkich chmur. Wreszcie dwa moje konie mogły pójść razem w teren 🙂 Ja na młodym, koleżanka na starszym, pojechałyśmy bardziej spacerowo. Młody dał radę znowu całą drogę jako czołowy, jestem z niego mega dumna! 🙂
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
19 września 2016 23:01
Fajne te Wasze fotki i piekne wycieczki  😍
Mało się ostatnio udzielam 🙁 Kontuzja luzaczki ogranicza wypady w teren, ale już nie szleje jak zabieram samego miśka. Uff... robimy postępy! Pogoda wreszcie przyjemnie chłodna, będę starała się grubego częściej odpalać. Co z tego wyjdzie zobaczymy - na razie mam mało czasu 👿
Nowy aparacik słabo sobie radzi wieczornymi fotkami, chociaż w słoneczne dni robi śliczne.
Wypad do browaru wieczorową porą

Takie widoki a na żywo jeszcze lepsze <3

Wszystko pod kontrolą kierownika wycieczki 😉

Delikatna sugestia... może by tak do domu ruszać


Powroty po nocy fajne są - konie drogę znają, ale jeźdźcy gałęzie nieco gorzej  😁 
Na_biegunach Chyba bym się bała wracać po nocy do stajni  👍
tunrida Cieszę się, że wracasz do wątku, bardzo lubiłam oglądać Twoje wyprawy  😅
Livia To dobrze że młodziak taki fajny, nie ma to jak jechać w teren ze swoimi dwoma końmi 🙂


Już niebawem  ja wrócę do wątku. Straaaasznie się stęskniłam za terenami.
W ciąży nie było można, po urodzeniu nie było czasu, ale teraz czekam kiedy moja kobyłka
wróci z "wakacyjnej pracy" i będziemy jeździć, niestety tylko w weekendy, ale zawsze coś.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się