U mojego siwego już od dłuższego czasu obserwuję takie czarne kropki w sierści:
Zdjęcia zrobiłam podczas dzisiejszego golenia więc dobrze widać. Na początku myślałam, że to brud, wszak się chłopak tarza w piachu na padoku, jednak nie tylko on się tarza, a tylko u niego te kropki. Pomyślałam jeszcze, że siwy to po prostu widać i tyle. Jednak w niedzielę konia wykąpałam w szamponie, nałożyłam czystą derkę, zgrzebłowany jest codziennie, a nawet kilka razy dziennie i te kropki wciąż są. I są one tylko na zadzie (od góry i z tyłu) i troszkę na tylnych nogach (od przodu na kości i ciut przy stawach skokowych). Nic mi nie przychodzi do głowy, co to może być. Pojawiają się tylko te kropki, nic więcej, sierść nie wypada, skóra się nie łuszczy, nic się nie sączy itp. Ktoś ma jakiś pomysł? Czy to jakiś problem skórny?