Runnersi- czyli biegaj z nami :)

Przy takim kilometrażu niedziwne, że uda Ci puchną, dużo mocniej pracują niż np.na koniu. Moje nogi się przebudowały odkąd więcej biegam, a mniej jeżdżę konno - a nigdy nie biegałam tyle co Ty 😉

Polecam też trening na podbiegach lub zbiegach, sprinty pod górkę są kosmiczne  😁
Anderia   Całe życie gniade
31 sierpnia 2017 20:20
A propos butów, to zdam relację z kupna swoich. 🙂

W końcu zamiast Decathlonu udałam się do Sklepu Biegacza (na warszawskim Żoliborzu), gdzie pani mnie pomierzyła, poprzyglądała się jak stopa się zachowuje w chodzie, biegu, no i przede wszystkim doradziła, w co mam celować. Otóż dowiedziałam się, że jedna kostka mi jeździ na bok i powinnam mieć buty stabilizujące. Pokazała kilka modeli, wszystkie równie zarąbiste, no ale i z zarąbistą ceną podchodzącą pod 600 zł, czyli dwukrotnością tego, co postanowiłam przeznaczyć. 😀 Ale pani była na tyle w porządku, że nie wciskała na siłę butów od siebie ze sklepu, tylko podała mi parametry i zasugerowała, żeby poszukać gdzieś na przecenach. No i stało się, skończyłam z zamówionymi internetowo Asicsami GT 2000 za półdarmo, o takimi:



Powiem tak: nie wiem jak mogłam sobie to robić i biegać w niespecjalistycznym obuwiu!  😍 Są idealne, na jakiekolwiek podłoże - kopny czy uklepany piach, korzenie, asfalt. Kostki są bardzo wdzięczne. 😉
kolebka- to ja to chromolę i przestaję aż tyle biegać. Bo ja biegam w 60 % dla wyglądu. Kocham to uczucie biegania, ale nie poświęcę dla tego uczucia ud.  😉

chomcia-hm...2 raz w nich biegałam i nie było wcale chłodno na dworzu. Upałów też nie było. Nie pocą mi się nogi, więc goretex mi nie przeszkadzał. Było czuć, że NIE MA przewiewu w bucie. Ale żeby tam mi stopa jakoś pływała od potu, to na pewno nie. Myślę, że dałabym radę i upalnym latem w nich biegać. Alle myślę, że to już dość indywidualna sprawa.
tunrida to dobrze wróży, dałam radę w tym roku przejść w 27 stopniach ponad 20km w górach (dość wymagających ) w butach z gore + nubuk, więc myślę, że moje stopy to zniosą  😁
Jeszcze się odniosę co do ud i biegania - jestem typem z wieczną oponką na brzuchu (nawet przy wadze 48,5 wzrost 162cm) i tendencją do odkładania się tłuszczyku po wewnętrznej stronie ud, nawet teraz jak ważę 52kg to wciąż jestem niezadowolona bo udko konkretne porównując do łydki i brzudko to wyglada  🤔 ale! Do czego zmierzam - od czasu kiedy biegam nawet jak mam na zimę przerwy, to tam się jakiś tłuszczyk odkłada ale jakby mniej.. No lepiej to wyglada niż za czasów kiedy nie biegałam wcale. Także myśle tunrida, że możesz biegać mniej spokojnie, udko się zregeneruje, puchnąć nie będzie, a mięśnie tak chętnie już tłuszczykiem nie porosną  🙂 Tylko pytanie czy Ci nie będzie psychicznie za mało biegania  😁
Tunrida, fajnie ze trafilas, uwazaj na twardych nawierzchniach, bo taka podeszwa lubi sie szybki scierac. Ja tu przyszlam, Bo dostalam the nessi w sowi wzor, ale chyba nie wypada wstawiac zdjecia 😀 Moze dorobie sie jakiegos grzeczniejszego z hasania w terenie 😉
Jeśli w nich normalnie biegasz, to nie wiem czemu miałabyś nie wstawić fotki. 🙂
Wzór fajny, ale nie dal wszystkich.
Chwalę się, a co! Pierwszy prawdziwy bieg górski zakończony sukcesem, jestem mega dumna z siebie  🏇
17km Runek Run w ramach Festiwalu Biegowego w Krynicy, czas 1h58min 🙂 w sumie w mojej kategorii wiekowej jestem 20 na 40 kobiet, więc naprawdę ok. Sądziłam, że ledwo zmieszczę się w limicie 4h  😂

To był chyba mój najrozsądniejszy bieg na zawodach, od samego początku nie szalałam, żeby nie odcięło mi nóg np. w okolicy 15km. Nogi podawały do końca, brak zgonu do porzygu, kondycyjnie dałabym radę jeszcze pociągnąć do połówki. Dzisiaj czuję się naprawdę ok, bez betonu w nogach. A to wszystko w towarzystwie najlepszego supportu, czyli mojego TŻ  😍

Super! Gratulacje!  😀  Fajnie musi być tak biegać we dwoje. Brawo ty. A tak w ogóle moim zdaniem, na tyle na ile się znam, to bardzo ładny czas!!

Ja w te 3 ostatnie miesiące, odkąd  rzuciłam palenie, przebiegłam równo 509 km. I odpuszczam. Uda robią się obwodowo coraz większe. A tego nie zdzierżę. Muszę biegać znacznie rzadziej i mniej.
Kilometraż solidny, brawoooo  🏇

Ja się przestałam przejmować tempem, biegam tylko w oparciu o tętno i założony dystans. Marzy mi się ultrabieganie, za rok chce w Krynicy pocisnąć 34km i może jakiś maraton górski ? A kiedyś polecę 100km, a co  😍
busch   Mad god's blessing.
24 września 2017 13:30
Biegające dziewczyny - czy spotkałyście się z maskami chroniącymi przed zimnym powietrzem? 😀

Niestety oddychanie nosem jest dla mnie niemożliwe, mam ciężki przypadek intensywnego sapania przy bieganiu, plus zawsze dostaję kataru od wysiłku na zimnie, a na dokładkę mam nie do końca prostą przegrodę nosową.

Zastanawiam się czy jest jakiś sposób dla mnie, żeby biegać zimą. Nie do końca jestem przekonana że nie będę się wiecznie przeziębiać od łapania zimnego powietrza. Macie tego typu problemy? Co z nimi robicie? 😀

Może mi pomogłaby taka maska antysmogowa? 😀 Niby jej przeznaczenie jest inne ale może po przejściu przez materiał powietrze się trochę ociepli. Co myślicie?
bush A po prostu komin założony na szyję i naciągnięty na nos z dobrego oddychającego materiału? Nie wiem w jakich temperaturach obawiasz się przeziębień bo może to dziwnie wyglądać gdy jeszcze będzie ciepło, ale ja w zimie tak biegałam mam komin z nessi, on jest luźniejszy ale jak miałam bluzę ze stójką to fajnie był blisko szyi i naciągałam go w ekstremalnych momentach na buzię i nos, ale nie wiem czy na dłuższą metę to zda egzamin. Ja tak biegałam przy minusowych temperaturach, jak sie rozgrzałam to zwykle go już zsuwałam bo było mi za gorąco.

A ja wracam od października w końcu, wcześnierj kontuzja, potem brak czasu, praktyki i konie ale nie ma lekko i chcę wrócić🙂
Ja podciągam sobie na nos komin. Ale dzięki temu mam sople na rzęsach. 😉 Na moje mocno amatorskie bieganie wystarcza.
Ja też oddycham buzią przez szalik, chustkę, komin co tam mam przy szyi. Oddychanie samym nosem przy bieganiu? To w ogóle jest możliwe?  😉  Ja bym się chyba udusiła.
A tak poważnie, to kiedy jest zimno to chyba mieszam powietrze tak pół na pół. Część przepuszczam przez nos
busch   Mad god's blessing.
24 września 2017 19:09
A nie jest wam za gorąco w takim kominie? Pewnie w siarczyste mrozy i tak nie będę biegać, a przy temperaturze zerowej chyba mi by było za ciepło.
No i zastanawiam się też nad jesienią. Nigdy wcześniej nie biegałam, zaczęłam dopiero latem i nie jestem pewna czy w temperaturach np. 10 stopni dam radę, czy się dorobię zaraz seksownej chrypki 😀
Ja do tej pory zimą biegałam raczej na bieżni, więc to też będzie moja pierwsza prawdziwa zima biegowa. Ale kiedy w przeszłości co nieco sobie czasami truchtałam w zimne dni to używałam chustki, szalika i przez niego oddychałam i było w miarę ok. Tyle, że wtedy to ja raczej nie skupiałam się na zimnym powietrzu, tylko na dolegliwościach związanych ze słabą kondychą w bieganiu na zewnątrz.
Myślę, że to jak będzie, okaże się jak już zacznę biegać w takich temperaturach. I w zależności od potrze będę modyfikować pomoce do oddychania ustami.
bush Ja mam komin firmy nessi (którą z resztą bardzo polecam) i ona jak pewnie większość typowo biegowych robi te kominy z dość cienkiego materiału, z jednej strony izoluje od zimnego wiatru a z drugiej jest lekki i nie grzeje jakoś bardzo, jak się robi za gorąco można go po prostu zsunąć i sobi jest luźniejszy na szyi, w niczym nie przeszkadza.

A ja wychodzi na to, że biegam wtedy kiedy właśnie większość ludzi pzrestaje czyli jesień i zima;d na sezon zawodów i wtedy gdy biegają niemal wszyscy wiosna i lato odpadłam, a teraz znowu wychodzi na to, że wraz z nadejściem jesieni wracam, mam nadzieję, że teraz już na dobre a nie tylko na zimę.

busch   Mad god's blessing.
24 września 2017 21:46
Komin jest ok, ale po pierwszym kilometrze go zsuwam na szyję 😉 No i jak oddychasz przez usta, to przy minusowej temperaturze masz mega nieprzyjemne uczucie, bo to zamarza.
Matki antysmogowe są fajne, ale jak biegasz na niskim tętnie = nie sapiesz. Nie wyobrażam sobie biegania w tym jakiś interwałów albo na tętnie wyższym jak 150, osobiście mam uczucie duszenia się.

Ja biegam z gołą twarzą, jak się biegnie to serio jest dużo lepiej niż w trakcie chodzenia czy w ogóle biernego przebywania na zimnie 🙂 Nigdy nie byłam chora z powodu biegania w niskich temperaturach, a mam wrażliwe drogi oddechowe. Dobre ciuchy (lepiej ubrać mniej niż więcej, najgorsze co można zrobić to przepocić się!) i lecimy  🏇

Magdzior ja uwielbiam jesiennozimowe bieganie, dużo lepiej i łatwiej się biega  😍  Powodzenia! Ja mam w niedzielę Bieg Trzech Kopców w Krakowie, 13km 🙂 w sam raz na przygotowanie do półowki, którą lecę za dwa tygodnie.
bush Coś mi ta strona nie działa od wczoraj ale ja mam ten najwzyklejszy czarny z podsatwowej kolekcji, pewnie kazdej innej firmy będzie podoby. I jz poobnie jak kolebka po kilku minutach raczej go zsuwam chyba, że jest naprawdę duży mróz i wieje.

kolebka Trzymam kciuki za połówkę! Początkowo tez o niej myślałam, ale na pewno nie wrócę wtedy z Lublina, z drugiej strony wtedy jest pierwszy półmaraton w Lublinie, ale to raczej głupi pomysł tak od razu p powrocie szaleć więc pewnie odpuszczę choć jakby był cel to by było się łatwiej zmotywować🙂
Magdzior, startuj w City trail 😀 to jest 5km, 6 biegów co miesiąc.
Anderia   Całe życie gniade
26 września 2017 19:37
Dziewczyny, a czy ktoś biegał w sezonie jesień/zima część tygodnia na bieżni, część w terenie? Tak sobie planuję luźno i myślę czy to zda egzamin, czy lepiej już całkowicie biegać indoorowo albo outdoorowo. Zimno mi nie przeszkadza, ale fakt, że coraz szybciej zapada zmrok i nie będę miała czasu na trenowanie w lesie przed tą 16-17. No, tylko w weekendy, ale dla mnie 2 razy w tygodniu to za mało. W sumie w swojej podwarszawskiej metropolii nawet mam siłkę pod nosem, więc nie muszę nigdzie specjalnie drałować.
Horsiaa Dzięki za przypomnienie! Już w tamtym roku myślałam o City Trail, wydało mi się to fajnym urozmaiceniem ale obudziłam się pod koniec cyklu a teraz znowu bym przespała, że to już nowy się zaczyna, zaraz poczytam zasady🙂
Anderia, a bieganie z czołówką? 😀

Ps. wracam do biegania! Zaczynam od zakupu butów, ale przejdę się do sklepu biegacza, bo chcę tym razem dobrać odpowiednie. Chciałam kupić sobie spodnie długie, ale strona nessi sport mi nie działa? Ktoś z Was też ma taki problem? 🙁
Mi działa normalnie
Kurde, mi cały czas wyskakuje jakiś błąd 🙄 🙁 Popytam kolegów informatyków, może to coś z ustawieniami w moim kompie
strona działa i jest dostępna nowa jesienno-zimowa kolekcja.
Magdzior, zapisu się zapisuj:p ja się zapisałam na cały cykl. Chętnie kogoś poznam  😀 bo ja niestety sama tam będę.
amnestria Wyskakuje Ci jakiś komunikat, i trzeba pzrepiywać kod? Miałam tak wczoraj i na grupie na fb też ludzie pisali, że był taki problem, podobno pomagało wyczyszczenie ciasteczek ale potem pisali, że już problem naprawiony więc powinno niebawem działać.

Anderia Ja tak robiłam bo chodziłam też na zajęcia na siłowni i własnie tak 2x w tygodniu szłam sobie na zewnątrz biegać a w pozostałe 2-3 dni na jakieś zajęcia + do tego na bieżni. Potem stwierdziłam, że to za dużo bo tyle chciałam zrobić  brakowało czasu żeby i biegać i inne aktywności więć trochę przystopowałam, a jak przyszła wiosna to si przerzuciłam własnie już tylko na bieganie na zenwątrz.

Horsiaa To chyba ja też się zapiszę, a co mi tam przynajmniej motywacja będzie! Ale zapiszę się jeszcze 'za chwilę', niech no wrócę tylko do Lublina i coś zacznę biegać🙂 Bo moja forma pewnie gdzieś sie zgubiła po drodze 😁
busch   Mad god's blessing.
27 września 2017 21:38
kolebka, dzięki za info w sprawie masek, to oznacza że w moim przypadku odpadają całkowicie bo moje średnie tętno podczas biegania to 150-160 ud/min, a momentami dochodzi nawet do 175-177.

Wiem, że to dużo ale to i tak jest obiektywnie wolne tempo z przerwami na marsz, więc nie jestem w stanie fizycznie biegać poniżej 150 ud/min, musiałabym zrezygnować na rzecz szybkich marszów 🤣

Moim celem biegowym jest poprawić sobie kondycję, biegacz ze mnie jak z koziej dupy trąbka i pewnie to się nie zmieni biorąc pod uwagę moje zdolności fizyczne. Obecnie jestem daleko od swojego celu bo przełykanie śliny podczas biegu to dla mnie wyzwanie logistyczne, zawsze po takim manewrze łapię oddech przez zawstydzająco długi czas  :oczopląs:
kolebka jeśli używasz to może mogłabyś polecić jakąś maskę antysmogową ? :kwiatek: Zaczął się semestr, wróciłam do Poznania i wolałabym w końcu zacząć się zabezpieczać przed miastowym powietrzem.

Ja w bieganiu mam znowu przerwę do nie wiem kiedy, tym razem nie lenistwo, a okropny ból pleców, podejrzewam nery albo przesunięty krążek  🤔

Kominy nessi - mam i używam,  lekkie i cienkie, a dobrze trzymają ciepło.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się