PSY

Czy może mi ktoś polecić karmę dentystyczną dla psa małej/średniej rasy?
Pies cierpi na paradontozę. Pomimo ciągłej pielęgnacji nadmiernie zbiera mu się kamień i robią ogromne ropne stany zapalne.
Obecnie jest po utracie 20 zębów.
Weterynarz polecał Royala, ale może jest coś dobrego w nieco przyjemniejszej cenie na rynku?
Pies od lat je britta premium, którego bardzo dobrze toleruje.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
04 lipca 2018 10:57
Pepeszka po RTG, stawy biodrowe i łokciowe wzorowe!  💃 Można tyrać pieska 🙂





fot. Adriana Jaworska
RaDag, mamy dostać w prezencie iLife A6, więc pewnie za jakieś 2-3 tyg. będziemy testować na psich kłakach.
Cenowo nieporównywalnie taniej, a podobno wcale nie jest dużo gorszy od Roomby.


Temat robota wrócił w naszym domu, więc zaczęłam kopać w re-volcie i dokopałam się do takiej wypowiedzi. 😀 yegua, jak Wam się sprawdza ten model? Czytałam recenzję na blogu Hart Czakry, oglądałam jej filmiki na instagramie, buszowałam w necie, ale przyda mi się recenzja innego psiarza. 😉 Daje radę psim kłakom? Serio, resztę posprzątam sama, ale niech coś sprawi, że panele będą panelami, a nie powierzchnią usypaną z psich kłaków! Odkąd siedzę w domu do szału doprowadza mnie wygląd podłogi, a jak sobie pomyślę, że w tych kłakach będzie raczkujące dziecko... 😵
smartini   fb & insta: dokłaczone
04 lipca 2018 18:40
Wojenka, świetne wieści! Jak było ma DG? 😀

My wczoraj byliśmy na pierwszym pastuszkowaniu! Proszę nie patrzeć na mnie tylko na pieska, było za dużo na raz do ogarniecia żeby się jeszcze poruszać jak człowiek 😁


mundialowa miałam ILife v7s pro, teraz mam ILife x620 i jestem zdecydowanie na tak. Gumowa turboszczotka robi robotę, siła ssania spoko a i funkcja mopa się przydaje. Zdają egzamin i przy białych „igoelkach” Russell terriera i przy paskudzącym rocznym dziecku :p
Wojenka   on the desert you can't remember your name
05 lipca 2018 09:14
Na DG okropny wiatr. Wyzerowałam Dartbee 😉.
A jak tam na owcach?  Ciężko ogarnąć, co?
smartini   fb & insta: dokłaczone
05 lipca 2018 09:19
Wojenka, no słyszałam, że warunki iście letnie mieliście ;D
owieczki super ale faktycznie, nie miałam pojęcia co robię :P o tyle plus, że z naszej trójki która się wybrała z pieskami ja mam doświadczenie przy koniach, więc owce mi mocno zwisały, dziewczyny jednak obawiały się o swoje nogi 😁
na szczęście na tym etapie Łukasz i Elwira w ogóle nie zwracali na mnie uwagi, piesek miał tylko wykazywać zainteresowanie, dobrze się bawić i się kłaść jak kazałam, także poszło nieźle 😀 nawet pod koniec drugiego wejścia Cho przestał biegać w kółko i zachodzić owce od przodu tylko uważnie się skradać za nimi 😍 wyszły geny tatusia (bo mama w ich wieku chciała zjeść wszystkie owieczki w zasięgu wzroku :hihi🙂
jedziemy za 3 tygodnie znowu, do NHATu możemy już spokojnie podchodzić i zdamy 😀
krysiex213, a w tych dwóch modelach, które wymieniłaś, też jest gumowa szczotka? Nad wersją z mopem nawet nie myślałam, bo gdzieś wyczytałam, że to tylko moczy podłogę, a jakieś większe brudy tylko rozciera - prawda to? 😀 Póki co najczęściej na podłodze odbite są psie łapy po powrocie z ogródka, ale bez jakiegoś wielkiego błota czy piachu - dałoby radę?
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
05 lipca 2018 16:47
ah owieczki w chilabo  😍


piękny pies Ci wyrósł!
No dobra. Hilfe 😉

Paput #homealone. Ma zapewniony spacer przed (podczas którego są szaleństwa, są ćwiczenia, praca węchowa). Do tego wstaję na tyle wcześnie, że po spacerze jest czas na wyciszenie (pies najczęściej pada na mordkę wtedy) minimum pół godziny. Ma kongi, gryzaki, zmieniam je, żeby były atrakcyjne (niektóre mrożę i robię pasztetowe lody).
Zachowuje się tak bez względu na to czy nie ma nas 8h czy 5 minut. Nie przestaje łazić. Wydaje mi się, że wpadła w jakiś schemat.

Kennelowanie nie wyszło. Bardzo dużo cierpliwości, chętnie wchodziła sama, bawiłyśmy się w crate games. Jednak w wieku 3 mcy była w stanie z klatki wyjść. Jak wzmocniliśmy to klatka "jeździła" po mieszkaniu. Do tego zaczęła się drzeć w niebogłosy. Zrezygnowaliśmy z klatki, bo się okazało, że nie niszczy.

Ale co się okazuje. Łazi. Łazi, łazi, łazi. Jest tak wykończona po naszym powrocie, że wieczorny spacer nie istnieje. Behawio sugerują powrót do klatki. Pewnie spróbuję, ale nie ukrwam, że się boję. Jednak Tundra jest w tym momencie dla siebie zagrożeniem (i tak już prawie wszystko pochowaliśmy, ale jednak jest x rzeczy które nie znikną  - a boje się, że zacznie kombinować nad płytą i nie daj boże jakiś palnik włączy...)


Wycinek z 20 minutowego filmu (nagraliśmy ją, bo zdziwiło nas, że znajdujemy czasem rzeczy typu obrazek na podłodze; nietknięty, ale zrzucony)
https://www.instagram.com/p/Bk4bq1bgO6_/?taken-by=le_paput


O czym już myślałam:
-> zmienić nasz schemat wyjścia (ubierać się i rozbierać od czapy, wychodzić na sekundę, etc.)
-> zastosować metodę z żółtą taśmą (ale to może być trudne do wyegzekowania jak nas nie ma)
-> kamerka z mikrofonem żeby na nią hulnąć?
-> spróbować znów z klatką

Gdy my jesteśmy w domu Paput jest idealny. Mogę ją zamknąć samą w dowolnym pomieszczeniu i będzie spała. Nie wchodzi na zaden mebel, nie żebrze, nie kradnie.

Co robić, jak żyć? 🤣
Mój pies nie reaguje na dźwięk z mikrofonu, zerknie ale olewa. Najprostszym sposobem by sprawdzić czy wgl kamerka z mikrofonem się sprawdzi to zostawić laptopa włączonego z skype ustawiony na automatyczne odbieranie. My w ten sposób podglądaliśmy psa dzwoniąc do niego na skype 😁
amnestria, a jak ona reaguje na zostawanie w jednym zamkniętym pomieszczeniu? Otwiera drzwi? Myślisz, że by skakała przez wysoką bramkę zamontowaną w drzwiach (taki patent jak dla dzieci, żeby się po schodach nie staczały)? Bo faktycznie laska nie umie odpoczywać. Może inny typ klatki, może kojec?
Moja koleżanka miała psa z dzikim lękiem separacyjnym. Pod koniec życia zaczął zostawać na kilka godzin sam, ale klatki nigdy nie udało się w pełni wprowadzić, bo go bardzo niepokoiła, a że sprytny był, to też ją zaczynał rozbierać. Nigdy nie doszło do sensownego rozwiązania, bo pies od kilku miesięcy nie żyje. A zostawiony w mieszkaniu luzem prezentował podobne akcje - łaził po wszystkim i zrzucał przypadkowe przedmioty, tylko w przeciwieństwie do Paputa czasem je utylizował.
A z kolei papik, który teraz z nami mieszka zaklatkował się jak złoty, a bez klatki by chodził po karniszach...
Jak zamykam drzwi to paps chwilę się patrzy, po czym kładzie się spać. Może to być dowolne pomieszczenie. Ale jestem w mieszkaniu. Moje wyjście = łażenie, wchodzenie na meble, otwieranie szafek (szafek otworzyć już nie może bo są zabezpieczone).

Trochę nie wiem jaki kojec miałabym zastosować... musiałabym od kogoś pożyczyć, bo już powoli finansowo się robi ciężko. A kupić, żeby okazało się do bani - też słabo.
Te mocne klatki znowu są "nieskładalne" i b.ciężkie. One nam przez drzwi nie przejdą 😀
amnestria, ja mam słaby przekrój przez psie problemy w tym temacie. Co do kojca, miałam na myśli takie konstrukcje, których hodowcy używają przy odchowywaniu miotów, tylko ewentualnie wzmocnione, ale rozumiem, że przestrzeń masz ograniczoną. A pytanie o zostawianie w zamkniętym pomieszczeniu zadałam, bo może ograniczenie jej przestrzeni do eksploracji pozwoli jej nie zrobić sobie krzywdy (mam na myśli np brak dostępu do kuchni). Ale jakby dać jej do dyspozycji nudniejszą przestrzeń, to może czas wpłynie na to, że się dziewczyna podda?
Moja suka jako późna nastolatka też testowała wszystkie powierzchnie, klatkę ma, ale zamykanie też się niekoniecznie sprawdzało, bo lubi mieć wybór 😉 I pomógł czas, dojrzewanie, wyeliminowanie bardzo pobudzających zajęć, wprowadzenie bardzo spokojnej atmosfery w domu.
honey, tyle, że to jest max na jaki sobie możemy pozwolić. Tzn to jest najnudniejsza przestrzeń ze wszystkich. Mamy nieduże 47 metrowe mieszkanie i przedpokój jest łącozny z kuchnią. Jedyne co mi przychodzi do głowy to jakoś odgrodzić tę kuchnię, ale nie wiem czym? Wtedy została by jej podłoga i ściany, taki większy kojec.. 🙂 ale nie mam pomysłu jak odseparować kuchnię inaczej niż wstawiając ścianę (co nie wchodzi w grę) 😁

Edit: chyba, że iść w coś takiego: klik
amnestria, łańcuchem do kaloryfera :P
A co mądrego podpowiadają ci szkoleniowcy o ponownym wprowadzeniu klatki?
W sumie to trochę nijak - tzn wszystko zrobić to samo, co kiedyś. Od nowa. Tyle, że ona naprawdę lubiła tę klatkę, mam zdjęcia jak śpi w niej. A jednocześnie nie akceptowała wyjścia z mieszkania. Przy czym nie była zdenerwowana, tylko z nudów sobie rozpracowywała temat. Jak klatkę zabezpieczyliśmy to wtedy już pojawiła się frustracja (szczekanie, wycie, itp.). Darła się w niebogłosy. Bez klatki jest cichutko, ale cóż się okazało - że kombinuje 🙁
amnestria, na "chodzone" u Brands i nieakceptowanie klatki zastosowaliśmy zamykanie w jednym pomieszczeniu. Fakt, mieliśmy łatwiej, bo zamykaliśmy ją w sypialni, a Wy chyba nie macie takiej możliwości(?). Najpierw były dramatyczne próby wyjścia, zdrapana ściana i drzwi, wycie, piski, płacze, ale po kilku dniach braku reakcji z naszej strony pies się poddał. Wciąż była zamykana w sypialni, ale wraz z mijającym czasem miała coraz więcej wolności i teraz obie z Colą zostają samopas w domu. Co prawda czasem zdarzają się zniszczenia (jak np. kolejna para moich kapci... czy zostawiona gdzieś chusteczka rozszarpana na miliard drobinek), więc podejrzewam, że nie mamy tego przepracowanego do końca, ale w porównaniu do tego, co było, jest to do przeżycia.
amnestria, ja mam taką bramkę rozporową (bo nie mogę niczego zamontować na stałe), ma 120 cm. U mnie działa, ale dopóki moja suka naprawdę nie chce wyjść. Co jakiś czas ją dokręcam, bo raz miała motywację i ją wyważyła... Ale od tego czasu wróciła do szanowania takiej przegrody.
amnestria, łojeju, ale ona piękna i taka dorosła. Ile waży?
yegua, odpiszesz na moje pytanie dotyczące odkurzacza? Jest nieco wyżej, na tej stronie. :kwiatek:
amnestria, wiem, że to bardzo tymczasowe rozwiązanie, ale - dopóki nie uda Wam się ogarnąć problemu całościowo - może wynoś krzesła do zamkniętego pokoju jak wychodzicie? Żeby sobie ani mieszkaniu krzywdy w końcu nie zrobiła.
Jakiś czas temu pytałam o sesje zdjęciowe i stanęło na WeLoveDogs, wpadłam pochwalić się efektami i seniorem w wersji top model.  🤣


Altiria to absolutnie najpiękniejsze pieskowe zdjęcia jakie widziałam! Do oprawienia i powieszenia na ścianie 😍 😍


Kochani, kto karmi Carnilove? Skarmiałam 3 worek, do tej pory było ok (choć pies taki jakby wiecznie głodny, ale chyba moja taka po prostu jest -> żarta), teraz przyszedł wór cały nowy, a pies ma taką biegunkę, że wczoraj bidak załatwił się w mieszkaniu. Odstawiona karma, kupy ok. Nie wiem trochę co teraz zrobić. Zmienić karmę? Może to jakaś wadliwa partia? Albo nowy składnik jakiś się pojawił? Jak wprowadzić nowe jedzenie jeśli pies ma "rozstrój" żoładka? Na raziema głodówkę, pewnie potem jakiś ryż z mięchem będzie grany.

Inna sprawa, że badałam co mogłam, a zastanawiam się czy faktycznie ona jest taka wiecznie głodna? Może jednak coś jej dolega? Robaków brak. Humor, piękna sierść, dobra waga. Ale pies taki za żarciem rąbnięty? Co można sprawdzić jeszcze?
amnestria, my karmimy, łososiem. Psa, który miał przewlekłe biegunki przez ponad rok. Od jakiegoś czasu wszystko ustało. Nadal bez zmian i problemów. Zauważyłam że w ostatniej partii chrupki są jakby mniejsze (nie widziałam nigdy wersji dla szczeniąt ale podejrzewam, że mogło im się coś pomieszać), natomiast spadku jakości Czarek nie stwierdził.

Co rozumiesz przez "wiecznie głodna"? Pamiętam, że kiedyś pisałaś o sznupieniu po szafkach ale - tego niestety nie pamiętam - czy wyszło 100% pewności że to z głodu? Może po prostu jest taka zawzięta na żarcie i tyle. Czarek jak w porze jedzenia uslyszy komendę "klatka" to chce się o nią roztrzaskać - z takim impetem wpada. Śniadania mamy ruchome (po spacerze) i zawsze jest szał jak wracamy z porannego spaceru. Kolacje praktycznie zawsze o stałej porze i czasem już na pół godziny przed zaczyna się marudzenie. Powiem Ci, że jakoś nigdy nie patrzyłam na to jak na problem który muszę rozwiązać. Są psy które mają jedzenie w poważaniu i są takie które za nim szaleją - ot co.
FurryMouse, absolutnie się z Tobą zgadzam. Ona taka może być, jak to mówi o niej Tomek - zboczona na jedzenie.
Ale dopytuję, może jednak powinnam się temu przyjrzeć. Mnie nie przeszkadza, że jest takim żarłokiem (konia mam takiego samego :wysmiewa🙂 ale nie chciałabym, żeby to był jednak objaw jakichś problemów zdrowotnych.

Dalej szuka po szafkach :/ Tzn są zamknięte, więc owtorzyć nie może, ale dalej jest szperaczem-pospolitym 😉
amnestria Moje dwa kundle są w sumie jak ogień i woda. Jeden potrafi zapomnieć o jedzeniu (albo robi sobie głodówki, napełniam michę po porannym spacerze, a on potrafi do niej nie podejść przez dobę-dwie), drugi za jedzenie zrobi wszystkoo i już godzinę przed porannym spacerem zagląda do michy ciągle. Oba przebadałam, bo mnie to zastanawiało. Zdrowe jak ryba, żarłok był do odchudzenia, a niejadek musiał tylko trochę przytyć, bo mało żarcia pobierał, a dużo spala (ruchliwe to to i emocjonalne bardzo. BARDZO. Bardzo. ;D ). Okazało się, że niejadek prawdopodobnie robi te głodówki, bo mu tak instynkt podpowiada - trochę jak wilki w naturze, jak coś upoluje to zeżre, jak nic nie upoluje to i kilka dni nie je, żołądek i reszta przewodu pokarmowego, organizmu sobie z tym radzi bez problemu. A że cholera wie, co tam w nim siedzi (rodziców nie znam, przygarnięty z fundacji prosto po odłowieniu - na DT, został na DS). Drugi był jakiś czas poza moją opieką, tez kundel mieszanka - i był przekarmiany, także nie dziwi mnie, że po obcięciu racji żywnościowych i przejściu na karmę Light na czas wrócenia do normalnej wagi - ma szał na żarcie 😀 Oba zdrowe, starszy (i większy, żarłok) jeździ częściej na kontrolki wet, bo jednak jest duży i był otyły, przez co stawy dostały po tyłku - młodszy i mniejszy niejadek też odwiedza doktora na kontrolki, ale rzadziej - nie ma potrzeby, nic mu nie dolega, chyba, że coś go użre - no alergik, więc rajdy wieczorne/nocne na ostry dyżur się zdarzają, jak mi osę czy coś innego złapie w locie na spacerze  😵
amnestria, jakiś czas temu na grupach psich pojawiło się sporo opinii o problemach trawiennych u psow, które jadły brit care i carnilove  (ten sam producent). Moje były wcześniej na bricie care i też zauważyłam pogorszenie kup.
Carnilove to jest to samo? 😲 Nie miałam pojęcia 😵


Nie wiem w co celować teraz 🙁 Pustka w głowie 😉
amnestria, ano, producent ten sam. 😉 My aktualnie testujemy 15 kg wór Lukullusa z pstrągiem i moje baby zachwycone, ja również. No i cenowo w zooplusie wychodzi całkiem fajnie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się