Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje

O rany, szkoda konia, no normalnie szlag mnie trafia, koń leży, ona śpi, albo chlapie wodą, wrrr!! Może i tam dzwoniła do jakiegoś weta, ale ja bym dzwoniła wszędzie gdzie się da, to nie okres urlopowy, w końcu by ktoś przyjechał. Ile jeszcze zwierząt ma tam paść? Zająć się zwierzakami nie ma czasu i siły, a antysemityzm szerzyć na tym swoim blogusiu, ma i czas i siłę.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
31 marca 2019 13:23
Noo dziwi mnie to bo ja obracam się w innym środowisku i dla mnie to mega odbieg od normy. Wiem że ona jest...specyficzna i hodowca z niej taki jak ze mnie pilot ale zawsze mnie to będzie dziwić. Bo chyba większość ludzi o zdrowej głowie nie zostawiłaby tak konia tylko w jakiś sposób pomogła i ściągnęła choćby z kosmosu weta.
Szkoda zwierząt i ciekawe ile jej tam jeszcze padnie osobników 🙁 grunt że teraz odpoczywa, bo pewnie skonana :/
Arwilla   Seymour zasnął 17.11.2019…
31 marca 2019 13:29
No właśnie...
Trzeba zacząć myśleć jej kategoriami, bo jak myślisz jak normalny człowiek to pewne sytuacje są nie do ogarnięcia...
Wtedy mozesz zrozumieć dlaczego np nie utylizuje padliny...

Arwilla, ale jej kategoria myślenia jest jedna - kasa, a tak właściwie jej brak. Nie ma kasy, więc nie zutylizuje, nie ma więc nie zadzwoni po weta itd. Niestety tylko koni żal. Mam nadzieję, że w środę się wszystko rozwiąże na korzyść dla zwierząt
Yyyy... znowu będzie chora... Przed ostatnią rozprawą, też pisała że się przygotowywała  do niej, a potem..choram. Może by zapobiec temu, i jednak załatwić, żeby została doprowadzona do sądu.
Arwilla   Seymour zasnął 17.11.2019…
31 marca 2019 14:13
Jeszcze lepiej... nie zutylizowała, żeby mięso zjadły psy, koty i ona.
Normalnej osobie do głowy by to nie przyszło, a ona to nas uważa za debili, bo przecież mięsko się nie zmarnowało... 😉
Arwilla, Ale ta klacz leży na polu sąsiada, chyba coś musiała z nią zrobić, no chyba że mi coś umknęło i nie doczytałam.
Arwilla   Seymour zasnął 17.11.2019…
31 marca 2019 14:42
No tej nie zje już...
Ale jadła wcześniejsze. Konie... krowy... owce i kozy podejrzewam, że też...
Arwilla, samo skarmienie mięsa psom, jeśli zwierzę (koń/owca/koza) nie było chore na choroby zakaźne mnie aż tak nie dziwi.

Natomiast zostawienie klaczy, żeby o sobie tak skonało to... O.o Ja nie wiem jakim trzeba być człowiekiem. Jak nie chce/nie ma kasy leczyć, to niech chociaż zadzwoni po weta, żeby uśpił, to się przynajmniej zwierzę nie będzie męczyć.
Chora baba, którą powinno się zamknąć.
Na Fejsie na RRDS nowe zdjęcia!
Yhm....ta...klacz wpadła w lisią norę i wpadła w dół i leżała w dole kilka godzin i nie mogła się obrócić i sąsiad nie chciał pomóc ją wyjąć z dołu...była za słaba....
Co za kłamliwa baba
Arwilla   Seymour zasnął 17.11.2019…
31 marca 2019 15:02
Alveaner... i znowu kierujesz się logiką normalnego człowieka.
U Redlarskiej żadne zwierzę nie było badane ani przed śmiercią ani po.
Krowa padła po ocieleniu... dałabyś psu mięso krowy, nie mając pewności, że nie padła na sepsę?

Aspekty etyczne pominę bo to akurat kwestie indywidualne.

Tunrida - kobyła jak widać padła przy porodzie. Pewnie znowu szukała jedzenia na polach sąsiadów, dlatego leży w oziminie. Szlag mnie trafia jak pomyślę jak się ten koń musiał męczyć.

I znowu będzie jak z tą owcą, co to nie przy wykocie padła tylko psy ją zagryzły, chociaz doskonale widać było po stanie truchła, co się z owcą stało...
Ale dla tej.... ugryzę sie w język, choć mnie trafia... rzeczywistość jest matrixem a prawdą jest to, co sobie zwizualizuje w tym pustym łbie.
Płakać się chce patrząc na te zdjęcia  😕 Jak ta obrzydliwa, kłamliwa baba może spokojnie spać i odpoczywać podczas gdy koń w męczarniach kona.
Jakieś zdjecie rowu z kupami na dnie wstawiła u siebie. To zwracam jej honor przynajmniej za fakt istnienia jakiegoś rowu
. Ale prze**ane mają u niej zwierzęta. Jak widać muszą być całkowicie dokumentnie samodzielne bo na pomoc nie mogą liczyć. Coś na zasadzie- urodziłeś się, to radz se sam. Sam się odrobacz, sam się nakarm, sam się wylecz jak umiesz. Bo pani zajęta pierdołami w necie.
Martita   Martita & Orestes Company
31 marca 2019 15:29
Widziałam te zdjęcia na RRdS i no aż się serce kraje w jakich męczarniach ta kobyła konała. Ona w ogóle nie ma poczucia odpowiedzialności za te zwierzęta ale wielki właściciel ziemi i zwierząt... Mam nadzieję, że ta sytuacja przyśpieszy odbiór pozostałych u niej zwierząt.
Jakieś zdjecie rowu z kupami na dnie wstawiła u siebie. To zwracam jej honor przynajmniej za fakt istnienia jakiegoś rowu
. Ale prze**ane mają u niej zwierzęta. Jak widać muszą być całkowicie dokumentnie samodzielne bo na pomoc nie mogą liczyć. Coś na zasadzie- urodziłeś się, to radz se sam. Sam się odrobacz, sam się nakarm, sam się wylecz jak umiesz. Bo pani zajęta pierdołami w necie.

Kupy w rowie wyglądają na skrupulatnie ułożone przez Indiankę. W życiu nie widziałam tylu kup całych nagromadzonych w jednym miejscu, kiedy konie mają do dyspozycji hektary.
szemrana, miejsce wypadku ze zdjęcia i tak nie pasuje do miejsca gdzie klacz się znalazła, no chyba że Kreatywna słupki przeniosła, a kupy podrzuca do sąsiada.
W dodatku te kupy są całe, a klacz ponoć w tym rowie się tarzała. Ciekawe, że ich nie rozgniotła. Klamczucha, w dodatku głupia, myśli że ludzie nabiorą się na te jej dyrdymały.

Biedne zwierzę, sytuacja z krową i kozą się powtórzyła. Sadystka nadal będzie się pastwić, bo na rozprawę się nie stawi. Termin się zbliża, to ona znowu chora.

Czy w sprawie karnej można wydać wyrok zaocznie?
Gillian   four letter word
31 marca 2019 16:49
No niestety, część się nabierze 🙁
Jestem ciekawa, jak czują się teraz te osoby, które uważają, że nie ma podstaw, żeby odebrać jej konie, bo konie mają się dobrze, a do jakiego stanu doprowadziła inne zwierzęta, nie przekłada się na traktowanie koni. I należy tylko ją pouczyć i dać czas na naprawę. Może kolejne 16 lat wystarczy? A co w międzyczasie padnie, to koszty edukacji.

To jest niewyobrażalne, co to babsko wyrabia i jak bezradny wobec cwaniary jest system sądowniczy.

trusia, nadal uważam, że nie będzie łatwo koni odebrać. Śmierć klaczy zdecydowanie przechyliła szalę na stronę zabronienia chowu zwierząt, ale wbrew pozorom to nie takie proste. Konie na kolki padają w najznamienitszych hodowlach, chociaż tam mają opiekę weterynaryjną i szybko się im pomaga, gdy nie ma nadziei. Nikt nie czeka kilka dni aż koń sam zdechnie w cierpieniach. Jednak jak się odrzuci emocje - niestety wszędzie się coś takiego może wydarzyć i śmierć w wyniku kolki nie jest podstawą do zabrania pozostałych koni. Za to totalny brak opieki i brak reakcji na cierpienie - już mam nadzieję że tak. Mi się nie chce wierzyć że tam w ogóle był wet. Pewnie klacz cierpiała tak od pierwszego dnia, gdy Indi napisała o kolce i zdychała z tydzień jak nie dłużej... W końcu padła z odwodnienia i bólu Brrr. aż się boję myśleć co to był za ból 😕
Mam nadzieję, że opowieść z bloga, w którym Indi udowadnia że nie ma totalnie pojęcia o koniach i totalnie nie ma empatii - skoro zostawia zwierzę w agonii na polu, bo się zmęczyła - pozwoli zabronić zbliżania się nawet do pająków na odległość mniejszą niż 7 km 😉
[quote author=_Gaga link=topic=80308.msg2856934#msg2856934 date=1554049526]
trusia, nadal uważam, że nie będzie łatwo koni odebrać. Śmierć klaczy zdecydowanie przechyliła szalę na stronę zabronienia chowu zwierząt, ale wbrew pozorom to nie takie proste. Konie na kolki padają w najznamienitszych hodowlach, chociaż tam mają opiekę weterynaryjną i szybko się im pomaga, gdy nie ma nadziei. Nikt nie czeka kilka dni aż koń sam zdechnie w cierpieniach. Jednak jak się odrzuci emocje - niestety wszędzie się coś takiego może wydarzyć i śmierć w wyniku kolki nie jest podstawą do zabrania pozostałych koni. Za to totalny brak opieki i brak reakcji na cierpienie - już mam nadzieję że tak. Mi się nie chce wierzyć że tam w ogóle był wet. Pewnie klacz cierpiała tak od pierwszego dnia, gdy Indi napisała o kolce i zdychała z tydzień jak nie dłużej... W końcu padła z odwodnienia i bólu Brrr. aż się boję myśleć co to był za ból 😕
Mam nadzieję, że opowieść z bloga, w którym Indi udowadnia że nie ma totalnie pojęcia o koniach i totalnie nie ma empatii - skoro zostawia zwierzę w agonii na polu, bo się zmęczyła - pozwoli zabronić zbliżania się nawet do pająków na odległość mniejszą niż 7 km 😉
[/quote]

Niestety też mam takie przeczucia, że to niestety przedłużona kolka... brrr aż się serce kraje  😕 To jest ta klacz po porodzie czy ona miała się źrebić na dniach ?
desire   Druhu nieoceniony...
31 marca 2019 17:30
kolebka, _Gaga,  klacz nie padla z powodu kolki! Jedna z kobyl prwwdopodobnie miala kolke (Denver), padla Dakota. Nic wiecej tu nie moge.
No właśnie. Nie chodzi o to, że zdechł. Bo zwierzęta zdychają. Tyle że: znów uciekł, właścicielka nie zauważa że konia nie ma, że chory/ zdycha/ rodzi/ wymaga pomocy. Kiedy konia znajduje sąsiad, to ona weta nie umie skutecznie wezwać. Więc zostawia konia cierpiącego, idzie spać i na blogusiu pisze " wszystko okaże się rano".
Tak jakby nie czuła odpowiedzialności za to zwierzę. Za to że to ONA od początku do końca odpowiada za opiekę nad nim i za zmniejszenie zwierzęciu cierpień. Zostawianie go, to jest właśnie znęcanie.

I o ile rozumiem różne sytuacje życiowe/ losowe. Że czasami wet NIE przyjedzie itd a sama konia nie dobijesz, o tyle u niej to POWTARZAJĄCA się sytuacja. Tak jakby dla niej cierpienie zwierzęcia było w ogóle totalnie mało istotnym szczegółem.
desire, było nam na pw pisać
O kolce piszemy za blogiem naszej boCHaterki (brrr)
Tym bardziej masakra. Jak się źle źrebak ułoży - niejednokrotnie można pomóc... wet by raczej nie podał rozkurczowych w takim przypadku
Heh masakra 🙁 przerażająca śmierć
_Gaga, Denver miała kolkę https://kreatywnaromantyczka.blogspot.com/2019/03/denver-uratowana.html, natomiast zdechła Dakota. Za pewnie zabieg nie podawania, która klacz zdechła jest celowy, aby czytający myśleli, że źli ludzie przyszli i zabili jej konia. No i na pewno gdyby Dakota miała kolkę to ani Policja ani weterynarze nie odjechaliby gdyby koń jeszcze konał. Jak zwykle zapewne Kreatywna mija się mocno z prawdą.
Ok, a która z tych kobył jest/była źrebna ?
kolebka, wygląda na to, że teraz to już żadna.
Normalny człowiek na wsi by miał tak, że napisałby " kurde..klacz mi padła przy wyźrebieniu. Coś szło nie tak, dzwoniłam po wetow. 2 odmówiło, ktoś jechał nie dojechał, albo przyjechał ale nic nie dało się zrobić.

Bo każda z nas, właścicielka konia, miałaby i weta ugadanego na w razie czego. I wstawalby do konia w nocy patrząc czy już rodzi czy nie i bylaby w gotowości od tygodnia. I termin porodu by znała.

A ona ani nie widzi że konia nie ma, ani nie widzi że będzie się zrebił. Weta nie ma ugadanego na w razie czego. Weta ostatecznie nie wzywa. Konia znajduje sąsiad.( Wet wezwany przez sąsiada, policję) Ostatecznie zostawia cierpiącego konia na noc i idzie do domu twierdząc że " jutro się wszystko okaże". Przy okazji winę zwalając na wszystkich wokół, łącznie z biedna Niemką, że nie wróciła poić z nią konia ( tak jakby to pojenie mialo konia uratować)

Żeby chociaż skłamała i napisała " siedziałam tam z nią w nocy, zdechła z łbem na moich kolanach" to by się jej szkoda trochę zrobiło. Tak po ludzku. A ona se poszła.
Któryś psycholog coś pisał w opinii że empatii to ona nie ma. No nie ma.
tunrida, nawet nie pojenie, a chlapanie wodą z cukrem 🤔 , chyba tylko po to aby mrówki szybciej znalazły truchło  🤔wirek:
Arwilla   Seymour zasnął 17.11.2019…
31 marca 2019 18:06
Nie wiem czy żadna...
Indiana i Dakota miałyby termin jakoś na teraz.
Dakota padła.
A Indiana nie wiadomo.
Raczej nie sądzę, żeby wymowiła się ogierowi bólem głowy.
Denver urodziła 01.09.2018r więc jeszcze jest trochę czasu do kolejnego porodu.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się