o kotach to wiem tyle, że są 🤣
z blogów to Śledziowy blog:
https://sledztezpies.pl/tutaj też:
https://karolinaholda.com/wiedza/ (ona pisze artykuły do czasopism, więc warto sobie spojrzeć czasem co tam w spisie treści mają psie periodyki)
ta grupa jest fajna:
https://www.facebook.com/groups/rozmowyusledzi/Ogólnie o żywieniu i etykietach warto sobie przeczytać wytyczne FEDIAF (dotyczą rynku europejskiego).
Jak ktoś nie ogarnia, to można sobie korzystać z tej strony, choć jest na niej nieco błędów, ogólem jest pomocna:
https://przewodnikpokarmach.pl/Poza tym, sporo sobie grzebię na temat pojedynczych składników.
Ja generalnie patrzę, żeby w karmie było mięso. To taka podstawa. Najlepiej, jeśli jest właśnie napisane "mięso", ale "kurczak bez kości" czy "kurczak" też jest spoko. "białko" i "mączki" odrzucam. Warto sobie sprawdzić zawsze stronę producenta, bo sklepy czasem źle przepisują skład. Druga sprawa to tłuszcze. Dobrze, żeby były sprecyzowane i najlepiej zwierzęce. "tłuszcz zwierzęcy" nie wiadomo z czego pochodzi.
Wypełniacze - wedle gustu, choć ja nie jestem za karmami z 40% strączków. Raczej, żeby nie było pszenicy i kukurydzy, mąk, takich rzeczy. Tak samo - patrzę, żeby były sprecyzowane, a nie było napisane "zboża", bo wtedy nie wiem co daję psu. Generalnie psu w diecie zboże niepotrzebne, ale jak kogoś nie stać na dobrą bezzbożówkę, to już lepiej kupić karmę z ryżem, niż kiepską bezzbożową.
Reszta do dopasowania do psa - krótkie składy dla wrażliwców i alergików. Bogate, multiproteinowe - dla całej reszty, o ile jest aktywna. Dla kanapowców chudsze, dla sportowców tłuste.
Od jakiegoś czasu kupuję karmę dla sąsiadki, bo przygarnęła wyrzuconą bidę, a nie ma kasy na porządną karmę, więc po prostu wybieram taką, żeby było mięso, a no cierpi na tym sekcja wypełniaczy. Pies przywykł i dobrze to trawi, mój ma biegunkę jak dałam trochę na smaczki (bo Szkodnik miłością niewyjaśnioną darzy karmy zbożowe :P )