kastracja

Szarlotka., dr Szpotański
Hej, w jakim wieku kastrowaliście konie i po jakim czasie od kastracji zanikały u Waszych wałaszków zachowania ogierkowe? 🙂 tj. podszczypywanie, próby wskakiwania na klacze?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
12 października 2023 09:36
SeQuin, Różnym 😉 Kastrowałam i niespełna rocznego źrebaka raz, ponad roczniaka, pełno 2 latków i kilka 3 latków. To kiedy znikały ogierze zachowania zależało najczęściej od ich nasilenia przed kastracją. Jednego miałam takiego, któremu testosteron tak mózg zalał, że koń był nie do opanowania. Nie dało się go normalnie w ręku prowadzić, darł się ciągle, wspinał, wyrywał, taranował i cały zestaw innych niebezpiecznych zachowań. Kilka miesięcy wcześniej był niuniusiem. W 3 miesiące po kastracji już wrócił do bycia misiaczkiem grzecznym. To był 3 latek. Jeden roczniak wychodzący z boksu na dwóch nogach zwarty i gotowy do działania, po kastracji odpuścił szybciutko. W sumie to jak się zagoił to już nie ogierzył praktycznie.
czy po kastracji koń powinien jakiś czas stać w boksie albo tylko na kwaterze? bo co róż słyszę różne historie
espérer, u mnie -jak koń był w danym stadzie to wracał do stada tego samego dnia, albo następnego. Ja kastruję roczniaki bo w stadzie też mam młode klacze 🙂
ja mam właśnie mikro stado 2 kawalerów i chce ich razem ciachnąć ale wtedy nie mam jak 2 zamknąć osobno
miałam jednego teraz wycinać starszego kuca ale młodszy wszedł w etap buntu i boje się że wtedy kuc jeszcze mocniej bd obrywać (albo straci wgl wigor żeby młodemu oddawać a nie wskazane żeby gówniarzyk sie poczuł królem dżungli) wiec chyba odłożę na wczesną wiosnę i niech dwóch razem znosi ten trud
espérer, jak zamkniesz konia po kastracji to blizna będzie grubsza, sztywniejsza, mogąca powodować problemy. Blizna konia ruszającego się po operacji goi się na elastyczną i cienką, która nie ciągnie konia. Zdecydowanie puszczać i ruch wymuszony też się przyda.
U mnie weterynarz zalecił przez kilka dni spacery w ręku 3x dziennie, później już biegał sobie ze stadkiem i trochę aż się bałam żeby za bardzo nie rozruszał tej rany... Ale wszystko elegancko sie wygoiło. No ale właśnie stąd moje pytanie o czas w zmianie zachowania, bo głupol dalej na te klacze ma chętke 😂 ale dopiero dziś minęły nam 2 tyg od kastracji, więc mam nadzieję, że z czasem zanikną mu te dzikie rządze 😋
BUCK   buttermilk buckskin
12 października 2023 12:53
też ciełam 2-latka i chodził ok 2 tygodni 3 razy dziennie zaczynając chyba od 10 minut i było to powoli zwiększane, potem poszedł w stado
Jestem ciekawa skąd takie różne zalecenia? Chodzi mi o spacery 3xdziennie kontra wypuszczenie do stada tego samego dnia? 🌷
Gaga - a kto jeszcze prócz Szpotana, może Buczyński?
milenka_falbana, nie wiem. Znam i szczerze polecam jedynie ekipę dr Szpotańskiego...
Zalecenia uzależnione są zapewne od stanu rany pokastracyjnej i... wielkości jajek.
_Gaga, dzięki, jesteśmy umówieni już🙂
Czy ktoś kastrował w klinice w Toruniu? Macie jakieś doświadczenia? Miałam zamiar tam zawieźć konia ale się nasłuchałam i mam pewne obawy...
_Gaga, poszło super, ekipa Szpotan the Best! � Doceniam zaangażowanie bo pogoda się skiepszczyła i chłopaki byli kastrowani w boksach, na stojaka. Ciężkie to jest i niebezpieczne dla wetów, nie zdawałam sobie sprawy.
BUCK   buttermilk buckskin
09 stycznia 2024 09:16
jako oldskulowiec zapytam, co się zmieniło w kastracji ? ogiery tysiącami, zawsze się kastrowało, to o co chodzi ? konie teraz inne ? skąd te strachy ?
jak z nagła kupiłam 2letniego ogierka, to natychmiast go wycięłam i "jedyną" trudnością okazała się mega odporność na anestetyki, ale to było 24 lata temu i preparaty inne i wet się nie spodziewał, ale tego samego dnia kastracja doszła do skutku, potem 3 tygodnie spacerów i spox
BUCK, chyba mało widziałaś skoro tak piszesz, po 1 sama kastracja bardzo rzadko , ale jednak się to zdarza kończy się tragicznie i koń się wykrwawić może ( ale to przypadki tylko na stojąco), po 2 w trakcie rekonwalescencji ( to się zdarza już częściej niż nr 1 moga wypaść jelita ) , a opcja nr 3 czyli najczęściej zdarzają się zrosty ( nawet po kastracji na stole) i uniemożliwia to czasami skoki na wyższym poziomie jeśli utworzy się blizna. Opcja nr 3 nie będzie nawet zauważona przez amatora jeżdzącego rekreacyjnie, ale przez osobę dobrze jeżdżącą już tak.
BUCK   buttermilk buckskin
09 stycznia 2024 11:16
Perlica stąd pytanie 🙂 a ze sportem faktycznie nie mam styczności
czy znajdę tutaj kogoś kto wykonywał kastrację z doktorem Poznańskim (woj.śląskie)
BUCK, stąd odpowiedź 😂
W sumie to jak z każdym zabiegiem, zawsze w kilku % jest ryzyko i coś może pójść nie tak.
Ale naprawdę widziałam przypadek nr 2 na żywo, już kilka dni po kastracji i nie był to błąd weta, koń bryknął i puściło wszystko, jelita wyleciały na podłoże....
Przypadki nr 3 nie jednego konia za miliony wykluczyły z top sportu, a niby tylko kastracja, rutynowy zabieg. Dlatego się kładzie na stół żeby ponoć zminimalizować nr 3 , ale znam konie którym i tak nie pomogło niestety.
Czasami robota i fizjo da się taką bliznę rozppracować ładnie, ale czasami się nie da lub spowoduje wiele złego zanim się uda.

Sama miałam wałacha nr 3, spowodowane właśnie walką przy kastracji na stojąco bo bronił klejnotów zaciekle, mimo że normalnie na sedację niby reagował. W trakcie tuv jak go kupowałam wet nie był w stanie prześwietlić kolan, bo kasetę trzeba włożyć głęboko, nie było opcji żeby zrobił to facet, udało się mi.
Kolejne lata reagował psychozą na próbę dotykania w te okolice,choćby na myjce, ale przy skokach do L blizna się sama rozpracowała po prostą robotą, bo nie było mowy o fizjo w tej okolicy. Po tym jak blizna się rozciągnęła zero problemów z myciem czy fizjo, wszystko zniknęło, a na letnią wodą to sam ptaka wyciągał do mycia ;-)
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
09 stycznia 2024 12:24
brj, Podłączam się do pytania. Zaczęłam rozważać kastrację na stole, bo młody okazuje się być w cholerę odporny na "głupiego Jasia". Chyba lepiej, żeby znieczulenie było pod większą kontrolą.
zembria a z ciekawości zapytam pod jakiś inny zabieg dawaliście mu głupiego, czy to idzie jakoś sprawdzić przed zabiegiem ?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
09 stycznia 2024 13:08
espérer, Dostał z innych względów. Nie trzymało nawet 10 minut, nie otumaniło go też jakoś dostatecznie.
zembria, ale Domosedan sam?
espérer, nie da się, bo np. moja klacz 3 latką reagowała bardzo mocno, lekka sedacja a chrapała na głos i się podpierała twarzą o ziemię prawie.
Jakoś 5 latką praktycznie nie zasypia i jest mega przytomna, zawsze trzeba jej dodawać teraz.
zembria, znajoma opowiedziała mi o przypadku z trójmiasta - około 2 miesiace temu zawiezli konia do kastracji, 2 tygodnie po zabiegu jak już oczywiście był w domu wszystko zaczęło się babrac i brutalnie puchnąć, 3 rózne antybiotyki i inne cuda wianki i ponoć do teraz jest problem. Wet daje im jeszcze 2 tyg i wysyła do kliniki na stół ponownie ... kolejne kilka tysi nie wspomne o nerwach i cierpieniach tego konia. Wiem ze każdemu mogło się to przytrafić i nie z powodu weta ale jednak ... obawy są. Za to z mojej stajni bezpośrednio dziewczyna kastrowała w Warszawie swojego 3 latka i super się wszystko zagoiło, zero problemu.
czyli po prostu trzeba spróbować i ocenić reakcje bezpośrednio po podaniu.

a co sie dzieje w takim przypadku jeśli konia jednak puści w trakcie ? coś mu mogą więcej podać ?
Kastorkowa   Szałas na hałas
09 stycznia 2024 13:46
Zdarza się również wypadnięcie prącia. Rzadko ale jednak. Mam takiego i którego skończyło się na amputacji właśnie w klinice w Toruniu ostatecznie.
Kastorkowa, ale to nie jako następstwo kastracji, tylko jako następstwo sedacji, którą podajesz do każdego zabiegu typu choćby tarnikowanie zębów.
Dlatego jest niby podział na te leki vs płeć konia, bo niby po jednych się to dzieje częściej a innych rzadziej wg badań.
ALe już nie pamiętam, który dokładnie, bo teraz mam klacz i sobie głowy tym nie zaprzątam.

espérer, no muszą dodać, ale to nie jest łatwe jak koń wpadnie w szał.
Kastorkowa   Szałas na hałas
09 stycznia 2024 13:57
Tak wiem, zdaję sobie sprawę z tego. U nas akurat się zdarzyło jeden jedyny raz przy kastracji ale mogło przy czymkolwiek. Jednak też trzeba to brać pod uwagę.
milenka_falbana, cieszę się, że mogłam pomóc doradzając. Ja ekipę Szpotana kocham przeogromnie, pomimo że jestem ze Szczecina nie z Łodzi 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się