Wszystko, co chcielibyście poradzić, ale nikt nie pyta...

Ewus, przypomnialas mi cos  😉

NIGDY nie szukaj swiatel przeciwmgielnych jadac autem. Dlugo nie moglam ich znalezc po przesiadnieciu sie do mojej tojki (bo sa w dosc nietypowym miejscu musze przyznac), i kilka tygodni bylam swiecie przekonana ze wlaczam przeciwmgielne podczas gdy tylko przelaczalam nachylenie przednich reflektorow  😵 pewnie zorientowalabym sie wczesniej, gdyby nie to, ze nigdy nie popatrzylam na ta ikonke na spokojnie przy zaparkowanym aucie. Dopiero kiedy sprzatalam i chcialam wyciagnac wycieraczke od kierowcy, zobaczylam ze ten symbol jakis dosc dziwny jak na swiatla przeciwmgielne. I wtedy dopiero znalazlam wlasciwe przeciwmgielne po krotkich poszukiwaniach przy takim dziwnym prztyczku na kierunkowskazie  😵 do tej pory sie z tego smieje  😂 cale szczescie, ze w wakacje nie trafila mi sie zadna prawdziwa mgla, moze ze 3 razy takie przelotne mgielki, ale generalnie te swiatla byly malo potrzebne.
Jakos z nieznanych przyczyn nie zauwazylam, ze kontrolka sie nie zapalila  😵 masakra jakas, to potrafie chyba tylko i wylacznie ja  😵 😂 😂 😂 😂 😂
majek   zwykle sobie żartuję
30 listopada 2009 19:11
jeżeli czujecie, że w firmie, w której pracujecie szykują się zwolnienia, nie przychodźcie ostatniego dnia miesiąca do pracy. Weźcie urlop  😤

(spoko, spoko, nie mnie się to dotyczy)
Kaprioleczka, też mi coś przypomniałaś 😉
Jak kupujecie samochód, to sprawdźcie dokładnie jakie ma wyposażenie, mój tata zorientował się po 10 latach posiadania samochodu, że ma światła przeciwmgielne  😂 😂 😂
dempsey   fiat voluntas Tua
30 listopada 2009 23:48
jeśli masz auto od wielu wielu lat, sprawdź przed dłuższą trasą czy data wbita w dowód w rubryce 'przegląd techniczny' oznacza początek czy może jednak koniec okresu objętego przeglądem
mój Tata  -stary rutyniarz - zrobił w ten sposób trasę do Niemiec bez ważnego przeglądu. na szczęście zdał sobie sprawę dopiero po powrocie, dzięki czemu podróżował bez stresu  😉
nawet jesli jedziesz w krotka trase - pomysl czy wziales z domu dokumenty. jesli nie pomyslales przed wyjsciem to juz o tym nie mysl.

3 razy prawie rozwalilam samochod na trasie dom-babcia-wujek-dom bo tak sie denerwowalam, ze zapomnialam dokumentow auta oraz wlasnych, ze nie moglam sie w ogole skupic. A normalnie jakos nie mam problemow z prowadzeniem auta 😉
Nie wyciskaj pryszcza na czole na 15 minut przed wyjściem do muzeum.
Nie zniknie, a Ty będziesz wyglądać jakby Cię napadli...
Jeśli masz gości w domu, to pamiętaj, że wychodząc spod prysznica zakłada się szlafrok.  😁
majek   zwykle sobie żartuję
03 grudnia 2009 10:23
Jeżeli ktoś się pyta, czy może u Ciebie nocować, zapytaj się ile nocy.  🤔wirek:
Jesli jedziesz do McDrive z mezem/chlopakiem, to upewnij sie, ze ukrylas przed nim kask, inaczej moze byc ci bardzo glupio, bo zamiast placic za jedzenie, bedziesz musiala sie zwijac ze smiechu, podczas gdy twoj maz bedzie siedziec obok ciebie w za malym kasku i robic bardzo uposledzone miny i ruchy  😁 (wczoraj przezylam... do tego Burger Kinga juz chyba nigdy nie pojade, zwlaszcza, ze ostatnio chcialam zamowic jako napoj majnez  😜 )

Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
03 grudnia 2009 19:23
Anka, Już wyobrażając sobie tą sytuację dostałam ataku śmiechu 😁 Musiało być wesoło 😁
Niezastąpiona Instruktorka Monika udzieliła mi w terenie (w stępie😉 następującej porady spożywczej: "Ciotka, kiszonej kapusty pepsikolą nie popijaj". Poprzedniego dnia zażyła, biedula. A potem trenowała skoki.
Jeśli chcesz kupić auto, nie jedź dalej niż 50km od domu. Nie ma sensu pokonywać trasy 1000km, bo stracisz czas, pieniądze, energię a oszuści pozostaną oszustami!
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
04 grudnia 2009 12:19
Kupując samochód zawsze wieź go do warsztatu gdzie sprawdzą jego przebieg w km czy inne naprawy.

Sąsiad kupił i okazało się, ze ma zryty silnik, a samochód sprowadzany był z FR. A przebieg to 350.000 km (samochód miał 2 lata)
I pewnie użytkowany jako taxa... Potwierdzam ostrzeżenie, cofanie licznika to klasyk 😤
yga   srają muszki, będzie wiosna.
04 grudnia 2009 12:25
[quote author=wł. Felix-Huston, forever felicis! link=topic=11182.msg394882#msg394882 date=1259875635]
Niezastąpiona Instruktorka Monika udzieliła mi w terenie (w stępie😉 następującej porady spożywczej: "Ciotka, kiszonej kapusty pepsikolą nie popijaj". Poprzedniego dnia zażyła, biedula. A potem trenowała skoki.
[/quote]
😁 😁 😁
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
04 grudnia 2009 12:33
wł. Felix-Huston, forever felicis!, Wydawałoby się, ze samochód porządnie utrzymany, bo to był jeden z nowszyh Scenic'ów więc nawet nie było podejrzeń, ze jest aż tak źle.
A mój ojciec ostrzegał go, że może mieć później problemy, bo wiadomo jakie krążą opowieści o autach sprowadzanych z zagranicy 😤
[quote author=wł. Felix-Huston, forever felicis! link=topic=11182.msg395206#msg395206 date=1259929509]
I pewnie użytkowany jako taxa... Potwierdzam ostrzeżenie, cofanie licznika to klasyk 😤
[/quote]
I liczą na takich Łosiów co nie zauważą, że przebieg może się nie zgadzać. Liczą, że nie zauważy się "nie bezwypadkowej" przeszłości auta, że jak wysmarują "tłuszczem" tapicerkę i wszystko co jest pod maską to będzie lepiej. Liczą, że nie zauważy się, że auto jest całe pomalowane kolejny raz (łącznie z uszczelkami) itd. Mogłabym mnożyć przykłady, jestem po 23 godzinach jazdy autem w poszukiwaniu samochodu. Jedna wielka DUPA (bo inaczej nie mogę tego napisać) Wszyscy to uszuści, krętacze i złodzieje!
Oszuści, krętacze, złodzieje... Czyli: handlarze starzyzną 😫 Baardzo łatwo jest przypadkiem kupić złom 🙁 Byłam świadkiem, jak w nowo zakupionym "niemal nówka sztuka" samochodzie zza tapicerki wylazł paragon z taksówki, wystawiony przez... sprzedawcę tej "nówki", faktycznie przechodzonej taksówki... Nie ma co grzebać w siedzeniach, ale licznik sprawdzić to mus.
In.   tęczowy kucyk <3
04 grudnia 2009 12:52
Nie wynajmuj pokoju bez umowy. NIGDY! Choćby mieszkanie było nie wiem jak świetnie, pod żadnym pozorem nie wynajmuj mieszkania/pokoju bez umowy! Z umową też będą próbowali Cię orżnąć, ale przynajmniej mniejsze pole manewru by mieli.
heh...znajomy oglądał kiedyś też taką "igłę" "prawie nową" przebieg 80 tys - tylko, że na wlepce przy silniku z ostatniej wymiany oleju był wpis, że wymiany dokonano przy 180 tyś 😀
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
04 grudnia 2009 13:04
In., Umowa to podstawa przecie. Ja dodam, ze: NIE WYNAJMUJ nczego od znajomych bez umowy/ z umową. Orżną ci gorzej aniżeli obca osoba.
In.   tęczowy kucyk <3
04 grudnia 2009 13:16
Notarialna, no mniej więcej o to mi chodziło. Święte słowa.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
04 grudnia 2009 13:22
Niestety my tak wynajęliśmy dla mnie pokój w syfiastym mieszkaniu (mój pokój był do odmalowania, a o reszcie mi się nawet nie chce mówić 😤 ).
Kuchnia tez do odmalowania, ojciec wymiótł martwe gniazdo prusaków, stan naczyń pozostawię bez komentarza. I tak swoje przywiozłam, bo po prostu brzydziło mi się używać tych co były na miejscu. Dodatkowo musiałam przywieźć lodówkę, bo na miejscu nie było (nie obyło się bez pretensji, ze za dużo miejsca zajmuję w zamrażalniku i w ogóle jem takie rzeczy, ze to babie się w głowie wg niej nie mieściło) :/
Dodatkowo początkowo płaciłam 350 zł + 25 zł rachunki. A potem doszła woda (całość miałam niby zapłacić, potem doszedł prąd, a na końcu coś tam jeszcze. Oczywiście nie zapłaciliśmy, bo nie tak się umawialiśmy z nimi.

A tamci do dzisiaj są na nas obrażeni, ze nie zapłaciliśmy za wodę i gaz. A wyniosłam się stamtąd z wielką ulgą.
W ogóle z mieszkaniem było przeboi dużo, ba o tym można książka by napisać.

Dlatego jak mam coś pożyczać wartościowego od znajomych/ dalszej rodziny to aż chora jestem. Wolę już coś wynająć od obcej osoby, bo przynajmniej wiem, ze z umową jest ograniczone pole manewru w przekrętach a i taka osoba chcąc mieć w necie dobrą opinię wśród wynajmujących na pewno się nie będzie mścić za nic.
In.   tęczowy kucyk <3
04 grudnia 2009 13:29
Ja już bym chętnie odetchnęła z ulgą po przeprowadzce, ale
a) nadal nie oddali kaucji i nagle im "jakieś rachunki" doszły, co z tego, że wszystko już zapłacone :/
b) jeden z nich ma nadal moją mp3
c) przypadkiem zostawiłam 4 pary butów i muszę jechać je odebrać, a każda myśl o tym przyprawia mnie o odruch antyperystaltyczny (dosłownie) :/
...
:/ nigdy więcej. nigdy.
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
05 grudnia 2009 18:52
zanim szybko odwrócisz się i będziesz chciała wejść do pokoju, sprawdź czy drzwi są otwarte 😵
jeśli masz auto od wielu wielu lat, sprawdź przed dłuższą trasą czy data wbita w dowód w rubryce 'przegląd techniczny' oznacza początek czy może jednak koniec okresu objętego przeglądem
mój Tata  -stary rutyniarz - zrobił w ten sposób trasę do Niemiec bez ważnego przeglądu. na szczęście zdał sobie sprawę dopiero po powrocie, dzięki czemu podróżował bez stresu  😉


Sprawdź to też jak masz samochód mniej więcej rok. 😡
Panowie policjanci są tak mili, że zabierając dowód z przykrością informują, że odeślą go do starostwa i zamiast zupełnie zbędnego dowodu wręczają śliczną kartkę ze skierowaniem na badania techniczne.
A i trzeba przed panem z SKP oczami świecić jak się zapyta o dowód. 😵

Mandatu nie dostałam  💃
Jak nastawiasz wodę na kawę to upewnij się, że włączyłeś czajnik. Kawa zalana zimną wodą naprawdę nie jest dobra 😎
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
06 grudnia 2009 07:02
Zanim wieczorem pójdziesz wziąć coś z samochodu, wsadzisz kluczyk, który nie chce się przekręcić, sprawdź czy to twój samochód 😀 nikt na szczęście nie posądził mnie o chęć włamania
Jeśli chcesz kupić auto, nie jedź dalej niż 50km od domu. Nie ma sensu pokonywać trasy 1000km, bo stracisz czas, pieniądze, energię a oszuści pozostaną oszustami!


Jeśli marzysz o fajnym aucie, nie bój się poszukać go za zachodnią granicą. Skoro i tak będziesz jechać 1100km w JEDNĄ stronę po swój wymarzony pojazd, 500 EURO Cię nie zbawi, więc poszukaj aut w salonach, z gwarancją salonu na używkę. Kupisz niezłe auto, a jak się coś popsuje w ciągu 2 lat, Niemcy pokryją grzecznie koszty zgodnie z umową gwarancyjną.
[quote author=CuLuLa link=topic=11182.msg395200#msg395200 date=1259929032]
Jeśli chcesz kupić auto, nie jedź dalej niż 50km od domu. Nie ma sensu pokonywać trasy 1000km, bo stracisz czas, pieniądze, energię a oszuści pozostaną oszustami!


Jeśli marzysz o fajnym aucie, nie bój się poszukać go za zachodnią granicą. Skoro i tak będziesz jechać 1100km w JEDNĄ stronę po swój wymarzony pojazd, 500 EURO Cię nie zbawi, więc poszukaj aut w salonach, z gwarancją salonu na używkę. Kupisz niezłe auto, a jak się coś popsuje w ciągu 2 lat, Niemcy pokryją grzecznie koszty zgodnie z umową gwarancyjną.
[/quote]
Albo kupisz auto 20 km od domu w rewelacyjnym stanie i za fajne pieniądze  🏇
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się