Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym



To ja wstawię coś przeciwnego - okropnego - dostałam takiego maila niedawno. Uprzedam że mocne, nie otwierajcie jak macie słabe nerwy. I może dziewczyny w ciąży też niech nie zaglądają... Ale to coś co daje do myślenia. Na mnie podziałało mocno...
http://www.funiaste.net/3868,75624,filmik.html


Widziałam kiedyś cały program o reklamach z udziałem potrąceń pieszych.

2 razy puścili tą reklamę z duchem i potrąceniem na pasach.



Teraz oczywiście popłakałam się oglądając o potrąceniach z dziećmi. Straszne to  🙁
Muffinka oglądałam ten filmik z miliard razy i zawsze powoduje on u mnie łzy. Niestety ludzie potrafią zamiast mózgu mieć trociny.
Mój kolega byl strażakiem ( teraz siedzi na zasłużonej emeryturze ) i stwierdził że do wększości rzeczy można się przyzwyczaić w sensie spalone zwloki krew itp. Ale zawsze i podkreślał że zawsze do wypadków z udziałem dzieci człowiek nie jest w stanie się "przyzwyczaić".
szarotka widziałam to, boskie🙂

To ja wstawię coś przeciwnego - okropnego - dostałam takiego maila niedawno. Uprzedam że mocne, nie otwierajcie jak macie słabe nerwy. I może dziewczyny w ciąży też niech nie zaglądają... Ale to coś co daje do myślenia. Na mnie podziałało mocno...
http://www.funiaste.net/3868,75624,filmik.html

Nie dałam rady obejrzeć do końca, nie dałam.... wrzucałam na fejsa, może to opamięta nie jednego kierowcę.
też na facebooka wrzuciłam
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
01 kwietnia 2011 11:20
Tak ja juz niedługo, a film faktycznie mocny, ale niestety tylko takie dają ludziom do myślenia...
Deb przystojniacha juz w brzuchu

Ksenia wszystkie zdjęcia  😍 😍 😍 😍 😍 😍
Jesteś przeeeeeeeeeeeeeeeepiekną mamą   😜

Jak sie patrzy na te zdjęcia to aż sie chcę mieć więcej dzieci.
dempsey   fiat voluntas Tua
01 kwietnia 2011 11:52
Deb, jedno z bardziej udanych zdjeć w brzuchu które widziałam (fakt, że niewiele ich widziałam 😉 )

Ksenia, cudowne dzieci!!!!


film daje po berecie. ja nie daję rady całosci obejrzeć
Deb no tak, to u Was już norma - my dostaliśmy telefon jeśli ewentualnie bylibyśmy na takie usg chętni - za 250 zł...

Cholera, chyba się przeziębiłam. Bardzo mi to jest potrzebne teraz...
maleństwo   I'll love you till the end of time...
01 kwietnia 2011 11:58
Śmieszne, teraz takie wielkie te dzieciory się rodzą (vide post ash), ja też ważyłam 2700 i wcale nikt się nie dziwił.

I ja również w obronie Mai - mnie się bardzo podoba, gdybym sama nie była Kają, nazwałabym tak córkę. Ola jest dla mnie mocno pospolitym imieniem (choć obecnie faktycznie Majek więcej), może też mi się kiepsko kojarzy... Ale co kto lubi.

Choć tak jak Atea, mam wrażenie, ze córki to ja się nie dorobię.
my_karen   Connemara SeaHorse
01 kwietnia 2011 12:19
Teraz jeszcze zostało mi wypranie i wyprasowanie rzeczy dla Dzidzi (...)

W czym pierzesz? Kupilam proszek do prania bielizny niemowlecej i zastanawiam sie, czy kupowac jeszcze jakis plyn do plukania, czy tylko dwa razy po prostu wyplukac w wodzie i juz...

malenstwo, atea, ja tez mam takie wrazenie 😁
Ja zawsze chciałam córkę Zuzię bo miałam ukochanego psa o takim imieniu  😂 I na wszelkie bulwersy pt. jak można nazwac córkę po psie?!? (nie będąc nawet w ciąży  😎 ) odpowiadałam, że jeśli moja córka weźmie choc częśc genów ode mnie  😉 , to nie będzie miała nic przeciwko. Niestety, teraz Zuzia na każdym rogu, strasznie żałuję, tym bardziej, że jestem zdania, iż imię łączy się z pewnymi cechami charakteru, a wszystkie Zuzie, które znam, są bardzo pewne siebie i w życiu nie zginą  😉 (strasznie niepopolskiemu zdanie mi wyszło  😎 )
Na dzień dzisiejszy stoi na Marcie lub Martynie, mnie się jeszcze podoba Krysia, ale z kolei wszyscy mówią, że to krzywda dla dziecka  🙄
A tak na marginesie to ja już grzecznie łykam kwas foliowy  😎


ja jestem Zuzia 🙂
córka jest Magda
a następna córka będzie Aleksandra, jeśli syn to Aleksander.
http://gorny.edu.pl/imiona/  tu daję ranking imion, bo może komus zależeć żeby jego dziecko miało wyjątkowe, a tu klops, okaże sie, że akurat tak ma co drugie dziecko na imię. I proszę Maja na drugim miejscu w tym roku, Aleksandra na 6.  A Moja Iga na 45
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
01 kwietnia 2011 13:18
Ale moda na imiona mija i zmienia się, jak ja byłam mała nie było prawie w ogóle Martyn, a tu proszę na 20 miejscu teraz, nie jest tak źle😉
To jest spis z samej Warszawy, bo pamiętam, że ogólnie w Polsce to Franek był chyba 24... Co i tak mnie nie zadowala za bardzo i coraz bardziej się zastanawiam czy nie zmienić mu imienia - ale nie wiem czy będę jeszcze potrafiła...
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
01 kwietnia 2011 13:25
E nie zmieniaj, dla Ciebie Twoj Franek i tak będzie jedyny i niepowtarzalny więc jeśli tylko Wam się podoba to chyba nie ma co się kierować rankingami...Będzie miał piękne imię🙂
Ksenia S., pozazdrościć utalentowanej Karoliny, mnie bierze przerażenie od samego patrzenia na tak wysoką przeszkodę  👍.
Amelka bardzo do Ciebie podobna. Gratuluję trzeciej córki.  :kwiatek: To, że tatuś strasznie rozpieszcza dziewczynki to chyba całkiem normalne. Moja Martusia świata poza tatą nie widzi i z wzajemnością. Jak tylko tatuś do domu wpadnie to ja mogę nie istnieć. Zaczyna się wtedy marudzenie i co nie tylko, byle by tylko tata na rączki wziął.
A. I pocieszeniem służę również w sprawie ilości rozstępów  😁

Ja z Martusią w brzuchu jeszcze w 7 miesiącu urządzałam sobie galopady po lesie. W tej ciąży jeszcze w sierpniu startowałam w zawodach skokowych, a w październiku na kolejnych robiłam jako luzak swojej klaczy, którą wystawiałam. Przedwczoraj, kiedy znajoma jeździła na swoim mega spokojnym wałaszku to aż mnie trzęsło, żeby nie wsiąść chociaż na chwilkę i nie postępować.

my_karen, ja też mam jeszcze sporo spraw do ogarnięcia przed porodem, ale mi to jakoś nie przeszkadza. Pomimo tego, że poród już lada dzień to planuję sobie co będę robić w niedzielę i już snuję plany i kilka spraw do pozałatwiania na następny tydzień. Będzie zonk jak mnie poród zaskoczy  😜

ash, pogratuluj przyjaciółce małej Zosi.

Cierp1enie, trzymajcie się. Koleżanka dostała niedawno krople dla małej do wpuszczania 7 dni, dwa razy dziennie, przed wizytą u okulisty. W efekcie mała miała ogromniaste źrenice, wszystko ją raziło, była strasznie marudna i ogólnie nie do życia. Strasznie się wtedy męczyła.

Atea, nie daj się temu przeziębieniu. Kurde, najgorszy z możliwych jest chyba poród na katarze i z kaszlem. Ja jak mnie tylko zaczynało coś brać to inwestowałam w syropek Prenalen. Zawiera naturalne wyciągi z maliny, czosnku i... no więcej nie pamiętam z czego, ale mi bardzo pomagał.

Pochwalę się, że wreszcie moja mama postanowiła zabrać do siebie Franka na noc, pojechał wczoraj, dziś jadą na pierwszą wycieczkę pociągiem do Elbląga i młody wraca dopiero jutro. Eh, przyjemne jest życie tylko z jedynaczką, chociaż widzę, że młodej brakuje Franka bo nie może sobie miejsca znaleźć. Dobrze, że ma jeszcze kota do towarzystwa.
Korzystam z okazji i szaleję z porządkami w domu, przeleciałam już kuchnię, całą łazienkę i na tym pewnie jeszcze nie koniec 🙂
Aaaaaaaaaa jest jakiś sposób aby przekonać dziecko do jeżdżenia w wózku? Poszłam dziś z sasiadką na spacer, wybrałyśmy długą trasę. Po 35 min młody się obudził i się zaczęło...Wracałyśmy do domu 1,5 godz i ten czas Filip był u mnie na rękach bo w wózku darł się w niebogłosy 😕 Jestem ledwo żywa. Niby nie jest ciężki, ale w jednym ręku on druga ręka pchała wózek i teraz aż mi łapy drętwieją.
jak go przekonać że fajnie jest w wózku? Był w spacerówce, wszystko widział, miał zabawkę  i też źle. 😵
BASZNIA   mleczna i deserowa
01 kwietnia 2011 14:41
Muffinka, nie przekonasz, to taki egzemplarz. Marta przesiadla sie w wieku chyba 8 msc do rowerka i tak juz zostalo- wozek parzyl , spacerowka podobnie, generalnie NIEEEE. A Julia-wprost przeciwnie 😉.
O w morde!!! To jak ja mam chodzić na spacery? Co ja zrobię w tym Zakopanym w Święta 😵
kosteczka - dzięki, na szczęście Julę nie razi, jednak jest strasznie marudna, wszystko jest na nie i co najlepsze zaczyna pokazywać swoje humorki. Dziś np jak nie pozwoliłam się bawić drzwiami (ostatnio już kilka razy przygwoździła sobie nimi palce - nic ją to nie nauczyło ) to położyła się na podłodze (wyjąc) i zaczęła tupać nogami  🤔 skąd u niej takie zachowanie? Nigdy nie miała styczności z taką reakcją więc skąd się nauczyła?  🤔
http://gorny.edu.pl/imiona/  tu daję ranking imion, bo może komus zależeć żeby jego dziecko miało wyjątkowe, a tu klops, okaże sie, że akurat tak ma co drugie dziecko na imię. I proszę Maja na drugim miejscu w tym roku, Aleksandra na 6.  A Moja Iga na 45


No to klops mój Kuba jest na pierwszym miejscu popularnych imion😀

Muffinka a jak tam Filip i jego jedzenie??
A co do wózka jak to Basznia dobrze stwierdziła taki egzemplarz i tyle.

A ja się pochwale że moje dziecię wszak z małą pomocą mojej skromnej osoby przekręca się z pleców na brzuch natomiast w odwrotną stronę już sam to robi😀
aszhar jedzenie do kolejna sprawa która powoduje u mnie siwe włosy.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
01 kwietnia 2011 16:16
Muffinka no to witaj w klubie, Hanię muszę szybko uśpić i krążyć z wózkiem blisko domu bo jak się obudzi to się drze  😵 , a my już na spacerówce jesteśmy. Jak ją wkładam do wózka to podnoszę oparcie na pół siedząco, a jak tylko zaśnie to sruuu na płasko.

AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
01 kwietnia 2011 17:13
ja jestem Zuzia 🙂
córka jest Magda
a następna córka będzie Aleksandra, jeśli syn to Aleksander.

No i co, jesteś przebojowa? Sprawdza się moja teoria ❓  😀
Ja jestem dokładnie Aleksandra Alicja* . Kiedyś nie lubiłam swojego imienia, teraz lubię, bo potrafi byc i dostojne- Aleksandra i pieszczotliwe- Oleńka  🙂 natomiast denerwują mnie Olgi nazywane Olami- nie dośc, że imię ma ledwie 4 litery, to jeszcze je skracac ❓  🙄
*siostra jest Alicja ale już nie dało się rodziców przekonac, żeby miała na drugie Aleksandra  😁 Jest Alicja Dominika  😁 Oczywiście do tej pory rodzice notorycznie nas mylą, a na moje utyskiwania, że przez 30 lat to mogliby się nauczyc, jak mam na imię mówią, że im jest i tak wszystko jedno i że kolejną córkę nazwaliby Ula  😜

Cóż, czyli moja córka będzie Marta  🏇 Ewentualny syn- Wojtuś, po moim tacie. Skoro nazwisko dostanie po teściu, to po moim tatusiu może dostac imię, co nie?  😀iabeł:
Muffinka a ja od paru dni robię super dłuuuuuuugaśne spacery w chuście i nareszcie nie muszę się przejmować  😀. nawet jak go brzuszek zaboli czy coś to ryknie i za chwilę się uspokaja.
Cierp1enie, nie przejmuj się fochami. Wydaje mi się, że nawet jak dziecko nie ma od kogo zaobserwować, to samo dochodzi do tego, że rzucanie się na podłogę, krzyki, tupanie itp. daje jakiś efekt. Franek też mi tak robił, potrafił przez pół godziny leżeć na podłodze, tupać, płakać, krzyczeć i co nie tylko. Albo to olewałam, albo znalazłam drugi sposób. Zamykałam gada dosłownie na chwilę w ciemnej łazience z przykazem, że jak się uspokoi to będzie mógł sobie wyjść. Nawet minuta nie mijała jak otwierały się drzwi od łazienki, a z nich wychodziło zupełnie inne dziecko, koniec płaczu, cisza i spokój. Na szczęście po kilku takich sesjach akcje histeria się zakończyły.
Dziewczyny dla poprawienia nastrojow wrzucę zdjęcie Amelki jak zasnęła w fotelu z dwoma kiełbaskami w dłoniach :-)




Dziewczyny do jedzenia nie zmuszajcie, samo zawoła tylko nie dajemy słodyczy, przekąsek, słodkich soczków. Zdrowe psychicznie dziecko nie da się zagłodzić, a jak wrzeszczy to zamykam w pokoju i daję czas na zastanowienie. Mądrzeje jak kosteczki maluch:-) Może nie po minucie, ale mądrzeje. Szkoda mojego zdrowia psychicznego, aby się z małym człowiekiem szarpać.

Jedne jest prawdą (co widzę po mojej starszej 15sto letniej córce),
"JAK DZIECI SĄ MAŁE I JESZCZE NIE MÓWIĄ, TO MA SIĘ OCHOTĘ JE ZJEŚĆ, PÓŹNIEJ JAK JUŻ MÓWIĄ TO ŻAŁUJE SIE, ŻE SIE ICH NIE ZJADŁO" 😀
Ja nie mogę za długo w chuście 😕 Nie wytrzymuje mi kręgosłup, mam z nim ostatnio problemy. Od noszenia małego, od kręgosłupa zrobiło mi się zapalenie żył w obu rękach. Strasznie ciężko mi się go nosi a dzisiejsza sytuacja nie pomogła. Chodzę w chuście ale obawiam się że długo bym nie wytrzymała. Jeszcze muszę spróbować na plecach.

Mam nadzieję że mu te złości w wózku przejdą jak usiądzie, jak zrobi się bardziej "kumaty" i będzie sobie świat oglądał - błagam nie dołujcie mnie że tak już będzie zawsze 😉


Ksenia dobry cytat 😉 To tak jak ja nie mogę doczekać się kiedy Filip zacznie raczkować a wszyscy mi mówią że jeszcze będę mieć dość raczkowania🙂
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
01 kwietnia 2011 20:06
muszę wam się pochwalić, że moje dziecko dzisiaj odrzuciło dwa palce w kąpieli, które do tej pory kurczowo ściskała tak na wszelki wypadek. Macgała sobie łapkami i co chwilę się uśmiechała. Teraz widzę, że zaczyna odczuwać przyjemność z plumkania się.

Dziewczyny jak długo dziecko może być uczulone na pewne składniki tego co jem, a właściwie nie jem  🙁 . Cały czas trzymam dietę i powiem szczerze, że czuję się tym już zmęczona, a Hania wysypkę dalej ma na buźce. Podleczyłam maścią ale wróciła. Kiedy jej organizm zacznie przyswajać normalnie pokarm? Zrobiły sie też takie liszaje na łokciach i też nie wiem z czego bo nic nowego nie wprowadziłam, a białko też mam wyłączone. Takie zmiany skórne należy leczyć czy to trzeba przeczekać? Jakoś pediatra nie skupiła swojej uwagi na tych zmianach.
Dieta doprowadziła do tego, że ważę o 2 kg. mniej niż przed ciążą  😅 i to chyba jedyny plus (poza oczywiście dobrym samopoczuciem mojego dziecka).

Ksenia S. no to musiała być umordowana skoro nie zdążyła zjeść kiełbaski  😉

edit:

czy są takie chusty, których nie trzeba tak kombinacyjnie wiązać?
dempsey   fiat voluntas Tua
01 kwietnia 2011 20:08
Ksenia ja znam jeszcze:

"Przez pierwsze dwa lata uczysz dziecko chodzić i mówić, a przez następne szesnaście błagasz by na chwilę siadło na dupie i się zamknęło"
😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się