Licytacja komornicza koni. Poznań 11.01
[quote author=top_siwek link=topic=100625.msg2633823#msg2633823 date=1483788292]
Cene wzial za kg zywca? To musza byc strasznie ciezkie te wlkp ze cena startowa 5250... Zeby taka cene palnac to kon musialby wazyc blisko tone :o chyba ze w okolicach Poznania czy Wawy konina drozsza 😉
Kontakt z komornikiem niestety jest niemozliwy z racji dlugiego weekendu wiec mozna tylko czekac do poniedzialku :-)
Co do samej aukcji, jemu nie zalezy na dobru zwierzat a na odzyskaniu od wierzyciela zaległości wiec wątpię w dobre serce aczkolwiek zawsze pozostaje ten 1% 🙂 i raczej nie wierze w mozliwosc wsiadania na konia skoro podloze i tak jest jakie jest. Nie wiadomo czy na wszystko da sie wsiasc 🙂
Na podobnych aukcjach nie bylo takiej mozliwosci. Przychodził kon. Puszczony luzem i widzialy galy czy chcialy 😉 wiec zainteresowanie bylo marne.
🤔
Przecież gdy jest zajęcie komornicze ruchomości jaką jest zwierze, to właśnie komornikowi musi zależeć na dobru zwierzęcia i na tym, aby było odpowiednio zabezpieczone aby je sprzedać!
[/quote]
konie pracuja nadal w ośrodku. Komornik przyjezdza i mozna zobaczyc na "galy" co by chcialy. Jesli bedzie to osoba z odrobina poczucia o co chodzi, zezwoli wejsc do boksu na kwadrans pytanie czy jesli bedzie duzo ludzi kazdy sie dopcha?
Myślisz ze komornik doglada koni? Zadzwon zapytaj co u nich? Raczej nie odpowie Ci na wiekszosc pytan.
Komornik to nie syndyk. Z tym, ze syndyk pojawia sie przy masie upadlosciowej tu znowu kasa na splate.
Swoja droga zastanawia mnie jedna rzecz skoro wlasciciel byl swiadom swoich problemow, a) dlaczego nie przepisal koni w darowiznie. B) dlaczego nie sprzedal za racjonalne pieniadze by uregulowac chocby w 1% naleznosc. Wykazalby dobra wole i sytuacja nie miala by miejsca.
Pamietajmy, ze:
Zgodnie z art. 767(2) § 2 k.p.c. wniesienie skargi na czynności komornika nie wstrzymuje postępowania egzekucyjnego ani wykonania zaskarżonej czynności, chyba że sąd zawiesi postępowanie lub wstrzyma dokonanie czynności. bo to sa wydaje nakaz komorniczy i nalezy zaskrazyc wyrok sadu. Zdazaja sie przypadki, ze zostaje podtrzymany jesli ma podstawne uzasadnienie.
top_siwek, przepisywanie majątku gdy wierzyciele pukają do drzwi nie jest zgodne z prawem. Taką darowiznę można cofnąć. Znajoma tak dochodziła swoich należności i po latach procesu udało się.
Dla mnie logiczne jeśli mam długi = sprzedać konie, spłacić wierzycieli i nie czekać aż komornik będzie się tym zajmował.
Natomiast co do przedstawienia koni, to pchanie się dużej liczby osób do koni chyba więcej złego niż dobrego przyniesie. Wg mnie konie powinny być przedstawione trochę przez opiekunów. Wyprowadzić, pokazać czy daje nogi, pokazać 10 min pod siodłem. Bez wsiadania potencjalnych kupców itp. Jak będzie 10 chętnych to koń ma chodzić kilka h, żeby każdy się przejechał? Bez sensu.
tez tak uważam konie powinny byc pokazane w ręku i luzem bez opiekunów.
Nie mowie o przepisie w momencie gdy puka komornik. Mozna bylo sporzadzic fikcyjna umowe sprzedazy znajomemu, kuzynowi etc. Lub przepis w darowiznie. Przeciez wlasciciel nie dowiedzial sie ze ma dlugi w momencie gdy komornik zapukal do drzwi :o
Różnie w życiu bywa. Różne sytuacje się zdarzają, więc takie wywody nad tym są trochę bez sensu gdy nie zna się sytuacji bezpośrednio. Wiele rzeczy mogło się zdarzyć.
Jeśli ośrodek działa to mogliście się umówić na jazdę konną w ten weekend i pojeździć sobie na wybranych koniach i samemu na spokojnie je sprawdzić. W czym problem?
Na aukcjach koni nawet nikt na nie nie wsiada. Jedynie są prezentowane w ruchu i w stój. I tyle.
top_siwek, ja też nie mówię o sytuacji kiedy komornik stoi pod drzwiami. Długi należy spłacać a nie cwaniakować. Aż mnie dziwi, że piszesz o czymś takim publicznie 😲 . Każdemu może się noga podwinąć i można wpaść w długi, ale jest też druga strona, której należą się pieniążki i zastanów się jak byś się czuła gdyby Tobie ktoś był dłużny dużą sumę i przepisywał fikcyjnie swój majątek na inne osoby a z Ciebie się śmiał, że nie odzyskasz straconych pieniędzy.
No to zapytam ponownie wprost - przyjeżdżać i licytować drewutnię czy to komuś tu nie na rękę?
w poniedziałek dostane odpowiedź znajomej czy licytować stajni i drewutnie. Spokojnie nie będę podbijac kwoty. Tylko za minimalną wezme, bo transport i rozbiórka mało nie kosztują.
Ja się pytam, czy właścicielom licytacja na rękę czy nie.
[quote author=top_siwek link=topic=100625.msg2634138#msg2634138 date=1483873944]
Nie mowie o przepisie w momencie gdy puka komornik. Mozna bylo sporzadzic fikcyjna umowe sprzedazy znajomemu, kuzynowi etc. Lub przepis w darowiznie. Przeciez wlasciciel nie dowiedzial sie ze ma dlugi w momencie gdy komornik zapukal do drzwi :o
[/quote]
To o czym piszesz jest niezgodne z prawem i podlega karze nawet z kk. Jest to tzw ukrywanie majątku.
Z resztą nieskuteczne wobec wierzyciela gdyż ten może skorzystać z tzw skargi pauliańskiej i i tak prowadzić egzekucję z przepisanego na inna osobę składnika majątku.
popieram. Nie ma co kombinowac, by ukryc majątek, tylko sobie tym mozna jeszcze bardziej zaszkodzić.
Co do oglądania koni przed aukcjami, na wielu wielkich aukcjach nie ma w ogole mozliwosci jazdy na koniu... mozna sie przeciez wybrac jutro czy pojutrze do stajni, konie objezdzic na lekcji
Oczywiscie popieram ze nie warto ukrywac majatku. Ale skoro nie sprzedal koni by uzyskac gotowke mogl je ze tak powiem uratowac.
Hm co do ukrywania majatku, czy nowo pojawione sie rzeczy na terenie osrodka tez beda lictowane zatem? Bo z tego co rozmawialam ze znajomymi podobno osrodek sie rozbudowywuje w dalszym ciagu wiec kase chyba musi miec 😉
Nikogo nie oceniam.
Jutro bede dzwonic z rana do komornika by dowiedziec sie co i jak bo mamy tam 405km.
Docelowo chcemy sie wybrac po domek, drewutnie, byc moze stajnie zalezy jaka stanie cena.. Interesowal nas takze kary walach🙂 ale info potwierdze po rozmowie z komornikiem.
Co do oglądania koni przed aukcjami, na wielu wielkich aukcjach nie ma w ogole mozliwosci jazdy na koniu...
Ale często konie są pokazywane pod jeźdźcami lub są nagrania pokazujące konia w ruchu luzem i/lub pod jeźdźcem. Jeśli koń ma być użytkowany pod siodłem (a nie być koniem pokazowym), to raczej wskazane (z punktu widzenia tak właściciela, jak i potencjalnego kupca) jest zaprezentowanie jego możliwości. Oczywiście mowa o zwykłej licytacji, nie komorniczej (prowadzonej przez osobę, która raczej nie ma pojęcia o koniach i handlu nimi).
[quote author=top_siwek link=topic=100625.msg2634252#msg2634252 date=1483899652]
Oczywiscie popieram ze nie warto ukrywac majatku. Ale skoro nie sprzedal koni by uzyskac gotowke mogl je ze tak powiem uratowac.
[/quote]
Czy Ty rozumiesz co wcześniej napisałam?
Nie "uratowałby" ich - jak to określasz - ponieważ interes wierzyciela jest chroniony przed takimi wypadkami prawnie. Poprzez tzw skarge pauliańską - czyli możliwość dalszego prowadzenia egzekucji nawet z majątku, który już formalnie nie jest dłużnika, ale był jego i został sprzedany/darowany z pokrzywdzeniem wierzyciela
Ok moze sie nie rozumiemy.
Taki dlug nie powstaje z dnia na dzien. Chodzi mi o to ze jak zaczynal sie zadluzac mogl sprzedac konie uzyskujac gotowke, splacajac zadluzenie i wychodzac z niego chocby czesciowo. Ale jak mowie to teraz jego problem i nie ocemiam ani nie neguje 🙂
[quote author=top_siwek link=topic=100625.msg2634252#msg2634252 date=1483899652]
Oczywiscie popieram ze nie warto ukrywac majatku. Ale skoro nie sprzedal koni by uzyskac gotowke mogl je ze tak powiem uratowac.
Czy Ty rozumiesz co wcześniej napisałam?
Nie "uratowałby" ich - jak to określasz - ponieważ interes wierzyciela jest chroniony przed takimi wypadkami prawnie. Poprzez tzw skarge pauliańską - czyli możliwość dalszego prowadzenia egzekucji nawet z majątku, który już formalnie nie jest dłużnika, ale był jego i został sprzedany/darowany z pokrzywdzeniem wierzyciela
[/quote]
Laguna, to Ty trochę nie rozumiesz... Siwek cały czas pisze o możliwości niepopadnięcia w długi. Bo skoro komornik ma co licytować, to znaczy, że zadłużony miał co sprzedać, by z tych długów wyjść. Tyle, że komornik nie sprzeda tego po uczciwej, rynkowej cenie, tylko zaniżonej. Jasne, zawsze jest źle, jak zmuszeni jesteśmy się wyprzedać z części majątku, żeby spłacić długi, ale chyba lepiej dostać za ten majątek więcej niż mniej, jak już komornik na niego wejdzie.
Myślę,że rozprawianie o długach,bądź nie długach tych ludzi jest nie na miejscu...To nie Nasza sprawa...Lepiej zająć się faktami, a fakty są takie,że konie trafiają na licytację komorniczą i moim zdaniem komornik będzie chciał uzyskać jak najwyższą za nie cenę ( w końcu kwota ma pokryć zadłużenie), więc wydaje mi się,że prezentacja odpowiednia prezentacja koni jest w dobrym interesie komornika. A wiadomo,że handlarz da tylko tyle ile warta jest konina z takiego konia.
Myślę,że rozprawianie o długach,bądź nie długach tych ludzi jest nie na miejscu...To nie Nasza sprawa...Lepiej zająć się faktami, a fakty są takie,że konie trafiają na licytację komorniczą i moim zdaniem komornik będzie chciał uzyskać jak najwyższą za nie cenę ( w końcu kwota ma pokryć zadłużenie), więc wydaje mi się,że prezentacja odpowiednia prezentacja koni jest w dobrym interesie komornika. A wiadomo,że handlarz da tylko tyle ile warta jest konina z takiego konia.
Popieram, nie znając okoliczności właściciela bez sensu jest pisać o tym. Nie wiadomo jaka jest sytuacja. Czytając posty można wywnioskować, że stajnia walczy by tej licytacji nie było, czyli nie chce sprzedawać koni. Nie wiadomo czy wgl się ona odbędzie, a jeżeli jednak będzie to ważne by konie trafiły w odpowiednie ręce, a nie w ręce handlarzy.
top_siwek, wcześniej napisałaś wyraźnie o FIKCYJNEJ umowie itp. więc teraz trochę odwracasz kota ogonem 😉
Sivrite, przeczytaj kilka postów wstecz. To chyba Ty nie rozumiesz.
RatinaZ, honestequest, rozmowa troszkę odeszła od tematu konkretnych ludzi i nie pisałyśmy o ich problemach i tym co z tym robili/robią/zamierzają zrobić. Trudno wyrokować czy to ludzkie nieszczęście czy zemsta za bagatelizowanie płatności.
Jak dla mnie Ci ludzie są po prostu nieodpowiedzialni, jak można się ogłaszać i zbierać zapisy na ferie jak za kilka dni nie będą mieli koni ani stajni.
Mam nadzieje, że konie trafią w dobre ręce .
co... Jak dla mnie komornik nie obraca sie w temacie. Powiadomilam kilku znajomych co maja hodowlanke bo Aszti w papierze Colorado pokryc dobrym ogierem calkiem spoko temat dla hodowcow, Mnie srednio ta klacz interesuje bo zazwyczaj mi sie w swiecie nie podoba.
Co do falszowania, zatajania? Jak mozna miec dlugi (mega kosmiczne jak dla mnie ) a rozpoczynac budowe? Chyba ze buduje za wszy i gesty grzebien??
I o tym chce z samego rana rozmawiac wlasnie z komornikiem bo chyba dawno tam nie byl. Bo mnie interesowaloby rowniez to co sie stawia...
Swoja droga jak mozna popasc w takie dlugi tez nie rozumiem. Widocznie to lekkoduch tj mowilam jego spawa, jego zycie. Ale gdyby zalezalo mu na zwierzetach jak to sie podkresla to dawno znalazlby im dom za uczciwe pieniadze, a nie doszloby do aukcji.
Swoja droga dziwne ze nie lictytuja tych 25ha ziemi wraz z stawem chyba ze jest to teren dzierzawiony... Ciekawe co z lowiskiem czy tez wystawione na licytacje?
Lowisko 15ha.
Karp 25.6 kg nie kosztuje 10zl za kg. Cena takiego karpia to blisko 7tys zl.
Ciekawe czy firma kapmax wie o problemach wlasciciela?
Ciekawy temat
[quote author=top_siwek link=topic=100625.msg2634332#msg2634332 date=1483916795]
Swoja droga jak mozna popasc w takie dlugi tez nie rozumiem. Widocznie to lekkoduch tj mowilam jego spawa, jego zycie. Ale gdyby zalezalo mu na zwierzetach jak to sie podkresla to dawno znalazlby im dom za uczciwe pieniadze, a nie doszloby do aukcji.
[/quote]
Popaść w długi można bardzo prosto wbrew pozorom. Wystarczy utrata dobrej pracy, spadek cen w branży czy choroba. Są jeszcze oszuści, którzy potrafią z uczciwego człowieka zrobić bankruta. Ile ludzi tyle historii i nie ma co oceniać.
A sprawdzałaś ile te karpie jedzą i ile kosztuje pasza dla ryb?
Tak, mamy stawy hodowlane wiec wiem ile co kosztuje.
No coz nie mi oceniac tj mowie. Kazdej istoty szkoda kiedy dzieje sie zle. Miejmy nadzieje ze konie znajda dobry dom 🙂
top_siwek, to powinnaś wiedzieć jakie problemy mieli hodowcy karpi w 2015r. A już wcześniej trąbili, że hodowla jest na granicy opłacalności.
top_siwek, o egzekucji komorniczej nie masz pojęcia, nic a nic. Piszesz straszne bzdury, które nie pokrywają się niestety z przepisami prawa. 😉
Żeby komornik sprzedał mieszkanie nie trzeba mieć miliona długów, wystarczy 400zł nie zapłacone za gaz, do tego dochodzą wszelkie koszty komornicze i już masz ponad 1000zł. Jak wierzyciel upierdliwy i zdeterminowany do odzyskania swoich należności to za 400zł sprzeda Ci dom, samochód lub telefon. 😉
Druga sprawa, w świetle obecnych przepisów handel ziemią jest dosyć utrudniony, ponieważ ziemia powyżej jakiegoś tam areału może być zakupiona jedynie przez rolnika lub związki wyznaniowe, co obecnie dla zwykłych ludzi jest bardzo utrudnione, więc nie ma na to popytu. Co za tym idzie koszty za biegłych sądowych, ogłoszenia itp przekraczają możliwości sprzedaży takiej ziemi.
Trzy. Biegły sądowy nie wycenia stopnia wyszkolenia ani rodowodów. Wycenia po prostu konia, nie sprawdza czy w 100% zdrowy, ma pewne normy, których się trzyma.
Podobnie jak przy wycenie mieszkania nie bierze się pod uwagę wyposażenia mieszkania, a jedynie "gołe ściany", rok budowy, materiały, ceny mieszkań w okolicy itp.
Cztery. To nie jest aukcja prestiżowych niemieckich koni żeby był pokaz w ręku. 😉 Tak naprawdę można na takiej aukcji kupić konia w ciemno. Oczywiście konie jak i wszystkie inne przedmioty wystawione na licytację można obejrzeć w miejscu ich "przechowywania" mniej więcej tydzień przed wystawioną licytacją. Kiedy kupujecie mieszkanie też jest 20 minut na obejrzenie mieszkania, przy licytacji samochodu nie widzi się go na oczy w ogóle. W tym przypadku można oglądać w dniu licytacji.
Pięć. Komornik nie powie wam jakie urazy przeszły ani jak się dzisiaj czują, ponieważ konie są zajęte przez komornika, jednakże oddane pod dozór zapewne ich obecnym właścicielom.
Sześć. Zbywanie majątku spod egzekucji podlega pod art. 300 k.k. i grozi za to od 8 miesięcy do 6 lat pozbawienia wolności 😉
Siedem. Pierwsza licytacja odbywa się za 3/4 oszacowanej ceny. Jest to cena wywoławcza, ale nie jest powiedziane, że ten tinker sprzeda się za 3700zł, może sprzedać się za 50 000zł jak znajdzie się chętny kupiec.
Osiem. Wszystko zależy od komornika, prawdopodobnie to wierzyciel wniósł o egzekucję koni. Komornicy nie są specjalnie chętni zajmować żywy inwentarz, ponieważ jak to bywa z żywymi zwierzętami mogą umrzeć lub odnieść poważne obrażenia. Jeśli zostaje zajęty pies lub inne zwierzęta to głównie po to, by miało to skutek psychologiczny i popchnęło dłużnika do działania w sprawie spłacania swoich długów, wszak licytacje koni nie są dość popularne w Polsce 😉
co więcej, od rzeczy kupionych na licytacji nie komorniczej nie służy ani rękojmia za wady, ani gwarancje itp itp... wiec nie dosc, że kupujecie coś w ciemno to nie ma żadnej opcji, zeby dochodzic potem obniżenia ceny itp. Licytacje komornicze mają jedynie taki plus, że nabywacie rzecz bez obciążeń (wiec np. jezeli na nieruchomosci była hipoteka, z chwilą nabycia nabywacie ją już bez hipoteki).
co do zastanawiania sie, czemu komornik licytuje to,a nie tamto - komornik nie ma nic do gadania. Sposób egzekucji i to, z czego prowadzone są licytacje wybiera tylko i wyłącznie wierzyciel, bo to on de facto jest 'panem egzekucji', nie komornik.
Po moim wpisie na temat ferii dostałam groźby na pw. straszenie sądem, chcą wyciągnąć od mnie pieniądze za pisanie złej reklamy na temat stajni. Będę pociągnięta za utratę kosztów za ferie.
Normalnie sobie jaja robią, chcą wyciągną pieniądze od ludzi a nie mają pewności czy będą mogli wywiązać się z umów. 🤔wirek:
monia, nie jesteś jedyna, ja też dostałam (jako mod) bardzo nieprzyjemne pw, z zarzuceniem kłamstwa, żądaniami i groźbami - w sumie za takie pw to chyba ja bym mogła podać ekipę SJ Nad Stawem do sądu, a nie odwrotnie.
Droga ekipo SJ Nad Stawem - proszę przystopować z oskarżeniami i żądaniami, sami wystawiacie sobie opinię takim zachowaniem.
monia nie jest wcale powiedziane, że za kilka dni nie będzie koni i stajni. Owszem jest wyznaczony termin licytacji jednak z zastrzeżeniem że może się ona nie odbyć bez podania przyczyny. To raz. A dwa nawet jeśli do niej dojdzie to mimo że tu jak widać są osoby chętne żeby wziąć w niej udział nie znaczy że tam pojadą i faktycznie coś kupią. I w końcu trzy, nawet jeśli sprzedane zostanie wszystko co ma być licytowane to do ferii jest dość czasu żeby te braki uzupełnić zwłaszcza jeśli prawdą jest to że wciąż trwa rozbudowa i rozwój wspomnianego obiektu jak ktoś tu wcześniej pisał. Tak więc jedno nie wyklucza drugiego.