strzemiona

doloruu, nie, że niszczą się jakoś szybko... mam je ile? Hmm z 3 lata (intensywnie używane), ale nie ukrywam, że za tą cenę to powinny same konia siodłać  😁
Puma dokładnie  🤣
doloruu ja mam composity reflex i są super, lekke (takie wole), fajnie amortyzują, noga sie w nich nie ślizga i mam je dwa lata i zero odprysków.
vissenna   Turecki niewolnik
26 lutego 2016 20:05
Ja już kiedyś pisałam, że FreeJumpy mam, bo to jedyne strzemiona w których nie mam problemów. Sporo kontuzji już miałam i po jeździe w zwykłych strzemionach (ale też Jin'ach i Bow Balance'ach) miałam problemy z rozścięgnem podeszwowym albo kolanem.
Tylko we FreeJumpach mogę pojeździć dwa albo więcej koni dziennie bez żadnych problemów... Dlaczego? Nie wiem, ważne że działają.
Hilfe... help... pomaszczi...

Na wstępie od razu BARDZO proszę o WIELKĄ dozę tolerancji, gdyż mój przypadek jest... nietypowy. Tak to nazwijmy, nie roztrząsajmy.

Nie mam konia (ach, co za wyznanie!). Ale.. mam siodło. Jestem wysoka, dość... obszerna i serdecznie dość miałam upychania się w stajenne siodła. Tym bardziej, że jeżdżę tzw. ambitną rekreację, z ukierunkowaniem na ujeżdżenie. Zatem na okrągłe urodziny wymarzyłam sobie własne, właśniuteńkie SIODŁO. 18", ujeżdżeniówkę, mięciutkie i mojutkie 😉 Krótko mówiąc - nabyłam siodło JC Tango (na totalną pałę, przez net, korzystając z wiedzy mądrzejszych ode mnie i znajomości w Niemczech - jako że na niemieckim ebayu z Polakami to tak sobie...). W każdym razie JEST, JEDZIE 😀

Do tego siodła mam już puśliska, nie mam strzemion. I teraz zagadnienie roku. Oczywiście, mam świadomość, że pytanie "ile kosztują strzemiona" to pytanie z rodzaju "ile kosztuje samochód", ale... ponieważ rozstawałam się z koniem w sposób różny - waląc zadkiem w przeszkody, katapultując się dobre pół metra w górę i robiąc celebrity splash tak, że niewiele potem pamiętam, etc. Słowem - wiem, co znaczy lądowanie. Wiem też, że BARDZO nie chciałabym utknąć z nogą w strzemieniu. Zatem BEZPIECZEŃSTWO. Drugie - wygoda. Mam tendencję do łapania strzemienia i zadzierania w związku z tym pięty w górę. Jeżdżę w dość krótkich strzemionach, choć nowoczesne pingwiniarstwo już wcale niekoniecznie nakazuje totalne wydłużenie uda. Zakochałam się w Sprengerach... Teraz pytania:

- czy warto?
- czy NAPRAWDĘ warto?
- a jeśli nie, to co WARTO?

Totalnie w nosie mam designe. Chcę, żeby było a) wygodnie, b) bezpiecznie. No ale 7 paczek zasługuje jednak na przemyślenie sprawy we wszystkich możliwych kierunkach...

Pomożecie? 😀
Jujkasek jeśli chodzi o sprengery to sprawdź w naszych ogłoszeniach. Jakis czas temu bylo kilka w bardzo dobrym stanie i w sympatycznej cenie;-)
Czy warto czy nie warto- nie wiem nie jezdzilam w sprengerach. Kazdy lubi cos innego jedni wola ciężkie inni lekkie strzemiona. Ja zdecydowanie wole ciężkie i moim numerem jeden sa lorenzini.
Poleci ktoś strzemiona w stylu Lorenzii ale tańsze? 🙂
Kupiłam Jiny Evol ale chyba to nie moja bajka muszę poszukać czegoś cięższego
Jujkasek jeśli chodzi o sprengery to sprawdź w naszych ogłoszeniach. Jakis czas temu bylo kilka w bardzo dobrym stanie i w sympatycznej cenie;-)
Czy warto czy nie warto- nie wiem nie jezdzilam w sprengerach. Kazdy lubi cos innego jedni wola ciężkie inni lekkie strzemiona. Ja zdecydowanie wole ciężkie i moim numerem jeden sa lorenzini.


Julita, mnie się szalenie podobają lorenzini... Tylko że ja pingwin jestem... Moja trenerka i tak przywykla do moich dziwactw (i zamiłowania do turkusu)... Obawiam się jednak, że widok stricto ujeżdżeniowego siodła z absolutnie skokowymi strzemionami mógłby ją przerosnac 😀

Właśnie ogłoszenia mnie tu przeprowadziły 🙂😉))
jujkasek, jeździłam długi czas w sprengerach system 4, teraz przesiadłam się w jiny i zdecydowanie czuję różnicę w tym jak siedzę, na plus zdecydowanie.
Podrzucam pomysł męża na reanimację Prestige Magnesium - dostałam w gratisie z siodłem ale były na całej powierzchni odpryski i ubytki lakieru

Oddał mi do piaskowania i malowania proszkowego,dzisiaj przyszły i wyglądają super. Podobno tak malowana powierzchnia ma być odporniejsza na uszkodzenia.Zobaczymy..
jujkasek, strzemiona łamane  będą  pracowały pod wpływem  nacisku. Jeśli masz problemy  z oparciem w strzemieniu, nie brałabym  takich. Chyba, że  jeździłaś w takich  i Ci to nie przeszkadza. Dla osoby gubiącej  strzemiona polecam raczej lekkie. Coś np takiego tech stirrups
A lorenzini produkuje też  model ujeżdżniowy: klik
Hmmm... Po pierwsze - dziękuję za wszystkie rady!

Po drugie... Chodzi mi głównie o bezpieczeństwo. Boję się utkniecia nogi w strzemieniu. A katapultowalam się już parę razy. Mega wygodnie mi w zwykłych plastikach. W sprengerach nie siedziałam nigdy. Skośne wkładki doprowadziły mnie do łez z bólu... Ja nie tyle gubię strzemiona, co staram się je trzymać, więc za głęboko je wsuwam...

A co do lorenzini... Widziałam te ujeżdżeniowe, ale one nie są kolorowe, więc tracą cały fan 😉
Jujkasek sa kolorowe;-) cała gama kolorów jest:-)
Kozdana takie same jak lorenzini sa schockemohle i one sa troche tańsze;-)
julita tak wiem ale 50 zł roznicy to zadna różnica przy takich pieniądzach... cos innego jeszcze?
vissenna   Turecki niewolnik
17 marca 2016 10:01
Chmmm. Mam freejumpy do ujezdzeniowki i jakos nie budze sensacji. Polecam bo swietnie trzymaja i jako otwarte strzemiona sa bardzo bezpieczne.
Zdecydowałam się na bow balance od przemiłej re-voltowiczki... czekają już nowiuśkie puśliska (też od re-voltowiczki), jeszcze tylko siodło i... A potem koń... Konia trzeba kupić. Jak zobaczycie takie ogłoszenie "dokupię konia do siodła", to będzie znaczyło, że to ja  🤔wirek:
Gillian   four letter word
17 marca 2016 11:37
jujkasek, żebyś się nie zdziwiła, że łatwiej dopasować konia pod siodło, niż siodło pod konia 😉
jujkasek, żebyś się nie zdziwiła, że łatwiej dopasować konia pod siodło, niż siodło pod konia 😉


Mówisz? No ja mam hopla z przerzutką, na konia póki co nie mam szans, ale chociaż siodło... własne, właśniutkie, pod swój własny tyłek dobrane PRAGNĘŁAM MIEĆ! Allaszki dla trenerek, które wyraziły zgodę na upychanie ich koni w moje cudo, cudeńko  😅
Gillian   four letter word
17 marca 2016 11:53
a jesli nie będzie pasowało? 🙂
Gilian, kupowane było takie, żeby najpewniej pasowało 🙂 Trenerka zna swoje konie, a ja jej wierzę 🙂 Szczęśliwie żaden z naszych koni nie jest nawet szczególnie mocno wykłębiony, takie... toczka w toczkę zgrabne rumaki 😉

A tak poważnie, jesteśmy dobrej myśli. Czas pokaże. Ale siodło powiedziało do mnie "mamo". "Zaleta" ambitnej rekreacji... Jeżdżenie chodów bocznych w siodle skokowym, jakby to delikatnie powiedzieć... niezbyt 🙂 A znowu ujeżdżeniówka trenerki... nie jest dla mnie. Za mała. Po prostu. Więc się w niej męczę.

Kto nie ryzykuje, ten w pudle nie siedzi, nie? 😀 😜
Gillian   four letter word
17 marca 2016 12:17
Podziwiam za optymizm. Gdyby to było takie banalne, to ludzie nie mieliby problemów z dopasowaniem. Sama musiałam sprzedać dwa siodła zanim trafiłam na takie, które pasuje najmniej szkodliwie 🙂 ale trzymam kciuki 🙂
Podziwiam za optymizm. Gdyby to było takie banalne, to ludzie nie mieliby problemów z dopasowaniem. Sama musiałam sprzedać dwa siodła zanim trafiłam na takie, które pasuje najmniej szkodliwie 🙂 ale trzymam kciuki 🙂


Gilian.. ale u nas konie chodzą we wszystkich siodłach właściwie 🙂 Rzeczywistość stajenna, nieprawdaż. Może, może. Trenerka orzekła, a ja polegam na niej, jak na Zawiszy 🙂

Owszem, zdaję sobie sprawę z ryzyka i wcale nie twierdzę, że to banalne. Ale dam znać, co wyszło z tego całego zamieszania. Cokolwiek jednak wyjdzie, fan jest już. Taki mój los 😉
Gillian, 90% ludzi nie zawraca sobie głowy takim czymś jak dopasowanie. Większość koni jakoś żyje, chodzi i nic o dziwo im nie dolega. Sama mam aktualnie 2 konie, jednego który zanim moja świadomość wzrosła chodził w czym popadnie i nic mu nie dolegało. Nigdy nie bolały go plecy. Zawsze miał je przyzwoicie umięśnione. Z drugim się nacudowałam ile wlezie, mam aktualnie 3 siodło i dalej nie jestem przekonana czy jest ok.

Póki ludzie nie trafią właśnie na delikatniejszy przypadek to będą twierdzić "że oni całe życie mieli jedno siodło na różne konie i nic się nie działo". I nie wytłumaczysz.
ja trafilam tez na taki delikatny przypadek konia. co się z siodłami na cudowałam i naszukałam to masakra jakas.
Ale to nie tylko ludziom. Mi pasowało siodła 3 przedstawicieli różnych znanych firm i za każdym razem po kontroli weta chiropraktyka okazywało się, że jest źle, bo np jeden z nich pozbawił panele połowy wypełnienia, drugi miał tylko kilka rozmiarów łęków, więc na grubego konia postanowił dobrać najszerszy - 2 rozmiary za szeroki i siodło latało od przodu do tyłu na koniu, a trzeci włożył tylko rękę pod tybinki, stwierdził, że wchodzi więc jest ok i pojechał do domu...  😜

A w temacie strzemion to u mnie najlepiej sprawdzają się jiny, używam na co dzień zwykłych plastików z tarką na stopce, blow i jinów i jiny zdecydowanie trzymają najlepiej i mimo, że mam tendencję do przesadnego naciskania na strzemię nie bolą mnie kolana po skokach.
Jakie są opinie nt strzemion York Comfort?
A czy ktoś posiada takie strzemiona i może się podzielić opinia
acavallo opera
vissenna   Turecki niewolnik
20 marca 2016 15:13
Mnie bardziwj ciekawi dlaczego jest na nie gwarancja 12 miesiecy jak ustawowo sa dwa lata....  🤔
Chmmm. Mam freejumpy do ujezdzeniowki i jakos nie budze sensacji. Polecam bo swietnie trzymaja i jako otwarte strzemiona sa bardzo bezpieczne.


A wiesz może czy obecnie można w takich startować? Coś mi się kołacze po głowie, że w ujeżdżeniu klasyczne strzemiona są wymagane, cudaczne odpadają.

Ł.
sine, serio? A w którym miejscu przepisy o tym mówią?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się