Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

rati88   Jedź tak, by móc żyć ... żyj tak, by móc jeździć
11 stycznia 2014 16:33
bianka super ogląda się takie wyjazdy dzieciaczków, choć ja wolę sama jeździć w teren, ewentualnie dwie trzy osoby.
Livia wszystkie Twoje zdjęcia są piękne i czasem zastanawiam się kto z Tobą w te tereny zasuwa ciągle i takie dobre zdjęcia robi  🙂

u nas dziś pięknie wiosennie, słoneczko po oczach dawało aż miło  💃
oczywiście zdjęcia uchowe bo jak się samemu jeździ to tak jest ...



my dziś też terenowo :P
poznajemy nowe drogi:

nowe kapliczki:

znajdujemy stare chatki w lesie:

i standardowo wracamy po zmroku:

ogólnie to poza tym, że dziś przynajmniej 4 razy mało nie 'glebłam' to bardzo pozytywnie x)
Livia   ...z innego świata
12 stycznia 2014 09:58
rati, to zależy 😁 Jeśli jadę z koleżankami, to proszę je, jeśli jadę sama to proszę obcych ludzi spotkanych w lesie, a jeśli idę z kumplem to on bierze aparat 🙂 Ale u ciebie są fajne, piaskowe ścieżki! Zazdroszczę 🙂

Dziś chciałam się wybrać do lasu, ale wieje nieziemsko i mało mnie nie zdmuchnęło w pewnym momencie... więc mam nadzieję, że jutro będzie ładnie i wtedy pojadę.
Przez ten wiatr też dzisiaj nie jadę, poza tym czarne chmury na horyzoncie, więc wolę pozostać na padoku.
Zeszłotygodniowy, pierwszy od dawna (chyba od wiosny) spacerek do lasu 🙂 I pierwszy po nowej okolicy, bo w tej stajni jesteśmy od listopada. Oczywiście Pamirowy był tak wypłoszony i naładowany złą energią, że go nosiło. Dupka mu latała i kłus był za wolny, więc dwa razy mnie wysadził i wylądowałam obok. Musimy na nowo się "wjeździć", bo jak jeździliśmy częściej, był z niego całkiem fajny koń terenowy. Chociaż czasem w galopie potrafi radość pokazać wesołym brykiem 😉
My dziś ze względu na kiepską pogodę oraz małe przeziębienie u Rudego zamiast zwiedzać teren w siodle, obeszliśmy go pieszo  😁
Dziś w stajni nie było tłumów (oględnie mówiąc). W lesie też nie (tylko 2 sarny, z którymi się ciągle mijaliśmy). Za to był wiatr. I grad. I niebo angielskie. Nawet nie najgorsze warunki, zwłaszcza jak drzewa chroniły od wiatru.
Ale macie ślicznie. Że też pojechałaś do lasu w takie wietrzysko 🙂
Wiało tylko na otwartym, w lesie właśnie nie było źle. Nie straszyło zrzucaniem gałęzi ani nic (wtedy bym nie pojechała 🙂😉. I prysznic był tylko jeden - ten z gradem. A tak to kilka kropli na krzyż. Tak sobie wymyśliłam, że przeczekam deszcz, który miał się zmniejszyć po południu. I się udało.
U nas też gwizdało jak diabli, koleżanka mówiła że prawie ją z siodła wywiało, ja swoją tylko lążowałam, ale wietrzycho dało mi popalić 🤔
Teodora - ostatnie zdjęcie strasznie mi się podoba ;]

Ja się dziś też za mocno na teren nie nastawiałam - cały dzień wieja i deszcz, ale na szczęście trochę się uspokoiło jak już do Czarnej dotarłam 😉
Także popracowałyśmy sobie z ziemi, a potem pojechałyśmy w mały teren, ciut nas zmoczyło, ale nie było źle ;]

przed wyjazdem


i standardowo - "ucholkowe" 😉
Livia   ...z innego świata
13 stycznia 2014 11:12
pamirowa, super! Ile was jechało? 🙂

Teodora, jakie niebo! 😲 Szacun ze chciało ci się w taką pogodę jechać, ja wczoraj odpuściłam...

Zeave
, tobie zawsze fajnie wychodzą te uszowe zdjęcia 🙂

Ja dzisiaj wreszcie się wybrałam w teren. Tzn. byłam w sobotę, ale na spacerku, a dziś już jechałam normalnie i sama-sama 🙂 Rany, ale mi tego brakowało! Oficjalnie się przyznaję do bycia uzależnioną od terenowania 😜
Livia, bo to "niestety" uzależnia  🙂 Nie ma to jak dobry teren.
My dzisiaj zaliczyliśmy stępospacer. Niestety wszędzie było twardo, do tego mnóstwo zamarzniętych mini kałuż więc wolałam nie ryzykować i nie próbowaliśmy szybszej jazdy.
Było spokojnie mimo dwóch stad saren, które nam przebiegły drogę.
Fotka i filmik robione kalkulatorem z opcją telefonu (dotykówki nie daję rady obsłużyć jadąc w rękawiczkach, no i o dziwo ten ma lepszy zasięg w razie czego 😉)
https://www.facebook.com/photo.php?v=716975781655413&notif_t=video_processed
Livia jechała nas czwórka 🙂 Czołowa robiła zdjęcia 🙂
Livia   ...z innego świata
14 stycznia 2014 07:57
Watrusia, oj, uzależnia! Już kombinuję, kiedy znów się wybrać i kiedy pogoda będzie na tyle dobra 🙂

pamirowa, o, to już jest kompania 🙂 Choć ja się łapię na tym, że teren z towarzystwem większym niż 2 osoby to już tylko raz na dłuższy czas, wolę sama albo w dwójkę 😁
A ja się tak bardzo cieszę, że tegoroczna zima wygląda jak wygląda! Z racji tego, że mój koń znów na L4 i mamy dużo spacerować to wybrałam się z Siwą na spacer do lasu, trochę pozwiedzać i powiem Wam, że przepadłam, mamy tak piękne tereny! Eneidzi też się baaaardzo podobało! 😉
Niestety jakość telefonem, ale zawsze coś. 😉
I tak zdecydowanie najbardziej lubię jeździć/chodzić w tereny sama, wtedy faktycznie się relaksuję i wypoczywam. 😉

carmelka   Extremly photogenic... potato
14 stycznia 2014 18:24
Teodora ostatnie zdjęcie super. Las jak z bajki. Gdzie takie tereny macie?
Livia   ...z innego świata
14 stycznia 2014 19:21
gryglodor, bardzo fajne zdjęcia 🙂 Czy ja widzę Niciakową derę? 🙂 Co do zimy, podpisuję się wszystkim, co mam! Niech taka będzie jak najdłużej 🙂
Livia tak, to niciak. 😉 dzięki!
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
15 stycznia 2014 10:02
Zdjęcie z dzisiejszego terenu, widoki są bejeczne  😍
Jaki śnieg!!!
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
15 stycznia 2014 10:29
Wczoraj wieczorem zaczęło padać i nadal pada. Przed pracą szybciutko udało się pojechać w teren  🙂
Livia   ...z innego świata
15 stycznia 2014 15:06
iwona, gdzie to tak? U nas dalej bezśnieżnie na całe szczęście 🙂

Ja dzisiaj też byłam w lesie - trochę nieplanowanie. Miało być paskudnie, ale tak nie było i mimo "ciężkiego nieba" pojechałam do lasu. Mam konia na medal 💘
To że brak śniegu to ok, ale przydałby  się lekki przymrozek bo ma bagno na padoku 🙁
Mam dość takiej zimy! albo śnieg, albo przymrozek albo sucho, a nie plucha, mokro, błoto. Jak ktoś ma konie przy domu, to może sobie mówić że taka pogada pasuje. Ja zamiast cokolwiek zrobić z koniem, pojechać w teren, popracować na placu, to najczęściej przyjeżdżam do stajni i odjeżdżam, bo ani wyczyścić ubłoconego mamuta, ani cokolwiek zrobić 👿.
Livia   ...z innego świata
15 stycznia 2014 17:14
Watrusia, nie mam konia przy domu, normalnie dojeżdżam do stajni, koń stoi cały dzień na dworze więc upaprany po uszy, a jednak jeżdżę 5 razy w tygodniu - plac, tereny, spacerki 🙂 I ja naprawdę wolę taką pogodę niż mróz i kopy śniegu 🙂
Livia,  ja nie wyczyszczę mokrego, upapranego na amen błotem konia, nie ma możliwości, do lasu gdzie podłoże jest nie rozjechane przez kłady mam dobry kawałek. Ja osobiście wolę śnieg albo przymrozek. U mojej z powodu wieku i choroby sierść jest długa.
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
15 stycznia 2014 20:48
Livia Mazowsze, okolice Płocka  🙂
Do Siedlec też już białość dotarła. Ja mimo wszystko wolałam tą wiosenno-jesienną wersje zimy. Zwłaszcza jak było 8 stopni na plusie i słońce ;] Zobaczymy jak długo śnieg się utrzyma, jeśli do piątku - to będą i moje śnieżne zdjęcia, bo podłoże pewnie nie pozwoli na nic innego niż teren...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się