lusia722, no przyznaj się, przyznaj 😀 Chętnie poczytam, jakie cuda można robić z siwymi ogonami 😉
lusia722, a prałaś już w keczupie? 😂 Widziałam kiedyś takie cuda 😁
hajra nie, bo podadzą mnie do TOZ-u 🤣
budyń No pewnie, ale efekt nie jest taki spektakularny. Chyba, że słaby keczup 😉
lusia722 to opowiadaj, bo ocet średnio się sprawdził 🤔
lusia722 szampony Joanna fioletowy i czerwony to u mnie od dwóch lat są na porządku dziennym 😀
Tu czerwony
Łooo! Chcę taki szampon 😜 A są złote? 😁
Edit. Choć po zastanowieniu, nie, nie chcę szamponu, chcę myjkę 😉
A brązowego ktoś używał? 👀 Co prawda mam jeszcze z litr swojego numeru jeden do ciemnych koni, ale teraz to już szybko zużyję, a kolejnego opakowania już raczej nie dostanę... I szukam dobrego następcy. W razie czego zostaje jeszcze LaQuiba, ale to nie był aż taki efekt wow, jak tamten.
Ja mam joanne fioletową i różnica w stosunku do końskich szamponów dla siwych koni jest ogromna. Włos jest zdecydowanie bielszy, ma srebrny połysk. Szampon jest gęsty i wydajny.
To jadę napadać rosmana 😀 dziękuję za rady :kwiatek: 💘
kitty, można jeszcze zrobić jakąś mieszankę z sody oczyszczonej i chyba kwasku cytrynowego. Ale teog nie testowałam, mi wystarcza ocet+Joanna 😉
Z takich metod na zawodach to u mnie rządzi puder i glinka chłodząca 😜
My wpadamy z aktualizacją grzywy 🙂
Katasia wow 😜
A ja się cieszę, że mój ma długą 😂
a jeżeli chodzi o jasnogniadosrokatego konia to sprawdziłaby się joanna fioletowa?
Ja mam srokatego i myję go fioletową joanną tzn. białe fragmenty. Tych maściatych unikam, ale zdarza się przejechać i nic się strasznego nie dzieje.
Moja kobyła na lato robi się złotawa i tak zastanawiałam sie jak ładnie nabłyszczyć i wyeksponować kolor
Katasia, kopara mi opadła...
lusia722, czyli, że fioletowa joanna sprawdza się przy siwkach? Ciekawe czy zejdą wszystkie paskudnie żółte plamy, muszę wypróbować 😉
lusia722, przekonałaś mnie! Na pewno wypróbuję.
Lusia 🙇
używam tego szamponu do swoich włosów, teraz będę dzielić się z koniem 😂
lusia, fajne to pierwsze zestawienie - "jestem brudny, zamykam oczy, otwieram - o, czysty! 😲". 😉
lusia722 dla rudzielca ze zdjęcia użyłaś czerwonego?
hajra polecam. Tylko zrób próbę uczuleniową. Co prawda u mnie nawet bardzo wrażliwego Ryżola nie uczulał, ale różnie z tym bywa.
ashtray no widzisz, ja też pierwszy taki szampon podkradłam mamie. Tylko trzeba dokładnie spłukać, bo się robi błękitny koń po wyschnięciu.
sumire 😁 coś w tym jest
BASZNIA dokładnie te u mnie w wiejskiej drogerii nigdy nie ma tego brązowego i gniade też czerwonym myłam, ale jakaś ta maść dziwna z takim rdzawym połyskiem.
Euphorycznie Tak jak napisałam.
lusia722, a na karego znasz jakieś czary? :P Bo ten siwy po joannie to wow!
budyń nie mam karego, więc nie kombinowałam.
Budyń - na kare to chyba jedyne skuteczne czary to nawilżane chusteczki dla dzieci, rękawica taka z farfoclami do polerowania i magic brush. Chyba, że o szampony koloryzujące pytasz, to się nie wypowiem, bo moją takie uczulają, więc po 2 się poddałam.
budyń, - galop dla karych nie działa 😉 Tj, konie są po nim mięciusie i milusie, ale jakieś magicznej zmiany koloru nie zauważyłam.
Katasia, tych rzeczy używam właśnie, ale teraz zaczyna się okres na kąpanie, a jak widzę te efekty u lusi po joannach, to wow, też chcę :P
keirashara, o dzięki, bo fakt, zastanawiałam się kiedyś nad nim. Cóż, pozostanę więc przy zwykłym szamponie dla koni. I pogodzę się, że chyba tylko farbowanie utrzymałoby go karego, bo płowieje niestety mocno. Suplementowanie miedzi nic nie dało, chyba taki typ po prostu :/