Tak to jest z tymi szkapami, loteia genów, nie ma co 😀
Ona szyję ma fajną, tylko taki krótkonożny bryczkowy koniczek wyszedł. Tylko do bryczki trochę za bystra. Fajny koń dla drobnej kobiety. Skoka ma, moc jest.
tajnaa, fajna taka nieduża ale mocniejsza klacz właśnie. A szyje nasze mają kompletnie różne, moja ma długą i chudą. Lubię podglądać rówieśników Elif, z czasem różnice między nimi fajnie się uwidaczniają
Dziecko pojechało do szkoły z internatem 😉
Plan na ten rok to jedynie zajazdka, później wraca na łąki.
Na ten moment wieść niesie że jest miła, grzeczna i ładna 😉
Zobaczymy jak będzie przy wsiadaniu 😜
Iskra de Baleron, super. U mnie czarne dziecko zaraz do roboty, brązowe dziecko 1 dziś pierwszy raz pogalopowało już na obie strony na jednej jeździe, więc w sumie można mówić że chodzi w trzech chodach 😅, a brązowe dziecko nr 2 to temat na lato bo ona jest z lipca
JustKaro, jeden sie ujezdzil, drugi zaczyna swoja przygode jutro 🙂 na deser zostaje kobyla, ale ta w domu dostanie tylko wstepny trening, potem idzie do wkkwisty, bo w tym kierunku przejawia talent a ja jej nie naskacze (wali takie zapasy w korytarzu ze sie boje)
Iskra de Baleron, piękna! karolina_, Powodzenia! Zdawaj relacje koniecznie. Komuś konkretnemu ją dajesz?
My czekamy na siodło, mam nadzieje, ze niedługo ruszymy z kopyta…
Hej, wprawdzie do zajazki mojej młodej jest jeszcze kupa czasu bo dopiero rok skończyła, ale totalnie nie znam rynku więc wolę zrobić już research.
Polecacie kogoś z okolic Warszawy (najlepiej prawa strona, okolice Wołomina itd)? To ma być koń głównie w teren i do tuptania rekreacyjnego. Fajnie jakby ta osoba też pracowała przy zajeżdżaniu na kantarze itd
JustKaro, albo jakiś ogarniety junior od znajomej, albo Marta Dziak, za bardzo nie mam innych opcji bo to jest całe 160cm czystej wściekłości 😉 i jeszcze na pajęczych nóżkach (Millennium mi odchudził już mocno folblucia klacz). Zajezdze ja w domu ale potem wypad, bo ona wali w korytarzu zapasy i nie zna strachu, płot 150cm na placu traktuje jako element korytarza, więc ja jej na pewno pod siodłem nie naskacze.
Mój najbardziej już pracujący młody mnie dziś mega pozytywnie zaskoczył. Wieje i leje, hala namiotowa lata, bał się ściekającej z zewnątrz wody, ale dał się ogarnąć i pracował bez problemów. Kurcze aż żal że nie można ich wszystkich zatrzymać dla siebie, chodzić po stajni i się napawać jak szejk w garażu 😉
Moja wpadka hodowlana - miała być ramowa, ładna i do ujezdzenia, wyszło ładne, ale małe no i woli skakać. Drugi raz w życiu w korytarzu (w zeszłym roku przebiegła przez jakieś kopertki a potem wyskoczyła z placu, więc teraz puszczamy ją w hali) https://www.instagram.com/reel/Crv3g7-tuoj/?igshid=YmMyMTA2M2Y=
Nie idzie mi w życiu, to sobie kupiłam Panią Konię :-)
Niedawno skończyła 3 lata.
Czy zarzekałam się, że nie chcę już koni? Być może.
Czy mówiłam, że nigdy młodego gnoja? Być może.
Efektem tych właśnie rozważań jest ta oto kluska Śląska 🤣 nie zniosłam bólu rozstania po tym jak trafiła do mnie do wstępnego zajeżdżenia 😅
Matka Breda po Lokan, ojciec Baltazar po Iluk.