COPD

Spore, zalezy od stanu zwierzecia i stanu konta  🤣 -  i co zamierzasz z tym zwierzeciem robic.


Happiowa   córka grabarza
19 sierpnia 2010 20:44
wiem, że to zależy od konkretnego przypadku, ale chciałambym jakiś zarys ogólny kosztów, czy koszty leczenia wahają się do 1000 zł/miesiąc, 5000 zł/miesiąc czy 10000 zł/miesiąc.

szczerze mówiąc nie wiem jaki jest stan zdrowia zwierzęcia. Znalazłam ogłoszenie, ale koń jest chory...I tak się zastanawiam, może...  🤔

Zamierzałabym jeździć na spacerki, ew. bawić się w ujeżdżenie.
u nas 279 zł na raz pół roku. za secrete equistro. póki co. wszystko zależy od stanu zwierzęcia. na jesień liczę się z kosztami rzędu kilku tysięcy zł za zdiagnozowanie...
U mnie ostatnio kilkaset złotych miesięcznie - kuracja Ventipulminem (250 zł) , syropem z Prednizolonem (ok. 200 zł), sterydy wziewne też ok. 200 zł za jeden aerozol, Tussicom ok. 20 zł za opkakowanie (3 starczają ma 10 dni) - to podstawowe leki. Jak się uda dostac refunfowaną receptę, to taniej. Do tego staram się kupować zioła, suplementy, pasze - miesięczny koszt - ok. 150 - 200 zł. Te wydatki mam od maja - wcześniej przez 3 miesiące był spokój, a koń jest u mnie dopiero od stycznia, więc nie wiem jeszcze, jak się to rozłoży w skali roku.
W każdym razie może okazać się, że utrzymanie takiego konia jest bardzo drogie.
Mi miesięcznie wychodziło tak: ok 2 pudełka Venti po 180 zł, sputolizyna 110 zł, trociny koło 100 zł, jakieś ziółka i takie pierdoły koło 50 zł.
U mnie 250 PLN za dwa opakowania Sputolysiny, ok 200 PLN na wziewne leki, pasze ok 100 PLN plus "amortyzacja" maski do inhalacji, którą kupiłam ponad rok temu.
Dziewczyny, może Wy mi nieco rozjaśnicie, bo ja mam już mętlik w głowie...
Mój koń to 12-letni kaszlak. Problemy oddechowe zaczęły się prawdopodobnie ok. 2 lat temu (informacje mam sprzeczne, a ja koniem zajmuję się od niespełna roku) na skutek prawdopodobnie fatalnych warunków bytowych. Obecnie od roku jego stan się poprawia, ma angielski boks, dużo przebywa na dworze, regularnie pracuje, dostaje Secretę Pro. Kaszle niestety nadal, ale tylko w trakcie wysiłku, przy rozgrzewce. Raz jest lepiej, a raz gorzej, ale kaszel jest. Są dni, że nie kaszlnie ani razu mimo intensywnych jazd, są dni, że kaszlnie 10 razy, ale średnio jest to kilka kaszlnięć podczas rozkłusowania i rozgalopowania. Z reguły towarzyszy temu przezroczysty lub biały (co tu dużo mówić) glut 😉 Nieregularny czy ciężki oddech po wysiłku praktycznie nie występuje, zaobserwowałam go tylko raz. Ogólnie koń ma dużo energii, jest chętny do pracy i szaleństw na pastwisku, pod siodłem też sobie lubi radośnie bryknąć czy odpalić wrotki. W kondycji jest uważam bardzo dobrej, sukcesywnie tyje, wygląda w chwili obecnej jak okaz zdrowia.
Początkowo podejrzewano COPD. Jednak koń nigdy nie był stricte pod tym kątem diagnozowany (koń nie jest formalnie mój i chyba do tej pory uznawano to za bezcelowe). Trzech lekarzy weterynarii przy okazji innych zabiegów osłuchiwało go i stwierdzało, że "jest osłuchowo czysty". Wykluczali więc copd i stawiali na alergię. Rozmawiałam z jednym z weterynarzy dłużej na ten temat i pani dr zaleciła nam pracę jako główny lek plus unikanie wszelkiego kurzu. Powiedziała także, że endoskopia jest bezcelowa, gdyż ukaże zmiany tylko w niewielkim wycinku dróg oddechowych (płuc nie, jeśli takowe są). Weterynarze mówili o kilku alternatywnych metodach leczenia objawowego min. przetaczanie płynów, stworzenie szczepionki. Jednak to wszystko są koszty rzędu kilku tys pln. W grę wchodzą również leki wziewowe, sterydy, które z kolei niektórzy odradzają ze względu na możliwe skutki uboczne. Ostatnio właścicielka stajni, w której stoimy podsunęła mi pomysł zrobienia po prostu zwykłego testu na co koń jest uczulony (czyli pobranie krwi i wysłanie bodajże do wrocławia) i ograniczenie kontaktu z alergenem. Jednak większość doradza po prostu "zostawić". Czy Wy macie jakieś pomysły co z takim koniem począć? Jak go diagnozować? Jednak endoskopia czy testy? Co podejrzewać? Wykluczyć copd? Nie mam pojęcia, z której strony to "ugryźć". Na jesień będę koniecznie chciała coś z tym zrobić, bo ok koń pracuje, ma się dobrze, ale nie daje mi spokoju ten kaszel i nie chciałabym z ten sposób tego zostawić. Koń nie powie przecież czy mu to przeszkadza czy nie. A jest na tyle młody, że chciałabym żeby jeszcze wiele lat był w formie.

Gratuluję wytrwałości jeśli ktoś dotarł do końca. Proszę Was o radę, bo ja dopiero zaczynam raczkować w świecie wiedzy końskich dolegliwości i naprawdę nie wiem na co się kierunkować.
Powiedziała także, że endoskopia jest bezcelowa, gdyż ukaże zmiany tylko w niewielkim wycinku dróg oddechowych (płuc nie, jeśli takowe są).


Kto to takie cos powiedział?  😲 😲 😲

Nie zostawiaj tego na samopas, wylądujesz z ciężko chorym koniem.  Zdrowy koń nie kaszla codziennie, nawet jak ma po prostu alergie to trzeba cos z tym robić.
No właśnie Arimona, nie chcę zostawić tego samopas. Tak jak pisałam nie jestem prawnym właścicielem konia, jednak wiem, że jeżeli będę chciała dalej pociągnąć tą sprawę, jestem zdana na siebie. Chociaż wszyscy powtarzają, że to będą zbędne wydatki, koń nie ma copd tylko alergię i to co robimy wystarcza (odizolowanie od alergenów, boks angielski itp). Tylko właśnie nie wiem CO robić dalej, pytam Was o radę. Uprzeć się na tą endoskopie? Robić testy?
Koń kaszle codziennie, ale tylko w trakcie pracy. Sporadczynie zdarzało się (czas przeszły) mu kaszlnąć z czasie np. wyjścia na padok.

edit. Co do tej endoskopii- tak powiedziała mi pani weterynarz. Nazwisko mogę Ci podać na pw, wolałabym nie pisać na forum.
luzak   rude dziecko...[*] łacia....
23 sierpnia 2010 20:17
Ja mam kaszlaka, zaczęło się w tamtym roku,po inhalacjach kaszel przeszedł po 4 miesiącach. w tym roku kaszel znowu sie pojawił i trwa do dzisiaj. Została zdiagnozowana u niego alergia. Copd wet wykluczył (mam nadzieje że się nie pomylił). Zrobiłam mu testy alergiczne jest uczulony na roztocza kurzu domowego i roztocza które są na owsie i sianie 🤔  Zdecydowałam się na autoszczepionkę. Jesteśmy po pierwszej dawce w postaci 4 zastrzyków. Na razie nie widze jakieś większej poprawy, ale podobno w 30% pierwsze oznaki poprawy pojawiają się po 2 miesiącach 50% po pół roku 80% po 9 miesiącach.
kaszel pojawia się różnie, najczęściej jednak w stajni w nocy, stoi w stajni normalnej ale blisko drzwi, cały dzień jest na łące, gdzie też go czasami kaszle. Ostatnio na jeździe bardzo mało, wcześniej kaszlało go przy zmianie tempa, kaszlowi towarzyszy, glut z nosa, po długim kaszlu ciężko oddycha.
Jeżdżę na nim po łące, mocze owies, mocze siano, czyszczę na dworze.
Koszt całej kuracji  testowo szczepionkowej kosztował mnie do tej pory ok 1100zł.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
23 sierpnia 2010 21:02
wendetta moja znajoma konsultowała przypadek swojej kobyłki chyba z 5 wetami ... i na własną rękę zrobiła badania krwi aby sprawdzić na co jest uczulona .. może właśnie warto zainwestować w takie badanie - ale wiadomo koszt tutaj jest dużo wyższy ( około 1500 zł ) od endoskopii ( 400 zł ) , ale przynajmniej dowiesz się co Twojego zwierzaka uczula ... pogadaj na spokojnie z właścicielką konia, może koszty rozłożycie na Was dwie  😉

u swojego konia musiałam zrobić 3 razy endoskopie - a teraz zastanawiam się nad autoszczepionką - tylko, że u nas jest nieco inaczej -  Koń ma stwierdzoną III fazę RAO, ale odpukać od 2 lat jest bez leków  😅

zdrówka życzę !
Luzak, czyli ma to u naszych koni podobny przebieg. A Twój koń pracuje pod siodłem? 
Zduśka, zależy mi na czasie i jestem zdecydowana sama pokryć wszelkie koszta. Mówisz, że koszt badań krwi to 1500 zł? Kilka dni temu dostałam w stajni informację (ponoć ktoś kiedyś robił u nas takie badanie), że to kwota rzędy kilkuset złotych.

Chyba w takim razie najlepszym wyjściem będzie wezwać weta konkretnie w tej sprawie, żądać endoskopii, pobrania krwi. W przypadku wykluczenia copd (rao) główna metoda leczenia to inhalacje, unikanie alergenów?

Zduśka, powiedz mi jeszcze proszę, bo kompletnie zielona jestem. Im dalsza faza, tym choroba bardziej zaawansowana czy odwrotnie? Twój koń jest pracujący?
luzak   rude dziecko...[*] łacia....
24 sierpnia 2010 12:06
wendetta tak ja jeżdżę na swoim koniu, staram się z nim normalnie pracować, nawet skakać małe przeszkody, teraz miałam urlop więc jeździłam na nim codziennie, widziałam efekt codziennej pracy koń przynajmniej nie kaszlał w czasie jazdy, niesety w ciągu roku nie jestem w stanie jeździć na nim codziennie więc zobaczymy jak będzie. czy mniejszy kaszel to efekt odczulania, czy codziennej jazdy. Jeśli chcesz unikać alergenów, to musisz wiedzieć jakich, niektórych się nie da uniknąć, tak jak jest u mojego. więc zrobienie testów byłoby wskazane.
Mój koń chodzi pod siodłem albo na lonży 6 dni w tygodniu. Musi. Przy regularnym ruchu czuje się lepiej. Od kilku dni zero kaszlu, a wcześniej tylko przy pierwszym zagalopowaniu.
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

24 sierpnia 2010 14:05
wendetta, to co napisałaś, to tak jakbym czytała o moim Zgidziorku, z tą różnicą, że mój ma lat 21. Omówiłam z kilkoma wetami różne możliwości. jeden stwierdził, że koń jest uczulony na kurz i pleśń. Zabronił dawać siano, chleb, a słomę zamienić na trociny. Zapisał leki homeopatyczne. Koń mizerniał, a leki nie pomagały.
Poprosiłam o pomoc innego weterynarza. Stwierdził, że to rozedma, kazał dać jeden Ventipulmin, osłuchał konia, powiedział: "Nie jest najgorzej, serce nie jest obciążone, choroba się nie pogłębia". Ale koniowi się pogarszało. Strasznie mocno pracował brzuchem przy oddychaniu.
Poprosiłam o pomoc kolejnego weterynarza. Stwierdziłyśmy, że autoszczepionka u konia w tym wieku może nie zdać rezultatu, ponieważ: chwilę trwa, zanim się ją stworzy, trochę kosztuje, no i rezultaty u konia w tym wieku wcale nie muszą być powalające. Koń dostał zastrzyk ze sterydu,  paszczowo dostawał Ventipulmin, a na ściółkę sypałam środki wybijające grzyby i pleśń. I taki zestaw starczył Zgidnyjowi na pół roku.
Nasza pani weterynarz twierdzi, że zasada jest taka: próbować po kolei wszystkiego- a to zmienić słomę na trociny na dwa, trzy miesiące. Jeśli będzie poprawa, to zostawić, jeśli nie, szukać czegoś innego. Próbować podawać Secrety, Respiragile i inne suplementy i sprawdzać co pomaga. Oglądać pogodę dla alergików- sprawdzać co pyli i jak koń na to reaguje. 
Każdy koń odpowiada na inne środki. Nie ma jednego sposobu leczenia, choć ogólne reguły pozostają bez zmian. Musisz szukać najlepszej terapii dla Twojego podopiecznego.
wendetta

Ja bym robiła min. endoskopie, bo moim zdaniem to jedyna metoda przynajmniej dowiedzieć sie czy koń nie ma grzybów w płucach i czy nie zaczyna sie COPD. Osłuchiwanie - nie jest to najlepsza metoda dla stwierdzenia COPD. Nie wiem co za wet ci powiedział nie robić endoskopii, ale moim zdaniem taka opinia jest co najmniej dziwna.
Dobrostan takiego konia zależy od kasy niestety. Rozumiem ciebie dokładnie, w sytuacji kiedy to nie jest twój koń - to taka decyzja jest dwa razy trudniejsza.

400 zl kosztuje endoskopia ( w klinice 300zl , jak masz jakiś darmowy transport to zaoszczędzisz trochę)
ok. 400 zl badania krwi na alergeny. Nie robilam tego, mój wet mówi ze to jest maloprzydatne, bo w Polsce i tak tego nie robią tak dobrze, ale nie wykluczone ze zrobię jak będę miała kasę, bo zawsze lepiej sprobować wszystkiego.
1200 zl kosztuje autoszczepionka i w moim przypadku oplacila sie na 100 procent. Uważam ze uratowała mojego konia on bycia inwalida w 10 lat i spędzania resztki życia (krotkiego, bo naprawdę byl w stanie tragicznym) na lakach.

Sputolizyne kupowalam ostatnio w 2007, sterydy podaje maksymalnie 5 razy do roku. (minimalne dawki, pojedyncze zastrzyki albo kuracja syropu ze sterydem, zazwyczaj dla tego ze albo robi sie bardzo duszno albo przez rożne okoliczności kiedy koń nie może chodzić codziennie). 
Mój koń miał zdiagnozowany 2gi stopień COPD w 2006/2007, a byl kompletnie zdrowy 6 lat temu.
Teraz funkcjonuje praktycznie jak normalny koń, startujemy skoki i ujeżdżenie, wiadomo ze nie jest jakiś wielki sport, ale mogę sie z min jeszcze wiele nauczyć. 

Zduśka, powiedz mi jeszcze proszę, bo kompletnie zielona jestem. Im dalsza faza, tym choroba bardziej zaawansowana czy odwrotnie? Twój koń jest pracujący?

Z czasem choroba progresuje, w moim przypaku do COPD doprowadziła kastracja + "praktycznie" zapalenie pluć (nie wiem czy to bylo w koncu zapalenie, ale myslalm ze zejdzie, temperatura, dusil sie).
Przed kastracja koń po prostu czasami pokaslywal (mysle ze byla to alergia w koncu, bo skorna alergie mial tez czasem) po kastracji zaczęło sie robić naprawdę nieciekawie, a po podroży do Polski wszystko sie rozwaliło.
Podejrzewam gdybym miala możliwość zrobienia autoszczepionki jeszcze jak byliśmy w moim kraju przed kastracja, to myślę ze nie mial by COPD, ale byłam zbyt zielonym wlascicelem konia zeby cokolwiek szybko zdziałać + naprawde nie bylo sensownego weta ktory mogl mi pomoc.
I teraz jak widze ze ktoś czeka z diagnozowaniem, no bo cos tam - to trochę mi ciśnienie skacze, bo wiem czym to sie może skończyć. Dla tego czasem moje posty mogą brzmieć agresywnie, ale naprawdę chce dobrze  😉

Zdrowy koń nie kaszla sobie ot tak, zmiana otoczenia nie zawsze wystarczy i gdy juz medycyna poszla do przodu, moim zdaniem warto probować na ile pozwalaja finansy.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
24 sierpnia 2010 18:24
wandetta mój koń ostatnio regularnie pracuje - jeździmy na ujeżdżalni i w tereny i nic złego się nie dzieje. a wracając do ceny za badanie krwi to chodziło mi o całkowite badanie + autoszczepionka, w przypadku zwykłego badania aby sprawdzić czy koń jest alergikiem zmieścisz się w kwocie do 500 zł  😉
popieram endoskopie tak jak napisała wcześniej Arimona - bo dzięki niej weterynarz jest w stanie stwierdzić zaawansowanie choroby - pograć próbki i ewentualnie dobrać odpowiedni antybiotyk, secreta to też dobry pomysł...

Zduśka, powiedz mi jeszcze proszę, bo kompletnie zielona jestem. Im dalsza faza, tym choroba bardziej zaawansowana czy odwrotnie? Twój koń jest pracujący?
  III faza jest już najbardziej zaawansowana ...  🙁 ale i z taką da się żyć ! co widać po moim grubasie kucykowym  🙂[flash=200,200][/flash]
luzak   rude dziecko...[*] łacia....
24 sierpnia 2010 20:39
Krew na badanie na alergeny i szczepionka robione było w Niemczech. Wszystko załatwiał mój wet, pobrał krew wysłał do kliniki w niemczech, potem tylko dzwonił do mnie że są już wyniki, autoszczepionka.
Dziewczyny, bardzo Wam wszystkim dziękuję za rady :kwiatek: Bardzo dużo mi rozjaśniłyście, już wiem, w którą stronę się kierować. Najpierw będę chciała wykluczyć copd, potem poszukać alergenu. Nie wiem czy uda mi się przestawić konia na trociny, ale będę próbować...

Teli, a co teraz pomaga Twojemu koniowi?
Jak to właściwie jest z tymi sterydami? Jak długo można je podawać? Jakie są skutki uboczne?
Z czego robi się koniom inhalacje?

Arimona, spoko, nie odebrałam Twojego posta agresywnie 😉 Co do tego, że koń nie jest mój- nie mam z tego powody dylematu, użytkuję go, opiekuję się nim, więc jestem to JEMU winna. Tak długo zwlekałam z racji tego, że nie miałam do tej pory o tym zbytniego pojęcia, ludzie naokoło odradzali zbędne wydatki i kłopoty, a i ciężko byłoby mi do tej pory podołać finansowo. Ale nie ma na co dłużej czekać.
Koszta o których piszecie byłyby jeszcze do zniesienia.
Arimona, nurtuje mnie to jeszcze bardzo- jaki wpływ na postęp choroby miała kastracja? I jak to w ogóle możliwe? 🤔

Jeszcze co do tej endoskopii- czyli pani dr nie miała racji? Badanie to ukazuje cały obraz płuc?

Zduśka
, Rudy dostaje Secretę prawie od roku, według mnie pomaga mu.
Swoją drogą, jak długo czeka się na wyniki badań krwi?

Luzak, no właśnie, słyszałam o dwóch możliwościach- wysyłanie próbek do Niemiec (1500 zł) albo gdzieś do Polski (Wrocław chyba, kilkaset złotych). Od czego to zależy, wie ktoś?
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

25 sierpnia 2010 07:57
Długotrwała terapia sterydami rozwala narządy miąższowe -nerki, wątrobę, obciążają serce. Powodują zmiany w psychice- powodują depresję lub stany maniakalno- depresyjne.
W tej chwili Zgidnyj dostał steryd domięśniowo i dostaje Ventipulmin. Taka kuracja powinna poprawic jego stan zdrowia do przyszłego lata, jednocześnie nie obciążając za bardzo narządów miąższowych, ponieważ to było jednorazowe zdarzenie. No i nie jest to standardowy sposób leczenia, a tylko w przypadku gdy się pogarsza. Od marca do sierpnia świetnie sobie radził tylko na Secrecie.
Inhalacje robię z olejku Olbasu.
Polecana przez wiele osób Blanka Wysocka ma trochę inne zdanie na ten temat: http://www.leczeniekoni.pl/2008/12/18/leczenie-inhalacyjne-koni/
Mój wet twierdzi, że o wiele groźniejsze jest podawanie sterydu domięśniowo (jeden z możliwych skutków to ochwat posterydowy). Chociaż rzeczywiście poprawa u mojego konia była natychmiastowa. Niestety, tylko na 2 miesiące. I bądź tu człowieku mądry 🙁
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

25 sierpnia 2010 09:58
Ochwat jak najbardziej, jeżeli podasz za dużo w ciągu 24-48h.
Dlatego ja się bardzo cieszę, że moj kon tak dobrze na sterydy reaguje i jednorazowa kuracja starcza na tak długo. Za tyle lat pracy należy mu się wygodne i spokojne życie na emeryturze.
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
25 sierpnia 2010 13:09
Możecie mi doradzić jakąś dobrą, ale nie za drogą paszę dla 18-sto letniego kaszlaka (COPD bardzo, bardzo zaawansowane)?
Chciałabym dodatkowo wspomóc działanie leków.

I jeszcze jedno pytanko - w którym sklepie najtaniej kupić Secretę? I na jak długo wystarcza Wam opakowanie?
Chyba najtaniej jest na www.mksklep.pl
Nam duże opakowanie wystarcza na 5-6 miesięcy.
http://www.leczeniekoni.pl/2008/12/04/nawracajaca-choroba-obturacyjna-koni-rao/#comments
Tu trochę o endoskopii.

Kastracja - to jest za duży stres dla organizmu, zwłaszcza dla starszych koni i znam po prostu nie jeden przypadek kiedy wykastrowane konie po prostu robia sie bardziej podatne na rozne choroby.
Czesto tez zaczynają sie problemy z nogami. Testosteron - to jest bardzo przydatna rzecz w organizmie i kastrując starszego konia pozbawiasz go w jakiś sposób części odporności.
Wiadomo ze są rożne konie, ale kastracja w starszym wieku jest nie zalecana.
1-3 lata - OK, slyszalam ze w niemczech kastruja nawet male zrebaki.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
26 sierpnia 2010 18:13

Zduśka
, Rudy dostaje Secretę prawie od roku, według mnie pomaga mu.
Swoją drogą, jak długo czeka się na wyniki badań krwi?


o ile dobrze pamiętam, to około 2 tygodnie, a na szczepionkę troszkę dłużej.

Horciakowa ja stosowałam min. Höveler Original Krauter Musli 20kg, Besterly Herbic 15kg i chyba tyle.
Z ciekawości chciałam wiedzieć w jak bardzo zaawansowanym stanie copd "jesteśmy" i znalazlam filmik na youtubie, aż miło sie patrzy jak leczenie przynosi skutki.
U mnie niestety teraz troche gorzej(okres pylenia), ale jakos z dnia na dzień sie poprawia.




Arimona, tak robiąc mały off top. Mój był właśnie kastrowany 3 miesiące temu (a ma 12 lat). Póki co, jeśli chodzi o jego zdrowie to jest lepiej, bo przestał się ciągle o coś rozwalać 😉 A tak poważnie to zmian w zakresie problemów z drogami oddechowymi i innych nie zauważyłam.
Zduśka, dziękuję za info.

Zauważyłam, że Rudy jest mega wrażliwy na warunku pogodowe. Dziś pierwszy deszczowy dzień od dawna i znowu zero kaszlu i ciężkiego oddechu- a nawet sporo pokicaliśmy. W ogóle mimo problemów koń nabiera kondycji i energia go pod siodłem roznosi, że aż miło.

Wisienka, nie znam się- rzeczywiście teraz jest znowu jakaś pora pylenia?

Dziewczyny, jeśli już gdzieś to było pisane to przepraszam, ale... jaki jest orientacyjny miesięczny koszt utrzymania konia na trocinach?
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
27 sierpnia 2010 20:06
nic  🤣 ale tutaj trzeba się nakombinować aby załatwić wióry ze stolarni ...

generalnie balot trocin odpylonych kosztuje od 35 - 40 zł - miesięcznie zużywa się około 5 ( chyba ). całkowity koszt to około 200 zł.
Możecie mi doradzić jakąś dobrą, ale nie za drogą paszę dla 18-sto letniego kaszlaka (COPD bardzo, bardzo zaawansowane)?
Chciałabym dodatkowo wspomóc działanie leków.

I jeszcze jedno pytanko - w którym sklepie najtaniej kupić Secretę? I na jak długo wystarcza Wam opakowanie?

U mojego bardzo dobrze poskutkowalo odstawienie od owsa. Na pewno pasza musi zawierac duzo selenu, magnesu I malo bialka. My mamy specjalna pasze dal koni w treningu z dodsona, z bardziej leczniczych dokladnie nie wiem co mozna doradzic, na pewno Hesta mix Hippolita jest ok.
Wendetta 
I dobrze, no ja sie na takie cos juz nigdy nie zdecyduje.  😉 350zl, czesto wiecej w zaleznosci od stajennego. 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się