kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

kenna, ooo a spróbuj nie pozwolić na to zgadywanie - to zarzuci cichego focha... Ehh, skąd ja to znam...
Czy to prawda, że jak się zrobi odznakę, to trzeba co roku za nią płacić, żeby była ważna, czy coś w tym stylu? 🤔
Czy to prawda, że jak się zrobi odznakę, to trzeba co roku za nią płacić, żeby była ważna, czy coś w tym stylu? 🤔

Nie, to nieprawda.
co do odznaki - jak zdawałam brązową nic nie słyszałam o czytanym programie ujeżdżenia, a niedawno ktoś się chwalił, że miał czytany :p słyszał ktoś o tym ?  🤔
Na programie ujeżdżenia jest dopisek, ze program może być czytany  😉
Dopisek jest, ale nie sądziłam, że ktoś z tego skorzysta :o
basia16816-ale mówisz chyba o licencji regionalnej, która musi być co roku wznawiana jeśli chcesz startować w zawodach
suprise no niestety niektórzy korzystają... Według mnie słabo to wygląda, zwłaszcza, że nie są to jakieś mega trudne czworoboki...
Często jak się zdaje odznakę ktoś stoi i czyta na każdym przejeździe. Chyba , że ktoś powie , że sobie tego nie życzy.
maslanka w licencji to wiem, że trzeba. Ale ktoś mi powiedział, że z odznaką też, no ale coś mi tu nie pasowało właśnie 😉
A ja się chciałam zapytać jak mam się dowiedzieć czy jestem zarejestrowana w PZJ i czy mam opłaconą licencję za ten rok. Wiem , że to dziwne , bo takie rzeczy powinno się wiedzieć ale sprawa jest dość skomplikowana.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
02 kwietnia 2012 21:20
http://pzj.pl/modules/zestawienia/zawodnicy.php  wpisujesz swoje nazwisko i wszystko wiesz 🙂
Tylko właśnie jak byłam w tamtym roku na 100% zarejestrowana w PZJ to siebie znaleźć nie mogłam. Teraz powinnam być wyrejestrowana ale nie mam pewności czy osoba , która miała to zrobić zrobiła to.. A moje imię i nazwisko nie wyskakuje.


EDIT. jeeeej. Co ja piszę. Zarejestrowana byłam w ZZJ i chcę sprawdzić , czy nadal jestem.
Sonkowa, szukaj "ręcznie". Mi też nie wyskakuje jak wpisuję swoje nazwisko w filtr. Kliknęłam, żeby pokazało mi wszystkich z woj. lubelskiego i dopiero znalazłam siebie 🙂
Nie mam pojęcia gdzie o to spytać, ale mam nadzieję, że tutaj ktoś mi odpowie. Zastanawiam się nad wakacyjną pracą w jakiejś stajni. Mam 16 lat, przy koniach robię wszystko, bo mam własną przydomową stajnię, chciałabym się czegoś nauczyć, mieć małą wakacyjną przygodę i może trochę zarobić. Czy kiedykolwiek spotkaliście się z takim układem? Myślicie, że mam jakieś szanse tak się dogadać w jakiejś stajni? Albo ewentualnie zabrać swojego konia do jakiego trenera i tam płacić połowę kosztów, a resztę odpracować jeżdżąc inne konie albo sprzątając w stajni. Będę wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki :kwiatek:
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
04 kwietnia 2012 20:11
ankers, poszukaj po obozach, czasem jest możliwość żeby za prace przyjechać z własnym koniem lub za pracę dorobić a i pojeździć na obozowych koniach, może coś znajdziesz, choć czasem za swojego konia trzeba dopłacać lub nawet za siebie się płaci za wyżywienie. Zależy od stajni. Za to przygoda jakaś jest 😉
ankers, pw poszło 🙂
LatentPony   Pretty Little Pony :)
04 kwietnia 2012 20:17
Izunia, jeżeli masz coś konkretnego na myśli, to ja również poproszę o informacje na priv, lub ogólnie tutaj w wątku. Również szukam takiego układu na wakacje 🙂
Ankers, ja tak pracowałam "dorywczo", tzn. tu coś sprzątnęłam, tu konia wyczyściłam, tu domu przypilnowałam, tam konia w teren zabrałam. ALE pracowałam tak sobie w stajni, w której byłam od wieeelu lat, właściciel mnie bardzo dobrze znał, ufał mi można powiedzieć, bezgranicznie 😉
Mogę Ci podpowiedzieć, że najlapiej szukać wśród znajomych. Niech Cię ktoś poleci w swojej stajni, szepnie słówko 😉
Jeśli nie tak, to pojeździj do stajni, które Cię interesują, pokręć się, popytaj, pokaż co potrafisz.
Taka moja rada 🙂
Troche słabo, że jesteś niepełnoletnia, bo obcy ludzie będą bali się brać za Ciebie odpowiedzialność. Pewnie zgoda od rodziców by się przydała. Ja tak siedziałam przez 3 tygodnie z koniem pod Krakowem jak miałam 16 lat. Rodzice podpisali, że biorą za mnie całkowitą odpowiedzialność mimo iż są 300 km ode mnie 😉

Ooo, Misskiedis, fajny pomysł podrzuciła 🙂 Po prostu podzwoń, napisz do stajni.
Dzięki, w takim razie zaczynam się rozglądać. Myślę, że jeśli wszystko się dobrze dogada, to jest to bardzo fajna sprawa korzystna dla obu stron. Chciałam tylko wiedzieć, czy taki układ ma w ogóle jakieś szanse 🙂.
Mam pytanie dotyczące patentu do lonżowania. Zazwyczaj lonżowałam na wypinaczach trójkątnych. Przyszło mi do głowy, czy istnieje coś takiego, jak na poniższym obrazku? Pojedynczy wypinacz idący spomiędzy nóg, a dalej linka taka, jak od chambonu klasycznego, zapięta od miejsca przypięcia górnego ramienia wypinacza na pasie do lonżowania, w dół przez wędzidło, do karabińczyka wypinacza, na drugą, stronę do wędzidła i do góry symetrycznie do pasa (wodzy i jeźdźca proszę nie brać pod uwagę 😉 )

Generalnie różnica między tym, a wypinaczami trójkątnymi jest jedynie taka, że tu całość jest ruchoma i przy zmianie stopnia wygięcia całość będzie się dopasowywać automatycznie - będzie się część zewnętrzna wydłużać przy skracaniu wewnętrznej etc. Jeśli taki patent istnieje to jak się nazywa?
LatentPony, do Ciebie też poszło już pw
kenna jak dla mnie to jest inaczej założony czambon.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
04 kwietnia 2012 20:31
Ankers, ja tak jadę na krótko bo na tydzień (bo dużo chętnych a pracy nie ma dla tylu, max dla 3) i wtedy płacę za swoje wyżywienie, za to u siebie w stajni za pomoc w stajni mam za darmo jazdy nie tylko latem ale tam nie mieszkam (dojeżdżam sama) i nie mam wykupionego wyżywienia tylko we własnym zakresie 😉
nie, jest cos takiego jak opisuje kenna, nawet na forum ktos to sprzedawal. zaraz pokminie.
W takim razie jakie to ma zastosowanie .?
dobra, to co ja pamietam, a znalezc nie moge, jest troszke inne niz opisuje kenna. do wedzidla jest przypiety taki jakby mostek, ktory jest umocowany na bloczku do paska przechodzacego wzdloz piersi. szukam.
edit: siedze jak debil od pol godziny i szukam tego patentu  🤔wirek:
edit2: na razie mam rysunek...

edit3: ufff, chodzi mi o cos niemal identycznego:

ale to nie jest fajne wypiecie imo.
jeśli dobrze przeczytałam, to my mamy takie wypinacze ze sznurków zrobione jak opisuje kenna mogę jutro zrobić zdjęcie jak je jeszcze znajdę...
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
04 kwietnia 2012 21:44
Katija, to dalej nie to bo nie idzie między nogami. Ale już prawie to 😉
Głupie pytanie, ale od dłuższego czasu mnie nurtuje. Co zrobić, żeby koń został po raz drugi zbonitowany? Tzn. ma ileś punktów i licencję, co zrobić, żeby przyznano mu więcej punktów?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się