Codzienna pielęgnacja kopyt

Dziegieć z pędzelkiem - Parisol, używał ktoś, warto kupić? moje konie mają zdrowe kopyta, strzałki nie gniją, ale jedna jest bardzo mocno wcięta i trudno ją doczyścić, tak zapobiegawczo chciałabym tym dziegciem jednak posmarować i szukam czegoś dobrego
kaktusowe, rewelacyjnie nim można odciąć dopływ tlenu i bakterie beztlenowe będą miały jak w raju... 😉
Poproś kowala przy kolejnej wizycie aby otworzył strzałki
czyli nie smarować? no właśnie był u mnie wczoraj kowal i powiedział, że nic złego się nie dzieje,że zdrowe kopyta, ale jednak jak czyścił to jedno kopyto to koń był niespokojny, bo strzałka przy obcieraniu ugniatała resztę strzałki, kowal to wyciął i tyle, powiedział, że odrośnie zdrowe a zapobiegawczo można posmarować właśnie tym, ale jak mówisz, że lepiej nie to po prostu nie będę tego ruszać
dea   primum non nocere
20 października 2014 09:06
Zapobiegawczo można po struganiu z mocniejszym podcięciem strzałek jednorazowo wymoczyć w armexie. Stosowałam i się sprawdzało. A przede wszystkim upewnij się, że strzałka jest stymulowana - ma kontakt z podłożem i koń to znosi dobrze, koń ma dośc ruchu zapewnione. Tylko stymulowana strzałka odrośnie szybko i zdrowa.
dzięki, kontakt z podłożem ma, bo jak czyszczę to widać że strzałka dociśnięta,a może wystarczy myć kopytko w wodzie i smarować jakąś maścią? żeby szybciej odrosło?
dea   primum non nocere
20 października 2014 18:58
Żadna maść nie przyspieszy odrastania, tylko kilometry - więc strzałki nie szoruj przesadnie, tylko bierz zwierzaka na dłuuuugi spacer i patrz czy z piętki chodzi. Odrośnie zanim się obejrzysz.
super, dzięki wielkie, skorzystam z ostatniej chyba w tym roku słonecznej pogody i biore klaczke na dłuuugi spacer 🙂
hej, to znowu ja, od mojego poprzedniego postu minęło już trochę czasu, a niestety ze strzałką mojej klaczki nie jest lepiej, zauważyłam, że ma czułe miejsce właśnie na środku strzałki, tam gdzie mocno jest wycięte, zastanawiam się czy nie kupić tego http://sklepkarina.pl/leovet-strahlsan-preparat-do-zgnilych-strzalek-p-3517.html, tylko, że ten preparat jest na strzałki gnijące, a mojej nie gniją, a jedynie ma (tak mi się wydaje) popękaną i czułą. Jak czyszczę jej kopyta to wyjątkowo opiera się przed podniesieniem tej jednej nóżki, martwię się, bo nie kuleje, idzie ładnie, równo, ale no coś chyba jest na rzeczy i nie wiem co z tym zrobić

help me  🙇
kaktusowe, jak zdefiniujesz gnijącą strzałkę?
hmm, kruszy się i dziwnie śmierdzi? osobiście nie miałam nigdy do czynienia z gnijącymi strzałkami, ale wierzę kowalowi, był 2 tygodnie temu i powiedział, że kopyta są zdrowe, a to, że są takie zmiany może być spowodowane tym, że stoją praktycznie cały czas na pastwisku, które niestety jest mokre od deszczu,

wyszukałam jeszcze takie coś Preparat do strzałek Harry's Horse "Hoof and frog" używał ktoś?
A kopystka wchodzi w ten rowek na środku ?
Moje konie też stoją w błocie i nic ich nie boli, więc bez jaj
Gniciu jak takiemu nie zawsze towarzyszy charakterystyczny zapach. Jest on generalnie typowy dla infekcji bakteryjnych. Przy grzybiczych strzałka się strzępi, może być tkliwa, ale śmierdzieć nie musi...
Preparat, który podałaś zapobiega gniciu - czyli jeśli coś w strzałce już się dzieje (a się dzieje, skoro tkliwa), to nie pomoże
Ja szczerze polecam preparat Over Horse Cabi Glue , bardzo dobry w gorszych przypadkach jest RWL Desticattio
kurcze, to może skonsultować to z innym kowalem? no nie wiem co robić, jak często używasz tego Twojego preparatu? jak czyścisz kopyto zanim to nałożysz? mam profilaktycznie nakładać to na wszystkie kopyta?
kaktusowe - zrób zdjęcie tej strzałki i tu wrzuć. Jak się kruszy to raczej grzybek, choć nie wiem czy tak samo rozumiemy kruszenie się 😉
no właśnie, tak będzie najlepiej, jutro wrzucę, bo dzisiaj już za ciemno

ale w ostatniej chwili napisałaś, bo już miałam wcisnąć "zapłać" za ten OVER HORSE CABI Glue, cena mnie troszkę przytłacza, ale czego się nie robi dla zdrowych kopytek 🙂
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
10 listopada 2014 05:38
kaktusowe tu jest fajny wątek o gnijących strzałkach: http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,788.0.html
dziewczyny podają fajne domowe i tanie sposoby na leczenie i profilaktykę. Ja testowałam mieszankę maści clotrimazol + tribiotic i działa a kosztuje kilka zł w zwykłej ludzkiej aptece.
Rudzik, oczywiście , że pojedyncze zmieszanie clotrimazol + tribiotic to niewielki koszt - jakieś 20 zł
Z tym, że uzyskujesz w ten sposób ok 20 - 25 gr preparatu, a preparaty przeznaczone dla koni o tym samym zastosowaniu sprzedawane są w sporo większych opakowaniach. Akurat Cabi Glue jest droższy w przeliczeniu na masę, ale np. Absorbine Thrush Remedy w romocji w Bergo wychodzi dużo dużo taniej...
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
10 listopada 2014 08:01
Gaga tylko zasadnicze pytanie jaka jest skuteczność. Testowałam Hippikę, absorbinę, You&Your horse, Stassek i wiele wiele innych, których niespamiętam (m.in. Overhorse) i nie były tak skuteczne jak powyżej wspomniana mieszanka. clo+tri zadziałało po 2 dniach, widać było mniejsza bolesność strzałek, po niecałym tygodniu po gniciu nie było śladu. Mam tak jak kaktusowe konie na łące, która jest teraz mokra niemal cały czas.
Dzięki dziewczyny, myślę, że nie ma co szaleć z produktami z najwyższej półki, rozmawiałam dzisiaj przez telefon z weterynarzem i mnie załamał, powiedział, że mam posmarować dziegciem  😵 porażka, mówie mu, że przecież dziegdzieć to nie lek, a ten dalej swoje....ehh, spróbuję tri + clo,zrobiłam mieszankę pół na pół i wydaje mi się, że lepiej zrobić 20g i zużyć świeże niż kupować po 200g i męczyć jedno opakowanie przez pół roku, co do skuteczności to się okaże, tkliwość się zaczęła niedawno, więc mam nadzieję, że to wystarczy 🙂
Rudzik, nie wierzę, że Trush Remedy i Cabi Glue nie zadziałały
Tym drugim mój kowal leczył raka rzekomego (inaczej - stosował to jako wspomaganie, bo samym preparatem się nie wyleczy) i bardzo ładnie się goiło. Ja również bardzo sobie oba powyższe preparaty chwalę i szczerze nie spotkałam się jeszcze z brakiem ich skuteczności przy systematycznym stosowaniu - a wielu moich znajomych je stosowało i stosuje...
Nie namawiam nikogo na drogie rozwiązania, ale nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że nie działają.
kaktusowe- jak dea napisała, tylko moczenie w armex albo virkon, suche podłoże i jak najwięcej ruchu.
dea   primum non nocere
10 listopada 2014 18:02
...no właśnie, dobre i tanie, jak polskie wino owocowe 😉 To ja już się powtarzać nie będę.
Ja u swoich koni zawsze stosuję Absorbinę Frog and Sole i zawsze działało nawet w najbardziej kryzysowych sytuacjach. Żadne maści siarczanowe itp. Wszystko bezskuteczne. Produkt Over Horse również spisał się na medal ale jakoś łatwiej mi aplikować Absorbinę. Również ciężko mi uwierzyć że u kogoś nie zadziałało. U nas w stajni jeden koń jak przyjechał miał tyły w fatalnym stanie i Absorbina przyniosła naprawdę szybkie efekty dlatego też będę zaciekle bronić tego preparatu 🙂
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
11 listopada 2014 06:18
tzn co ma zrobić ekspertyzę biegłych że nie działało? No nie działało! może po dwóch-trzech tygodniach była lekka zmiana (nowych farfocli było mniej na strzałce, ale były), a tri+clo podziałało znacznie szybciej.
wszystko zależy od tego, czego oczekujemy po takim leczeniu, ja tam cierpliwa jestem i nie zamierzam się poddać po dwóch czy trzech razach stosowania słynnej mikstury 🙂 to tak jak tabletki odchudzające, jedni schudną kg i powiedzą, że tabletki nie działają, a inni po utracie kg będą skakać z radości 🙂
Rudzik spoko  😉 nie był to w żaden sposób atak przecież! Spokojnie. Po prostu nie chce mi się wierzyć ale skoro tak mówisz to tak jest. Nie chce mi się wierzyć i jest to dla mnie ogromnym zaskoczeniem zwyczajnie natomiast nie jest tak że mówię "kłamiesz babo" 😀 Wierzę ale wydaje mi się to zadziwiające  👀
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
11 listopada 2014 17:10
Balajlama ale nie odbieraj tego tak personalnie. Po prostu u nas jak przypalenta sie gnijaca strzałka to tak łatwo nie odpuszcza. Ale fakt, ze pogoda nam w tej walce nie pomaga, stajnia na bagiennym, podmokłym terenie, na pastwisku albo mokro albo błoto a nie mam serca konia zamykać w boksie tylko z powodu strzałek. Na szczęście na te drogie i nieskuteczne preparaty byli chętni i nie narzekali
dea   primum non nocere
11 listopada 2014 17:52
Zamykać w boksie z powodu strzałek? To ostatnie co można by nazwać rozsądnym w tym przypadku. Strzałki przede wszystkim potrzebują ruchu, dużo bardziej niż suchości czy nawet czystości. Poza tym koń zamknięty w boksie zbyt długo czysto nie będzie miał, chyba że bardzo porządny i nienerwowy egzemplarz.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
12 listopada 2014 07:36
dea źle mnie zrozumiałaś. Chodziło mi o to, że o tej porze roku tylko w boksie jest sucho, a wilgoć i błoto wszędzie utrudniają i przedłużają proces leczenia. Zamykać nie mam zamiaru, nie po to wyprowadziłam się do stajni wolnowybiegowej, żeby teraz koń nie mógł z tego korzystać
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
20 grudnia 2014 06:26
czy dbacie jakoś szczególnie o kopyta koni chodzących po kwarcowym podłożu?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się