Myśliwi / broń palna, zagrożenie życia koło domu- pomocy

Za bezpieczeństwo na polowaniu odpowiedzialny jet myśliwy, a nie przechodzień. Postronnemu nic do polowania. Kolo łowieckie powiadamia o polowaniach urząd gminy, a co on jako reprezentant miejscowej społeczności z tym zrobi to jego sprawa. trzeba też zdawać sobie sprawę, ze las jest miejscem niebezpiecznym, do którego bez wyraźnej potrzeby lub umiejętności wchodzić nie należy. Myśliwy w lesie wykonuje obowiązki - tak - polowanie jest obowiązkiem myśliwego. Dodatkowo płaci za to tenutę dzierżawną w dodatku.
Zdaję sobie sprawę , że takie przedstawienie sprawy jest prowokujące. Taki ma cel! Sprowokować do dyskusji nad korzystaniem z lasu.
Ale niech tam! zabawmy się w futurologię: jak Europa będzie bardziej lewacka niż jest to łowiectwo w obecnym kształcie upadnie

Bardzo ciekawa koncepcja. Kłóci się jednak trochę z doświadczeniami historycznymi.  W czasach gdy Europa w znacznej części była zdecydowanie bardziej lewacka niż dziś, to jest w epoce "realnego socjalizmu" łowiectwo miało się nieporównywalnie lepiej niż obecnie.  Warto przypomnieć sobie braterskie polowania towarzysza Gomułki z towarzyszem Chruszczowem w Puszczy Białowieskiej czy myśliwskie pasje towarzysza Causescu, które dzielił z towarzyszem Gierkiem. O towarzyszu Jaruzelskim nie wspomnę. Egzemplarze byłych  aparatczyków partyjnych uwijających się po kniejach   to i jeszcze dzisiaj można zobaczyć. Oczywiście w rolach  zacnych Nemrodów i farbowanych lisów zarazem.

las jest miejscem niebezpiecznym, do którego bez wyraźnej potrzeby lub umiejętności wchodzić nie należy

Dokładnie. Dlatego też jesteśmy bez przerwy bombardowani wieściami o nieszczęśnikach czy tez idiotach, którzy zabłądziwszy w tych nieprzebranych ostępach naszych umarli z głodu i wyczerpania lub zostali rozszarpani pożarci przez niedźwiedzie, wilki i rysie a ich bielejące czaszki, o które bez przerwy w lasach się potykamy niech będą  słuszną przestrogą.

melehowicz, z tymi dzierżawami to tak nie do końca. Ok, jeśli sprawa dotyczy lasów państwowych, a co z gruntami prywatnymi? Łazi banda po moim pastwisku a ja nic z tego nie mam. Dopóki siedzą w środku puszczy, ok, ale gro obwodów obejmuje wsie, pola i lasy prywatne.
bera7: masz rację (chociaż epitety źle wróżą dyskusji), to też jest przyczynek do upadku tego systemu, który w Polsce dotąd obowiązuje. KŁ jednak płacą za dzierzawę twojego gruntu, tyle, że ta kasa do ciebie nie dociera (zresztą zgodnie z ustawą)

heykowski:
Europa lewacka dopiero się staje, a była w dużej części lewicowa!!! To bardzo istotna różnica. Łowiectwo w owych czasach przesiąkało chamstwem, rozpasaniem i prostactwem, traciło elementy honoru i koleżeństwa. Skutki tego mamy dzisiaj. ostatnio przygotowywałem analizę rozwiązań prawnych  dotyczących szacowania i płacenia za szkody łowieckie. Najsprawiedliwsze rozwiązania systemowe były przewidziane w rozporządzeniu o prawie łowieckim z 1927 r. Później było tylko coraz gorzej.

Co do ofiar śmiertelnych to rzeczywiście jest kilkanaście w roku, z czego 3-5 to zasługa wilków i niedźwiedzi (głównie), pozostałe to różne inne. Ponadto setki porażonych boreliozą, pasożytami, zatrutych grzybami i innymi truciznami, masa  ukąszeń , ugryzień itp, urazów, ran, kolizji ze zwierzętami, wreszcie uszkodzonych przez upadające drzewa budynków i budowli - w sumie idzie w tysiące. A wiesz, że ludzie domagają się odszkodowań za skutki upadku gałęzi na samochód lub głowę w lesie, że o upadku na nierównej ścieżce nie wspomnę. Las dla człowieka z miasta jest niebezpieczny.
O, melehowicz, to ciekawe co piszesz, ile osób ostatnim roku padło ofiarą wilków? Żeby ułatwić, ile w ostatnich 25 latach?
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
15 stycznia 2017 08:54
Boreliozę można złapać nie wychodzą poza swój ogródek.
Przewrócić się można na równym chodniku.
Drzewa się przewracają w miastach, chociaż wiem, że idziemy w kierunku, żeby drzewa w mieście rosły tylko w parkach.
Gałęzie też w miastach spadają.
Częściej słyszę o pogryzieniach przez psy niż wilki.

Jednym słowem trzeba by się było zabarykadować w domu wyłożonym materacami, a nawet wtedy nie jesteśmy bezpieczni.

Znalazłam takie zestawienie (nie wiem na ile jest ono oparte na realnej sytuacji)
Na każdego człowieka zabitego przez niedźwiedzia czarnego, przypada 13 osób zabitych przez węże, 17 przez pająki, aż 45 przez psy (!), 120 przez pszczoły, 150 przez tornada, 374 przez burze i niestety 60 000 przez ludzi.
Jedno mnie w tym wszystkim dziwi. Jak jakaś fundacyja chce odebrać psa bo zamiast zupy z mięsa dostał kaszę, to będzie to sprawa dla policji, a jak ktoś psa pod domem zastrzeli, to już nie jest... Przecież jeśli nikt nie przyszedł z bronią na ganek oświadczając że nazywa się Jak Kowalski i oto strzela do psa, to oni nie mogą zakładać że to zrobił myśliwy a nie np psychopata. Więc tak, zabicie psa, kota, konia, na terenie prywatnym to jak najbardziej jest sprawa dla policji.

Jeśli chodzi o ofiary niebezpiecznego lasu, wygląda na to że więcej ludzi rocznie umiera w wyniku zadławienia czy pożaru - stąd wniosek że najniebezpieczniejszym miejscem dla człowieka jest kuchnia 😉 W Polsce jest jeszcze wiele miejsc, w których leśne drogi łączą wsie - gdzie szosy pozbawione są ludzkiego pobocza i pieszy spacer możliwy jest tylko lasem - więc z tym wchodzeniem do lasu bywa różnie. Inna rzecz, że jeśli las pozostanie wyłącznie dla zwierząt i myśliwych, to guzik typowemu zjadaczowi chleba z tego czy ten las jest czy go nie ma.
Las jest niebezpieczny dla osoby nieogarniętej która w ogóle nie odróżnia leśnej ścieżki od miejskiego chodnika, żre co popadnie bo przecież ślimaki jedzą i nic im nie jest, albo niepokoi dla zabawy dzikie zwierzęta. Ale dla takiej osoby niebezpieczny będzie nawet własny ogródek czy market.
O, melehowicz, to ciekawe co piszesz, ile osób ostatnim roku padło ofiarą wilków? Żeby ułatwić, ile w ostatnich 25 latach?
przychylam sie do tego pytania. Wymień jedna ofiarę wilków, kiedykolwiek...
Napisałem to w połączeniu z niedźwiedziem, bo pewności rzeczywiście nie ma który gatunek był pierwszy. Osobiście również wątpię, czy były to wilki. Jednak wykluczyć się nie da. Informacje pochodzą z  karpackich nadleśnictw. Są to informacje nieoficjalne, i nikt ich oficjalnie nie potwierdzi.
To Ci odpowiem: prędzej dzik niż wilk. Z innego powodu niż niedźwiedź, oczywiście, ale wypadki z udziałem dzików, szczególnie postrzałkow, nie sa rzadkością.
Też nie słyszałam o wilkach jeszcze ale być może kwestia czasu.

Wypadki z udziałem dzików faktycznie są bardzo częste tylko niestety w większości przypadków z głupoty człowieka, szczególnie na zbiorówkach gdzie w ferworze polowania lecą taki jeden z drugim za postrzałkiem zostawiając broń na stanowisku a ranna locha czy odyniec nie odpuści!
Napisałem to w połączeniu z niedźwiedziem, bo pewności rzeczywiście nie ma który gatunek był pierwszy. Osobiście również wątpię, czy były to wilki. Jednak wykluczyć się nie da. Informacje pochodzą z  karpackich nadleśnictw. Są to informacje nieoficjalne, i nikt ich oficjalnie nie potwierdzi.


A wszystko to tuszują lewackie media...   melehowicz, ja dobrze znam specyfikę łowieckich opowieści, ale może jednak mniej tej żubrówki w karpackich nadleśnictwach ?
Co do dzików, to częściej spotykałem się z takimi zdarzeniami na polowaniach indywidualnych, ale w podobnych okolicznościsch- dochodzenia postrzałków.
Heykowski zachęcam do osobistego sprawdzenia. Proponuję poszukać przewodnika i udać się z nim w marcu na wyprawę w Beskid Niski lub Bieszczady. Tylko musisz zgromadzić odpowiednią kwotę....
Heykowski zachęcam do osobistego sprawdzenia. Proponuję poszukać przewodnika i udać się z nim w marcu na wyprawę w Beskid Niski lub Bieszczady. Tylko musisz zgromadzić odpowiednią kwotę....


Dziękuję za informację, ale jakby zebrać do kupy czas który tam spędziłem to by wyszło ze trzy lata z okładem.
http://dzikiebieszczady.pl/452/niedzwiedz-zaatakowal-czlowieka-nowe-fakty/
Większość miejscowych z dużą wstrzemięźliwością podnosi te tematy ze względu na nieobliczalność mediów.
Autora tej publikacji poznałem osobiście - bardzo wiarygodny człowiek i baaardzo obawiający się niedźwiedzi, pomimo, że robi im zdjęcia. Warto posłuchać jego prelekcji na pokazach. Najlepiej takich w gronie specjalistów (bez mediów).
Heykowski znowu obok tematu przez trzydzieści lat po kilka tygodni też sie uzbiera, ale to na pewno nie nadaje wiarygodności osadom. Zresztą dyskusja zupełnie nie o tym. Mowa była o traktowaniu lasu jak park miejski, czego dowodem jest obawa o zagrożenie ze strony myśliwych. Tylko tyle. Las zdaniem mieszczucha słuzy do biegania, jazdy na rowerze i innych takich - cała reszta ma być temu podporządkowana. Czy taki pogląd jest słuszny? Oto jest pytanie !!!
Melehowicz Panie Bracie  , co się stało ? Wódka za ciepła , grzyb w bigosie okazał się halucynogenny , czy może z konia się na głowę spadło .  ❓  Chłopię  Ty zacząłeś używać retoryki ,jak prezes jedynej słusznej opcji : wszystkiemu winne jest unijne lewactwo i ci co stali tam gdzie ZOMO .  Tak jest masz racje lewactwo jest winne temu  ,że lasów coraz mniej , a ludzi którzy  nie koniecznie polując chcą   z nich korzystać coraz  więcej  💡  Lewactwo jest też winne temu  ,że wielu myśliwych nie panuję nad emocjami  , nie umie strzelać ,  jest ślepe ,  i nie zna się na broni niema pojęcia o kinetyce pocisku ,o rykoszetach  itp . Tak jest że lewactwo też pcha się do naszych podmiejskich lasów  bez odpowiedniego  przeszkolenia treningu  i kości ich bieleją , a wilki i niedźwiedzie  mają kolki z przeżarcia się tym  lewactwem  ,  jedynie tylko prawicowi myśliwi ,są w stanie  w naszych lasach przetrwać . Oni są jak żołnierze wykleci . Bronią nas przed skomasowanym atakiem wilków i niedźwiedzi { ostatni udokumentowany atak wilka na człowieka w  Najjaśniejszej jest bodajże z 56 roku , a lasy  są państwowe , czyli po lewacku wspólne  i wspólnie na nie płacimy  i  z nich czerpiemy korzyści  } więc guzik lewków interesują  ,że jacyś prawicowi myśliwi  płacą dzierżawy  bo niby jak prawem dzierżawią lewackie  lasy i do czego ich ta dzierżawa upoważnia .  Melehowicz  są kwestie  , różnice na które można i nawet trzeba dyskutować  , ale są poglądy z którymi nie warto dyskutować i niestety to co ostaniu napisałeś  do takich poglądów się zalicza . Czuję się zawiedziony Twoją ostatnią twórczością , miałem Cię za racjonalistę i człowieka stojącego twardo na ziemi  , a nie utopistę   🙁
A tak statystycznie podchodząc do ofiar wypadków w lesie to najliczniejsza grupą są drwale  ludzie w lesie na co dzień przebywający , ale to wynika ze specyfiki pracy , jednak następną grupą są myśliwi hobbyści { innych nie mamy } , a najczęstszą przyczyną  ofiar wśród myśliwych ,nie jest atak rannego zwierzęcia ,tylko niekompetentny kolega i co ty na to Panie Melehowicz .  😀iabeł:
Emocje , kolego emocje. Owszem moje wypowiedzi są trochę prowokacyjne, ale co do onego lewactwa to większość ruchów ekologicznych  to lewactwo w najczystszej postaci (ku mojemu rozczarowaniu WWF kilkanaście lat temu też się taki stał). A że protestują i maja proste recepty na wszystko to media to podchwytują, a lud to kupuje. Dorabianie ideologii do jazdy rowerem czy biegania też ma swoje źródło w lewackim widzeniu świata. Wegetarianizm, i weganizm są nieodłącznym atrybutem tego stylu. Rezygnacja ze szczepienia dzieci inne takie - tam znajdziesz. To nie ma nic wspólnego z meritum, a jest przemycaniem poglądu według którego człowiek jest na świecie intruzem.  Tak widzę świat i tyle.
Melehowicz posługując się taką retoryką , tylko to lewactwo  wzmacniasz dając mu argumenty . To ,że większość ruchów tzw zielonych  pitoli farmazony to prawda  ,jednak to  nie zmienia faktu ,że myślistwo w Polsce musi się dostosować do nowych realiów  i brać pod uwagę innych użytkowników lasów . To co było przed wojną, i to co było za komuny się  nie wróci . Ludzi z lasów nie wygnasz . Myślisz ,że ja jestem z tego powodu szczęśliwy . Też lubiłem się włóczyć samotnie po lasach  , ale z roku na rok jest gorzej , gdzie się  nie ruszysz to zaraz się napatoczy jakiś rowerzysta , biegacz lub inna poczwara ,  😤 niestety  znak czasów . Zostaje tylko emigracja w Tajgę .  {A mogłem tam zostać  😕 }
Nie zamierzam się kłócić z rzeczywistością ani też z użytkownikami lasu. Jak rzekłem - myśliwy odpowiada za bezpieczeństwo polowania i tak to powinno być rozumiane i przestrzegane. Zgadzam się co do konieczności zmian "polskiego modelu" łowiectwa. Wydaje mi się że na dziś łowiectwo powinno być realizowane przez zawodową służbę (np LP), a polowania powinny być sprzedawane myśliwym - słowem rezygnacja z systemu obwodów na rzecz systemu licencyjnego. W dużym uproszczeniu i bez rozstrzygania o szczegółowych rozwiązaniach.
No to się  w tym z Tobą zgadzam .  😉
Jeszcze jakieś wątpliwości co do szerzącego się lewactwa?!
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
18 stycznia 2017 17:12
Dz.U.2015.0.2100 t.j. - Ustawa z dnia 28 września 1991 r. o lasach


Art. 26. Zakazy wstępu do lasu
1. Lasy stanowiące własność Skarbu Państwa, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, są udostępniane dla ludności.
2. Stałym zakazem wstępu objęte są lasy stanowiące:
1) uprawy leśne do 4 m wysokości;
2) powierzchnie doświadczalne i drzewostany nasienne;
3) ostoje zwierząt;
4) źródliska rzek i potoków;
5) obszary zagrożone erozją.
3. Nadleśniczy wprowadza okresowy zakaz wstępu do lasu stanowiącego własność Skarbu Państwa, w razie gdy:
1) wystąpiło zniszczenie albo znaczne uszkodzenie drzewostanów lub degradacja runa leśnego;
2) występuje duże zagrożenie pożarowe;
3) wykonywane są zabiegi gospodarcze związane z hodowlą, ochroną lasu lub pozyskaniem drewna.
4. Lasy objęte stałym lub okresowym zakazem wstępu, z wyjątkiem przypadków określonych w ust. 2 pkt 1, oznacza się tablicami z napisem „zakaz wstępu” oraz wskazaniem przyczyny i terminu obowiązywania zakazu. Obowiązek ustawiania i utrzymywania znaków ciąży na nadleśniczym w stosunku do lasów będących w zarządzie Lasów Państwowych oraz na właścicielach pozostałych lasów.
5. Minister właściwy do spraw środowiska określi, w drodze rozporządzenia, wzór znaku zakazu wstępu do lasu oraz zasady jego umieszczania.


Jeżeli nie ma tablic zabraniających okresowego wstępu to każdy może sobie w styczniu grzybów szukać 😉
Z tego powodu, że wg Nieustraszonego Tropiciela Śladów  las bezustannie czyha na ludzkie życie za pomocą niedźwiedzi, wilków, splatanych ścieżek, spadających gałęzi i trujących grzybów powinno się zakazać tam wstępu wszystkim, którzy nie posiadają broni palnej, kapelusika z piórkiem, trąbki i posokowca bawarskiego. Czyli krótko mówiąc - lewakom. Podobnie zresztą powinno się zrobić z prawem poruszania się po polach uprawnych, łąkach i nieużytkach. Rolnicy, którzy chcieliby w tych miejscach coś podziałać mogliby to robić wyłącznie po uzyskaniu zgody odpowiedniego Koła Łowieckiego.
heykowski : kto płaci tego prawo jest "lepsze".  Na polach trzeba myśliwych gnać przecz, bo właściciele nie dostają grosza za prawo do polowania na ich ziemi.
Widzę że odebrałeś wykształcenie w dziedzinie retoryki u nieboszczki Partii.
Widzę że odebrałeś wykształcenie w dziedzinie retoryki u nieboszczki Partii.

Jak ty wszystko lepiej wiesz... normalnie jak jakiś rasowy ubek.
Brawo!!!
Dajcie se po razie albo umówcie na flaszkę, bo jak się obaj pojawiacie to co najmniej przez tydzień nie zaglądam do wątku
Reprymendę przyjąłem.
Chciałam skomentować, ale w sumie po co.
Myśliwi by rozszczelnili ogrodzenie i wypędzili, ale i tak to oni są źli: http://www.gp24.pl/opinie/a/zwierzeta-beda-pierwszymi-ofiarami-amerykanskiej-tarczy-antyrakietowej-w-redzikowie,11523454/
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się