MOTOCYKLIŚCI

Nie no to Trampuś bez gmoli obstawiam, że po 2 glebach mógłby nie mieć plastików 😉
A gmole do mojego nie są wiele tańsze - no ale przynajmniej wiadomo, że są niezniszczalne 😉
Jak do tej pory mielismy sezon bezwydatkowy pod względem eksploatacji moto, ale niestety dzień dziecka sie skończył 😉
Zimą chcę zrobić to wszystko co wymieniłam, a do tego już wymieniłam napęd.... (już  😁 - zrobiłam na nim 20 000 km  😁 )
Pełnoprawnie dołączam do grupy 😉
Zdałam dziś przed 8😲0.
GRATULACJE  😀
Pełnoprawnie dołączam do grupy 😉
Zdałam dziś przed 8😲0.


No to oficjalnie witamy i gratulujemy!!!
Dziękuję 🙂
Dworcika- gratuluję 🙂

ja dziś odebrałam w końcu prawo jazdy... ale pośmigam na legalu chyba dopiero w przyszłym sezonie bo wieczorem jak wychodzę z pracy jest już za zimno...
Dziewczyny, co prawda sezon skończony, ale toruńscy motocykliści w ramach relaksu zastanawiają się nad majówką.
Macie może jakieś ciekawe propozycje? Obecnie celują w południe Polski, ale nie jest to żaden warunek (ja zasugerowałam Kotlinę Klodzką).
Fajnie, gdyby na trasie trafiła się jakaś majówkowa moto-impreza. A może i jakieś spotkanie na trasie z RV-motocyklistami? 😉

Może też bym się jakoś wybrała...? 😁
Dworcika gratulejszyn, wiem jak ja się cieszyłam jak zdałam. A teraz do boju!!!
Dziękuję 🙂
A z bojem to sobie poczekam - brak finansów jest cholernie skutecznym hamulcem 😁
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
20 listopada 2012 08:29
Dworcika gratuluje!!! Dziewczyny jeździcie jeszcze - ja ostatnio zaczynam się łamać i coraz częściej siadam do fury :/
Dziękuję 🙂
A z bojem to sobie poczekam - brak finansów jest cholernie skutecznym hamulcem 😁



Ja  się tak zapaliłam na moto, że wyciągnęłam całą kasę w czerwcu na Gustawka i nie żałuję.....kredyt też wzięłam i też nie żałuję hehe
Mi nikt kredytu nie da 😉 Najpierw trzeba pospłacać co się wydało "na krechę".
Po 1 sezon się jeszcze nie kończy! Wypraszam sobie 😀 Ja jeżdżę codziennie i na prawdę sporo motocyklistów jeszcze widać.....
A co do fajnych terenów - Kotlina Kłodzka jest piękna! Tylko trzeba pamiętać, że część tamtejszych tras zdecydowanie nie jest dla początkujących....
Leo, ja sie nie wybieram 😁 A przynajmniej nie motocyklem, reszta powinna sobie poradzić, dlatego o Kotlinie pomyślałam.
Ale chętnie poczytam o innych trasach. Tak, jak pisałam - fajnie, gdyby trasa miała gdzieś po drodze jakąś cykliczną, motocyklową imprezę.
W koncu udało mi sie zrobic jakiez zdjecia Virówki, co prawda na zakończenie sezonu ale że idzie do sprzedania to tak jakoś się zgrało 😉

Dziewczyny- dziś w Lidlu odzież termoaktywna. Niecałe 50 zł za koszulkę i tyle samo za spodnie.
Obkupiliśmy się z mężem. Warto. Odzież z Lidla wcale nie jest gorsza niż markowa bielizna.
A ja się zapisałam na kurs w motoszkola.pl, lecimy w kwietniu na tor w Warszawie🙂 którą odwiedzić?
Po prostu daj znać jak będziesz jechać.... skręci się jakieś spotkanko 🙂
Jak dasz znać dużo wcześniej, to może i mi się uda dotrzeć.  😉
tunrida to ja Ci daję już znać że będę jechać kwiecień 26-27, czyli piątek-sobota ale nie wiem czy puszką czy moto🙂. Chętnie zobaczyłabym twoje Passacisko. MOże któraś też chce się wybrać na szkolenie?
kasia- napisz więcej co to za szkolenie, kto organizuje, gdzie i za ile 😉
Już wam dziewczyny piszę🙂. W związku z tym, że jestem zalogowana na forum f650gs to mam wcześniej niusy na różne rzeczy, szkolenie jest opisane na stronie motoszkola.pl i jest bardzo ale to bardzo polecane, dla wszystkich. Od 1 stycznia będą  terminy na stronie ale ja już jestem zapisana na 26-27 kwiecień, jest 8 miejsc max, na razie są 2 osoby, jest to szkolenie podstawowe, wywrotki, hamulce i takie tam. KOszt 690 zeta za 2 dni na ich moto. I zapisałam się na 10 maj na 3 dni szkolenie techniczne na winklach na słowacji ale na ten kurs to jak się zaliczy pierwszy.

Ja jeżdżę dopiero 1 sezon ale uważam, że inwestycja w siebie zawsze zaprocentuje a już na początek sezonu to na pewno, tyle że tanio nie jest. Gadałam z ludźmi co byli i mówili że warto. Jakby któraś chciała się zapisać razem ze mną to dajcie znać na PW🙂
Czyli 350 za dzień. Sporo. Co obejmuje cena? Rozumiem, że oprócz praktyki ( ile godzin praktyki?) jest też teoria, tak? ( ile godzin?) Czy cena zawiera ewentualne ubezpieczenie uczestnika? Czy w razie wywrotki i zniszczenia motocykla, ponoszę jakieś koszty, czy żadnych?
Nocleg, żarcie oczywiście we własnym zakresie, nie?
tunrida http://motoszkola.pl/pliki/kurs_bezpieczny.html więcej nie wiem ale jak się dowiem to dam znać. 😅
Spoko. Pokażę mężowi i zobaczę co on powie. Bo jednak jest moim, jakimś tam, autorytetem motocyklowym. I zna mnie i to jak jeżdżę. Pewno też obceni co na forach ludzie o tym kursie mówią. I niech zdecyduje.
Aczkolwiek spotkanko można zrobić, tak już zupełnie poza kursem. Do Warszawy ode mnie to 120 km. Do Passata zawsze zapraszam.  😉
Co to jest 120 km? A do P. zawsze, jak czytam waszego bloga to normalnie mam banana na gębie - ale o tym już wiesz. Ja niestety autorytetu nie mam, mąż jeździ też ale.....bracia też jeżdżą ale w Krakowie a ja się tłukę sama więc trzeba było wziąć sprawy w swoje łapy i jush. Możesz jeszcze popatrzeć na kursy enduro http://www.kursyenduro.pl/photos/index.html, to robi też ten sam Rafał. Popytaj małża, może znają go chłopaki🙂
Na razie to my mamy w głowie święta. W nowym roku, po świętach zacznie się dumać. Może nawet wystawimy swoje enduro? Bo już oba po remontach zimowych i można będzie popyrkać po śniegu.  😍 Mąż miał chrapkę w tę niedzielę, ale wytknęłam mu brudne firanki, zaległe zakupy i inne takie.  😁
Się zobaczy na spokojnie co z tymi kursami.
Ogólnie....wiem, ze pewno warto.. Tylko jakoś tak ciężko tyłek zebrać.
[s]Dostaliśmy (my w sensie osób zarejestrowanych na toruńskim forum motocyklowym) propozycję wzięcia udziału w WOŚP w ramach "Motoorkiestry".
Macie jakieś pomysły jak można urozmaicić stoisko motocyklowe na świeżym powietrzu? Kombinujemy nad jakąś loterią, chcielibyśmy podstawić ze 2 motocykle, ale co poza tym?[/s]

Edit.
Założyłam osobny wątek, będę wdzięczna za wszelkie pomysły tam wpisane  :kwiatek:
boszszz ja mi się chce, MI SIĘ CHCE NA MOTO, a moto stoi w garażu z kartką dont tacz bleeeeeeee
Ha.....
Moja prababcia mawiała "Co w Nowy Rok, to i przez cały rok".
W związku z tym wystawiliśmy nasze enduro.  😍
Bosze...... jak ja to jednak lubię.  😍

Po lodzie jeszcze nie jeździłam. Mówię wam- czad. Daje się gazu, a tylne koło idzie sobie zupełnie na bok i cały motocykl przeciąża na bok. Hamować nie wolno. Coś jak z samochodem, ale pięć razy gorzej.  😉
Dałam radę. Przejechałam wszystko co mąż bez oszukaństwa i nie wywaliłam motocykla.
Robiliśmy 6 km po lesie przez godzinę.  😉















Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się