Utylizacja Koni... :( czyli wszystko na ten temat

co Ty Edziu porównujesz??????????????? Nie dawno pochowalam swojego Ojca, Jego ciało zostało skremowane. Sorry ale to zupełnie inna procedura np ciało ludzkie do pieca wjezdza z trumną, w Warszawie poki co są tylko dwie spalarnie zwłok, co dodatkowo podnosi koszty czekania i transportu. Do tego muszą byc swiadkowie, komsjia itp.
I nie ma zanczenia waga człowieka , czy będzie to dziecko czy ponad 120 kg osiłek cena jest ta sama. A... i dochodzi koszt urny.
Zupełnie co innego.
Tu u zwierząt rozumiem ,że zakłady utulizacyjne i tak poddają zwłoki zwierzat spalaniu , problem jednak tkwi w tym aby robili to np pojedynczo oraz aby namówic ich do humanitarnego i godnego odbioru zwierzaka ze stajni.
Tu u zwierząt rozumiem ,że zakłady utulizacyjne i tak poddają zwłoki zwierzat spalaniu , problem jednak tkwi w tym aby robili to np pojedynczo oraz aby namówic ich do humanitarnego i godnego odbioru zwierzaka ze stajni.

dokładnie Faza
tylko jak ich do tego namówić?
musiałaby istnieć firma z prawdziwego zdarzenia widząca takie właśnie potrzeby właścicieli koni
i myślę, że gdyby usługa taka kosztowała dwa razy więcej niż dotychczas to i tak nie mieliby konkurencji
edzia69   Kolorowe jest piękne!
30 września 2010 12:19
co Ty Edziu porównujesz??????????????? Nie dawno pochowalam swojego Ojca, Jego ciało zostało skremowane. Sorry ale to zupełnie inna procedura np ciało ludzkie do pieca wjezdza z trumną, w Warszawie poki co są tylko dwie spalarnie zwłok, co dodatkowo podnosi koszty czekania i transportu. Do tego muszą byc swiadkowie, komsjia itp.
I nie ma zanczenia waga człowieka , czy będzie to dziecko czy ponad 120 kg osiłek cena jest ta sama. A... i dochodzi koszt urny.
Zupełnie co innego.
Tu u zwierząt rozumiem ,że zakłady utulizacyjne i tak poddają zwłoki zwierzat spalaniu , problem jednak tkwi w tym aby robili to np pojedynczo oraz aby namówic ich do humanitarnego i godnego odbioru zwierzaka ze stajni.

nie porównuję, podałam gołą cenę samej kremacji.
na tamtej stronie było rozgraniczenie dot wieku osoby kremowanej
wiec o wagę chodziło niestety
tu piszący oczekują godnego obejścia się zwłokami konia,ba wręcz proponują aby ktoś wziął się, za  więc ich zdaniem dochodowy interes. Śmierdząca na kilometr spalarnia NIE interesuje, więc zrozumiałam ,że to ma być na kształt kremowania zwłok ludzkich. To niestety interes taki sam jak wszystkie inne, a jak inaczej obliczyć tak choćby do biznesplanu ile to ma kosztować.
I sorry , ale to ja zaczęłam personifikować zwierzęta.
saria za konia bez paszportu (zapytali!) policzyla 280zl
Teraz was wszystkich zasmuce bo czytam ten watek i powiem szczeze co sie z konmi dzieje jak juz sa martwe, moj maz jest powiatowym lekarzem weterynarii jest zakażnikiem od chorób zakaźnych  u zwierzat, nasz znajomy czlowiek zajmuje sie zabieraniem od ludzi zwierzat juz ledwo zyjacych i padlych i mówił prosto z mostu, ze to jest interes nie do przebicia, ze nasze kochane zwierzaki nie sa chowane do ziemi jak sie nam wydaje.. te co ledwo zyja jadą jeszcze do ubojni wiec i jeszcze ten co zawiezie ma kase od ubojni, a te nie zyjace trafiaja do ludzi co hoduja lisy i robia dla z nich karme.. My hodowcy naszych pociech musimy jeszcze im za to zaplacic zeby zabrali, a oni jak zajezdzaja do hodowcow od lisow to i jeszcze od nich biora za nasze martwe zwierzaki pieniadze na ich karme wiec zarabiają ostrą kase taka jest rzeczywistosc w naszym kraju nie ma zadnego szacunku dla zwierzat aby tylko kasa kasa i kasa.. takze zejdzcie na ziemie bo nie ma co sie oszukiwac kazdy handlarz co zabiera zwierze jeszcze podwojnie na nim zarobi!..
my stoimy na ziemi. Ty chyba nie bardzo.
nigdy bym nie wpadla na pomysl, ze oddajac martwego konia handlarzowi, powinnam spodziewac sie od niego pochowku
Rok temu usypialiśmy konia mojej siostry. Gdy wyprowadzaliśmy ja z stajni wszystkie konie rżały jakby na pożegnanie. Na firmę utylizacyjna czekaliśmy 3 dni, dodam, że był to początek sierpnia. Przy samym załadunku nie byłam, siostry nikt nie budził- był to wczesny ranek. I nawet lepiej bo widok załadowanego samochodu był podobno ciężki do zniesienia. Konik (pośmiertnie) został szybko przepisany na właściciela stajni- jako rolnik płacił 50zł za utylizację. Prywatna osobę wyniesie to ok 700 zł ( kwota po kilku dniach walki o życie konia była już nie do udźwignięcia)- koszt pożegnania??? Smutek siostry był w tym momencie podwójny- koń umarł jako nie jej i paszport został jej zabrany. Najgorsze było gdy Mała tak 3 dni leżała- była wszystkim dla siory. Myślę, że gdyby można było takiego konia samemu pochować to wiele osób śmierć przyjaciela zniosłaby o wiele lepiej- takie normalne pożegnanie. A tak??? Nie mogła się z Nią pożegnać, chciała być przy Niej.... jak najdłużej ;(
Mój koń jest dla mnie wszystkim i chyba wolałabym karę zapłacić niż wiedzieć, że nie został potraktowany z szacunkiem.
dlatego mysle, ze kwestia tego, zeby to trafialo do spalarni. placac za utylizacje, chcialabym miec pewnosc, ze moj kon ne trafi na karme dla lisow, w inne dziwne miejsce. ma trafic do spalarni.
Swoją drogą okropny temat ale życiowy.
Pytałam moich szefów jak legalnie zdobyć końskie nogi na kurs podkuwaczy i dowiedziałam się,że za zgodą Powiatowego Lekarza Weterynarii. Są z tym problemy?
Ludzie wy wierzycie w to co chcecie wierzyc.. skremowanie konia hmm za czlowieka chca 4 tysiace a nawet wiecej a za takiego konia ponad 10 tysiecy jak nie wiecej wiec o czym my tu mowimy.. kazdy czlowiek wam powie ze kon trafia do piachu w spokojnym miejscu zeby wlascicel sie nie zalamal nie zaplakał itp ale tak naprawde tak nie jest bo z martwych koni,krówek z kosci robią mączke kostą ktorą sprzedają dla świnek zeby lepiej nabierały na wadze to po raz a po drugie moj mąż był swiatkiem podpisania przez powiatowego jego szefa ze krowy i konie sa przewozone dokładnie do firm gdzie robią karme dla psow kotow i dla lisów.. jesli nie wierzycie to porozmawiajcie z lekarzami weterynarii na powaznie bez ściemy to powiedzą jaka jest rzeczywistość przewaznie dają namiary na firmy zajmujące sie zabieraniem martwych zwierzat koni, krow..
Obecnie utylka u nas kosztuje max 60 zł. Dla koni powyżej 12 miesiąca. Nie ma znaczenia rolnik - nie rolnik. Są już dotacje.
moze teraz to kwestia wlasnie paszport/brak paszportu?
elen, utylizacja nie polega na zakopaniu konia do piachu - każdy o tym wie, przestań histeryzować...

za wikipedią:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Utylizacja
No... Może to mieć związek z paszportem. Chcą znać jego numer. A tak by the way... Bez rachunku z farmutilu nie wyrejestruje się konia!
hmmm, czy nie wystarczy zglosic, ze kon padl na cos mocno zakaznego, zeby nie wyladowal na karme?
albo ze zostal uspiony
Met, a co jak zostal uspiony? trujacy jest?
chyba tak. starszy weterynarz mnie strasznie okrzyczal, ze konia nie mozna usypiac. bo wtedy na maczke nie moze isc. trzeba cierpliwie czekac, az padnie albo strzelic w leb
czyli wnoisek- zglaszamy ze konie zostaly uspione, wtedy jest prawdopodobienstwo, ze pojda do spalarni.
Met poważnie mówisz? w końcu większość ludzi swoje konie  usypia, wiec jeżeli to jest powód, żeby takie konie nie trafiły na farmę lisów,  to w tej smutnej sytuacji jest jakieś pocieszenie.
tak, doktor zrobil mi iscie karczmiana awanture o to, ze w ogole zasugerowalam uspienie. argumentowal to tym, ze utylizacja = maczka, a morbital takie wykorzystanie zwlok uniemozliwia
Obecnie utylka u nas kosztuje max 60 zł. Dla koni powyżej 12 miesiąca. Nie ma znaczenia rolnik - nie rolnik. Są już dotacje.



czesio czy to się zmieniło jakoś w ostatnim czasie? bo pamiętam, że w styczniu jeszcze była duża różnica w cenie dla rolnika i nie rolnika.
Można gdzieś o tych dotacjach przeczytać?
No to rewelacyjny weterynarz 😤  to chory koń ma umierać w cierpieniach  bo potrzebna jest mączka 🤔wirek:
nawiazujac do watku konskich emerytow, wydaje mi sie, ze naszego starszego doktora demencja dopadla. ostatnio jest bardzo agresywny i wlasciwie boje sie podjezdzac do lecznicy, kiedy istnieje prawdopodobienstwo, ze doktora mlodszego nie zastane. moim zdaniem powinien udac sie na przymusowa emeryture. ale jak jego o tym przekonac...?
Dzisiaj byłam u swojej babci na cmentarzu i tak sobie pomyślałam że będe musiała pomyślec o godnym miejscu dla dramki  😕
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 kwietnia 2011 09:32
będe musiała pomyślec o godnym miejscu dla dramki   

przecież koni się nie chowa na cmentarzach ani nigdzie indziej tylko utylizuje. Zresztą przeciez Dramka chyba nie jest jeszcze jakąś zgrzybiała staruszka by o takich rzeczach mysleć
Chyba nigdy nie jest za wcześnie żeby o takich rzeczach pomyśleć, nie tylko stare konie umierają. Mój pierwszy własny koń miał doczekać u mnie późnej starości, a musiałam go uśpić w wieku 10 lat. Kobyłka, która mi zachorowała prawie półtora roku temu nie doczekała swoich 9-tych urodzin, więc mimo że nikt z nas nie chce dopuścić do siebie myśli, że to właśnie jego konia spotka przedwczesna śmierć to lepiej zawczasu się przygotować na taką ewentualność i choćby wiedzieć gdzie szukać firmy utylizacyjnej w swoim regionie. Oczywiście wierząc, że ta wiedza nie będzie nikomu zbyt wcześnie potrzebna.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 kwietnia 2011 10:45
no tak, fakt lepiej być przygotowanym
Ja zostawiłam sobie ogon ,jak będę miała przypływ gotówki ,zamówię sobie tablicę ze zdjęciem Idola i pochowam sobie jego ogon . Może głupio to brzmi ale był dla mnie bardzo ważny i kochaliśmy go wszyscy .
Codziennie ktoś wspomina go ,nawet mąż twierdzi że takiego konia już nigdy się nie spodka . Tak naprawdę chciała bym go pochować u siebie ale niestety nie można u nas  😉 
monia głupio nie głupio, ale przynajmniej rozsądnie. Pochowania ogona żadne przepisy nie zabraniają, nie zanieczyścisz tym wód gruntowych, ani też nikomu nie nadepniesz na odcisk. Uważam, że pomysł świetny, szkoda że sama na to nie wpadłam. Widziałam w jednej stajni taki niby pomnik dla jednego z koni, naprawdę jest to fajny sposób żeby upamiętnić swojego przyjaciela. Ja zostawiam zawsze tabliczki z boksów i dopisuję pod datą urodzenia, datę śmierci. Póki co wiszą u mnie w pokoju na ścianie, ale w nowej stajni jest plan zrobienia takiej jakby "ściany pamięci" gdzieś może w biurze, bo wiadomo, że jak się ma więcej koni to niestety tych tabliczek z czasem będzie przybywać, zwłaszcza jeśli swoich koni się nie sprzedaje tylko trzyma do ich ostatnich chwil.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się