własna przydomowa stajnia

no ni wiem, ja dzisiaj dostałam opr od weta z góry do dołu, za zimną stajnię, kazał uszczelnić okna, derkować konie, i powiedział, że jeżeli ktośtrzyma konie w wychowie bezstajennym to jego samego trzebaby na taką jedna noc wystawić na dwór, albo wstawić do zimnej stajni żeby poczuł na własnej skórze jak to jest. i że optymalna temperatura dla konia w zimie w stajni to PLUS 12 stopni  😵  A moje mają około zera.

Dodam, że stajnia murowana, na pięterku kostki siana, dwa konie w boksach, w dwóch pozostałych boksach kostki słomy.

Więc tragedii chyba nie ma, a opierdol załapałam 😜
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
04 lutego 2012 16:47
Jedna wietrzna noc i dzień w derkach u nas jest już przeszłością 🙂. Dziś wiatr cichł stopniowo w tej chwili do zera. Nic nie zapowiada, że powróci jutro. Prognozy też korzystne - bezwietrznie 🙂. Dery więc do pudła 😉. Konie też nie narzekają jakoś, mnie tylko ręce marzną. Mąż jednak od poniedziałku na małym urlopie, dziś jeszcze musiał się udać do jw co prawda, ale od jutra on wodę nosi  😜
anyann, pierwsze słyszę. Zależy od koni, owszem, ale nie przesadzajmy. Ja mam w stajni zimno dla człowieka. Konie maja to w nosie, żaden się nie trzęsie, nie ma katarków, chrychania. U mnie jest temperatura minusowa. Zatkaliśmy dziurę do zrzucania siana i zrobiło się dużo cieplej. W efekcie uchylamy okna, bo po koniach widzimy, że im nie pasuje. Co więcej - kilka się nam rozbiera (jeden ze stajni murowanej, dwa z angielskiej).

Jak sobie radzą w takim razie konie żyjące dziko? W systemie tabunowym? Znam trzy stadniny hucułków, gdzie i miejsce znalazły konie szlachetne. Żyją, nie przejmują się. Tam nie ma stajni, a konie zadowolone. Jedynie mają sianko dorzucane w ilościach ogromnych.

Ja nie jestem zwolennikiem chowu bezstajennego, bo u mnie by to nie przeszło, ale uważam, że jest to fajna alternatywa. Pewnie, nasze konie przez hodowlę i selekcję są wrażliwsze niż te kiedyś. A jednak gatunek żyje, mimo zim. I w róznych szerokościach geograficznych.

Gorsze jest przegrzanie koni w stajni nocą i puszczanie na dwór w takie mrozy. Szok termiczny. U mnie są 3 konie zaderkowane, reszta wesołe golasy. I nic mi nie choruje. DObre żarcie, owies normalnie, witaminka czasami, witaminka marchewkowa, sianko do oporu, zimna woda (szybciej oddają ciepło jak wodę mają ciepłą - tego się nauczyłam z RV i potwierdziłam u naszego weta)

Mając tylko swoją Niunię trzymałam ją w pensjonacie, gdzie konie w stajni miały koło 5-8 stopni, na dworzu -20. Po przypadkach przeziębień stajnia zrezygnowała z wypuszczania koni. Nie była to metoda. Koniom wcale tak zimno na dworzu nie jest. Widze po naszych - jak dziś o 16 musieliśmy zgonić, bo mieliśmy coś do załatwienia, to wyglądały tak, jakbyśmy im zrobili krzywdę. O tarzaniu się w śniegu (za mocne słowo - w tym białym, co to leży i udaje, że jest go trochę, a w rzeczywistości ma z 5 cm) nie wspomnę.

Dla koni gorsze jest przegrzanie niż takie temperatury. Jak golony - derka. Jeśli marznie - też. Jak jest zdrowy i młody (lub w sile wieku i nie potrzebuje wspomagania derką) - to najlepiej na golasa.

edit: kurdeeeę - literówki ;p
anyann, to ja ci dam rade- nie sluchaj tego weta. bo to takie farmazony sa, ze az zeby bola jak sie czyta. zeby w stajni bylo 12 stopni na plusie to trzebabyloby ja dogrzewac. ja obecnie w domu mam kolo 15-16. no dobra- ogrzewasz, masz 12 stopni. wychodzi kon na dwor i ma -20. bardzo to dla niego zdrowe.
konie NIE MARZNA w naszym ludzkim tego slowa znaczeniu. kon zmarznie jak go zmoczy deszcz do skory jest ponizej 5 stopni i wieje. wtedy kon marznie. jak jest mroz to konie nie marzna. i koniom nie marzna nogi tez.
no nie wiem, bo jak wrzucam w wyszukiwarkę: jaka jest optymalna temp dla konia w zimie? to ani razu nie wyrzuciło tekstu który by zachwalał temp ujemne, same na plusie znajduje 🤔

Edit: wrzucam foto stajni, ani drewniana, ani angielska, cała góra zawalona sianem, wet mówi że zimo (minus 25 w nocy) na dworze
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
04 lutego 2012 17:48
Mnie coś się obiło o uszy że w stajni zimą powinno być 5 stopni ale co prawda nie trzymam konia w stajni przydomowej tylko pensjonatowej, mamy w środku temperaturę w okolicach 0 (w dzień na plusie w nocy bywa lekko na minusie) i ani się konie nie stroszą ani nie trzęsą ani nie marzną, żaden nie kaszle, nie dycha. Jak dla mnie to wyglądają na całkiem zadowolone.
no moje też wygladają na zadowolone w miarę, tylko że ta kasztanka z foto jakoś nie zdążyła obrosnąć na zimę w sierść i wygląda późno jesiennie. Dziś chodziła w derce po padoku (minus 13). na noc nie zakładałam derki. Drugi koń lepiej się przystosował, upasiony, osierściony i się dobrze miewa. zresztą, obydwa dobrze się miewają w takich temp
anyann, w takim razie nie wiem jak to sie dzieje, ze moj kon zyje... 🙁 od 2008 roku, do kupna, moj kon kazda zime spedza w stajni nawet nie tyle angielskiej, co w sumie otwartej:

na zime jedynie okno widoczne na zdjeciu jest zaslaniane. ani razu przez ten czas moj kon nie byl przeziebiony, nie kaszlal, nie smarkal, nie mial na noc zakladanej derki. derke mam polarowa- do suszenia konia, ktora jest natychmiast po wysuszeniu z niego sciagana, oraz plandeke bez wypelnienia, na cieniutkiej podszewce, zeby mogl spedzac caly dzien na padoku w jesiennych slotach, kiedy pada ciagle deszcz i jest bardzo zimno. derka nie ma zadnej funkcji ocieplajacej, jedynie ma niedopuscic do przemokniecia. jak jest dobrze, to w stajni jest moze o 1-2 stopnie cieplej niz na zewnatrz, jak jest zle to w stajni jest taka sama temperatura i czasem wieje.
No nie wiem, ale mówił też, żekoń niemawyglądać jak żubr (o sierść chodzi)  😁  i zachowywać się jak 90cio letnia babka... chyba że jest prymitywną rasą konia, a moje nie są...
katija Twpje konie są naturalnie przystosowane do zimy i bardzo dobrze!
moim zdaniem głupotą jest derkowanie konia, i pozbawianie go tym samym zimowej siersci i zmuszanie do chodzenia w derce od jesieni do poznej wiosny.. 🤔wirek:

inna sprawa jest gdy są ogolone...
A ja napiszę: patrzyć, macać, obserwować.
Mój nastolatek chodzi w derkach od 0 st. Sam nie obrasta i po jednym sezonie z notorycznym kaszlem poddałam się. Z wiekiem widać odporność mu spadła.
4-letnia ofutrzona kobyła jest cieplutka i nie wygląda na przejętą mrozami dochodzącymi do -27.
Ślązaczka po południu pokazała, że jest jej zimno. Stała i tak się telepała jak w jakimś wstrząsie. Całe mięśnie zadu jej drgały. Koń był lodowaty nawet w pachwinach. Roztarliśmy ją słomą. Dostała derkę  300g na noc i widać było, że po kilkunastu minutach koń był zadowolony.

Myślę, że każdy koń radzi sobie inaczej, nie można generalizować. U mnie wszystkie konie mają angielską stajnię, dopiero od 2 dni zamykamy na noc górę. Konie codziennie wychodziły na ok 10h na padok, od 2 dni po 2-3h protestują. W dzień mamy ok -23 i nie wiem jak odczuwają to konie ale mi się ciężko oddycha. Piecze nos i klatka piersiowa.
W ciągu 3 dni temperatury spadły o ponad 20 stopni. Nie każdy koń potrafi sobie z tym poradzić.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 lutego 2012 19:01
U mnie póki co bezderkowce 🙂 Stoją na  mrozie, w stajni woda lekko przymarza ale tragedii nie ma ;]
Martwi mnie bardziej podłoże na padoku, ... gruda niemiłosierna. Samemu idzie szkity połamać a co dopiero koń ma powiedzieć. .
Wy też odczuwacie ból z wywalaniem gnoju przy -17C? 🙂 NEVER EVER.
anyann dobrze ,że nie kazał Ci wziąć konie do domu  i wykąpać w wannie    😁
zabeczka17 ktoś powinien wreszcie opatentować podgrzewany styl do łopaty... 😉
zabeczka17, słomy wogóle nie wywalamy teraz. Siki zamarzają w locie więc w boksie sucho. A kupy zamarzają na kamień i dość łatwo się je zbiera. I nie rozmazuje się 😉

enklawa mój facet śmiał się, że jak się kobyła nie rozgrzeje to trzeba ją będzie do kuchni zaprosić.

Mi ręce nie marzną. Mam patent - wełniane rękawiczki. Takie szczypiące.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 lutego 2012 19:14
enklwa Nooo kobieto moje dłonie nie istnieją. A w rękawicach narciarskich ciężko się macha widłami :P
No cóż.... trzeba sobie radzic ;] jestem w trakcie nacierania rąk kremem- neutrogena coś tam.
A jutro czekająmnie kopyta u młodej...  😤

bera7 niestety przy mojej pracy nie mam czasu na codzienną zbiórkę kup i zazwyczaj raz w tygodniu wywalam nieczystości.
Jednak ostatnimi czasy- kurs, choroba- i 3 tygodnie bez sprzątania.. To była jedna wielka masakra. Mimo ruchu miałam wrażenie że mi zaraz płuca odpadną...


Jeszcze a propos derkowania... czy to nie jest przypadkiem tak że wytrzymałość konia domowego na mrozie zalezy od  jego zdrowia, kondycji? Ostatnio byłam na kursie i trochę się nasłuchałam 🙂
No bo logicznie rzecz biorąc konie któe są starse, słabsze mniej sobie będą radzić od  takiego 6 latka który powinien zasadniczo mieć krzepę.
Dwa żywienie... dostarczanie wysokocurkowych pasz... które wchłaniają sie z prędkoscią światła... i z prędkością światła znikają... później taki osobnik ma prawo marznąć - chyba że ma dużo siana w zapasie.
Naprostujcie mnie jeśli jestem w błędzie 🙂
No nie wiem, ale mówił też, żekoń niemawyglądać jak żubr (o sierść chodzi)  😁  i zachowywać się jak 90cio letnia babka... chyba że jest prymitywną rasą konia, a moje nie są...

moim zdaniem nie wyglada jak zubr:

jest bardzo zywy i brykac mu sie chce na jezdzie.
dla mnie to co piszesz to farmazony, sory.
U nas rano było -29 ,a ok.14 jakieś -22. Temperatura w stajni ok.-20 a one na niezadowolone nie wyglądają ani w boksach ani na wybiegu. Oba wyglądają jak mamuty i nie zamierzam ich derkować.
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
04 lutego 2012 19:35
Jak dla mnie lepiej jak koń sobie obrośnie adekwatnie do temperatury niż jak się go za bardzo grzeje w stajni a potem bum szok termiczny bo na dworze za zimno i sierść za krótka. Ja tam wolę żubra który może nie wygląda za pięknie ale na pewno czuje się dobrze.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 lutego 2012 19:40
Mojej to nawet sierściuchem nazwać nie można 😉..ma lekki zamsz na sobie i jakos sobie radzi 🙂 Od października  mieszka u mnie... a na dworze siedzi najdłużej jak sie tylko da.
Ciekawostką jest fakt że każdej zimy czarniała mi do łopatki.. od futra.. w tym roku nie ma śladu.
przytoczyłam, co mówił mój wet, bo właśnie mnie za ZIMNĄ stajnię opier...
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 lutego 2012 19:56
łii tam u mnie był niedawno regionalny wet  ;] powiedział ze  koniska zdrowe nic im nie potrzeba więcej do szczęścia jak  dobra micha, dużo ruchu i siano.odpukać nie narzekamy... ale przyznam bez bicia... mam na nie oko. Mąż się śmieje że ze mną gorzej jak z gestapo. Nocne kontrole, w ciagu dnia  sprawdzam co chwilę czy wszystko gra. - odwliło babie 😁
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
04 lutego 2012 20:08
anyann trzeba wpuszczać jednym uchem wypuszczać drugim 😉
zabeczka17, no niby to co miałaś na kursie (i w książce) jest jak najbardziej logiczne. Jako przeciwnik rozpieszczania koni też dziewczyn nie derkowałam. Bajka jest młoda, fitt to ona nie jest, sierść ma dość zimową. Siano do woli, owies nie dużo ale 3 razy dziennie i ok. 3kg marchewki. Nie spodziewałam się, że taki koń będzie potrzebował derki.
No ale co miałam zrobić widząc konia telepiącego się? Zapakowałam w derkę i obserwujemy czy to nie objaw choroby. Po niedługim czasie kobyła się rozgrzała, zrobiła się ciepła pod derką.
Póki co najmłodsza najlepiej się trzyma. Jej zima nie straszna.

zabeczka17 to nie lepiej już było dać sobie spokój z tym sprzątaniem dziś, jak się nagromadziło? W poniedziałek ma być już cieplej.
,
Jeszcze kilka dni temu czytałam Wasze wypowiedzi nt. marznących koni z lekkim pobłażaniem, bo jak to! 😡
...a mój koń wczoraj nie chciał wychodzić, na padoku stał nastroszony, podczas gdy inne konie ganiały... Gruda na padokach na przeciwko stajni jest, ale puściliśmy konie na placyk do jazdy - tam twardo, niezdatnie do jazdy, ale przynajmniej równo.

Jutro dzwonię do weta, koń wygląda dosłownie na smutnego. 🤔 I to podejrzane, bo ona z nich najmłodsza, mają takie same warunki, no ale... może inny metabolizm. W każdym bądź razie i tak wolę się upewnić, czy wszystko ok.
Pakuję konia w derkę, pierwszy raz od 5 lat. 🙄
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
05 lutego 2012 08:42
berka7  jak potrzeba to derkuj wiadomo 🙂 wszystko zależy od konia 🙂
A z tym sprzataniem - wczoraj wszystko wyczyściłam , Gandalf ma zrobione kopyta, dzisiaj czeka mnie jeszcze kobyła 🙂🙂 i szczerze nie wiem czy po wczorajszym dam rady :P
Rano wchodze do stajni a tam moje książęta leżą zakopane w słomie i chrapią 🙂 Przecudowny widok 🙂
Ej, a jak krowy znoszą takie temperatury? Wypuszcza ktoś krowy w mrozy na dwór w ogóle? Nigdy nie widziałam, ale mogę czegoś nie wiedzieć.

Maea, Grunt to obserwacja. 🙂 Koń, którego miałam kiedyś pod opieką, zbuntował się przy -18 i... nie chciał wyjść ze stajni. Zaparł się jak osiołek 4 nogami. Chodził potem na ten dwór, ale w derce.
katija zazdroszczę ! Chętnie bym zrezygnowała z pensjonatu i poświęciła "luksusy", byle koń miał możliwość mieszkania w otwartej stajni. Przez te mrozy konie puszczają na 2-3 h i mój ADHD głupieje od stania w boksie. Kiedyś , przez pare miesięcy mieszkał 24 na dobę pod wiatą i był w 7 niebie 😀
Ja też nigdy nie widziałam takiej krowy typowej czarno-białej na dworze w zimie. Mi zawsze było szkoda takich kró, bo w sumie kilka mieisęcy na ktrótkim łańcuchu w oborze.... Ale z drugiej strony krowy się muszą położyć, a na śniegu by im nie było za dobrze tak leżeć przez kilka godzin, a więksozści posiadaczy krów pewnie nie chce się zapewniać wybiegu/miejsca z wyściółką do leżenia.

A powiem wam, że ja wątpię, żeby koniom tak do końca było przyjmenie stać sobie na -20 mrozie. Tak ogólnie patrzac na zwierzeta dzikie, przezywają zimę, ale wiadomo, że to jest dla nich cieżki okres. Dla koni tak samo i tak trochę zabawnie brzmi ta wasza licytacja, kto miał więcej mrozu w stajni.
Ten wet co to każe koniom  w zimie utrzymać plus 12 stopni nie do końca wie o czym mówi. Ale też 20stopniowy mróz przez całą dobę to nie jest łatwe dla konskiego organizmu. To że nie kaszlą nie znaczy że się cieszą.
repka, O, to krowa musi się położyć? Często widywałam leżące krowy, ale nie wiedziałam, że to ma związek z tym, że krowa "nie ustoi". Czemu tak jest? Mają krowy w ogóle taką potrzebę ruchu jak konie? Krowa kilka miesięcy na łańcuchu to tak niefajnie... ale kurczę, tak teraz myślę i myślę i chyba nigdy nie widziałam krowy w zimie na dworze.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się