własna przydomowa stajnia

Isabelle nie boisz się, że słupek pęknie "na ostro" i wbije się małemu w brzuch?  🤔
Co do odrobaczania - nie wiem skąd ta ślepota? Źrebięta się odrobacza... nie podawałabym też preparatu dla psów, bo sądzę aby psy miały te same pasożyty... Na każdej paście jest podziała kilogramowa...
Do tego coś na wszoły + badania na grzyba i świerzb...
_Gaga, psy maja inne pasozyty, ale podaje sie dokladnie te same substancje czynne, wiec co za roznica? Czy moze czyms sie rozni np prazikwantel/pyrantel w tabletce dla psa, od tego w pascie dla konia?
stillgrey, a to widzisz, u weta psiego kupowałam tabletki ostatnio, mogłam wziąć i dla kuca.

nie, nie chodziło o brak odrobaczania tylko o powtarzanie po tak krótkim okresie czasu, i radził jeszcze chwilę poczekać.

jak go kupowałam to podobno ważył 25 maks 30 kilo ( z resztą został włożony na przyczepke przez moje 65 kilowe chuchro i też tak oceniał) a to bylo na początku grudnia, więc szczerze mówiąc nie wiem, strzelam. średnio ma ochotę wejść na wagę łazienkową :P

czort, zamówiłam już to, które podesłałaś, najwyżej zrobię powtórkę, albo profilaktycznie Rudzielca posmaruję (ona nie ma najmniejszych objawów). po tabletki i tak muszę się zgłosić do Ciebie, kombinuję cały czas jak tu połączyć tablety z kawką 😉

mówicie, że lepiej odchudzić dziada? ale kurka, jak? nie mam co zmniejszać, na troty nie przestawię, roboty nie zapewnię, bo dziecko.

Gaga, nie, bo słupek wyłazi z ziemii i leży, bądz wykrzywia się ten dynks co wchodzi w glebę, żaden nie pękł w połowie, tylko ułamują się te pręty na dole.
Różni się nośnikiem substancji czynnej
Kilka lat temu było głośno o padnięciach koni po podaniu im ivermektyny przeznaczonej dla świń... Substancja niby ta sama ,ale nośnik coś nie teges
Poza tym przy takich objawach sięgnęłabym właśnie po wieloskładnik z ivermektyną, lub moksydektyną
Dodam, że źrebięta odrobacza się w 2 miesiącu życia bez względu na wagę...
Co do tego odchudzania to moim zdaniem najgorsze co mozesz zrobic to nie dawac mu siana na noc, po pierwsze nabawi sie wrzodow, po drugie bedzie z glodu wyjadal slome i jeszcze bardziej sobie bebech rozepcha. Moim zdaniem nie ma go co odchudzac, to jeszcze dzieciak jest. A sadzac po filmikach, na ktorych szaleje z Ruda rusza sie wystarczajaco 😉


Gaga, nosnikiem sie rozni, ale akurat te w tabletkach dla psow w zaden sposob nie zaszkodza kucowi, zapytaj weta jesli nie wierzysz, ja kiedys pytalam, bo znajoma tez ma takiego mini szetlanda. Ale pewnie, mozna przeciez kupic paste i podac po prostu na 50kg, albo tabletke podzielic na 1/4.
Z ta iwermektyna dla swin to chodzilo o iwermektyne do wstrzykiwan, a obecnie podaje sie przeciez fenbendazol dla swin koniom... bo innego obecnie na rynku nie ma.
stillgrey, mam dla niego taką słomę owsianą z perzem i sporą ilością siana, i hodowca radził, żeby właśnie nie przesadzać, jesli mam dobre siano, więc stoi na takiej słomce, plus raz na tydzien rozrzucamy mu po boksie trochę siana, żeby "poszukał" trochę lepiej i coś tam miał, nie dostaje takiej fury siana luzem jak Ruda po prostu 😉

_Gaga,  sprostuję 😉 był odrobaczany ostatnio w 6 miesiącu, niedługo przed kupnem (dobrze, ze dowiedziałam się przed odrobaczeniem, bo bym go odrobaczyła dwa razy w przeciągu 2 tygodni), i wet poradził, żeby wstrzymać się  z odrobaczeniem kolejnym (bo chcialam ze względu na drapanie odrobaczyć znów), bo u takiego malucha łatwo bardzo o zatrucie, i najlepiej poczekać jeszcze z miesiąc.

Isabelle, kazdy postepuje wedlug wlasnego uznania, ja bym robila inaczej 🙂
Zamiast ograniczac mu siano, niech ma caly czas w siatce busse. Jak ograniczac to predzej ta slome, ktora sie napycha, a zadnych wartosci odzywczych w tym nie ma. Pewnie brakuje mu przez to witamin i mikroelementow. Ograniczac mu za to mozesz trawe w lato, bo moze sie ochwacic, ale siana moim zdaniem nigdy nie wolno.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
11 marca 2013 18:28
sluchajcie, nie wiem jak to się nazywa (i może ktoś po latach zastanawiania mnie uświadomi do czego sluży...), pola są od drogi odgradzane palikami z taką czarną siatką, co jakiś czas są przerwy. co to za siata jest?


Isabelle - jest to siatka przeciwśnieżna, popytaj np. w Zarządach Dróg, czasem sprzedają. U nas parę lat temu była chyba po 5 zł za mb
stillgrey,  nie twierdzę, że mam monopol na dobre "sprawowanie" 😉 spróbuję na noc dawać mu siatkę do boksu, bo i tak zawsze w niej coś jest, wiec będę przewieszać, mam gdzie, więc żaden problem.  dostaje witaminy "z ręki", bo pellet traktuję jako cukierki, żeby nie dodawać do paszy (której nie dostaje😉 )

spróbuję, ale jak będziecie na mnie krzyczeć, że jest tłuścioch to zwalę na Ciebie 😉

TRATATA,  dzięki, sądziłam, że to "wlasciciele ziemscy" to zakładaja, a nie ZD, popytam 🙂
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
11 marca 2013 18:37
GDDKiA jeszcze stawia te siatki, natomiast zarządy powiatowe itp. to już raczej rzadko albo i wcale, dlatego sprzedają.
na wszy i wszoły genialnie dziala DELTIX.
i w przeciwienstwie  do imaverolu, mozna stosowac zimą- polewasz wzdluz kregoslupa od uszu do ogona.
oczywiscie nie jest przeznaczony dla koni, ale ja stosuje i bardzo, bardzo sobie chwale.
jedno z "pastwisk" sąsiaduje z sąsiadowym kurnikiem  😵 wiec u mnie obowiazkowo co jakis czas wszystkie dostają na plecki 😉
a co do ogrodzen- na glownym padoku zostalo mi do ogrodzenia jakies 120metrow jeszcze.
duza czesc mam w deskach i lince, od strony lasu siatke lesna (dziki i sarny mi tasmy zrywaly) a reszta 2 poziomy tasmy plus linka i elektryzator na byki  🏇. duuuuzo siana do oporu i nie zwiewają, choc jednej cholery nie szlo utemperowac i szla po wszystkim ... czasem sie stado gonilo po wioskach 😉
ale cholere sprzedalam i mam poki co- odpukac- spokoj swiety.
i nawet krowiszcze przesztalo taranowac tasme...  🤔wirek:
na wszy i wszoły genialnie dziala DELTIX.
i w przeciwienstwie  do imaverolu, mozna stosowac zimą- polewasz wzdluz kregoslupa od uszu do ogona.
oczywiscie nie jest przeznaczony dla koni, ale ja stosuje i bardzo, bardzo sobie chwale.


my na dzikich lokatorów stosowaliśmy insectin  😁  i tak oto z karego mój koń robił się siwy... na szczęście inwazję żyjątek udało się opanować i oby tfu tfu nie było odwetu ze strony tych paskud  🙂
mnie sie udało odchudzic konie ale (dzieki pomocy Tuch)....nie wpadłoby mi do glowy ich głodzenie czy nie dawanie siana na noc. Zmniejszyłam im racje siana , kupiłam siatki (na gln) i kazdy kon ma swoja siatke w boksie, muszą niezle sie napracowac aby wyjesc to sianko. No i codziennie ruch, nie ma to tamto konie muszą codzien miec spora dawke ruchu.
Co do zrebaka- zostaw nie odchudzaj dzieciaka. Moj Maszek (dzis przecudny 4-latek) jak był zrebakiem przechodził różne fazy. Był chudy, był grubaskiem ba miał taki okres ,że nazwyalismy go etiopczykiem , miał wieeelki wielki brzuch  az martwiłam sie ,ze jest chorty ale ..wszystko okey. Wyrózł , wypieknial i z brzydkiego" kaczatka mamy pięknego łabedzia".
anetakajper   Dolata i spółka
12 marca 2013 06:09
Na wszy i wszoły dobry jest bio-grom 🙂

Mnie się też udało odchudzić konia :/ ale w drugą stronę! Fajnie że w sobotę jedzie na operacje z takim bebolem  😵
znowu sypie śnieg  😕 konie trzeba było rano wyczyścić i zaderkować
wiosno gdzie się zgubiłaś??!! WRAACAJ!!
anetakajper   Dolata i spółka
12 marca 2013 06:35
Wiosna już puka do drzwi. Żurawie przyleciały, skowronki śpiewają 🙂 a tu śnieg  🤔
U mnie już była wiosna ale gdzieś się zagubiła
konie poszły pod siodło, ujeżdżalnia wyrównana, zabronowana , przygotowana do sezonu... i ognisko na początek sezonu ułozone (mieliśmy rozpalićw sobotę, ale spadł snieg...)
a tu dupa zbita
dziś rano gruda była taka że... heh i ten cholerny śnieg. I woda zamarzła w wężu (wróciłam dziś do zimowych zabezpieczeń) i derki trzeba było wyjąć i
mam szczerze dość tej cholernej zimy  😕
Ja  do tej pory dzielnie ją znosiłam(zimę oczywiście)  🤣 ale po tym jak było tak pieknie i wiosennie i człowiek poczuł powera w sobie do roboty to jak spadł ten śnieg w niedzielę  🤔- jestem mega przybita. Słyszałam żurawie ,ptaki tak cudnie śpiewały a ja jadłam już obiadek na tarasie.. Teraz po kolana w śniegu ciągam taczkę a że nie stopniało wszystko wcześniej to mam taką warstwę lodu pod śniegiem ze idzie se zęby wybić.
A to cały czas pada .. jestem zmęczona i brak mi sił na tą zimę.
rox   ogony trzy
12 marca 2013 07:40
Jak czytam o tym waszym śniegu, to aż mi się słabo robi. U mnie - tfu tfu - śniegu zero, ale zimno...-4 dziś, na padoku gruda ponownie. Chociaż mam czas na walkę z grudą u mojej kobyły w suchych warunkach  😀
Konie zrzucają sierść jak nie wiem..zwłaszcza mój pierwotniak. Tylko się do niego zbliżę i już jestem cała w kudłach. Fuuu...czekam na furminator  😎

I sąsiad mnie uświadomił wczoraj, że tylko się cieplej zrobi i wjeżdża do mnie robić łąki. A ja dalej bez mieszanki pastwiskowej, nie wiem co brać  😵
Isabelle - ile ten twój kucor ma wzrostu ? to jest wygląd kucyka-żrebaka w normie , żrebięta zawsze mają duże brzuszki a dodatkowo optycznie powiększa go zimowa sierść , tak ze napewno nie odchudzaj , co do wszołów itp. czy są jakiekolwiek zmiany na skórze ? czyli strupki , ranki itp ? jeżeli nie ma , i nie znalazłaś wszy to zostaw go w spokoju , o tej porze roku takie wycieranie to też jest norma , kuce mają b. długą , sierść , nawet czyszczone w zimie nigdy nie są doczyszczone do skóry , zbiera sie tam tłuszcz , brud itp. i to swędzi , jeżeli po wytarciu pozostaje nawet goły placek ale zdrowej skóry znaczy sie nic złego się nie dzieje , najlepszym wyjściem wypuszczać kucory wiosną na placyk gdzie mają jakieś drzewko , oczywiście takie którego podczas wycierania nie połamią 🙂
acha , chyba ze trzymasz konie razem z kurami , lub mają styczność , wtedy profilaktycznie coś na wszy . te dwa gatunki nie powinny przebywać razem 🙂
ja żrebaki do 1 roku zycia odrobaczam co dwa miesiace , zaczynając od trzeciego miesiaca zycia .
siatkę o którą pytasz mozna kupić w Castoramie , niestety nie jest tania 🙁
rox - a jaką masz ziemię? No i na łąki czy pastwiska?
Ale opuściłam stron,muszę nadrobić. U mnie zasypało konkretnie,jestem załamana !!!! Wróciłam przedwczoraj i brak siły na nic..nie dawno ze stajni wróciłam,bo posprzątałam paskudom a te teraz biegają po śniegu i radośnie się cieszą.
U mnie też czas powoli odrobaczać za około miesiąc.
blucha,  nie ma kur, nie ma strupków, nie ma ranek. są po prostu placki wyświechtanej siersci ( zadek-uda, i dwa placki po dwóch stronach szyji), jest na nich taka króciutka, ewidentnie wytarta. nie zaszkodzi chyba podanie tego dziadostwa na wszoły, i tak cały czas go smaruję p/grzybicznie, poczekamy, zobaczymy, póki nie dzieje mu się krzywda, jedynie siersci zbrakło.  wzrostu będzie miał może z 80? lekko powyżej kolana u osoby 160 cm 😉

Faza,  spokojnie, mnie też zostawienie o suchym pysku nie wchodzi w grę 😉 boję się jedynie przedobrzyć, dlatego siano z obawy przed przebiałczeniem dostaje w kilku zagrzebanych kupkach, żeby musiał poszukać i wybiera sobie dobrą słomę. na dworze są od  7 rano do 22 i mają cały czas siano w siatce nabite 😉 nie zostawiłabym nigdy na trocinach i bez czegoś do przekąszenia tak kompletnie 😉

to nasz pierwszy zrebak i do tego kuc, dlatego trochę się przestraszyłam, jak przeczytałam, że jest zbyt zapasiony 🙁
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
12 marca 2013 14:02
Isabelle może jest po prostu przebiałkowany?
derby,  nie ma zapuchniętych nóg, i tak jak mówię jedyna opcja co mogę zrobić to zabrać mu siano, a na to opcji nie ma, bo i tak ma ograniczone jak sie da. nie widzę żadnych objawów chorobowych oprócz tej wytartej siersci, jest ciekawski, żarłoczny, żywiołowy, czasem się położy w ciągu dnia, ale z tego co zaobserwowałam to nie jest chyba nic nagannego u zrebiąt.
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
12 marca 2013 14:11
Nie musi mieć opuchniętych. Mój się lekko przebiałkował i też się tak tarł, miał też na karczychu wytartą skórę,na początku myślałam,że grzyb lub wszoły.
A on zadowalał się tym co z ust mojej kobyle wypadało i zbierał spod karmidła.
Słuchajcie mam pytanie odnośnie karmienia sianokiszonką. Jutro będę mieć 2 bele na spróbowanie. No właśnie bele (bo takowa waży pewnie ze 300-400kg) a koni tylko 3 sztuki. Po jakim czasie od otwarcia beli muszę ją skarmić, jak wywnioskować, że dana bela już sie nie nadaje do skarmienia? Śmierdzi inaczej czy co się z tym dzieje? Czy można dać koniom tego ile chcą czy trzeba wydzielać. Zaznaczam że konie jadły sianokiszonkę tylko raz w życiu dla spróbowania, ale jadły chętnie. Najbardziej sie boje że jak otworzę bele to szybko mi sie popsuje, są jakieś metody na przedłużanie jej świeżości?
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
12 marca 2013 18:12
najlepiej skarmić w 3-4 dni, potem traci swoje wartości no i może po prostu skisnąć. Niektórzy pakują sianokiszonkę próżniowo w beczki.
Isabelle czyli wagowo min. na 50 kg - pasty , może być nawet cięższy ale te 50 to takie minimum , to nie jest przebiałkowanie , czy kilkunastoletnie doświadczenie w hodowli kucy przekonuje ? jak jutro będzie pogoda to zrobię zdjęcia i pokaże jak wygląda w tej chwili kucka szetlandka , i jaka jest różnica przy kucce ,,uszlachetnionej,, oczywiście rzecz dotyczy okrywy włosowej .
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
12 marca 2013 18:24
blucha oczywiście przekonuje, ja tylko mówię,że mój był przebiałkowany.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się