szepcik a to nie chodzilo o "crash of the century" w77r, na lotnisku Los Rodeos de Tenerife? Tam wlasnie sie zderzyly dwa jumbo jety i zginelo ponad 500 osób, byla to najwieksza dotychczasowa katastrofa lotnicza pod wzgledem liczby ofiar (nie liczac wszystkich ofiar 11 Wrzesnia).
A jeszcze lepiej, obejrzyj paradokument - swietny jest. No i oczywiscie straszny i smutny - ogladalam go juz kilkukrotnie i za kazdym razem mam taka glupia nadzieje, ze moze tym razem to sie nie zdarzy... Straszne jest, ze tam tyle róznych czynników sie zlozylo na tragedie, straszna jest swiadomosc, ze gdyby chodz jedna z tych rzeczy sie nie zdarzyla, katastrofa nie mialaby miejsca. Potworny zbieg okolicznosci. Naprawde, polecam!
1sza czesc:
By the way, bardzo mnie ciekawi zagadnienie katastrof lotniczych, uwielbiam o nich czytac, ogladac, analizowac je i porownywac. Teraz na BBC leci seria "Air Crash Investigations", nie moge sie oderwac od TV wieczorami.
Zeby nie byl zupelny offtop - im wiecej ogladam i czytam o katastrofach, tym mniej sie boje latac, paradoksalnie. Ale stewardessa w zyciu bym nie chciala byc, szczególnie na nocnych lotach transoceanicznych.
edit: nieco oldskulowy reportaz o Kosciuszce:
(1sza czesc)
i tu:
i tu:
(ten chyba najlepszy)