Niedługo do LO(a może i nie...)

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
01 grudnia 2008 17:08
Trupka- gdzie?

rewir- w moim Lo jest biochem i parę osób z biochemu chodzi na francuski.
trupka   Czterokopytne uzależnienie ;)
01 grudnia 2008 19:03
Strzyga nie dokładnie wiem o co chodzi z pytaniem gdzie..
Chyba o Bolesławowo chodzi? Technikum Hodowli Koni w Bolesławowie. http://www.boleslawowo.pl
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
01 grudnia 2008 19:09
Nie miałam zielonego pojęcia, że jest THK w Bolesławowie, stąd moje pytanie.
Ponia   Szefowa forever.
01 grudnia 2008 22:39
trupka napisał: A jeśli nie dostanę się ani do ósemki ani do dwudziestki to w akcie rozpaczy pójdę do Bolesławowa.
Trupka litości! I co Ty będziesz robić po tym? Powiedzmy sobie szczerze,zawód technika hodowcy koni nic CI nie da, bo hodowla w pl to jakas abstrakcja,przynamniej ta państwowa.
Tez mialam plany isc do THK w B. ale wybrałam LO klase biol- chem.
U mnie studia sa kwestia przypadku,bo z racji na konie musialam cos zaocznego wybrac wiec wybrałam Administracje.
Dlatego zastanów sie,zanim w akcie desperacji ( oczywiscie mam nadzieje ze dostaniesz się tam gdzie chcesz) wybierzesz THK.
trupka   Czterokopytne uzależnienie ;)
02 grudnia 2008 17:17
Poniuś wiem , dlatego napisalam 'w akcie rozpaczy' 😀
Zapewne jesli nie dostane się tam gdzie chce , to pójdę do jakiegokolwiek LO ,a potem bede sie starać zmieniać szkołę. Do THK na 99% nie pójdę.Mam za to koleżankę , która idzie tam tylko dlatego ,że jest fajny internat i konie.O_o


która idzie tam tylko dlatego ,że jest fajny internat i konie.O_o


Swietna motywacje ma ta kolezanka, nie ma co...
Ja chodzę do ILO w Starogardzie Gdańskim i jestem zadowolona.
A że do tych szkół które dają wieksze możliwości trafiają tylko finaliści jakiś olimpiad to nie prawda, bo mi zabrakło do gdańskiej Topolówki z jakieś 9 pkt ''tylko'' a jakoś specjalnie się w 3 klasie nie starałam.

Do obecnych licealistów. Na jakich profilach jesteście? Macie jakieś plany już?

A progi zmieniają się co rok baardzo. Do mojego LO w zeszłym brali od 120 chyba, a w tym było coś ok.140 , także to się nie przewidzi...
trupka   Czterokopytne uzależnienie ;)
13 grudnia 2008 19:30
Gimnazjaliści, mieliście już testy próbne?Ja miałam , 37 pkt z matematycznej i 44 z humana  😅
orzeszkowo   fairytales don't come true
13 grudnia 2008 20:32
a mieliście już próbne z angielskiego ? 😉
miałam 43 z ang
orzeszkowo   fairytales don't come true
13 grudnia 2008 21:35
A jak to jest z angolem on się liczy taj jak human i mat ? Ja już się nie orientuje u nas w szkole jedni mówią ze licz inni ze nie i się w końcu zamotałam 🤔wirek:
trupka   Czterokopytne uzależnienie ;)
14 grudnia 2008 10:11
Ja miałam 44 z ang .
Mi się wydaje ,że się nie liczy angielski, to pierwszy rok, taki zupełnie próbny więc raczej nie.
ja słyszałam dwie wersje

1: nie liczy się, bo pierwszy rok testu z ang, bla bla bla
2: liczy się w niektórych liceach, na niektóre profile (np. językowy, humanistyczny)

ale co jest prawdą to nie wiem  😉
hej, dziewczyny fakt jest przecież taki że można sobie iśc spokojnie do THK - po prostu się pobawic a składac na zupełnie inne studia 🙄Nie każdy człek kończący THK faktycznie chce się w hodowle bawic 😉...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 grudnia 2008 20:10
A po THK zdasz dostatecznie dobrze maturę, żeby pójść na dobre studia?
nie wiem- nigdy w technikum nie bylam - kończyłam LO, ale wydaje mi sie, że szkoła do której się chodzi nie ma większego wpływu na nasze dalsze decyzje. W jednej będzie łatwiej w drugiej trudniej. Po prostu w THK będzie trzeba się bardziej "osobiscie" przyłożyc - i dokładnie wiedząc czego w życiu sie chce, dążyc do tego- ucząc się [ jak przypuszczam] do ,matury też i we własnym zakresie. Ale również prawda jest taka, że idąc do LO- poszłam do klasy językowej a i tak musiałam się sama przygotowac do matury, ponieważ biol-chemi odpadły mi juz w drugiej klasie a ja zdwałam te przedmioty rozszerzone- czyli właściwie- czy to LO, czy to THK, człowiek i tak musi miec w sobie tyle samozaparcia, żeby się uczyc! Szkoła nawet ta najlepsza- nie nauczy się za Was. Można miec 2 w najlepszym LO, a i 5-6 w tym najsłabszym a zdac maturę na 100% !
A czy ktoś się orientuje we Wrocławskich liceach?
Szukam takiego naprawdę bardzo mało ambitnego w okolicach centrum.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
15 grudnia 2008 21:36
No to się to średnio zgadza z Twoją poprzednią wypowiedzią.

hej, dziewczyny fakt jest przecież taki że można sobie iśc spokojnie do THK - po prostu się pobawic .


Dla mnie w LO tak samo ważna jak atmosfera była możliwość uczenia się. Trochę sie zawiodłam na nauczycielach najważniejszych przedmiotów, ale wiem, że chodząc do niezłego Lo mam o wiele większe perspektywy niż Ci z gorszych., a po co sobie życie utrudniać?
Czy jest na tym forum jakaś dobra duszyczka, która pomogłaby mi się odnaleźć w poszukiwaniu LO lub też technikum we Wrocławiu?
Kontynuacja wątku o ile dobrze pamiętam wątku Nesty  😉

Właśnie w tym roku kończę gimnazjum i sama nie wiem co bym chciała robić.
Nie wiem czy wybrać LO  w mojej miejscowości czy zdecydować sie na liceum w Krakowie- niestety to za daleko żeby dojeżdzać, musiałabym tam zamieszkać.
I tu pojawiają się bardzo duże wątpliwości- czy dam radę, czy moja rodzinka da rade (  😎 jestem jedynaczką- może dla niektórych to nie problem, ale dla moich krewnych dość spory) itd...

Widzę dużo plusów nauki w większym mieście:
+ lepsze szkoły
+inne środowisko (przynajmniej mam taką nadzieje,  mam dość pijanych znajomych walajacych się po przystankach.. )
+możliwość jazdy konnej
Ale dostrzegam też sporo minusów:
- kwestia pieniedzy
-obce miasto, którego tak naprawdę nie znam za dobrze
-mieszkanie w internacie -  nie wiadomo z czym to się je  🙄


A wy ? macie już jakieś plany? Jak tam przygotowania do egzaminu ?  😉 a moze wręcz przeciwnie- nie uczycie się przed ?
Byłabym też wdzieczna za rady osob, które już są w liceach. Jak wam sie podoba? mieszkacie na miejscu? dojezdzacie? Mile widzane wspomnienia z liceów osób, które je ukonczyły.

Zapraszam do dyskusji  :kwiatek:
A czy ten watek nie powinien byc na towarzyskim??
yyy... a ten wątek to nie nadaje się przypadkiem do towarzyskich?? 😉
Oj, przepraszam rzeczywiscie się pomyliłam... to dlatego ze mialam w zakladkach i towarzyskie i konie ..
Przepraszam, juz napisałam PW z prosba o przeniesienie  😉

annn a gdzie dokładnie mieszkasz? ile km od Krakowa? mam kumpla który całe liceum dojeżdżał codziennie z Wołowic i przeżył...
Mieszkam na wsi koło Olkusza, wiesz gdzie to  😉?
Raczej dojazdy nie wchodzą w grę ... Zanim dowlekłabym się do miasta mojego to minęłoby ok 30 minut w zaleznosci od trasy jaką obiera, z Olkusza do Krakowa to 40-60 min. busem- dojazd od tej strony komplikują ciągłe tabliczki z inf. o radarach i chodnik po środku drogi (?) .. 🤔wirek:.

A internat ? Jak oceniacie taką formę mieszkania ? Raczej wynajęcie mieszkania nie wchodzi w grę - nie ten wiek  😉
kujka   new better life mode: on
28 lutego 2009 20:19
annn, moja kolezanka mieszkala sama w Warszawie od 3 klasy gimnazjum i naprawde swietnie sobie radzila), wiec tak naprawde wszystko zalezy od tego jak bardzo jestes zorganizowana.
annn w równoległej klasie miałam dziewczynę z Olkusza, mieszkała w bursie na ul. Focha, wyczaj sobie w necie, nikt nie narzekał, fajne położona - w sumie samo centrum, a trochę jakby na uboczu, obok Błoń 😉
Chodzę do 2. klasy krakowskiej dwójki (Sobieski  :hurra🙂 i w klasie mamy ludzi z przeróżnych miejscowości, miast, miasteczek. Najdalej dziewczyna jest z Olsztyna (!), ale ona się nie liczy, bo się przeprowadziła  😀
Ale tak serio - jest jedna z Zasiek, to jest w pierony daleko pod niemiecką granicą. Notorycznie są z Niepołomic, Staniątek, Rudawy, Kalwarii...ba! jedna koleżanka mieszka normalnie w Jordanowie (70km). A do V chodzi na moim roczniku jedna dziewczyna z Bieszczad. Więc bardzo proszę mi się tu odległościami nie wymawiać  🤬
Dziewczyny normalnie, albo mieszkają w internacie/wynajmują mieszkanie/u starszego rodzeństwa, albo dojeżdżają. I żyją! Myślę, że odpowiedni dobór szkoły jest tu priorytetem.
Ot, jeszcze inny przypadek, koleżanka, rok młodsza, miała 176pkt., mieszka w Bystrej k. Jordanowa. No i nie zdecydowała się na nic z wyższymi progami w Krakowie, bo za daleko. Poszła do Rabki do klasy z progiem 60pkt...no i właśnie się przenosi do Krakowa. Podobno w klasie nie dało się wytrzymać.

PS. Nie miałam w żadnym wypadku na myśli obrażania tych, którzy mieli 60pkt! Po prostu uważam, że jeżeli ktoś ma takie możliwości jak ona, niech celuje tam, gdzie są Ci z podobnymi 😉
Elbus, a wiesz, gdzie Sobieski chodził do szkoły? Tam gdzie ja  😎

tez jestem zdania, że jak ktoś ma dobre wyniki i jest ambitny, a w dodatku czuje się na siłach, powinien przyjechać do liceum do większego miasta - no chyba, że ma u siebie na tyle dobra szkołę, która zagwarantuje mu poziom i możliwość rozwoju...
jeśli masz szansę dostać się do I, II, V, VI, VIII lub Pijarów - to nie masz się nad czym zastanawiać, tylko przyjeżdżać
Wlasnie wyszperałam informacje na temat bursy na ul. Focha, wyglada zachęcająco, ale boje się, że po miesiacu zwine manatki i cieknę gdzie pieprz rośnie.  🤣
A co do liceów to nie mam zielonego pojęcia- wiadomo - jak najlepsze !

Z testów probmych miałam :
matma- 38
polski-39
angol- na pierwszym 48, na drugim 40
Ogólnie te egzaminy poszły mi fatalnie 🙄
Czyli podsumowywując:
mialam 77 z matmy i polskiego łącznie. Liczyłam sobie z ocenami z półrocza i wyszło mi ok. 150 punktów.

Do jakich LO mam szanse się dostać?
I , V ? - abstrakcja
Myślę nad XIII i II , co sadzicie?

Wychodze  z założenia, że jeśli mam iść do szkoły do krakowa to musi stać ona na wyzszym poziomie niz te miejscowe - u mnie w miescie jest liceum nr IV w sumie też dobre i stoi na niezłym miejscu w małopolsce, ale zawsze mogłoby być lepiej.

Chciałabym iść do klasy humanistycznej  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się